Według Agnieszki Majchrzak, starszego specjalisty w biurze prasowym Departamentu Współpracy z Zagranicą i Komunikacji Społecznej Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, pozwy o uznanie klauzuli za niedozwoloną mogą zgodnie z prawem kierować konsumenci, miejscy i powiatowi rzecznicy konsumentów, organizacje społeczne, do których zadań statutowych należy ochrona interesów konsumentów, co wynika z art. 479 (38) kodeksu postępowania cywilnego.
Niemniej jednak na forach zawrzało. Także na forum CRN Polska pojawiło się sporo komentarzy nawiązujących do opisywanej szeroko w mediach sprawy pozwów (więcej w ramce).
Sprawą zainteresowała się Kancelaria Doradztwa Prawnego KMPA, która dziś reprezentuje kilkunastu pozwanych. Problem klauzul niedozwolonych – jak wynika z ankiety CRN Polska wcale niemały – dostrzega także UOKiK i pracuje nad uproszczeniem prowadzonego przez urząd ich rejestru.

KMPA NA POMOC E-SPRZEDAWCOM

Kancelaria Doradztwa Prawnego KMPA, znana jest z masowej reprezentacji zadłużonych podmiotów przed bankami i innymi wierzycielami oraz prowadzenia spraw w zakresie ochrony majątku, niejednokrotnie przeciwko podmiotom dokonującym wyłudzeń. Pozwani e-sprzedawcy natknęli się w Internecie na ogłoszenie KMPA, w którym kancelaria wyrażała chęć udzielenia im pomocy, i zdecydowali się skorzystać z tej oferty. – Reprezentujemy obecnie kilkanaście podmiotów, które zostały pozwane przed Sąd Okręgowy w Warszawie, Wydział Ochrony Konkurencji i Konsumenta, z powodu uznania za niedozwolone postanowień umownych stosowanych we wzorcach ich umów. Zgłosiło się też do nas blisko 100 podmiotów zainteresowanych podjęciem współpracy w zakresie reprezentacji przed SOKiK oraz zastępstwa w ewentualnym postępowaniu przygotowawczym prowadzonym w prokuraturze – mówi Piotr Pieczara, wiceprezes KMPA Polska.

KMPA koncentruje się na działaniach istotnych dla interesów klientów, czyli na oddaleniu powództw. W szczególności prowadzi kontrolę szablonów umów i regulaminów w zakresie identyfikacji niedozwolonych klauzul lub zapisów, które z dużym prawdopodobieństwem staną się przedmiotem powództwa przed SOKiK, by je wyeliminować ze względu na toczące się już postępowania sądowe oraz zminimalizować ryzyko dalszych pozwów. Ponadto podejmuje się reprezentacji sądowej (przez odpowiednich radców i adwokatów), w celu całkowitego lub częściowego oddalenia powództw, a także podczas postępowania przygotowawczego w prokuraturze. – Część naszych klientów dąży do wszczęcia postępowania przygotowawczego, uważając, że działanie powoda może wypełniać znamiona czynów karalnych, wobec czego reprezentowanie w tych postępowaniach znajduje się również w naszej ofercie – dodaje Piotr Pieczara.

 
CO PIATY SKLEP AKTUALIZUJE REGULAMIN

Tylko 20 proc. naszych respondentów dba o to, aby regulaminy ich sklepów były dostosowane do obowiązujących przepisów, i twierdzi, że nie ma z tym trudności – wynika z anonimowej ankiety CRN Polska. „Mam bardzo prosty regulamin, dlatego nie obawiam się zmian i klauzul. Uważam, że jego zaletą jest właśnie prostota i niewnikanie w szczegóły” – podkreśla jeden z nich. „Monitorowanie zmian w prawie jest u nas wykonywane na podstawie prasy ogólnej (np. »Pulsu Biznesu«) i źródeł branżowych (portali itp.), a także dzięki nadzorowi prowadzonemu przez jednostkę wydającą certyfikat Euro-Label oraz przez zatrudnionego radcę prawnego” – tłumaczy inny.
Jeden z czytelników twierdzi, że w regulamin jego sklepu jest dostosowywany do aktualnych zmian prawa, choć często przepisy dotyczące sprzedaży konsumenckiej nie znajdują przełożenia na obowiązujące w obrocie między firmami. „Na bieżąco staramy się aktualizować regulamin sklepu. Współpracujemy w tym zakresie z prawnikiem, który analizuje nasz regulamin i dostosowuje do aktualnego stanu prawnego. Ponoszenie związanych z tym kosztów jest zasadne, ponieważ pozwoli uchronić firmę przed znacznie bardziej dotkliwymi konsekwencjami” – zauważa inny. „Jako duży sklep (hurtownia) nie możemy sobie pozwolić na uchybienia w tym zakresie. Regulamin jest aktualizowany regularnie według wskazówek wykwalifikowanego radcy prawnego” – podkreśla kolejny.

TRUDNE, NIEJASNE, KRZYWDZĄCE

Prawie połowa (44 proc.) respondentów stara się dostosowywać regulaminy e-sklepów do obowiązujących przepisów, ale ma z tym sporo kłopotów. „Pracujemy nad tym, aczkolwiek będziemy musieli skorzystać z usług firmy prawniczej w celu zweryfikowania słuszności naszych działań” –pisze jeden z ankietowanych. „W Polsce brak dokładnych wytycznych dotyczących obowiązków przedsiębiorcy. Na przykład o wymogach GIOŚ dowiedziałem się przypadkiem, a tak nie powinno być!” – zauważa inny. „Nie jestem w stanie monitorować na bieżąco wszystkich zmian prawnych” – dodaje kolejny.
Aż 36 proc. naszych czytelników w ogóle się nie przejmuje aktualizowaniem regulaminów e-sklepów. „Nie zwracałem na to uwagi, poprawiłem regulamin dopiero po ostatnich informacjach w sieci o problemach z tym związanych” – przyznaje jeden z nich. „Regulamin naszego sklepu w początkowym okresie został parę razy uzupełniony. Od paru lat nie jest modyfikowany” – stwierdza inny. „Nie robię tego na bieżąco, bo trudno ciągle coś zmieniać i dostosowywać do idiotycznych i często niepotrzebnych, a do tego utrudniających pracę, przepisów” – tłumaczy kolejny. „Na początku funkcjonowania naszego sklepu internetowego pojawił się u nas przedstawiciel UOKIK-u i podczas kontroli wytknął niedociągnięcia w regulaminie. Nikt się tym wcześniej nie przejmował, ponieważ regulamin został skopiowany ze stron www innych sklepów internetowych i pobieżnie dostosowany do naszych realiów. Na ogół nikt nie ma ochoty powracać do tematu regulaminu przy bieżących zmianach prawnych, tym bardziej że nie zawsze są jasno sprecyzowane. A już na pewno, kiedy stają się krzywdzące dla nas, sprzedawców” – ocenia jeden z ankietowanych.

 

 
2,5 TYS. KLAUZUL NIEDOZWOLONYCH

Rejestr klauzul niedozwolonych znajduje się na stronach internetowych UOKiK-u i liczy prawie… 2,5 tys. pozycji. – Jest zamieszczony na naszych stronach WWW. Każdy przedsiębiorca, przed skonstruowaniem umowy powinien się zapoznać z postanowieniami, które się w nim znajdują – mówi Agnieszka Majchrzak z biura prasowego UOKiK-u.
Zrozumiałe, że sprzedawcy i usługodawcy mogą mieć trudności z przebrnięciem przez ten wykaz, a także przeanalizowaniem, czy w regulaminach e-sklepów występują niedozwolone klauzule. – Na podstawie sygnałów napływających z rynku oraz własnych obserwacji zauważamy, że przedsiębiorcy nie umieją korzystać z rejestru i nadal w umowach pojawiają się klauzule uznane wielokrotnie przez sąd za niedozwolone. Wiemy także, że korzystanie z niego jest uciążliwe dla konsumentów, m.in. dlatego, że jest tak rozbudowany – przyznaje Agnieszka Majchrzak.
Chcąc zwiększyć przejrzystość rejestru, UOKiK pracuje nad jego poprawą. – Ułatwieniem dla obu stron byłoby m.in. sporządzenie dla każdego wyroku tezy uzasadniającej zakazaną praktykę. Prowadzimy dyskusje w tej sprawie, m.in. z ministerstwami Sprawiedliwości oraz Gospodarki, z SOKiK-iem, organizacjami branżowymi i konsumenckimi, czyli łącznie z 39 podmiotami – wyjaśnia Agnieszka Majchrzak z biura prasowego UOKiK-u.

5 września br. zacznie działać wyszukiwarka klauzuleniedozwolone.pl, dzięki której każdy będzie mógł sprawdzić, czy regulamin jego sklepu lub umowa świadczenia usług zawiera niezgodne z prawem zapisy. Twórcy serwisu deklarują, że pierwsze 150 umów zweryfikują za darmo.

 

Wypowiedzi na forum na stronie crn.pl
dotyczące pozwów przeciwko e-sprzedawcom

•    Kiedyś znajomy prawnik radził mi, że najlepiej, jeśli sklep nie ma regulaminu wybiegającego poza informacje, że konsument może zwrócić towar w ciągu dziesięciu dni.

•    Jak uważacie, jeżeli napiszę w regulaminie sklepu: „Sklep stosuje wszystkie postanowienia wynikające z poniższej ustawy”, i zacytuję całą ustawę o handlu internetowym, czy będzie można coś mu zarzucić?

•    Prowadzenie biznesu ma sens, jeśli ten, kto to robi, przygotowuje regulamin sam. Te pozwane sklepy w znakomitej większości przepisały go z innych stron, nie zastanawiając się nad tym, co zawiera.

•    Jeśli chcesz działać zgodnie z prawem, musisz zatrudnić co najmniej cztery kancelarie, które będą pilnowały wszystkich przepisów, a dodatkowo każda z nich będzie sprawdzać, czy pozostałe trzy dobrze zinterpretowały obowiązujące prawo. Liczba wychodzących ustaw i rozporządzeń jest tak duża, że nie ma szans, aby wszystko prześledzić. I tak naprawdę, mimo największych starań, nie masz żadnej pewności, że coś ci nie umknęło.

•    Bezmyślne kopiowanie regulaminu jest proszeniem się o problemy. Jednak żaden regulamin nie będzie do końca bezpieczny. Zawsze można próbować udowodnić, że ogranicza prawo kupującego do rozmyślenia się i kupienia taniej, bo właśnie znalazł lepszą ofertę w ciągu przysługujących mu 14 dni…, albo prawo do informacji i satysfakcji… Nawet jeśli napiszesz regulamin samodzielnie, nie jest powiedziane, że nie ograniczysz czyjegoś prawa do czegoś tam, albo że za chwilę nie zmieni się prawo, w ten sposób, że twój regulamin znowu stanie się z nim niezgodny.

•    Zastanawia mnie, w jaki sposób pozywający zamierzają udowodnić, jak w danym momencie wyglądał regulamin. Musieliby mieć zaprzysiężone osoby i/lub zdjęcie zrobione przy notariuszu, a i tak można byłoby to podważyć (DNS spoofing). Same screeny i inne zapiski nie są żadnymi dowodami i podważa się je w kilka minut.