W filmie „Raport mniejszości”, którego akcja toczy się w 2054 r., billboardy zwracają się do głównych bohaterów po imieniu. Już wkrótce tego typu obrazki zaczną pojawiać się na ulicach naszych miast. Pod koniec 2017 r. w londyńskim Piccadilly Circus zawisła tablica reklamowa wykorzystująca technologię rozpoznawania, służącą do wyświetlania spersonalizowanych komunikatów. Inteligentny system adresuje indywidualny przekaz do mieszczuchów, kierując się marką samochodów, a także płcią oraz wiekiem przechodniów.

Branża Digital Signage cały czas potrafi pozytywnie zaskakiwać. Ale nie byłoby to możliwe bez kreatywnych agencji reklamowych i dostawców innowacyjnych rozwiązań technologicznych. Jedni i drudzy stają na głowie, aby zaspokajać rosnące potrzeby reklamodawców. Co ważne, liczba firm oraz instytucji wykazujących zainteresowanie DS sukcesywnie rośnie. W nieodległej przeszłości na multimedialne tablice mogły sobie pozwolić jedynie duże koncerny, jednak to się zmienia. Obecnie z tej formy reklamy korzystają małe restauracje, kluby fitness czy salony kosmetyczne.

Spadki cen ekranów LED i duża elastyczność w projektowaniu systemów Digital Signage wpływają na zwiększenie tempa adaptacji tej technologii. Liderzy rynku wielkoformatowych wyświetlaczy tego typu – Samsung, NEC oraz LG – zainwestowali w przejęcia producentów rozwiązań LED i rozwinęli nowe technologie – mówi Tomasz Paradowski, dyrektor Działu Systemów Sieciowych w Veracompie.

Czynnikiem zachęcającym do wdrożenia DS jest także duża skuteczność tego typu przekazu. Jak wynika z badań przeprowadzonych przez Toshibę, aż 74 proc. klientów dostrzega tę formę reklamy, 20 proc. zaś dokonuje pod jej wpływem nieplanowanych zakupów.

Multimedialne plakaty stają się nieodłącznym elementem miejskiej dżungli, co jest zasługą firm oraz włodarzy miejskich, coraz częściej uwzględniających systemy Digital Signage w swoich budżetach. Analitycy Frost&Sullivan wyceniają, że państwa przeznaczą na budowę inteligentnych miast 1,5 bln dol. w latach 2014–2020. Część tych środków popłynie do dostawców systemów cyfrowej komunikacji. Zwłaszcza że okazują się bardzo pomocne w promocji regionu i komunikacji z mieszkańcami lub turystami. W badaniu Kinetic Panel’s, przeprowadzonym wśród tysiąca osób, aż 48 proc. stwierdziło, że najbardziej użyteczne są cyfrowe przekazy dotyczące prognozy pogody, 38 proc. zaś wskazało na rozkłady jazdy komunikacji.

Wysoki poziom nasycenia systemami DS pozytywnie wpływa na rozwój tego segmentu rynku. Reklamodawcy, którzy chcą wyróżnić się spośród tłumu, poszukują nowych, bardziej skutecznych sposobów dotarcia do adresatów.

– Same monitory czy ściany wizyjne często nie wystarczają, żeby zainteresować odbiorcę. Dlatego firmy sięgają po rozwiązania interaktywne czy też zupełnie innowacyjne technologie. Takie, które pozwalają dotrzeć ze spersonalizowanym przekazem bezpośrednio do odbiorcy, na przykład za pomocą jego smartfona – tłumaczy Maciej Morawski, Sales and Marketing Manager w Panasonicu.

 

Wyświetlacz czy projektor?

Technologiczny wyścig na rynku systemów DS nabiera tempa. Ciekawym zjawiskiem jest rozwój wyświetlaczy e-papierowych, znajdujących zastosowanie w elektronicznych czytnikach książek. Nie wszyscy wiedzą, że technologia zaczyna być wykorzystywana również na billboardach. Jednym z przykładów jest kampania organizacji HUB, walcząca z przemocą i zastraszaniem wśród dzieci.

– Digital Signage to bardzo specyficzny rynek. Planujemy skupić się na naszych standardowych modułach o rozmiarach 13,3, 31,2 oraz 42 cali. Decyzja o pozostaniu przy trzech kategoriach została podjęta w oparciu o nasze doświadczenie, a także zapytania klientów – mówi James Hsieh, dyrektor oddziału sprzedaży IoT BU-Signage & Architecture z firmy E Ink.

Mankamentem e-papieru jest czasochłonny i nieestetyczny dla oka proces odświeżania. Poza tym firmy ostrożnie podchodzą do wdrożenia takich nowości ze względu na potrzebę gruntownych testów. Niemniej wspomniane rozwiązanie ma kilka zalet.

– Widzimy duży potencjał wynikający z wprowadzenia e-papieru na rynek Digital Signage. Decydują o tym takie cechy jak: bistabilność, możliwość zasilania bateryjnego i pełna czytelność, nawet w świetle słonecznym. Ponadto e-papier nie męczy oczu – wyjaśnia Tomasz Matusiak, New Technologies Manager w Unisystem.

„Papierowe” wyświetlacze to interesująca perspektywa, ale w najbliższej przyszłości prawdopodobnie należy się spodziewać dominacji ekranów LED, LCD oraz OLED, a także projektorów. Analitycy uważają, że najczęściej wykorzystywane do tworzenia dużych powierzchni reklamowych czy informacji cyfrowej będą wyświetlacze LCD. Na uwagę zasługują nietuzinkowe możliwości modeli OLED w wersji OpenFrame. To zakrzywione, elastyczne ekrany, które pozwalają na tworzenie wypukłych bądź wklęsłych płaszczyzn. Na tegorocznych targach ISE firma LG zaprezentowała „kanion” zbudowany z 60 takich paneli. Rosną też akcje przezroczystych ekranów LCD, które na razie funkcjonują przede wszystkim w luksusowych butikach. Jednak nie brakuje opinii, że nawet najbardziej zaawansowane wyświetlacze nie mają żadnych szans w rywalizacji z projektorami.

Maciej Rychta

kierownik Działu Badań i Rozwoju, Action

Przed nami okres stabilnego wzrostu w branży Digital Signage. Jeśli chodzi o sprzęt i technologię, to w najbliższym czasie czeka nas płynne przejście z obecnej rozdzielczości Full HD na 4K. W perspektywie kolejnych lat pojawią się monitory 8K, bo czołowi producenci ekranów już zapowiedzieli rozpoczęcie masowej produkcji matryc w tej rozdzielczości. Grono klientów sięgających po systemy Digital Signage stale się poszerza. Przewidujemy rozwój szczególnie w segmencie małych firm, gdyż popularyzacja tej technologii przekłada się na spadek cen.

Czas na 4K?

W świecie obrazu następuje powolna zmiana warty – wychwalany jeszcze do niedawna standard Full HD (1920 x 1080 pikseli) ma być zastąpiony przez 4K (3840 x 2160 pikseli). Ekrany obsługujące najnowszy format oprócz tego, że wyświetlają czterokrotnie większą liczbę pikseli w porównaniu ze swoim poprzednikiem, oferują znacznie większą paletę kolorów BT 2020, co przekłada się na bogatsze, bardziej żywe obrazy. W tym roku trudno raczej spodziewać się ekspansji 4K w segmencie rozwiązań Digital Signage. Tym bardziej że wielu przedsiębiorców zadaje sobie pytanie: czy warto wydawać pieniądze na zaawansowane ekrany, jeśli większość zagonionych klientów i tak nie dostrzeże różnicy?

 

Projekcja w zastosowaniach Digital Signage wygrywa z monitorami nie tylko dzięki mniejszym kosztom. Rzutowany na ekran czy ścianę obraz ma inny charakter niż aktywna matryca i nie męczy wzroku. Co więcej, w roli nośnika treści sprawdzić mogą się np. szyby wystawowe. Dodatkowo obraz z projektora daje możliwość zarządzania, kształtowania i dopasowywania do podłoża – przekonuje Andrzej Bieniek, Business Account Manager w Epsonie.

 

Czas na interakcję

Interaktywne podłogi i lustra, a także symulator lotu i walki TIE fightera z „Gwiezdnych wojen” to tylko niektóre z wdrożeń na koncie Sharpa oraz partnera japońskiego koncernu – i3D. Pomysłów na wykorzystanie interakcji w systemach DS jest mnóstwo, począwszy od prostych ekranów dotykowych poprzez interaktywne meble, menu w restauracjach aż po rozszerzoną rzeczywistość.

– W przestrzeni publicznej zaczynają się pojawiać urządzenia, które reagują nie tylko na dotyk, ale również zachowania czy gesty. W zależności od wyświetlanych przez klienta treści, a także podejmowanych przez niego akcji dostawca może spersonalizować przekaz i przygotować atrakcyjne oferty. To zwiększa prawdopodobieństwo, że osoba zainteresuje się produktem i powróci do sklepu – mówi Maciej Morawski.

Co ważne, mieszkańcy miast chętnie wchodzą w interakcję z wyświetlaczami. Jak wynika z badania Kinetic Panel’s, 29 proc respondentów deklaruje, że chciałoby korzystać z interaktywnych rozwiązań. Natomiast niemal połowa (44 proc.) badanych uważa, że zastosowanie spersonalizowanych systemów Digital Signage w punktach sprzedaży znacznie poprawia komfort obsługi i zwiększa lojalność wobec detalisty. Wprawdzie interaktywne instalacje należą do najbardziej zaawansowanych i spektakularnych rozwiązań, ale trzeba mieć na uwadze, że ich wdrożenie nie zawsze znajduje racjonalne uzasadnienie.

Maciej Dzidzik

Product Manager LFD, BenQ

Obserwowany przez nas od trzeciego kwartału 2017 r. wzrost sprzedaży potwierdza duży potencjał rynku DS. Najprawdopodobniej dzięki rządowemu programowi „Aktywna tablica” wzrosło zainteresowanie szkół monitorami dotykowymi. Interesują się nimi również firmy i korporacje – monitory interaktywne instalowane są zarówno w salach konferencyjnych, jak i w recepcjach, pełniąc rolę interaktywnych kiosków informacyjnych. Cieszy nas fakt, że nie są kupowane pojedyncze monitory, lecz rozwiązania wielomonitorowe, tworzące systemy informacyjne czy reklamowe.

 

– Pomimo tego, że zauważamy rosnącą liczbę tego typu projektów, systemy interaktywne nigdy nie znajdą się w głównym nurcie Digital Signage. Narzędzia dobieramy adekwatnie do celu, który zamierzamy osiągnąć. W piekarni wystarczy nowoczesny pojedynczy ekran, ale w reprezentacyjnym salonie sprzedaży znanej marki trzeba zastosować bardziej wysublimowane rozwiązania – tłumaczy Mariusz Orzechowski, dyrektor przedstawicielstwa NEC Display Solutions Europe.

 

DS na ścieżce wzrostu

Według firmy badawczej MarketsandMarkets globalny rynek Digital Signage w latach 2016–2023 będzie rósł w tempie 7,4 proc. rocznie i na koniec 2023 r. osiągnie wartość 32,84 mld dol. Coraz większe zapotrzebowanie na produkty wśród instytucji publicznych i sektorze komercyjnym, postęp w zakresie rozwoju technologii i rozbudowa infrastruktury – to motory napędowe branży. Również popyt na niestandardowe rozwiązania i oprogramowanie przyczynią się do wzrostu przychodów ze sprzedaży.

Gdzie szukać klientów? Systemy DS znajdują zastosowanie zarówno w salonie fryzjerskim, jak i muzeum. Niemniej, aby dotrzeć do potencjalnych odbiorców, trzeba obrać odpowiednią strategię.

– Rekomendujemy resellerom, żeby nie wyważali otwartych drzwi i próbowali sprzedawać systemy w sektorze, w którym się specjalizują. Zaproponowanie systemu Digital Signage klientowi obsługiwanemu w innym obszarze może być gwarancją sukcesu – zaleca Mariusz Orzechowski.

Natomiast Tomasz Paradowski dostrzega duży potencjał wśród klientów korporacyjnych. W biurach, gdzie pracuje kilkaset osób, Digital Signage może być dobrą platformą do komunikacji z pracownikami. Zupełnie inaczej widzą to w Actionie, który zaleca szukać klientów w mniejszych sklepach czy punktach usługowych.

Zdaniem integratora

• Grzegorz Góralczyk, prezes zarządu SQM Digital

Rynek Digital Signage z całą pewnością będzie się rozwijać. Najbardziej perspektywicznym obszarem jest handel detaliczny w segmencie produktów premium. W tym sektorze występuje bardzo duża potrzeba ciągłego dostosowywania kanałów sprzedaży do rosnących wymagań konsumentów. Sieci handlowe nieustannie pracują nad nowymi, odświeżonymi konceptami i wprowadzają nowoczesne rozwiązania – każda taka zmiana to szansa na nowe otwarcie dla integratorów.