Nowe przepisy przez
prawie rok szlifowano w resorcie finansów, Sejmie i Senacie,
a mimo to wygląda na to, że nie zabrakło niedoróbek, które komplikują
życie dystrybutorom i detalistom. Mianowicie ustawa z 9 kwietnia
2015 r. o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz
ustawy Prawo zamówień publicznych (Dz.U. poz. 605) wprowadziła mechanizm
odwróconego obciążenia (reverse charge) przy rozliczeniu VAT-u na wybrane
produkty elektroniczne. Podatek odprowadza do urzędu skarbowego nabywca,
a nie sprzedawca towaru, o ile jest on czynnym podatnikiem VAT,
a wartość „jednolitej gospodarczo transakcji” przekroczy 20 tys. zł
netto. Za taką transakcję organy skarbowe uznają umowę (także ustną),
w ramach której występuje jedna lub więcej dostaw towarów objętych tzw.
odwróconym VAT-em. Nawet jeżeli zostały one zrealizowane na podstawie odrębnych
zamówień lub faktur.

Już sama definicja
„jednolitej gospodarczo transakcji” bardziej gmatwa sprawę, niż rozjaśnia.
Wprawdzie resort finansów opublikował stosowne wyjaśnienie z przykładami
na ten temat, ale niestety urzędnikom nie udało się „wyłapać” wszystkich
niuansów. Problem jest także związany z tym, jakie produkty są objęte
odwrotnym obciążeniem. Otóż zgodnie z ustawą nowa regulacja obejmuje trzy
rodzaje sprzętu. Po pierwsze telefony komórkowe, w tym smartfony (kod
PKWiU ex 26.30.22.0). Po drugie konsole do gier wideo, stosowane
z odbiornikiem telewizyjnym lub samodzielnym ekranem oraz inne pozostałe
urządzenia do gier zręcznościowych bądź hazardowych z elektronicznym
wyświetlaczem (także przenośne), ale z wyłączeniem części
i akcesoriów (PKWiU ex 26.40.60.0). I wreszcie komputery przenośne,
takie jak tablety, notebooki, laptopy (PKWiU ex 26.20.11.0).

Zdaniem
specjalisty

• Adrian Biały, prawnik z kancelarii Cabaj & Kotala

W razie wątpliwości co
do klasyfikacji danego wyrobu można wystąpić do Ośrodka Klasyfikacji i
Nomenklatur Urzędu Statystycznego w Łodzi z wnioskiem o pomoc w tym zakresie.
Jeżeli jednak przedsiębiorca ma problem z przypisaniem danego towaru do kategorii
węższej niż pojedynczy kod PKWiU (np. „komputery przenośne”), moim zdaniem
można wystąpić z wnioskiem o interpretację indywidualną przepisów prawa
podatkowego do izby skarbowej. Konieczna jest jednak w tym wypadku odpowiednia
argumentacja wskazująca, że wątpliwości te nie dotyczą kwestii statystycznych,
lecz wykładni pojęcia zawartego w przepisach podatkowych („komputery
przenośne”). Tym niemniej należy liczyć się z tym, że organy podatkowe uchylą
się od odpowiedzi na zadane pytanie.

 
Tablety, notebooki i laptopy to tylko… przykład

Wątpliwości dotyczą
ostatniej z wymienionych kategorii. A dokładniej tego, czy „tablety,
notebooki i laptopy” na pewno wyczerpują listę komputerów przenośnych
objętych nową regulacją? Ministerstwo Finansów wyjaśnia, że nowy przepis
obejmuje także komputery przenośne „występujące pod innymi nazwami handlowymi,
np. palmtopy, netbooki, minibooki, chromebooki, ultrabooki itp.”. Nie precyzuje
jednak, czy oznacza to, że reverse charge dotyczy wyłącznie urządzeń
o konstrukcji laptopa (z wbudowaną klawiaturą i ekranem
w ruchomej pokrywie), tabletu i palmtopa. Na rynku są przecież
dostępne m.in. małe komputery, zwane zwykle PCStick, podpinane do monitora
przez HDMI, są także inne małe pecety, jak nettopy. Ze względu na budowę są
podobne raczej do desktopa, ale z uwagi na rozmiary można je uznać za
sprzęt łatwy do przenoszenia, a więc mobilny. Sprawę komplikuje to, że
przepisy podatkowe nie zawierają definicji „komputera przenośnego”.

Wyliczenie „notebooki, laptopy,
tablety” ma wyłącznie przykładowy charakter i nie należy się nim kierować.
Towar, który nie jest notebookiem, laptopem ani tabletem, też może być objęty
odwrotnym obciążeniem –
uważa Adrian Biały, prawnik
z kancelarii Cabaj & Kotala.

Ekspert wyjaśnia, że
istotne dla odwrotnego obciążenia jest łączne spełnienie przez dany towar dwóch
warunków. Pierwszym z nich jest kod PKWiU (26.20.11.0), zaś drugim
możliwość zaliczenia towaru do kategorii „komputerów przenośnych”.

W jego opinii w przypadku takich urządzeń, jak
komputery PCStick, nettopy, pierwszy warunek jest spełniony, o ile są one
zaklasyfikowane do kodu PKWiU 26.20.11.0. Prawnik zauważa, że nazwa kodu
26.20.11.0, tj. „przenośne maszyny do automatycznego przetwarzania danych,
o masie <= 10 kg, takie jak: laptopy i notebooki; komputery
kieszonkowe (np. notesy komputerowe) i podobne”, sugeruje, że towary
należące do tej kategorii z definicji spełniają warunek „przenośności”.

 

Jeśli więc towary te są
„komputerami”, to ze względu na ich zakwalifikowanie do kodu PKWiU 26.20.11.0,
można je w mojej ocenie uznać za „komputery przenośne”.
W konsekwencji, uwzględniając limit kwotowy jednolitej gospodarczo
transakcji, będą one podlegały pod odwrotne obciążenie –
twierdzi
ekspert.

 

Najpierw do statystyków, potem do skarbówki

Radzi jednak, aby w razie wątpliwości związanych
z tym, czy dane urządzenie obejmuje odwrotne obciążenie, najpierw upewnić
się, czy zostało prawidłowo zaklasyfikowane w ramach PKWiU. W tym
celu należy zwrócić się do Ośrodka Klasyfikacji i Nomenklatur Urzędu
Statystycznego w Łodzi. To jednak może nie wystarczyć, bo w ten
sposób przedsiębiorca uzyska wskazówki odnośnie do prawidłowego kodu PKWiU
danego towaru (np. kod 26.20.11.0 lub inny), nie zaś dotyczące przypisania
towaru do węższych kategorii niż pojedynczy kod (czyli w tym przypadku
produktów objętych odwróconym obciążeniem ex 26.20.11.0). Jeżeli Urząd
Statystyczny zaklasyfikuje urządzenie jako 26.20.11.0, a nie znajduje się
ono na liście produktów wymienionych przez resort finansów (tablety, notebooki,
laptopy, palmtopy, netbooki, minibooki, chromebooki, ultrabooki), prawnik radzi
by zwrócić się do właściwej izby skarbowej z wnioskiem o indywidualną
interpretację, czy wskazany towar podlega odwrotnemu obciążeniu.

Dotąd (stan na połowę
sierpnia) organy skarbowe nie wydały indywidualnych interpretacji
w sprawie towarów z kodem ex 26.20.11.0, mimo że niektóre firmy IT
zwróciły się o nie jeszcze przed 1 lipca. Ich brak dodatkowo
komplikuje problem stworzony przez ustawodawcę.