Sukces w sporze
sądowym z Samsungiem w USA (w sierpniu br. kalifornijski sąd
uznał, że koreańska firma naruszyła patenty producenta iPada) najwyraźniej
zachęcił Apple’a do podjęcia kroków prawnych wobec innych firm. Tym razem pod
lupę wzięto polski rynek. W listopadzie 2011 r. najdroższy koncern
świata złożył w polskim Urzędzie Patentowym sprzeciw dotyczący
rejestracji znaku towarowego A.pl. Pod tym adresem działają internetowe
delikatesy należące do spółki A.pl Internet. Wcześniej znak oraz domena
internetowa były własnością spółki zależnej Actionu, która w 2011 r.
sprzedała infrastrukturę techniczną e-sklepu A.pl Internet.

W uzasadnieniu Apple
zarzucił pozwanej stronie „podobieństwo znaku”, „korzystanie z renomy
znaku renomowanego” oraz „korzystanie ze znaku powszechnie znanego”. Innymi
słowy, zdaniem koncernu A.pl Internet, prowadząc biznes, korzysta z renomy
znaku Apple’a. W kwietniu 2012 r. A.pl Internet przesłała
odpowiedź na zarzuty koncernu do Urzędu Patentowego. Spółka nie zgadza się ze stanowiskiem Apple’a.

– Szczegółowego uzasadnienia na tym etapie postępowania nie
mogę podać
– poinformował Adam Taukert, rzecznik prasowy Urzędu Patentowego
Rzeczpospolitej Polskiej. Pierwsza rozprawa odbyła się w końcu sierpnia.
Wkrótce potem o konflikcie zrobiło się głośno.

Nie rozumiem wniosku Apple’a. Sprawa jest kuriozalna
– komentował Radosław Celiński, były prezes A.pl Internet (odszedł ze
stanowiska 21 września). Biorąc pod uwagę procedury odwoławcze, spór może
ciągnąć się nawet kilka lat, zanim nastąpi ostateczne rozstrzygnięcie. Radosław
Celiński podkreślał, że nawet w razie niekorzystnego rozstrzygnięcia dla
polskiej firmy nie byłaby to katastrofa, bo spór idzie o znak towarowy,
a nie np. istnienie strony internetowej z e-sklepem.

 

A.pl Internet upadnie?

Sprawę komplikuje wniosek
o upadłość likwidacyjną A.pl złożony w sądzie przez prezesa
Radosława Celińskiego w dniu 21 września, tuż przed odejściem ze
stanowiska (do chwili zamknięcia numeru CRN nie powołano nowego prezesa ani
zarządu). Wniosek uzasadniono brakiem środków na kontynuację działalności.
Problem jest związany z upadłością Bomi, jednego z głównych
udziałowców A.pl Internet. Dotąd nie załatwiono sprawy konwersji zadłużenia
spółki wobec Bomi na akcje, mimo uchwalenia podwyższenia kapitału w końcu
lipca br. „Brak ww. decyzji w sposób skuteczny blokował rozmowy
z innymi inwestorami oraz podmiotami w branży” – wyjaśniła
spółka w komunikacie. Bomi był największym dostawcą internetowych
delikatesów. Jego kłopoty doprowadziły do dużego spadku obrotów e-sklepu.
W sierpniu 2012 r. liczba zrealizowanych dostaw zmniejszyła się
o 19 proc. w odniesieniu do lipca br.
i o 73 proc. rok do roku.

Adam Taukert,
rzecznik prasowy Urzędu Patentowego Rzeczpospolitej Polskiej

W dniu 29 sierpnia 2012 r. odbyła się pierwsza
rozprawa dotycząca sporu wokół znaku towarowego A.pl. Apple przedstawił nowe
dokumenty w sprawie, w związku z tym A.pl Internet poprosił
o czas na zapoznanie się z nimi. Rozprawa została odroczona. Na razie
nie wyznaczono nowego terminu. Postępowanie dotyczące znaku A.pl nie jest
niczym niezwykłym w naszym urzędzie. Rocznie mamy do czynienia
z kilkuset spornymi sprawami.

Radosław
Celiński, były prezes A.pl Internet

(wypowiedź sprzed 21 września br. – wówczas Radosław
Celiński ustąpił ze stanowiska)

Wniosek Apple’a jest całkowicie bezzasadny, bo ani obie
firmy, ani ich znaki towarowe nie mają ze sobą nic wspólnego. A.pl ma inne
produkty i zakres działalności niż amerykański koncern. W znaku
graficznym również nie ma żadnego podobieństwa do Apple’a. Może wymawiane po
angielsku „A.pl” brzmi trochę podobnie jak „Apple”, pod warunkiem że pominiemy
kropkę w adresie, ale to absurd, żeby z tego robić sprawę.

 

 

Wniosek o upadłość A.pl Internet jeszcze nie oznacza,
że spółka zniknie. Trwają rozmowy pomiędzy akcjonariuszami w sprawie
konwersji zadłużenia A.pl Internet wobec udziałowców na akcje spółki. Do
większych udziałowców A.pl Internet należy Action (ma ponad 18,44 proc.
kapitału). W radzie nadzorczej A.pl Internet zasiada Kazimierz Lasecki,
wieloletni wiceprezes zarządu Actionu (do 2011 r.). Obecny prezes Piotr
Bieliński jest optymistą. Jego zdaniem nie dojdzie do upadłości spółki
– patrz rozmowa z szefem Actionu w ramce obok/poniżej.

Gdyby sąd wydał postanowienie o upadłości likwidacyjnej
A.pl Internet, prawo do znaku towarowego A.pl weszłoby w skład masy
upadłości. Wówczas niewykluczona jest jego sprzedaż na licytacji.




Pseudoafera śmiechu warta

 

CRN Polska rozmawia z Piotrem Bielińskim, prezesem zarządu Actionu

CRN Czy pana zdaniem Apple ma jakieś podstawy, aby
domagać się unieważnienia znaku towarowego A.pl?

Piotr
Bieliński
Absolutnie żadnych. To chora sytuacja. Nie mam pojęcia,
jak prawnicy koncernu mogli dopatrzyć się podobieństwa między A.pl
a Apple. Biznes prowadzony przez polską spółkę nie ma i nie miał nic
wspólnego z Apple’em. Może wymawiane po angielsku A.pl brzmi podobnie jak
Apple, jednak jeśli z tego wzięła się cała afera, to sprawa jest śmiechu
warta. No ale skoro koncern wynajmuje jedną z najdroższych kancelarii,
czyli Baker & McKenzie, to prawnicy chcą się czymś wykazać.

 

CRN Czy w czasie,
gdy znak towarowy A.pl należał do spółki Actionu, pojawiały się jakieś sygnały,
że Apple się nim interesuje?

Piotr
Bieliński
Nic mi o tym nie wiadomo.

 

CRN Czy Apple ma szanse
na wygraną w Urzędzie Patentowym, czyli doprowadzenie do unieważnienia
znaku towarowego A.pl?

Piotr
Bieliński
Moim zdaniem nie ma. Znak towarowy mogliby co najwyżej
kupić. Ale opcja sprzedaży w ogóle nie jest rozważana.

 

CRN Jednak gdyby sąd
postanowił o upadłości likwidacyjnej A.pl, prawo do znaku wejdzie
w skład masy upadłości, a wtedy syndyk może je wystawić na licytację…

Piotr Bieliński To zbyt daleko posunięte rozważania. Moim zdaniem nie dojdzie do
upadłości likwidacyjnej A.pl Internet. Spółka ma kapitał, klientów, prowadzi
działalność, więc niby dlaczego miałaby zniknąć? Obecna sytuacja jest wynikiem
zaniedbań, by nie rzec głupoty. W porę nie podjęto decyzji w sprawie
konwersji zadłużenia A.pl Internet wobec Bomi na akcje. Sprawa jest obecnie
załatwiana. Potrzeba zgody komisarza zarządzającego Bomi (w lipcu sąd postanowił
o upadłości układowej spółki – przyp. red.). Nie widzę przeszkód, aby
doprowadzić tę kwestię do pomyślnego rozstrzygnięcia.

 

CRN Pojawiły się
informacje, że Action może stracić w związku z problemami A.pl
Internet.

Piotr
Bieliński
Tylko wtedy, gdy dojdzie do upadłości likwidacyjnej,
a to – jak już wspomniałem – obecnie jest mało prawdopodobne.
Poza tym nie byłaby to strata, lecz odpis od zysku związany ze spadkiem
wartości akcji A.pl Internet, które mamy w portfelu, w wysokości
maksymalnie 2 mln zł. Jednak nawet gdyby ten czarny scenariusz się
spełnił, realizacja prognozy przychodów i zysku Action w 2012 r.
nie jest zagrożona.