Kluczowi dostawcy i analitycy są przekonani, że wiele firm w najbliższym czasie będzie wymieniać komputery, a szczytowy moment tego procesu ma przypaść na drugą połowę 2019 r. Na rynku działa kilka czynników, pod wpływem których przedsiębiorcy zaczną rozglądać się za nowym sprzętem – począwszy od dobrej koniunktury gospodarczej. Wiele firm nadrabia zaległości i zwiększa wydatki na rozwój po okresie zastoju w inwestycjach. Kupują m.in. sprzęt komputerowy i częściej niż kiedyś decydują się na rozwiązania z segmentu premium niż low-end. Istnieją też szanse na to, że trend zakupowy w sektorze publicznym przybierze na sile – ze względu na pieniądze unijne. W bieżącej perspektywie Polska ma do wykorzystania 82,5 mld euro z unijnej polityki spójności.

Zgodnie z zapowiedziami polskiego rządu część tych środków ma wesprzeć rozwój gospodarki elektronicznej. Wygeneruje to dodatkowe wzrosty sprzedaży u naszych partnerów, a przez to i u nas – prognozuje Jarosław Banaś, Business Unit Manager PC Systems & Displays w AB. Dodaje przy tym, że po dużym zastoju na rynku przetargów obecnie zauważalne jest już ożywienie – chodzi o liczbę zarówno ogłaszanych, jak i rozstrzyganych postępowań przetargowych.

Specjaliści wskazują też na kwestie bezpieczeństwa związane z RODO. Generują one potrzebę przechodzenia na sprzęt z fabrycznie zaimplementowanymi rozwiązaniami w rodzaju TPM (Trusted Platform Module) lub działający pod kontrolą systemu Windows PRO. Przedsiębiorcy biorą też pod uwagę, że nieuchronnie zbliża się termin, w którym Microsoft zakończy wparcie dla systemu Windows 7.

Mowa o styczniu 2020 r. Co prawda, firmy, które nie zdążą przejść na nową wersję systemu operacyjnego, będą mogły nadal używać „Siódemki”, ale pod warunkiem że zapłacą za aktualizację do wersji Enterprise i Professional. Wspomniana usługa będzie świadczona przez kolejne trzy lata, ale z każdym rokiem ma być droższa.

W praktyce oznacza to, że firmy mają w zasadzie nieco ponad rok, aby przesiąść się na nowszą wersję „Okienek”. Zważywszy, że Windows 10 oferuje nie tylko darmowe wsparcie techniczne, lecz także szereg ciekawych funkcji, przewidujemy, że większość przedsiębiorstw wybierze przejście na nową wersję systemu
– mówi Dominik Rauk, dyrektor marketingu produktów A-Brand w ABC Dacie.

Wraz z przesiadką przedsiębiorstwa mogą podejmować decyzję o konieczności wymiany swojej floty pecetów. Dodatkowo coraz częściej w kontekście nowych komputerów są brane pod uwagę kwestie wydajnościowe. Kolejna już, ósma generacja procesorów Intela charakteryzuje się znacznie większą wydajnością niż poprzednia, ale nie zapewnia wsparcia systemu Windows 7. Jeśli więc potencjalny klient będzie korzystał z „Siódemki”, a jednocześnie odczuwał potrzebę zwiększenia efektywności pracy, wówczas może być zainteresowany wymianą komputerów na modele z nowymi układami i nowym systemem.

 

Wyjście z wieży

Mimo że liczna grupa osób pracuje na sprzęcie mobilnym, komputery stacjonarne mają w polskim rynku stały udział, który w części biznesowej nawet lekko rośnie. Do niedawana firmy w przypadku desktopów brały pod uwagę przede wszystkim urządzenia w obudowie typu tower. Powodem wyboru była możliwość ewentualnej rozbudowy sprzętu. Panowało także przekonanie, że rozbudowa będzie konieczna. W praktyce jednak niewielu klientów korzysta z opcji upgrade’owania, z czasem więc przestaje to być powód do zakupu pecetów w tradycyjnej formie.

– Dlatego też widzimy wzrost zamówień sprzętu w obudowach typu SFF. Są one mniejsze i bardziej funkcjonalne w przestrzeni biurowej. Ten wzrost zainteresowania widoczny jest zarówno w przetargach, jak i zakupach MŚP – mówi Jarosław Banaś.

Generalnie według ekspertów szanse na to, że klient wybierze sprzęt stacjonarny w nowoczesnej formie Small Form Factor, mini PC czy stylowo wyglądających AiO, są obecnie wysokie. Przede wszystkim klienci stają się coraz bardziej świadomi – ich wiedza na temat własnych potrzeb nie kończy się tylko na tym, że muszą kupić nowy desktop. Mogą być one związane z oszczędnością przestrzeni biurowej, większą niż przeciętna wydajnością, estetyką otoczenia, o którą coraz powszechniej zaczyna się dbać, bez względu na wielkość przedsiębiorstwa, i ze wzrostem popularności małych przestrzeni przeznaczonych do służbowych spotkań – salek konferencyjnych czy gabinetów. Szeroka rynkowa oferta desktopów biurowych wychodzących poza schemat szarego lub czarnego klocka umożliwia resellerom i ingratorom zaspokojenie potrzeb klientów biznesowych.

Małe formy w walce o przestrzeń

Jeśli chodzi o kategorię desktopów, wśród klientów biznesowych zdecydowanie największą popularnością cieszą się komputery w obudowach SFF oraz AiO. W tym przypadku znaczenie ma, poza wydajnością, także wygląd i funkcjonalność, np. możliwość podwieszenia komputera pod biurkiem czy przymocowania go do monitora. Według Contextu małe formaty stanowią obecnie nawet ponad 30 proc. sprzedaży komputerów PC w Europie Zachodniej. W zeszłym roku było to trochę ponad 20 proc. W III kw. br. tamtejsi dystrybutorzy sprzedali o 18 proc. więcej mini PC niż rok wcześniej. Jest to znamienne, że jednocześnie cały rynek komputerów stacjonarnych w tym regionie zmniejszył się o 7 proc.

Pecet zamknięty w kompaktowej obudowie zapewnia oszczędność miejsca w biurze, która staje się realną potrzebą firm, nawet tych największych. Producenci zwracają uwagę, że w ciągu minionych 10 lat przestrzeń, która przypada na jednego pracownika, uległa znacznej redukcji. Biurka stają się coraz mniejsze, w związku z czym pracodawcy są skłonni inwestować w SFF, AiO czy pecetowe „kostki”, jak chociażby intelowski NUC. Często są to także komputery lepiej zoptymalizowane pod kątem zużycia energii. Nie bez znaczenia pozostaje niska emisja szumu podczas pracy takiej maszyny. W dodatku dziś spektrum konfiguracji, nawet w przypadku komputerów o małych formatach, jest pełne. Poza tym często są to po prostu ładne urządzenia, które dobrze wyglądają na biurku.

 

Zdaniem specjalisty

Marcin Jastrząb, właściciel, Komputery Dla Firm

Zauważamy zwiększony popyt na komputery stacjonarne. Co prawda, rynek desktopów ostatnimi czasy kurczy się, ale tempo tego procesu zmalało. W bieżącym roku dynamika sprzedaży jest duża i taka powinna się utrzymać również w pierwszym kwartale 2019 r. Co będzie dalej, trudno powiedzieć, ale nie brakuje nam optymizmu. Nasi klienci najczęściej wybierają desktopy w obudowach SFF – stanowią one ok. 80 proc. sprzedaży komputerów stacjonarnych. Mają też dość dobrze sprecyzowane wymagania odnośnie do dysków SSD, SSD PCIe, a jeśli budżet na to pozwala – także najnowszych procesorów. ósma generacja znacznie różni się od siódmej i użytkownicy biznesowi dobrze to wiedzą. Ale „ósemka” przyczyniła się do spadku cen procesorów i3 oraz i5 poprzednich generacji, a maszyny z tymi układami również zapewniają bardzo przyzwoitą wydajność. Generalnie wśród odbiorców rośnie świadomość tego, co jest dla nich dostępne w ramach określonego budżetu. Można też zaryzykować twierdzenie, że biznes jest skłonny inwestować w rozwiązania wyższej klasy. Klienci (spoza grupy specjalistów) dysponujący większym budżetem rozważają nawet kupno stacji roboczych, które niekiedy są tylko niewiele droższe niż dobrze wyposażone desktopy.
Widzimy także coraz większe zainteresowanie komputerami All in One, choć tego typu sprzęt jest jeszcze przez rynek nie do końca rozpoznany, a tym samym zaakceptowany. Ale myślę, że to będzie się zmieniać. Te komputery mają zdecydowanie większe walory użytkowe, niż wskazują na to ich udziały w rynku. W naszej ofercie pojawiły się stacje robocze AiO z linii Dell Precision. Kilka sprzedaliśmy już klientowi, który w pełni akceptował to, że mają formę All in One. Kluczowe przy sprzedaży tego sprzętu są możliwości konfiguracyjne. W przypadku zwykłych biurkowych AiO są one jeszcze dość ograniczone. Z naszego doświadczenia wynika, że klienci nie doceniają jeszcze komputerów mini PC. Choć dystrybutorzy i producenci twierdzą inaczej. Te rozwiązania mają duży potencjał, jeśli chodzi o biurowe zastosowania. Chcielibyśmy ich sprzedawać więcej, ale na razie tak się nie dzieje. Faktem jest jednak, że klienta zdecydowanego na komputer w tej formie trudno przekonać do czegokolwiek innego. Są to odbiorcy w pełni świadomi swoich potrzeb.

 

AiO: muszą dać się poznać

Według danych pochodzących z badania Lenovo jeszcze dwa lata temu aż 70 proc. polskich przedsiębiorców nie wiedziało o istnieniu komputerów All in One. Jednak po zapoznaniu ich z ofertą i możliwościami tych maszyn okazywało się, że połowa zapytanych chciałaby mieć taki sprzęt w biurze. Udział AiO w rynku desktopów jest wciąż niewielki, ale dostawy tej kategorii komputerów zwiększają się na światowym rynku – w 2017 r. o 3 proc. rok do roku, czyli do 13,92 mln sztuk (według danych Digitimes Research). W rynku desktopów zajmują obecnie ok. 13 proc., podczas gdy w 2016 r. było to 10,4 proc. Wcześniej sprzedaż topniała, natomiast w bieżącym roku też ma się zakończyć na plusie. Z globalnych graczy za światowe dostawy komputerów All in One odpowiadają Lenovo, Asus i HP Inc. (łącznie mają 75 proc. rynku), ale ich ofertę uzupełniają także lokalni gracze – w Polsce na przykład NTT i Adax (marka należąca do Incomu).
Wedle zamysłu producentów wiele cieszących oko rozwiązań AiO jest kierowanych do pracowni artystycznych, projektantów mody, wizażystów, biur architektonicznych itp. Przy czym na sprzedaż może pozytywnie wpływać zmiana nie tylko w podejściu do estetyki przestrzeni biurowej, ale i sposobu pracy, która coraz częściej będzie wymagała uczestnictwa w wideokonferencjach, nierzadko ad hoc. Rośnie liczba pracowników współdziałających w ramach zespołów wirtualnych. Grupy robocze tworzą osoby z różnych miast, czasem także państw, a wszyscy muszą być ze sobą w kontakcie. Dlatego warto proponować klientom komputery All in One wyposażone w głośniki i kamery dostosowane do wideokonferencji, również z zaimplementowaną technologią przekazywania głosu w  pełnym rozmaitych dźwięków środowisku biurowym. Istotna może okazać się technologia wyświetlania obrazu dopasowująca widok rozmówcy do trudnych warunków oświetleniowych, które mogą występować w biurze.

 

Obiecująca przyszłość „innych” desktopów

Sebastian Antkiewicz, Client Solutions Lead Poland, Dell

Obstawanie klientów biznesowych przy tradycyjnych desktopach nie jest kwestią ceny tych urządzeń, a raczej przyzwyczajenia. Jeśli ktoś do tej pory kupował takie komputery i był z nich zadowolony – często przy nich pozostaje. Jednak odbiorcy biznesowi są coraz bardziej otwarci na nowe formy desktopów i świadomi, że mogą one wpłynąć znacząco na usprawnienie pracy w firmie. Stąd np. rosnące zainteresowanie nowoczesnymi, często oferowanymi w obudowach SFF stacjami graficznymi i coraz większy udział tych urządzeń w sprzedaży. Częściej niż w latach poprzednich są wybierane modele AiO, głównie ze względu na estetyczny wygląd i oszczędność miejsca. Warto zaznaczyć, że klientów interesują komputery All in One wyposażone w kamery i głośniki.

Radosław Rudźko, Product Manager, Incom Group

Udział urządzeń w mniejszych formatach oraz AiO będzie wzrastał, tym bardziej że dziś nawet mała jednostka ma wystarczająco dużo mocy, żeby obsłużyć codzienne zadania. Widzimy wzrost zainteresowania przede wszystkim rozwiązaniami z nowszymi platformami procesorowymi, jak Intel 8. generacji, oraz urządzeniami wyposażonymi w szybkie dyski SSD. Nawet tańsze modele są chętnie kupowane z dyskami SSD, ponieważ mają  bardzo duży wpływ na wygodę użytkowania komputera.

Jarosław Banaś, Business Unit Manager PC Systems & Displays, AB
Desktopy przestają być urządzeniami do wszystkiego. W ostatnim czasie widać zwiększony nacisk producentów na konstruowanie jednostek wyspecjalizowanych, przystosowanych pod względem konstrukcyjnym i wydajnościowym do określonych zastosowań. Można zaryzykować twierdzenie, że w najbliższych latach desktopy będą mocno ewoluować. To widać już dzisiaj, po intelowskich jednostkach NUC, wszelkiego rodzaju PC stickach i otwartych platformach AMR.

Dominik Rauk, dyrektor marketingu produktów A-Brand, ABC Data

Najczęstszym powodem wyboru tradycyjnych desktopów jest wciąż panująca opinia, że każdy komputer w innej obudowie oznacza mniejszą wydajność bądź możliwości rozbudowy. To pole dla resellera, aby przekonać klienta do nabycia szytego na miarę rozwiązania, a przy okazji do wygenerowania wyższej marży. Jednym z pomocnych czynników jest większa niż dawniej znajomość wśród klientów kwestii TCO. Pecet AiO cechuje się dużo mniejszym zapotrzebowaniem na energię elektryczną niż desktop i monitor oddzielnie.

 

 

Rosnące potrzeby przedsiębiorstw w zakresie wideokonferencji i zdalnej współpracy wpływają także na wyposażenie sal przeznaczonych do służbowych spotkań. Producenci chcą, aby coraz więcej z nich było zaopatrzonych w monitory interaktywne. Na skutek spadających cen tych urządzeń scenariusz taki
będzie realizowany u coraz większej liczby klientów.
Trend small factor odnosi się nie tylko do zwykłych pecetów, ale i do stacji roboczych. Ich popularność się zwiększa. Od ekspertów można usłyszeć, że rynek tych rozwiązań rośnie w Polsce w tempie 30–40 proc. rocznie, a odbiorcami tego typu urządzeń bywają już nawet użytkownicy zwykłych desktopów. Jest to dowód na wzrost świadomości klientów biznesowych, pozwalający im doceniać wydajny sprzęt w codziennych zastosowaniach. W tym kontekście Fujitsu wręcz namawia partnerów, aby oferowali klientom stacje robocze zamiast standardowych desktopów czy notebooków, podkreślając ich niezawodność, możliwości rozbudowy i doskonałą wydajność. I to niezależnie od ewoluowania tego typu rozwiązań w kierunku małej formy.

Wybrane czynniki sprzyjające wymianie desktopów w firmach to:

>> obniżone koszty utrzymania,
>> łatwe połączenie z laptopami,
>> wysoka jakość zabezpieczeń,
>> ekologiczne rozwiązania – Energy Star,
>> atrakcyjny współczynnik TCO,
>> zmiana preferencji odnośnie do zastosowanych dysków – popularne stają się SSD o pojemności 256 GB (również w desktopach),
>> zmiana preferencji dotyczących wydajności.