Oprogramowanie Business Intelligence od pewnego czasu
zaczęło się zmieniać – stało się lżejsze, a jednocześnie bardziej
efektywne i dostępne dla większej grupy użytkowników. Zmiany te są
naturalną konsekwencją reorganizacji funkcjonowania samych przedsiębiorstw.
Zachodzi „demokratyzacja” dostępu do wyników BI – nowe, samoobsługowe
narzędzia umożliwiają wgląd w informacje różnym działom firmy
i pracownikom różnego szczebla. W ostatnim raporcie Gartnera na temat
BI można przeczytać, że analityka staje się strategicznym rozwiązaniem dla
większości rodzajów biznesu i zaczyna pełnić w nich centralną rolę.
Analitycy podkreślają, że „każdy biznes i proces biznesowy nadaje się do
analizowania, a każdy pracownik nowoczesnego przedsiębiorstwa może być
użytkownikiem BI”.

Możliwości narzędzi BI w ostatnich latach bardzo
wzrosły. Przyczynił się do tego nie tylko większy potencjał sprzętu
i oprogramowania. Kolejnym czynnikiem jest postęp w zakresie hurtowni
danych spełniających rolę repozytoriów informacji, jak też coraz doskonalsze
procesy pozyskiwania, czyszczenia, integracji, analizowania
i udostępniania danych.

Jednak gdy pomyślimy
o dużych zbiorach danych – takich, które mogą należeć do kategorii
Big Data – oraz o ich hurtowniach, możemy dojść do wniosku, że
Business Intelligence to domena wyłącznie największych klientów: dużych
przedsiębiorstw czy instytucji finansowych. Czy rzeczywiście analityka Business
Intelligence, integrująca dane operacyjne z narzędziami analitycznymi,
udostępniająca w ten sposób użytkownikom biznesowym informacje
o znaczeniu krytycznym, nie może znaleźć zastosowania w mniejszych
firmach? W końcu na zwiększeniu efektywności procesu decyzyjnego, co jest
podstawowym zadaniem BI, powinno zależeć także przedsiębiorstwom z sektora
MŚP.

 
Duży ma pieniądze, a mały chęci

Business Intelligence w dużych przedsiębiorstwach różni
się od analityki biznesowej w małych firmach tym, że te pierwsze mają do
dyspozycji swoich „naukowców od danych”, czyli wysoko opłacanych analityków.
Nie wspominając o narzędziach, których cena zakupu nie gra aż tak dużej
roli. Mniejszego biznesu nie stać na takie luksusy, a chciałby korzystać
z możliwości analizowania danych kluczowych dla swojego funkcjonowania, bo
na coraz bardziej konkurencyjnym rynku może to decydować o przewadze.

Robert Żuber, konsultant
Comarch Business Intelligence, wyjaśnia, że jeszcze kilka lat temu firmy
z branży finansowej (ubezpieczyciele, banki) albo telekomunikacyjnej,
gromadzące ogromne ilości danych, żeby w pełni zaspokoić swoje potrzeby
analityczno-raportowe, musiały zazwyczaj decydować się na zaawansowane
rozwiązania specjalistyczne. Wdrożenie tego typu narzędzi wymaga
przeprowadzenia dogłębnej analizy biznesowej i budowy wydajnych systemów
przetwarzających dane. To pociągało za sobą duże wydatki. Zdaniem eksperta
z Comarchu w ostatnim czasie sporo się w tym obszarze zmieniło.
Popularyzacja przetwarzania danych w oparciu o chmurę obliczeniową
oraz wprowadzenie do oferty systemów BI jako usługi otworzyło możliwość wykorzystania
narzędzi Business Intelligence również przez dużo mniejsze firmy z sektora
MŚP.

– Dzisiaj systemy klasy BI stanowią naturalne
rozszerzenie obecnych od wielu lat na rynku rozwiązań ERP wspomagających
bieżące zarządzanie firmą, obsługę płatności czy fakturowanie. Możliwość
dostarczania kompleksowych informacji o funkcjonowaniu całego
przedsiębiorstwa nie jest zatem zarezerwowana wyłącznie dla wielkich graczy
– uważa Robert Żuber.

Co do tego, że narzędzia typu Business Intelligence mogą
znaleźć zastosowanie w firmach z sektora MŚP, nie ma wątpliwości
także Paweł Potasiński, dyrektor ds. produktów platformy informacyjnej
w polskim oddziale Microsoft.

Mała firma nie oznacza małej ilości danych. Dzisiaj każdy w pracy
i w życiu prywatnym śledzi jakieś wskaźniki jakości biznesu czy
życia. I do tego można wykorzystać rozwiązania BI. Zwłaszcza tzw. zwinnego
(agile) BI, czyli takiego, w którym użytkownik ma pełną kontrolę nad
sposobem wizualizacji danych oraz modelowaniem informacji pochodzących
z różnych źródeł
– podkreśla rozmówca CRN Polska.

Czym jest BI?

Business Intelligence można zdefiniować jako proces
analizowania dużych ilości danych generowanych przez przedsiębiorstwa
i przechowywanych w dużych bazach danych, zwanych hurtowniami.
Analiza ma na celu odkrycie niewidocznych gołym okiem trendów i wzorców
w morzu informacji oraz kontrolę wskaźników wydajnościowych
przedsiębiorstwa – wszystko po to, by wspomóc podejmowanie decyzji
biznesowych opartych na danych uzyskiwanych także w czasie rzeczywistym.
Z marketingowego punktu widzenia można BI opisać jako systemowe narzędzie
do zarządzania, które ma wspierać osoby decydujące o biznesie
w planowaniu zarówno bieżącym i taktycznym, jak też długofalowym
i strategicznym. Narzędzia BI zapewniają wgląd w obecne
i przyszłe trendy rynkowe, dając szczegółowe pojęcie o potencjale
przedsiębiorstwa i przedstawiając jego biznesowe otoczenie pod kątem
możliwości konkurowania na rynku.

 
Jakie powinny być narzędzia dla MŚP

Mniejsze firmy funkcjonują podobnie jak większe, więc ich
potrzeby – w zakresie analizy danych – są takie same. Różnice
dotyczą możliwości. Robert Żuber tłumaczy, że w przedsiębiorstwach
zatrudniających niewielu pracowników próżno szukać etatów dla specjalistów od
analizy danych. Dlatego wymaga się, ażeby zarządzający automatycznie otrzymywał
odpowiedni zakres najważniejszych informacji o bieżącym funkcjonowaniu
firmy. W razie potrzeby powinien mieć możliwość łatwego pogłębiania wiedzy
na określony temat.

Wszyscy rozmówcy CRN
Polska mówiąc o rozwiązaniach dla MŚP wskazywali na znaczenie
intuicyjności i przystępności narzędzi BI dla użytkownika końcowego. Paweł
Potasiński z Microsoftu zwraca uwagę, że większość nieudanych wdrożeń
rozwiązań BI zakończyła się fiaskiem właśnie dlatego, że użytkownicy nie byli
w stanie wykorzystać rozwiązania – było ono za trudne w obsłudze
dla osób, które operowały danymi.

Dlatego takie
narzędzie powinno pomagaćw odkrywaniu określonych faktów.Tak, aby użytkownik
szybko i intuicyjnie, za pomocą kilku kliknięć, uzyskiwał potrzebną
wiedzę. Sposób działania powinien w dużej mierze opierać się na metodach
„przeciągnij i upuść”, operowaniu myszką oraz dostosowywaniu wizualizacji
danych do rodzaju poszukiwanej informacji
– wyjaśnia Paweł Potasiński.

Jego zdaniem dziś możemy
mierzyć w zasadzie wszystko. I w każdej branży ktoś coś mierzy.
Ponieważ większość biznesów jest dziś klientocentryczna, typowymi mierzonymi
wartościami są: sprzedaż, koszty, efektywność i marżowość.

Bogdan Lontkowski, dyrektor regionalny Landesk na Polskę,
Czechy, Słowację i kraje bałtyckie, twierdzi, że średniej wielkości firmy
mają jak najbardziej „poważne” systemy informatyczne i generują dużo
danych. Borykają się przy tym z problemami dotyczącymi odfiltrowania
wartościowej informacji, w czym nie różnią się niczym od dużych
przedsiębiorstw. Jeśli mają dział produkcji i sprzedaży, a ponadto
kilka regionalnych oddziałów, to muszą zajmować się analizą danych, kwestiami
bezpieczeństwa swoich systemów, badaniem jakości usług itp. Rozwiązanie BI
integruje ich środowisko informatyczne i w sposób inteligentny
pokazuje to, co powinni wiedzieć. Umożliwia tym samym łatwe przechodzenie od
kwestii ogólnych do szczegółów.

Edyta Kosowska

Senior Research Analyst – Software, IDC Poland

Rynek Business Intelligence w Polsce w dalszym
ciągu pozostaje na ścieżce umiarkowanego rozwoju. Obecnie rozwiązania te cieszą
się coraz większym zainteresowaniem wśród małych i średnich
przedsiębiorstw. Oczywiście systemy BI dla MŚP są znacznie uproszczone, ale
z reguły zaspokajają wszelkie potrzeby takich firm i skutecznie
zastępują nadal najbardziej popularne narzędzie do analityki w Polsce
– arkusze kalkulacyjne. Jednym z czynników sprzyjających
wykorzystaniu BI przez małe i średnie firmy jest możliwość ich zakupu
w modelu chmury obliczeniowej, co zapewnia uniknięcie wysokich kosztów wstępnych.

 

– Analityka biznesowa
powinna się doskonale sprawdzić w tych zastosowaniach, w których dużo
zależy od czasu i szybkiej reakcji zmierzającej do poprawy jakości obsługi
klienta, usług i sprzedaży produktów
– przekonuje Bogdan
Lontkowski.

Rolę systemów BI w efektywnym zarządzaniu docenią
przede wszystkim przedsiębiorstwa, dla których analiza danych ma znaczenie
strategiczne. Szczególnie te, w których odbiorcą produktów lub usług jest
klient detaliczny, zwłaszcza internetowy. Oprócz branży handlowej rozwiązaniami
tego typu interesują się firmy produkcyjne, budowlane, jak również transportowe
i logistyczne, dla których szczególnie ważny jest monitoring kosztów.

 

Czy małe firmy stać na BI?

Zdaniem Roberta Żubera na obecnym etapie rozwoju systemów BI
da się zauważyć zanikanie bariery, którą jeszcze kilka lat temu był znaczny
koszt wdrożenia tego typu systemu. Dotychczas firmy musiały liczyć się
z jednorazowym wydatkiem znacznie przekraczającym możliwości wielu
mniejszych graczy.

Obecnie już za kilkadziesiąt złotych miesięcznie możemy cieszyć
się systemem, który automatycznie integruje się z popularnymi produktami
klasy ERP i dostarcza przekrojowych informacji m.in. o stanie
zapasów, realizowanej sprzedaży, zamówieniach, kontrahentach, a także
pozwala kompleksowo analizować należności i zobowiązania

– tłumaczy konsultant Comarchu.

Dostawcy zwracają uwagę na to, jak ważne dla mniejszych firm
może być wykorzystanie platformy cloud. Przetwarzanie danych w chmurze
obliczeniowej oznacza oszczędności związane z brakiem zakupu niezbędnej
infrastruktury, sprzętu, wydatków na administrowanie i zabezpieczanie
systemów. Dlatego analityka biznesowa w chmurze może być – jak wiele
innych rozwiązań dostarczanych w modelu abonamentowym – pierwszym
wyborem dla małych firm.

Uniwersalność i samoobsługa

Pojawienie się samoobsługowych narzędzi BI umożliwiło
samodzielne analizowanie danych z wielu źródeł. Uniwersalna platforma może
odpowiadać potrzebom różnych działów w firmie. Przykładowo, aby uzyskać
wgląd w najważniejsze z biznesowego punktu widzenia informacje,
specjaliści od marketingu mogą podłączać dane z Facebooka i Google
Analytics, a dział sprzedaży bazy danych SQL i pliki CSV.

 

– Oprogramowanie może
być oferowane w modelu freemium. Dopiero gdy klient ma potrzebę
wykorzystania bardziej zaawansowanych funkcji analitycznych, mogą pojawić się
koszty, które jednak są relatywnie niskie
– przekonuje Paweł Potasiński
z Microsoftu.

Na cenę systemu BI
powinno się patrzeć pod kątem zwrotu z inwestycji. Zaawansowane narzędzia
mają za zadanie zapewnić przewagę biznesowi klienta i w efekcie
szybko powinny się zwrócić. Jeśli osoby zarządzające dzięki Business
Intelligence będą podejmować lepsze decyzje, to każda złotówka zwróci się
z nawiązką.

 

Doradca i integrator

Chociaż niemal wszystko
da się dzisiaj analizować, nie ma jednego narzędzia, które od razu po
uruchomieniu będzie odpowiadać wszystkim potrzebom i spełniać wymagania
każdego klienta. BI to w gruncie rzeczy nie tyle aplikacje, co wiedza
o biznesie dostarczana przez samego klienta bądź partnera wdrożeniowego.
Ten, jeśli rozumie biznes klienta i ma doświadczenie we wdrażaniu
podobnych rozwiązań, może podpowiedzieć, jakich informacji klient powinien
szukać, posługując się analizą danych. Dlatego pomysłem na zarobek dla
integratora może być zdobywanie wiedzy o specyfice różnych branż.

– Często nawet jeden
wykres może stanowić o ogromnej wartości rozwiązania BI. Przykładowo taki,
który pokaże opóźnienia rozliczeń ze strony dostawców klienta, co przełoży się
na decyzje biznesowe dotyczące współpracy z nimi
– tłumaczy Paweł
Potasiński.

Są firmy, które nie potrzebują porządkowania informacji
i wkładania wszystkiego w ramy kontrolowanych procesów. Niektórym
nawet udaje się w taki sposób całkiem dobrze funkcjonować. Jednak
większość potrzebuje informacji i ma problemy z dotarciem do nich.
Dlatego warto rozważyć, zwłaszcza w warunkach coraz większej konkurencji,
wprowadzenie rozwiązań BI do oferty. Do ich sprzedawania integratorowi
potrzebna jest umiejętność rozpoznawania potrzeb klientów oraz wiedza na temat
narzędzia, które razem przełożą się na zdolność dostosowania rozwiązania do
konkretnego przypadku. W Business Intelligence kompetencje są kluczowe
i to one decydują o jakiejkolwiek wartości dodanej.