Spółka Action została zawiązana w 1991 r. przez
Piotra Bielińskiego, Olgierda Matykę i Wojciecha Wietrzykowskiego. Na
początku oferowała… dyskietki, potem pamięci, dyski twarde, klawiatury
i inny sprzęt komputerowy, w który zaopatrywała się
u warszawskich dystrybutorów, między innymi w Californii Computer.
Zresztą 12 lat później Action przejął tę firmę. W 1993 r. spółka
zaczęła importować towar, zamiast kupować go u lokalnych dystrybutorów. Po
trzech latach obroty firmy przekroczyły 1 mld zł i stała się ona
jednym z najbardziej liczących się dostawców IT w Polsce.
W 2000 r. Action zaczął rozszerzać ofertę o produkty własnych
marek, m.in. ActiveJet. Gdy w 1999 r. CRN Polska pytał Piotra
Bielińskiego, prezesa zarządu Actionu, o plany na nadchodzące lata,
powiedział, że marzy mu się eksport do krajów Europy Zachodniej, np. do
Szwajcarii.

Bieg długo-dystansowy

Marzenia o eksporcie udało się zrealizować
– w 2010 r. Action dostarczył Europejskiej Organizacji Badań
Jądrowych CERN w Genewie ponad 1,1 tys. serwerów marki Actina Solar.
Wykorzystano je w infrastrukturze Wielkiego Zderzacza Hadronów. Szef
Actionu planował też pod koniec XX w. uruchomienie produkcji komputerów
– cel ten również został osiągnięty. Podobnie zresztą jak wiele innych
zamierzeń.

Należała do nich także budowa nowej siedziby spółki. 27
czerwca 2003 r. wmurowano kamień węgielny pod centrum logistyczne
w Zamieniu koło Warszawy (6 tys. mkw. powierzchni biurowej i dwa razy
tyle powierzchni magazynowej). Wcześniej Action działał przy ul. Jana
Kazimierza w Warszawie (magazyn zajmował 1,3 tys. mkw., a biuro
– 800 mkw.). Wkrótce po przeprowadzce przyszedł czas na realizację
kolejnego projektu. W 2006 r. Action zadebiutował na warszawskiej
giełdzie, pozyskując w wyniku sprzedaży akcji 50 mln zł na
rozwój. Na liście planowanych przedsięwzięć jest też przejęcie. Konsolidacja
rynku dystrybucji IT stanowiła zresztą przez wiele lat ulubiony temat rozważań
Piotra Bielińskiego. W wywiadach dla CRN Polska wielokrotnie sugerował, że
jego firma nad tym pracuje. Zawsze jednak brakowało albo odpowiedniego
kandydata, albo coś stawało na przeszkodzie, jeśli nawet udało się znaleźć
przedsiębiorstwo warte inwestycji.

 
Podejście do przejęcia

Pod koniec 2008 r.
gruchnęła wieść, że Action podpisał list intencyjny dotyczący fuzji
z Vobisem i PC Factory. W ten sposób dystrybutor
z przytupem wkroczyłby na rynek detaliczny (dysponuje wprawdzie własną
siecią punktów detalicznych pod nazwą Sferis, ale nie jest ona tak duża jak
Vobis), przejąłby również montownię komputerową, centrum logistyczne oraz prawo
do dystrybucji komputerów A-brandowych (m.in. Sony, Toshiby i HP). Do
połączenia jednak nie doszło.

W tym samym roku Piotr Bieliński ponownie zasiadł
w fotelu prezesa spółki po niemal 2-letniej przerwie, podczas której
przedsiębiorstwem kierował Jacek Krawiec (obecnie na czele PKN Orlen).
Nieoficjalnie mówiło się, że powodem rezygnacji Krawca było niepowodzenie
dotyczące innego przejęcia, do którego przymierzał się Action.
Firma złożyła MCI ofertę zakupu ABC Daty. Propozycja wygasła jednak
wczesną wiosną 2008 r., a rynek nie dowiedział się, dlaczego nie
doszło do połączenia się dwóch potentatów z branży dystrybucyjnej.

Piłka w grze

W październiku 2011 r.
Action ogłosił, że kupił udziały w firmie szkoleniowej, która wcześniej
świadczyła usługi edukacyjne dla ABC Daty. Przedstawiciele Centrum Edukacyjnego
Action deklarują, że są największym ośrodkiem szkoleniowym Microsoftu
w Europie Środkowej i Wschodniej. W ofercie znajdują się również
warsztaty dotyczące innych producentów: Citriksa, Fujitsu, Linuksa, firmy
CompTIA, Cisco, Oracla, Novella, D-Linka, IBM-a i Lotusa. Firma jest także
uprawniona do przeprowadzania egzaminów dla Prometric i Pearson VUE. Po
nabyciu ponad jednej czwartej udziałów w spółce szkoleniowej Action może
wreszcie powiedzieć, że ma własne centrum kompetencyjnie. Lepiej późno niż
wcale – szkolenia oferują już praktycznie wszyscy liczący się
dystrybutorzy. Prezes spółki tłumaczy, że zarząd zwlekał z inwestycją
w edukację, bo szukał jak najbardziej profesjonalnego rozwiązania.

Zdaniem Edwarda
Wojtysiaka, wiceprezesa zarządu Actionu, pozyskane niedawno kompetencje
szkoleniowe otworzą firmie drzwi do współpracy z klientami z rynku
korporacyjnego i instytucjonalnego. – Z drugiej strony zaś
umożliwią nawiązanie relacji z producentami, dla których liczy się nie
tylko liczba sprzedawanych urządzeń, ale także wiedza
– dodaje Piotr
Bieliński.

Jednocześnie Action powiadomił
o uzyskaniu autoryzacji do dystrybucji produktów HP (z wyłączeniem
drukarek i materiałów eksploatacyjnych, które spółka subdystrybuuje).
Szefowie spółki zapowiadają kolejne przejęcia i nowe umowy dystrybucyjne.
Przyznają jednak, że sytuacja ekonomiczna na rynku nie sprzyja robieniu
interesów. – Mimo to wrzesień był rekordowym miesiącem w 20-letniej
historii spółki pod względem obrotów (40-proc. wzrost miesiąc do miesiąca)

podkreśla Piotr Bieliński.

Kolejne miesiące również
mogą być dobre, bo bieżący rok Action chce zamknąć obrotami przekraczającymi
2,4 mld zł. Spółka odnotowała pierwszy miliard złotych
przychodów w 1996 r. To znaczy, że w ciągu 15 lat udało jej się
co najmniej podwoić obroty, ale przede wszystkim utrzymać w pierwszej
trójce największych dystrybutorów w Polsce.