Z badań przeprowadzonych przez specjalistów Acera wśród klientów, którzy uruchomili system Digital Signage, wynika, że ruch w ich placówkach zwiększył się o 30 proc., natomiast poziom sprzedaży od 20 do 32 proc. Przy czym beneficjentami reklamy na cyfrowych nośnikach są nie tylko firmy czy instytucje korzystające z nowoczesnych narzędzi. To segment rynku otwierający zupełnie nowe możliwości przed agencjami reklamowymi, artystami czy wreszcie integratorami działającymi w branży IT. Ci ostatni zazwyczaj wykonują czarną robotę polegającą na ułożeniu układanki, na którą składają się elementy infrastruktury informatycznej, wyświetlacze, media playery oraz oprogramowanie. Aby wdrażać tego typu rozwiązania, należy dysponować odpowiednią wiedzą techniczną, kreatywnością i umiejętnością współpracy zarówno z klientami, jak też podwykonawcami, którzy nierzadko biorą udział w projekcie. Swoją drogą z ich liczbą nie należy przesadzać…

– Zbyt duża liczba podmiotów potrzebnych do realizacji zadania utrudnia zrozumienie działania systemu, a także komplikuje proces wprowadzania zmian – przyznaje Konrad Wierzchowski, Key Account Manager w Acer.

Jak policzyć ROI?

Rynek Digital Signage znajduje się na fali wznoszącej, aczkolwiek wciąż istnieją bariery hamujące jego rozwój. Jedną z największych są ograniczone budżety IT. Wiele do życzenia pozostawia też wiedza klientów na temat cyfrowej reklamy, co utrudnia prowadzenie rozmów. Integratorzy przyznają, że najlepszym partnerem do dialogu są firmy, które zarabiają bezpośrednio na kampaniach reklamowych. Klasyczny przykład stanowią galerie handlowe promujące oferty wielu marek. Natomiast drogą przez mękę mogą być negocjacje z użytkownikami wykorzystującymi Digital Signage do celów informacyjnych, np. na dworcach kolejowych czy w dużych korporacjach do wewnętrznej komunikacji. Sposobem na przekonanie ich do wdrożenia takiego rozwiązania są oczywiście odpowiednio wykazane korzyści biznesowe, najlepiej wyrażone przy użyciu wskaźnika ROI (return on investement). Niestety, to nie takie proste.

Integratorzy wdrażający serwery bądź pamięci masowe nie mają problemów z obliczeniem ROI. Jednak w przypadku Digital Signage tego typu kalkulacje są bardziej złożone. Wprawdzie bez trudu można wyliczyć ten wskaźnik dla oprogramowania, monitorów, okablowania, zasilania czy szkoleń pracowników, ale niektóre wartości są niemierzalne. John Wanamaker, założyciel amerykańskiej sieci domów towarowych Macy’s, lubił powtarzać: „połowa pieniędzy, które wydaję na reklamę, jest zmarnowana, ale problem polega na tym, że nie wiem, która to połowa”. A przecież Digital Signage należy postrzegać nie tylko jako nowoczesne rozwiązanie IT, ale również – czy przede wszystkim – narzędzie marketingu.

W tym kontekście klientom warto tłumaczyć, że reklama na cyfrowych nośnikach to inny rodzaj inwestycji aniżeli zakup macierzy dyskowej przechowującej dane. Specjaliści zalecają, żeby podczas rozmów z klientem skupić się na konkretnych celach związanych z komunikacją lub kampanią marketingową. Warto chociażby sięgnąć po KPI (Key Performance Indicators), czyli kluczowe wskaźniki efektywności, dzięki którym można znaleźć np. nieefektywne obszary czy śledzić zmiany w czasie. Tego typu analiza pozwoli odpowiedzieć na podstawowe pytania: czy nowa forma reklamy zainteresowała klientów? Jakie są ich doświadczenia wynikające z obcowania z nośnikami multimedialnymi w punktach sprzedaży? Na ile wdrożenie Digital Signage poprawiło komunikację z klientami?

Tor z przeszkodami

Digital Signage to jedno z najtrudniejszych pól IT i działanie na nim przypomina nieco bieg z przeszkodami. Integratorzy wdrażający systemy cyfrowej reklamy muszą być wyjątkowo czujni, bo na ich drodze pojawia się wiele pułapek.

– Jednym z często popełnianych błędów jest oferowanie klientom biznesowym monitorów konsumenckich. Za taki wyświetlacz firma zapłaci dużo mniej niż za profesjonalny ekran, ale najczęściej ulega on awarii z powodu przegrzania i traci gwarancję. Tego typu sytuacje są trudne dla resellera i klienta – tłumaczy Maciej Materna, Visual Solutions Product Manager CEE w Sharp Electronics.

Ogólnie rzecz biorąc, redukcja kosztów budowy systemu to jeden z głównych celów przyświecających inwestorom. Czy integrator powinien zgodzić się na ich dyktat? Uruchomienie tańszego i mniej zaawansowanego rozwiązania początkowo przynosi korzyści, ale wraz z upływem czasu i rozwojem biznesu pojawiają się kolejne wyzwania. Niejednokrotnie się zdarza, że koszty przystosowania systemu do nowych warunków są na tyle wysokie, iż przewyższają pierwotne oszczędności. Dlatego resellerzy muszą patrzeć kilka kroków naprzód, tym bardziej że liczba generowanych informacji rośnie w zastraszającym tempie. Szybko też zmieniają się same technologie.

– Firmy działające w segmencie Digital Signage powinny wiązać się z zaufanymi producentami, z długim stażem na rynku. To daje im gwarancję, że vendor za kilka lat będzie oferował unowocześnione rozwiązania kompatybilne z wcześniejszymi modelami – mówi Maciej Morawski, Sales and Marketing Manager w Panasonicu.

Teoretycznie resellerowi bardziej opłaca się sprzedaż całościowego rozwiązania. Jednak rozsądnie myślący przedsiębiorca nie będzie co trzy lata wymieniał infrastruktury bądź ekranów. Natomiast w dowolnym momencie można porozmawiać z klientem o modernizacji i rozszerzeniu funkcjonalności systemu. O tym, że wdrożenie cyfrowej reklamy nie musi być wcale jednorazowym strzałem, świadczy przykład SQM Digital Signage. Integrator już od dwóch lat współpracuje ze sklepem piłkarskim R-GOL w Warszawie.

– Umowa z inwestorem zakłada, że co miesiąc poprawiamy funkcjonowanie systemu oraz wprowadzamy nowe usługi. Ostatnio do ekranów dołożyliśmy zewnętrzne światło LED, które zmienia kolor w zależności od dominującej barwy wyświetlanej na monitorze treści – tłumaczy Grzegorz Góralczyk, prezes zarządu SQM Digital Signage.

 

Zdaniem integratora

Grzegorz Góralczyk, prezes zarządu SQM Digital Signage

Jako integrator i reseller oczekujemy od producentów głębokiej wiedzy w zakresie produktów i ich zastosowań. Profesjonalne rozwiązania charakteryzują się unikalnymi cechami, które muszą znać handlowcy oraz instalatorzy, aby uczynić z nich wartość biznesową. Nasze doświadczenie pokazuje, że wsparcie merytoryczne ze strony producenta przekłada się na częstotliwość oferowania jego produktów.

Piotr Rutka, dyrektor techniczny, Admotion

Niektóre nasze relacje z producentami są wzorowe, a zasady współpracy transparentne, a ponadto otrzymujemy w jej ramach wysoki poziom wsparcia. Niemniej jednak mamy też przykre doświadczenia z niektórymi działającymi na polskim rynku producentami. Niestety, spotkaliśmy się z sytuacją, w której zdradzaliśmy wszystkie szczegóły współpracy z klientem „partnerowi”, co kończyło się samodzielną realizacją zlecenia przez producenta. Ale dostrzegamy też pozytywne zjawiska. Producenci coraz częściej wspierają serwisowanie systemów on-site. Dobrze zaprojektowany system, drogą konsultacji z producentem, może zaowocować bardzo sprawnym serwisem w przyszłości. Naszym zdaniem to bardzo dobry pomysł i liczymy na więcej takich inicjatyw.

 

Integratorzy z pomysłem

W wielu krajach firmy prześcigają się w tworzeniu niebanalnych treści przygotowywanych na potrzeby Digital Signage, które nie tylko zachęcają do kupna produktu, ale wychodzą poza utarte schematy. Ciekawych projektów nie brakuje również w Polsce. Do takowych z pewnością należy multimedialna oprawa makiety bitwy pod Grunwaldem. W ramach systemu działa 18 projektorów, które same się uruchamiają i wyłączają oraz współpracują z pięcioma tabletami umożliwiającymi wyświetlanie animacji na wybranych fragmentach miniatury. Za realizację projektu od strony technicznej odpowiada firma Visualsupport.

– Instalacja okazała się bardzo wymagająca, m.in. ze względu na wybór odpowiednich modeli projektorów. Potrzebowaliśmy urządzeń ze zmienną optyką, możliwością przesuwania samego obiektywu w celu precyzyjnego dopasowania obrazu do ekranu oraz obsługą standardu HDBaseT, który pomógł zminimalizować koszty instalacji – wyjaśnia Michał Płócienniak, CEO Visualsupport.

Ustawienie projektorów wymagało nadania im konkretnych numerów, aby przy użyciu pilota sterować wybranymi urządzeniami, nie zmieniając ustawień innego sprzętu.

Na uwagę zasługuje również wspomniana wcześniej instalacja w sklepie R-GOL, składająca się z ponad 30 ekranów – większość prezentuje treści interaktywne. Integrator wykorzystał w tym celu ekrany dotykowe, technologie RFID i Kinect, a także media społecznościowe. Dzięki integracji systemu Digital Signage z platformą e-commerce R-GOL.com prezentowane treści są w około 80 proc. ładowane automatycznie.

– Największym wyzwaniem przy budowie koncepcji sklepu była współpraca z innymi podmiotami zaangażowanymi w projekt, m.in. producentem oprogramowania e-commerce czy biurem architektonicznym – przyznaje Grzegorz Góralczyk.

Wśród użytkowników Digital Signage coraz częściej pojawiają się korporacje wykorzystujące takie systemy do wewnętrznej komunikacji. Admotion wdrożyło rozwiązanie dla Nemak Poland, przeznaczone do wymiany informacji pomiędzy działami firmy (HR, produkcja, zarząd, BHP) oraz pracownikami. Ekrany 55- oraz 56-calowe zamontowano zarówno w budynkach biurowych, jak i wydziałach produkcyjnych. Integrator poza tradycyjnymi rozwiązaniami dostarczył specjalistyczne obudowy wyposażone w system chłodzenia.

– Najtrudniejszym zadaniem okazał się montaż, gdyż urządzenia były instalowane na wysokości około 4 metrów od podłoża na specjalnych uchwytach. Należy dodać, że pojedynczy zestaw wraz z obudową waży około 100 kg – zwraca uwagę Piotr Rutka, dyrektor techniczny Admotion.

Cyfrowa reklama dla wszystkich

Digital Signage często utożsamia się ze zwykłą prezentacją cyfrowej reklamy. To zrozumiałe, bo duży udział w tym segmencie rynku mają systemy informacyjne. Zresztą pierwsze systemy pojawiły się w portach lotniczych, gdzie informowały o rozkładach lotów. Wraz z rozwojem technologii, a tym samym malejącymi kosztami wdrożeń systemów Digital Signage znajdują nowe zastosowania. Z tego typu rozwiązań korzystają hotele, restauracje, salony samochodowe, a także władze samorządowe, które zlecają instalację systemów w przestrzeni publicznej – na przystankach autobusowych, w urzędach czy punktach informacji turystycznej.

– Digital Signage można zastosować praktycznie w każdej branży. Wszystko zależy od siły argumentów przedstawianych przez resellera. Nie zapominajmy, że do systemu można podłączyć działające w firmie monitory, często wykorzystywane tylko w określonym celu. Przykładów jest wiele, w tym systemy rezerwacji sal, systemy kolejkowe czy telewizja hotelowa – podsumowuje Bartłomiej Płuciennik, dyrektor handlowy w NEC Display Solutions.

Rynek cyfrowej reklamy nie należy do łatwych obszarów działania, gdyż często wymaga od przedsiębiorców interdyscyplinarnej wiedzy. Ciekawym zjawiskiem jest powstawanie firm operujących niemal równolegle na dwóch polach: marketingu i nowych technologii. Niewykluczone, że m.in. dzięki rosnącej popularności Digital Signage liczba tego typu przedsięwzięć zacznie rosnąć. Być może jest to dobry sposób na biznes w szybko zmieniającym się środowisku IT.

 

Argumenty za wdrożeniem Digital Signage

>> zwiększenie efektywności działań reklamowych
>>  możliwość elastycznego dopasowania przekazu i szybkiego uruchamiania nowych kampanii reklamowych
>> interaktywność ułatwiająca budowanie relacji z klientami
>> centralne zarządzanie treściami promocyjnymi

Bariery hamujące rozwój Digital Signage
>> wysokie koszty inwestycji
>> trudności związane ze zmierzeniem wskaźnika ROI
>> niska świadomość klientów na temat technologii
>> niechęć klientów do wdrażania profesjonalnych rozwiązań
>> duża złożoność projektów

 

 

Zdaniem specjalistów

Adam Parzonka, Sales Manager, VD channel, Samsung

Każdy reseller chcący przygotować, a następnie wdrożyć efektywny system Digital Signage powinien poznać specyfikę klienta, jego bieżące oczekiwania i przede wszystkim jego plany rozwoju na co najmniej 3 lata. Bez tej wiedzy bardzo szybko może się okazać, że zaprojektowany system stanie się niewydolny, a klient będzie miał poczucie bezproduktywnie wydanych pieniędzy. W najgorszym wypadku może doprowadzić to do zakończenia współpracy z integratorem.

 

Iwona Prozorowicz, Product Manager, Visual Business Solutions, Action
 
Z naszej perspektywy najważniejsza jest rozmowa z klientem i poznanie jego potrzeb. Bez tego nie ma szans na udane wdrożenie. Traktujemy systemy Digital Signage jak ubrania: szyte na miarę i idealnie pasujące do danego klienta. Dzięki temu możemy dostarczyć dokładnie to, czego potrzebuje klient, a jednocześnie pozostawić otwartą furtkę do rozbudowy systemu, o czym często instalatorzy zapominają.

 

Bartłomiej Płuciennik, dyrektor handlowy, NEC Display Solutions

 Kluczowe argumenty przemawiające za wdrożeniem systemu Digital Signage są takie same bez względu na sektor. Są to najczęściej: zwiększenie efektywności sprzedaży, wzrost rozpoznawalności marki oraz możliwość „inteligentnego” promowania produktów poprzez dynamicznie zmieniający się przekaz, skierowany do określonych grup klientów. Kolejnym istotnym argumentem są działania konkurencji. Jeśli w firmach czy instytucjach o podobnym profilu funkcjonują z sukcesem systemy Digital Signage, to kontrahenta nie trzeba długo przekonywać do korzyści płynących z takiej inwestycji. Bardzo pomocne są w takich przypadkach case studies i referencje z danego sektora rynku.

 

Andrzej Bieniek, Business Account Manager, Epson
 
Obserwując rynek Digital Signage, możemy być dobrej myśli, gdyż widzimy wzrost zainteresowania niemal w każdej branży. Ciekawym obszarem jest rynek edukacyjny, który dzięki specjalnym programom w rodzaju „Aktywnej tablicy” nadrabia pewne zaległości technologiczne. Innym obszarem rosnącego popytu jest też biznes korporacyjny. W ostatnich latach po tego typu systemy sięgają muzea czy galerie sztuki.

 

Dawid Manuszak, Product Manager, Veracomp

Najczęstszą pułapką przy wyborze Digital Signage przez klientów końcowych jest niepełna weryfikacja funkcjonalności rozwiązania w odniesieniu do oczekiwań użytkowników. Na rynku jest dostępnych wiele systemów cyfrowej reklamy. Dlatego doradzając klientowi wybór platformy Digital Signage, warto sprawdzić, jak długo dane rozwiązanie jest dostępne na rynku, ilu ma użytkowników, a także zapisy dotyczące wsparcia. Resellerzy oferujący systemy DS powinni zainteresować się rynkiem produkcyjnym, w którym również wykorzystuje się tego typu rozwiązania na potrzeby wewnętrznej komunikacji. W tym przypadku perspektywiczny jest m.in. obszar komunikacji dotyczącej bezpieczeństwa i higieny pracy.