Odwrócone obciążenie VAT w handlu
telefonami komórkowymi, laptopami, tabletami i konsolami ma wejść
w życie 1 kwietnia 2015 r. Podczas warsztatów prowadzonych przez
prawników współpracujących z ZIPSEE można było się dowiedzieć, jak na
wprowadzenie nowych przepisów powinni przygotować się producenci
i dystrybutorzy. Z informacji przekazanych na konferencji wynika, że
w projekcie ustawy nie brak niejasności, a nawet pułapek. Tymczasem
nowelizacja wymaga wdrożenia zmian w systemach księgowych i opracowania
odpowiednich procedur, których w przedsiębiorstwie nie da się wprowadzić
z dnia na dzień.

Według
projektu odwrotnym obciążeniem zostaną objęte urządzenia o następujących
kodach PKWiU: ex 26.20.11.0, tj. wyłącznie tablety, notebooki, laptopy, ex
26.30.22.0 – wyłącznie telefony komórkowe, w tym smartfony, ex
26.40.60.0 – konsole do gier wideo i pozostałe urządzenia do gier
zręcznościowych lub hazardowych z elektronicznym wyświetlaczem,
z wyłączeniem części i akcesoriów. Już na tym etapie mogą pojawić się
pierwsze wątpliwości, czy – poza oczywistymi przypadkami – niektóre
produkty kwalifikują się do odwrotnego obciążenia czy też nie. Podczas dyskusji
zastanawiano się, czy np. nettopy, czytniki kart i kodów kreskowych
urzędnik może uznać za komputery przenośne, a smartwatche za telefony komórkowe.

Wojciech Kotala

prawnik z kancelarii DLA Piper

Mechanizm odwrotnego
obciążenia obejmujący telefony komórkowe, laptopy, tablety i konsole do
gier zgodnie z dyrektywą unijną musi być wprowadzony na co najmniej dwa
lata. Polega on na tym, że obowiązek zapłaty podatku VAT zostaje przeniesiony
na nabywcę towarów lub usług. Ma on również prawo do odliczenia podatku. Taki
mechanizm skutecznie zapobiega oszustwom na VAT, które objęły w ostatnich
latach przede wszystkim handel telefonami komórkowymi.

 

– Jeśli pojawi się nowy produkt, trzeba sprawdzić przede
wszystkim, do jakiego kodu PKWiU go dodano
– radzi Wojciech Kotala, prawnik
z DLA Piper.

W razie wątpliwości można wystąpić o wyjaśnienie
do Urzędu Statystycznego w Łodzi (Ośrodek Klasyfikacji
i Nomenklatur), sprawdzić kody CN produktu oraz zwrócić się o decyzję
WIT (Wiążąca Informacja Taryfowa) do Dyrektora Izby Celnej w Warszawie.

Kolejne pułapki są
związane z częściami i akcesoriami do produktów objętych odwrotnym
obciążeniem. Otóż generalnie są one wyłączone z tej zasady, ale… diabeł
tkwi w szczegółach. Przykładowo, według prawników DLA Piper, jeżeli klient
kupuje zestaw sprzętu – dajmy na to komputer z klawiaturą
i myszą – oferowany przez producenta w jednym pudełku, to
odwróconemu VAT-owi podlega całość.

 

Jak zweryfikować nabywcę

Nowe regulacje dotyczą transakcji przeprowadzanych przez
czynnych podatników VAT. Trzeba więc zweryfikować pod tym względem nabywcę, ale
– jak się okazało na szkoleniu – nie ma 100-proc. pewnych sposobów.
Można poprosić o dokument VAT-5, lecz istnieje ryzyko, że będzie on
nieaktualny. Innym sposobem jest uzyskanie od kupującego oświadczenia, za
pomocą którego może niestety wprowadzić nas w błąd. Można wreszcie
wystąpić do naczelnika urzędu skarbowego o potwierdzenie, że dana firma
jest zarejestrowana jako czynny podatnik VAT, co bywa jednak trudne do
wykonania w warunkach szybkiej wymiany handlowej. DLA Piper radzi więc
wprowadzenie wewnętrznej procedury weryfikacji statusu podatnika VAT
– nabywcy towaru.

Dokładne sprawdzenie kontrahenta jest istotne, bo
w sytuacji, gdy okaże się, że nabywca nie jest czynnym podatnikiem VAT
i nie odprowadzi podatku fiskusowi, można wykazać w ten sposób
dochowanie należytej staranności i w efekcie uniknąć dodatkowej kary.
Jeżeli jednak mimo zachowania środków ostrożności przedsiębiorca sprzeda towar
komuś, kto nie jest czynnym podatnikiem VAT, musi odprowadzić należny podatek
do urzędu skarbowego.

 
Ważny limit 20 tys. zł

Według projektu ustawy
odwrotne obciążenie VAT będzie obowiązywać dla „jednolitej gospodarczo
transakcji” przekraczającej 20 tys. zł netto. Jest to dostawa wiążąca się
z realizacją jednej umowy (także ustnej), nawet gdy obejmuje ona kilka
zamówień lub kilka faktur. Przykład? Nabywca umówił się ze sprzedawcą, że co
miesiąc kupuje jeden laptop. W tej sytuacji podpada pod odwrócony VAT,
o ile ich wartość przekroczy w sumie 20 tys. zł netto. Z kolei
kupowanie po jednym smartfonie w dziesięciu różnych kasach nie mieści się
w definicji jednolitej transakcji, lecz osobnych zakupów. Konkretnych
przypadków i niuansów może być o wiele więcej i nie wszystkie da
się jednoznacznie zinterpretować. Aby uniknąć problemów, Wojciech Kotala radzi,
by pierwszą transakcję w ramach umowy przeprowadzić na kwotę powyżej 20
tys. zł.

Podczas szkolenia, które
zgromadziło głównie pracowników księgowości dużych dystrybutorów, firm
telekomunikacyjnych i producentów, uczestnicy zaznaczali, że wiele zapisów
ustawy jest nieprecyzyjnych. Największe wątpliwości wzbudziła sprawa
„jednolitej gospodarczo transakcji”. Zdaniem przedstawicieli jednego
z dystrybutorów po wejściu w życie ustawy resellerzy mogą celowo
ograniczać wartość zamówień, aby nie wpaść w odwrócony VAT z powodu
jednej umowy i np. zamawiać towar w mniejszych ilościach
w różnych firmach.

Przepisy
jeszcze niegotowe

Ustawa, która ma wprowadzić tzw. odwrócony VAT na wybrany sprzęt
elektroniczny, dotąd nie została uchwalona przez Sejm. Niewykluczone więc, że
w ostatecznym kształcie ustawy niektóre jej zapisy zostaną zmodyfikowane.