Rynek technologii mobilnych w polskich przedsiębiorstwach jest już rynkiem dojrzałym. Jak mówi Paweł Stapf, Sales Manager Mobile Solutions, IT Outsourcing & Services w itelligence, firmy, w których działalności niezbędne było ich zastosowanie, od wielu lat korzystają już z systemów i aplikacji wspomagających sprzedaż, serwis, logistykę lub inne usługi terenowe wymagające komunikacji z centralą. W takim razie rewolucję mobilną, o której mówi się obecnie w kontekście firm, powinno się raczej nazwać drugą rewolucją mobilną. O ile motorem napędowym pierwszej musieli być zarządzający, o tyle w przypadku drugiej bardzo ważnym czynnikiem jest chęć pracowników niższego szczebla do wspomagania się w pracy zawodowej mobilnymi rozwiązaniami. Zdaniem Sławomira Kuźniaka, dyrektora Centrum Kompetencyjnego Rozwoju Aplikacji Internetowych w BPSC, rewolucja mobilna wprost wynika z rewolucji sprzętowej, czyli masowej dostępności takich urządzeń jak tablety i smartfony.

Gotowość według Citriksa

W jakim stopniu polskie i zagraniczne przedsiębiorstwa są gotowe na drugą (według określenia redakcji) rewolucję mobilną, zbadał Citrix. W Polsce badanie przeprowadzono na grupie 300 dużych i średnich firm z różnych branż. Za granicą – wśród 1700 decyzyjnych w sprawach IT osób z 17 krajów. Respondentów zapytano o korzyści i trudności związane z wdrażaniem inicjatyw mobilnych, bieżącą politykę wobec tego typu rozwiązań oraz o wpływ konsumeryzacji IT i trendu BYOD na działalność biznesową ich firm. Zdaniem Citriksa wyniki obydwu badań rzucają światło na postrzeganie mobilności, jej znaczenie dla firm oraz wpływ na zwiększanie elastyczności i produktywności przedsiębiorstw.
Jakie działania towarzyszące wdrożeniom technik mobilnych uznały za najważniejsze polskie przedsiębiorstwa? Podniesienie poziomu bezpieczeństwa poprzez usprawnienie wdrażania aktualizacji oprogramowania zabezpieczającego (ten punkt wskazało 52 proc.), poprawa wydajności i dostępności sieci (47 proc.), zapewnienie odpowiedniego wsparcia technicznego dla urządzeń mobilnych (40 proc.), wzrost zastosowania rozwiązań do udostępniania plików oraz do współpracy (35 proc.), utworzenie polityki firmy dotyczącej pracy zdalnej/elastycznego czasu pracy (30 proc.), ukształtowanie polityki dotyczącej własności urządzeń/odpowiedzialności za nie (29 proc.), rozwój i wzrost wykorzystania aplikacji mobilnych (28 proc.), większe zastosowanie systemów do zarządzania aplikacjami mobilnymi (25 proc.) oraz urządzeniami mobilnymi (22 proc.). W przedsiębiorstwach zagranicznych kolejność priorytetów jest inna – patrz tabela poniżej.

 

Określenie powyższych priorytetów przekłada się, zdaniem Citriksa, na postrzeganie korzyści z zatrudnienia w bardziej mobilnej organizacji. Według polskich pracowników do najważniejszych należą: większa elastyczność pracy (tak uważa 80 proc. respondentów Citri-
ksa), większa produktywność (55 proc.), możliwość spędzania większej ilości czasu z klientami i szybszego reagowania na ich potrzeby (50 proc.), większa satysfakcja zawodowa (44 proc.), brak konieczności pracy w określonych godzinach (40 proc.) oraz redukcja czasu poświęcanego na dojazd do pracy (34 proc.). W tabeli po prawej pokazujemy, na jakie korzyści wskazali respondenci zagraniczni.

W firmie – firmowe

Pod względem możliwości wykorzystywania urządzeń osobistych do celów zawodowych polskie przedsiębiorstwa wypadają nieco gorzej niż zagraniczne. Wśród zagranicznych firm to coraz bardziej popularny zwyczaj. Już teraz 38 proc. przedsiębiorstw pozwala na korzystanie z prywatnych urządzeń mobilnych w celach służbowych w ramach oficjalnej polityki IT. Taką politykę z kolei 20 proc. zbadanych organizacji zatwierdzi w ciągu najbliższych 12 miesięcy, a 18 proc. – za około dwa lata. Z kolei w 11 proc. firm trwają rozmowy na temat wdrożenia zasad dotyczących BYOD. Zaledwie 12 proc. przebadanych przedsiębiorstw twierdzi, że tego rodzaju strategia nie zostanie nigdy w niej zatwierdzona.
Jeśli chodzi o polskie organizacje, w 13 proc. przebadanych firm już wdrożono strategię BYOD, w 4 proc. zostanie wdrożona w ciągu roku, a w 2 proc. – za około dwa lata. Natomiast 31 proc. respondentów twierdzi, że w ich organizacjach tego typu oficjalna polityka nigdy nie zostanie wprowadzona, 9 proc. nie wie, kiedy to nastąpi, a 32 ma obiekcje – czy w ogóle. W 2 proc. przebadanych organizacji trwają rozmowy na ten temat.
Zdaniem Sławomira Kuziaka zarządy reagują bardzo szybko na konieczność dostosowania firm do mobilnej rzeczywistości. Wdrażanie rozwiązań mobilnych w firmach według BPSC może być jednak spowolnione z powodu ograniczeń sprzętowych, a także konieczności odpowiedniego wyszkolenia pracowników. Drugą kwestią, która może budzić obawy przedsiębiorców wobec systemów i aplikacji mobilnych, jest bezpieczeństwo. Jak natomiast widzą sprawę firmy przebadane przez Citriksa?

 

 
Przeszkody w dążeniu do mobilności

Zagraniczne organizacje wskazywały średnio trzy główne bariery. Były to: brak zabezpieczeń dla nowych urządzeń i programów klienckich (38 proc.), istnienie w firmie tradycyjnych systemów, które nie nadają się do celów mobilnych (37 proc.) oraz trudności związane ze wspieraniem wielu mobilnych systemów operacyjnych (36 proc.). Z kolei polskie przedsiębiorstwa najczęściej wskazują na: występowanie innych (niż związane z mobilnością) celów, które muszą być realizowane (49 proc.), wysokie koszty wdrożenia (47 proc.) oraz kłopoty związane ze wspieraniem wielu mobilnych systemów operacyjnych (36 proc.). Polskie firmy (ogółem 37 proc.) zwróciły również uwagę na inne problemy, np. mało wydajne łącza internetowe, kwestie związane z ochroną danych, wysokie koszty samych rozwiązań mobilnych, opór kierownictwa, a także bariery wynikające ze specyfiki firmy.
Według Pawła Stapfa w przedsiębiorstwach, w których rozwiązania mobilne mają strategiczne znaczenie, większość wdrożonych systemów jest przestarzała.
Brak dynamicznych zmian na tym rynku wynika z niskiego zadowolenia klientów z użytkowanych systemów mobilnych oraz wysokich i trudnych do przewidzenia nakładów, jakie firmy ponoszą na ich utrzymanie – mówi specjalista. – Skutkuje to nieufnością, a co za tym idzie małym zainteresowaniem wymianą na najnowsze, elastyczne i skalowalne rozwiązania mobilne dostosowane do unikalnych potrzeb przedsiębiorstw działających w różnych sektorach gospodarki.
Według specjalisty trudności związane z wdrażaniem nowych systemów mobilnych w polskich przedsiębiorstwach podzielić można na dwie kategorie. Pierwsze dotyczą firm, które już dysponują systemami informatycznymi wykorzystującymi technologie mobilne.
Wysoki koszt ich wdrożenia w poprzednich latach skutecznie blokuje wszelkie zmiany i rozwój w tym obszarze – mówi specjalista itelligence. – Wynika to z niskiej świadomości osób decyzyjnych, które nie uczestnicząc w bieżącym użytkowaniu przestarzałych rozwiązań mobilnych, nie widzą potrzeby ponoszenia kosztów nowych inwestycji, a tym samym nie są zainteresowane rozwojem tego narzędzia.
Druga kategoria obejmuje przedsiębiorstwa, które nie wykorzystują technologii mobilnych pomimo potencjalnych korzyści, jakie mogłyby one przynieść – mowa o usprawnieniu komunikacji i wymiany danych pomiędzy centralą a pracownikami terenowymi. I znów wchodzi w grę niska zdaniem specjalisty świadomość potencjalnych użytkowników dotycząca możliwości, jakie dają najnowsze technologie mobilne, oraz założenie, że – podobnie jak działo się w poprzednich latach – oferowane na rynku produkty są drogie i nie zaspokajają unikalnych potrzeb poszczególnych przedsiębiorstw.

Paweł Stapf, Sales Manager, Mobile Solutions, IT Outsourcing & Services, itelligence

Wdrożenie rozwiązań mobilnych wiąże się z koniecznością zakupu nie tylko technologii umożliwiających sprawną i bezpieczną komunikację, ale również z wyposażeniem pracowników terenowych w odpowiedniej klasy urządzenia mobilne, m.in. smartfony, tablety, moduły GPS itp. Kierowanie się wyłącznie ceną – a tym samym wybór niskiej klasy narzędzi mających liczne ograniczenia w szybkości i bezawaryjności działania – skutkuje ostatecznie obniżeniem wydajności i skuteczności działania całego systemu mobilnego. Powoduje to zmniejszenie lub nawet brak efektu synergii oraz odbiór wdrożenia jako kolejnego narzędzia, którego używanie jest czasochłonne i utrudnia pracę pracownikom terenowym.
Kluczem do podjęcia przez przedsiębiorstwo decyzji o wdrożeniu rozwiązania mobilnego jest przedstawienie konkretnych korzyści biznesowych, przede wszystkich finansowych, jakie przynieść może wykorzystanie technologii mobilnej. Nie bez znaczenia jest również informacja o skutecznym użytkowaniu systemów mobilnych przez konkurencję oraz bogata lista referencyjna obejmująca udane wdrożenia w obszarze, w którym działa przedsiębiorstwo klienta.

Sławomir Kuźniak, dyrektor Centrum Kompetencyjnego Rozwoju Aplikacji Internetowych w BPSC

Zarządzający firmami nie zadają już sobie pytania „czy”, ale „kiedy” i „w jaki sposób” pozyskać rozwiązania. Mają bowiem pełną świadomość, że staną się one jednym z czynników decydujących o konkurencyjności ich przedsiębiorstw. Wynika to między innymi z faktu, że coraz większa część pracowników firm to osoby mobilne – nie tylko menedżerowie i handlowcy, ale również serwisanci, a nawet pracownicy produkcyjni raportujący w ten sposób swoje działania. Możliwość uczestniczenia w określonych procesach niezależnie od miejsca przebywania to nie tylko szansa na usprawnienie decyzyjności. Dzięki możliwości przeprowadzania online procedur, które wcześniej wymagały generowania i podpisywania dokumentów, zmniejszyła się konieczność pojawiania się pracowników w siedzibie firmy. Świadomość tych korzyści powoduje, że zarządy reagują bardzo szybko na konieczność dostosowania się do mobilnej rzeczywistości – ograniczeniem bywa częściej przygotowanie oraz wyposażenie pracowników. Drugą kwestią, która może budzić obawy przedsiębiorców przed systemami i aplikacjami mobilnymi, jest bezpieczeństwo.