Większość producentów i dystrybutorów sygnalizuje większy
popyt na sprzęt dla graczy i spodziewa się wzrostu sprzedaży
w przyszłym roku. Co istotne, ostatnio klienci chętniej niż
w poprzednich latach sięgają po droższe produkty. W 2013 r.
wartość samego rynku akcesoriów gamingowych dostawcy oceniają na około 30–40 mln zł.
Co więcej, wszyscy inforują, że sprzedaż rośnie – szacunkowo nawet
o 20 proc. na całym rynku. Rok 2014 nie powinien być gorszy: prognozy
dostawców przewidują nawet 40-proc. wzrost zbytu. Dlaczego popyt na sprzęt gamingowy
będzie jeszcze większy? Producenci i dystrybutorzy wskazują kilka
przyczyn. Po pierwsze konsumenci kupują coraz więcej gier, zwłaszcza
w wersji elektronicznej.

– Rozwój cyfrowej dystrybucji jest na tyle dynamiczny, że
biznesplan na ten rok zrealizowaliśmy już we wrześniu –
zapewnia Wojciech
Lisicki, prezes należącego do Actionu sklepu gram.pl.

Takie gry  jak GTA V czy FIFA 14 znajdują w naszym
kraju po100 tys. nabywców.

– Polski klient coraz
chętniej spędza wolny czas na graniu. Dla całej branży IT jest to dobry trend,
który stymuluje sprzedaż gamingowych komputerów, konsol i akcesoriów
– mówi Jakub Chrzanowski, Gaming Department Manager
w Impakcie.

Po drugie gracze, zwłaszcza pasjonaci (tak zwani hardcorowi
albo core userzy), skłonni są wydawać więcej pieniędzy na swoją ulubioną
rozrywkę.

– Polscy gracze szukają lepszych urządzeń. Jeszcze trzy
lata temu kupowali głównie najtańsze akcesoria, teraz największą popularnością
cieszą najbardziej zaawansowane modele –
zauważa Bartosz Kusznerko, Country
Manager Jöllenbeck (właściciel marek Speedlink i Roccat).




Wojciech Lisicki

prezes gram.pl

W przyszłym roku impulsem do wzrostu sprzedaży produktów
gamingowych będzie pojawienie się nowej generacji konsol. Ich wejście na rynek
powinno zadowolić nie tylko tak zwanych core userów, ale i casuali, którzy
dzięki obniżkom cen aktualnej generacji (Xbox 360 i PlayStation 3) będą
mogli sobie na nie pozwolić. W 2014 r. oferta gram.pl powiększy się
o akcesoria do grania na tabletach oraz telefonach.

 

Dostawcy spodziewają się
kontynuacji tego trendu, bo – po trzecie – do zwiększenia popytu na
urządzenia, akcesoria i komponenty, zwłaszcza te nowe i droższe,
powinny przyczynić się tegoroczne, długo oczekiwane premiery konsol Microsoftu
(Xbox One) i Sony (PlayStation 4), które już na starcie okazały się
sprzedażowym hitem – w dniu debiutu, czyli 22 listopada, klienci na
całym świecie kupili po około 1 mln tych urządzeń. Według producentów
i dystrybutorów nie tylko nowe urządzenia przyczynią się do większego
popytu na konsole. Można spodziewać się premierowych gier także na PC, które
będą wymagały wydajniejszego sprzętu, co skłoni graczy do wymiany komputerów
lub podzespołów na nowsze.

Zdaniem resellera

• Piotr Mizak, właściciel, PCComp 3000, Ziębice

Spośród akcesoriów dla graczy klienci kupują głównie tanie
podkładki czy myszy. Bieżący rok jest jednak ogólnie słaby, jeśli chodzi
o sprzedaż, nie spodziewam się więc dużego wzrostu przed świętami.
Generalnie popyt na akcesoria gamingowe w moim sklepie nie jest większy
niż w zeszłym roku. Jeśli chodzi o komputery, to gracze kupują przede
wszystkim składaki. W 2013 r. sprzedałem około 30 proc. więcej
takich urządzeń niż w zeszłym roku. Popyt rośnie, gdy pojawia się nowa
przebojowa gra, która wymaga mocniejszych podzespołów.

• Dariusz Domagała, właściciel, Xerwis, Kielce

Sprzedaż sprzętu dla graczy jest u nas mniejsza niż
w zeszłym roku, ale klienci są bardziej skłonni zapłacić więcej za
nowości. Nie oszczędzają już na wszystkim, tak jak kiedyś. W przypadku laptopów
wybierane jest głównie MSI, natomiast zamiast gotowych desktopów klienci wolą
„składaki”. Są o około 20 proc. tańsze niż markowe pecety dla graczy
o podobnych osiągach. Co do akcesoriów, to kupowane są przede wszystkim
myszy za 50–70 zł. Konsol nie sprzedaję, bo to się nie opłaca.
W marketach są tańsze niż w hurcie.

• Piotr Niewiadomski, właściciel, Perfect, Łódź

Klienci kupują przede wszystkim najtańsze akcesoria
gamingowe, w cenie do 100 zł. Nie zauważyłem, żeby ostatnio wzrosło
zainteresowanie droższymi produktami. Gotowymi komputerami z serii
gamingowych mało kto się interesuje, ze względu na ceny. Gracze wolą raczej składane desktopy,
w których można wymieniać podzespoły. Wychodzi taniej, a sprzęt jest
wydajniejszy. Najczęściej płacą za „składaki” 3,5–5 tys. zł. Spośród
komponentów gamingowych kupowane są głównie karty graficzne w cenie od
800 zł w górę.

• Zbigniew Tomaszewski, współwłaściciel, Tech-Comp, Chełm

Po sprzęt do grania przychodzą głównie klienci, którzy znają
się na rzeczy i wiedzą, czego chcą. Kupują głównie podzespoły, np. karty
graficzne. Informacje o tym, co dobre, czerpią zazwyczaj z forów
i benchmarków. Nie oszczędzają na nowościach, jak jeszcze kilka lat temu.
Dla pasjonatów grania raczej ważniejsza jest jakość, a nie cena. Takie
zakupy nie zdarzają się jednak często, mniej więcej dwa razy w miesiącu.
W porównaniu z zeszłym rokiem popyt jest podobny. Zdarzają się
klienci, którzy chcą kupić komputer do grania za 2 tys. zł lub mniej,
ale jak im wytłumaczę, że takie urządzenia niespecjalnie nadają się do gier,
czasem dają się przekonać do czegoś droższego.

 
Desktopy z przewagą

Choć obecnie najwięcej mówi się o konsolach, zdaniem
dostawców polscy gracze najbardziej lubią desktopy. Niektórzy oceniają udział
stacjonarnych komputerów w rynku gamingowych PC (w porównaniu
z laptopami) nawet na około 90 proc. Powód: laptop dla graczy jest
2–3 razy droższy od desktopa o porównywalnych parametrach. Na sprzęt
przenośny trzeba wydać ok. 5 tys. zł, a nawet kilkanaście
tysięcy złotych (są laptopy z etykietą „dla graczy” za około
3 tys. zł, ale raczej nie spełnią oczekiwań pasjonatów). Tymczasem
desktop gamingowy to wydatek około 2–2,5 tys. zł, nie licząc monitora.

– Nadal barierą jest cena notebooków gamingowych –
przyznaje Sławomir Stanik, Country Manager Asusa.

Spodziewa się jednak, że popularność takich urządzeń będzie
się zwiększać.

– W 2013 roku przewidujemy wzrost sprzedaży
notebooków gamingowych Asusa z serii G oraz urządzeń z serii N
o mocnych konfiguracjach: o około 5 proc. w stosunku do
roku ubiegłego
– zapewnia rozmówca CRN Polska.

W opinii resellerów,
z którymi rozmawialiśmy, gracze pasjonaci preferują raczej desktopy
składane z wybranych podzespołów, ponieważ mogą je optymalnie dobrać do
swoich potrzeb (związanych zwykle z pojawieniem się nowego, ważnego tytułu
na rynku gier – wtedy też rośnie zapotrzebowanie na podzespoły). Część
producentów sprzętu uważa, że gotowe PC dla graczy będą zyskiwać na
popularności.

– Społeczność gamingowa jest obecnie coraz mniej
zaawansowana, jeżeli chodzi o wiedzę techniczną. Gotowe produkty mają więc
optymalnie dobrane parametry i chłodzenie. Nawet w trakcie
wielogodzinnej rozgrywki, również na najwyższych obrotach, będą pracowały bez
opóźnień –
przekonuje Marcin Piszczek, Country Product Manager
w Asusie.

Zastrzega jednak, że zniknięcie z rynku składaków to
odległa w czasie perspektywa i minie wiele lat, zanim to nastąpi.

 

Rozrywka dla rodzin

Zdaniem dostawców
komputery dla graczy (desktopy gotowe i składane oraz laptopy łącznie)
przeważają na polskim rynku w porównaniu z konsolami, choć proporcje
między tymi segmentami można oprzeć jedynie na szacunkach. Zainteresowanie konsolami
powinno się zwiększać w najbliższych kwartałach. Z kilku powodów. Są
promowane jako sprzęt do rodzinnej rozrywki, więc liczba potencjalnych
użytkowników jest większa niż komputerów, których używają raczej pasjonaci (zaś
konsole preferują gracze okazjonalni, nazywani casualowymi).




Bartosz Kusznerko

Country Manager Jöllenbeck

Według moich obserwacji sieci handlowe nie są zadowolone
z wielkości marży na produktach gamingowych. Dlatego całkiem niedawno
uruchomiliśmy program bonusów dla partnerów, który ma zwiększyć profity
detalistów. Mogą z niego skorzystać także resellerzy. W Internecie
panuje duża konkurencja, jest wiele sklepów, które sprzedają z marżą wielkości
2–3 proc. i bez specjalnych warunków od dostawców trudno im zarobić.

 

– W bieżącym roku spodziewamy się kontynuacji trendu
wzrostu sprzedaży konsol kierowanych do rodzin, kosztem zaangażowanych graczy

– oznajmia Jakub Mirski, Marketing Manager w Microsofcie.

Z kolei od dostawców
niezwiązanych z rynkiem konsol słyszeliśmy także opinie, że urządzenia te
nie zdominują polskiego rynku gamingowego. Głównie ze względu na uniwersalność
peceta, który przyda się nie tylko do grania. Ponadto desktop można
w razie potrzeby rozbudować, żeby poradził sobie z nowszą grą.

– Aby prognozować
rozwój polskiego rynku gamingowego, warto przyglądać się temu, co dzieje się
w Niemczech, gdzie według moich obserwacji trendy, jakie potem występują
w naszym kraju, pojawiają się jakieś dwa lata wcześniej. Dalszy rozwój rynku
PC, wzrost popytu zwłaszcza na desktopy oraz laptopy gamingowe jest tym, co nas
czeka w przyszłym roku. Ze względu na premierę konsol nowej generacji
przewiduję wysoką sprzedaż akcesoriów przeznaczonych do tych platform
– mówi Bartosz Kusznerko.

Pewne wyobrażenie
o wielkości obu segmentów w Polsce daje udział w sprzedaży gier
przeznaczonych na obie platformy. Według szefa gram.pl Wojciecha Lisickiego
Polacy kupują nieco więcej tytułów na konsole (50–55 proc.), ale tylko gdy
weźmie się pod uwagę wersje pudełkowe.

– Dane nie uwzględniają dystrybucji cyfrowej gier, która
prawdopodobnie sporo w tym podziale mogłaby zmienić, ponieważ jest
najbardziej rozwiniętą na rynku gier komputerowych
– zastrzega szef
spółki.

 

Rok przełomu

Słyszeliśmy także opinie, że w 2013 r.
w przypadku konsol nie odnotowano dużych wzrostów, bo użytkownicy czekali
na premiery nowych modeli. Dostawcy są zgodni, że zwiększą one sprzedaż
w tym segmencie, choć nie pokusili się o ocenę, jak długo zadziała
czar nowości. W każdym razie w końcu listopada informowano
o dużym popycie na konsolę PlayStation 4, która weszła do sprzedaży
w Polsce 29. dnia miesiąca. Według nieoficjalnych informacji (nie
uzyskaliśmy wypowiedzi od Sony) zainteresowanie tym modelem w przedsprzedaży
było większe, niż przewidywali detaliści, a – jak się dowiedzieliśmy
– tylko jeden market ściągnął około 50 konsol. Po wielkości zamówień
widać, że sieci detaliczne przewidują dużą sprzedaż.


Marcin Kindler


Marcin Kindler

General Manager, PowerSales International

Wydaje się, że sprzedaż
słuchawek będzie rosła w każdym segmencie – zarówno modeli
w cenie do około 159 zł, jak i droższych (do 300 zł),
a nawet 500 zł i więcej. Jeśli chodzi o karty dźwiękowe, to
sprzedaż jest mniej więcej na stałym poziomie od kilku lat, z wyraźnym
trendem wzrostu popularności kart zewnętrznych, co świadczy o coraz
większym udziale notebooków w rynku gamingowym.




Dan Forster

Business Development EE & ME, Sapphire

Rośnie popyt na komponenty z wyższej półki. Oczekujemy,
że około 50 proc. sprzedaży będą stanowić produkty skierowane do graczy
casualowych, a 25 proc. – do rosnącego sektora entuzjastów.
Gotowe komputery gamingowe nie zastąpią składaków. Dla gracza bardzo istotne
jest stworzenie zestawu, który najlepiej spełnia jego oczekiwania.

 

Na razie polscy klienci
nie mogą pobawić się natomiast konsolą Microsoftu – Xbox One, która
jeszcze nie pojawiła się w naszym kraju. Na najważniejszych dla
koncernu  rynkach na świecie jest
dostępna od 22 listopada.

Wprowadzenie do sprzedaży obu nowych konsol powinno
rozruszać także gamingowy rynek sprzętu związany z komputerami.

– Nowa generacja oparta w całości na rozwiązaniach
AMD i architekturze x86 to prawdziwy przełom. Skok jakości grafiki na
nowych konsolach oznacza, że granie na PC także czeka gigantyczny postęp po 2–3
latach stagnacji –
komentuje Dan Forster, Business Development EE & ME
w Sapphire.

 

Gracze nie oszczędzają

Wszyscy dostawcy akcesoriów sygnalizują, że sprzedaż rośnie,
i to w dwucyfrowym tempie. Prawdopodobnie najwięcej sprzedają, jeśli
chodzi o obroty, trzy marki: Creative, Logitech i Razer (kolejność
alfabetyczna), które mogą mieć łącznie około 70 proc. udziału
w rynku. Najczęściej kupowanym dodatkiem są myszy. W Impakcie, który
specjalizuje się w ofercie gamingowej, udziały sprzedaży poszczególnych
urządzeń w br. są następujące: myszy komputerowe – 32 proc.,
słuchawki – 19 proc., klawiatury – 17 proc., akcesoria
konsolowe – 16 proc., gamepady – 9 proc., kierownice
– 3,5 proc., joysticki i akcesoria do symulatorów lotów – 3 proc.

– Klienci bardzo chętnie kupują bezprzewodowe myszy
i klawiatury, wykorzystujące połączenia 5 GHz
– informuje
Maciej Kowalczyk, Product Manager Multimedia w Hamie.

W bieżącym roku producenci akcesoriów zwiększają ofertę
droższych urządzeń. Marki, które dotychczas oferowały przede wszystkim
najtańsze produkty, wprowadzają urządzenia w wyższej cenie, np. zamiast
gamingowych myszy za 50 zł włączają do oferty lepszy sprzęt za
100 zł. Ten trend jest związany z rosnącym popytem na droższe
akcesoria gamingowe, także te z najwyższej półki, czyli za ponad
300–400 zł (w zależności od rodzaju sprzętu).




Jakub Chrzanowski

Gaming Department Manager, Impakt

W zeszłorocznych wyliczeniach zakładaliśmy wzrost sprzedaży
sprzętu dla graczy na poziomie 30 proc. Dziś wiemy już, że wynik ten
będzie znacznie wyższy. Nasza prognoza na 2014 r. jest ostrożna
i zakłada 40-proc. wzrost zbytu akcesoriów gamingowych.
W 2013 r. strzałem w dziesiątkę okazały się produkty kierowane
do grupy mniej zamożnych graczy za 40-200 zł.




Maciej Kowalczyk

Product Manager Multimedia, Hama

Zauważamy wyraźny spadek zainteresowania akcesoriami
przeznaczonymi dla konsol przenośnych. Należy to tłumaczyć rosnącą
popularnością smartfonów i tabletów. Natomiast na niezmienionym poziomie
pozostaje popyt na akcesoria do konsol stacjonarnych. W tym segmencie spodziewamy
w 2014 r. wzrostu, choć będzie on powolny, ze względu na ceny nowych urządzeń.

 

 

– Na przykład z oferty Roccat najlepiej sprzedaje
się mysz za 349 zł. Niedawno większość sprzedaży stanowiły modele za
100–150 zł –
informuje Bartosz Kusznerko.

Z kolei według Creative’a najczęściej kupowanym
dodatkiem gamingowym z oferty marki są słuchawki. Pasjonaci gier nie
oszczędzają na sprzęcie.

– Gracze są najbardziej czułymi na nowinki techniczne
użytkownikami, wobec czego każdy nowy dobry sprzęt cieszy się ich uznaniem –

mówi Marcin Kindler, General Manager PowerSales International (dystrybutor
Creative’a).

Także AB informuje o rosnącym zainteresowaniu
słuchawkami z górnej półki (300–500 zł).

– Ich sprzedaż na razie nie jest jeszcze duża, ale
dynamika wzrostu jest imponująca –
informuje Jarosław Słowiński, Purchasing
Director w AB. – Co ciekawe, słuchawki tego typu powoli wypierają
z rynku zestawy głośnikowe 5.1, które w poprzednim roku były
najpopularniejszym rozwiązaniem wśród graczy.


Do konsol też kupują

Według Bartosza Kusznerko sprzedaż akcesoriów dla graczy
w porównaniu z zeszłym rokiem wzrosła o 50 proc. Jeśli
chodzi akcesoria komputerowe, przewidywany jest dalszy wzrost popytu.

– Ceny powinny utrzymać się na podobnym poziomie jak
w 2013 roku. W tej branży nie ma dużych spadków
– mówi
Country Manager Jöllenbeck.

Akcesoria do konsol stanowią mniejszą część sprzedaży.
Najczęściej kupowanymi dodatkami są pady. Także w tym segmencie widać
ożywienie, a wyraźny trend wzrostowy powinien utrzymać się
w przyszłym roku.

Skupiamy się na ofercie dla graczy konsolowych. Jesteśmy
przekonani, że przyszły rok będzie bardzo owocny. W bieżącym roku
zanotowaliśmy wzrost sprzedaży produktów gamingowych o ponad
25 proc., natomiast w 2014 r. planujemy jeszcze większe obroty

– mówi Błażej Nadobny, Product Manager w Veracompie.

Jego zdaniem klienci
najczęściej zamawiają kierownice do Xboksa 360 i PS3, oraz joysticki do PC
i PS3. W przypadku kierownic dominuje średnia półka cenowa: od 200 do
450 zł brutto. W przypadku joysticków popularne są modele
z przedziału cenowego od 100 do 250 zł brutto.




Marcin Piszczek

Country Product Manager, Asus

Udział sprzedaży gamingowych płyt głównych
w 2013 r. wzrósł nam dwukrotnie. W segmencie gamingowych kart
graficznych, tych z najwyższej półki, cały nakład, który sprowadzamy do
Polski, jest wykupywany. Spodziewamy się utrzymania tego trendu. Naszym zdaniem
podstawowym komputerem w domu będzie urządzenie mobilne – notebook
lub tablet. Desktop będzie wybierany przez użytkowników szukających
i potrzebujących dużej mocy obliczeniowej, m.in. do gier, obróbki grafiki,
zaawansowanych programów wektorowych.

 

– Sprzedaż akcesoriów
do konsol rok do roku wzrosła w Impakcie ponad dwukrotnie. Premiera
urządzeń nowej generacji jeszcze zwiększy popyt. Kolejnym czynnikiem, który
pozytywnie wpłynie na sprzedaż akcesoriów konsolowych, jest to, że ceny PS3
oraz Xboksa 360 poszybują w dół, stając się bardziej przystępne dla
polskich klientów – 
prognozuje
Jakub Chrzanowski.

– Jeżeli ceny konsol
starej generacji spadną w przyszłym roku o 30–40 proc., sprzedaż
akcesoriów do nich utrzyma się na zbliżonym poziomie co w 2012
i 2013 r.
– twierdzi
Bartosz Kusznerko.

Nie we wszystkich
kategoriach akcesoriów gamingowych odnotowano wzrost. Rozczarowała sprzedaż
produktów przeznaczonych do grania mobilnego (na smartfonach i tabletach).

– Dla użytkowników wydających na gry kilka lub
kilkanaście złotych akcesoria te okazały się prawdopodobnie zbyt drogie

– uważa przedstawiciel Impaktu.

 

Potrzebne nowe podzespoły

Również w przypadku
komponentów gamingowych dostawcy informują o trendach podobnych do tych,
które obserwujemy na rynku akcesoriów – sprzedaż rośnie,
a zainteresowanie klientów kieruje się w stronę droższych produktów.


Segment sprzętu przeznaczonego dla najbardziej wymagających użytkowników zanotował
wzrost sprzedaży o 25 proc. rok do roku
– twierdzi Dan Forster,
Business Development EE & ME w Sapphire. – W 2013 r.
zanotowano zdecydowany zwrot w kierunku komponentów z wyższej półki
i uważam, że ten trend będzie kontynuowany w 2014 r.




Jakub Najmuł

product manager w NTT System

Od kilku lat możemy obserwować stopniowe wypieranie
komputerów dla graczy przez konsole do gier i nie widać przesłanek, by ta
tendencja miała się odwrócić. W okresie styczeń–listopad 2013 spodziewamy
się ok. 20-proc. wzrostu sprzedaży konsol w porównaniu z wynikiem
w ub.r. Jednak wprowadzenie nowej generacji urządzeń spowodowało obniżkę
cen starszych modeli, stąd wartość sprzedaży zwiększy się tylko
o 5–10 proc. W 2014 r. zmiana w portfolio konsol
zapewni utrzymanie dwucyfrowej dynamiki wzrostu. PS3 i Xbox 360 będą
stopniowo tracić na popularności, ale ze względu na duży wybór gier na te
platformy konsole te nadal będą kupowane. Nie bez znaczenia jest ich cena,
która waha się w granicach 1000–1200 zł. Dla porównania: nowe konsole
będą dostępne za 1800–2000 zł.




Jarosław Słowiński

Purchasing Director w AB

W ostatnim czasie notujemy coraz większe zainteresowanie
artykułami gamingowymi. Rynek ten podzielony jest na dwie główne grupy
produktów: komputery i konsole. Te pierwsze w dalszym ciągu mają znacznie
większy udział w sprzedaży. Jeśli chodzi o konsole, to przewidywana wartość
rynku w 2013 r. wynosi 480 mln zł. Oznacza to wzrost o blisko 2 proc. w
stosunku do 2012 r. W 2014 r. przewidujemy jeszcze większy wzrost wartości
sprzedaży. Coraz bardziej popularne staje się granie rodzinne.

 

Graczy korzystających z komputerów do wymiany
podzespołów na lepsze skłonią nowe, wymagające gry (Battlefield 4, Call of
Duty: Ghosts), które w pełni wykorzystują możliwości nowych konsol
zbudowanych platformach AMD.

– Do grania w najnowsze tytuły potrzebny będzie najnowszy
sprzęt. W ciągu ostatnich dwóch lat nie obserwowaliśmy tak znaczącego
postępu w dziedzinie graficznej mocy obliczeniowej, więc aktualne
wydarzenia istotnie wpłyną na przyszły rok –
wyjaśnia menedżer Sapphire.

Karty graficzne to najczęściej kupowane podzespoły
gamingowe. Na przykład w Asusie popularny jest sprzęt ze średniej półki za
500–1000 zł.

– Dla użytkowników
najważniejsza jest wydajność komponentu i to, czy poradzi sobie
w wybranych przez nich tytułach
– mówi Marcin Piszczek, Country Product Manager w Asusie.
– Sztandarowe modele z serii ROG, których cena kształtuje się powyżej
1000 zł, cieszą się dużym zainteresowaniem wśród graczy
i overclockerów, podkręcających sprzęt i szukających maksymalnych
osiągów.

Z kolei PowerSales International, dystrybutor Creative’a,
wskazuje na zwiększającą się sprzedaż zewnętrznych kart dźwiękowych.

 

Z telewizorów na monitory

Nie tylko dostawcy urządzeń, komponentów i peryferii
zyskują dzięki popytowi na gamingowy hardware. MMD (producent monitorów marki
Philips) oraz AOC informują o ponad 1000-proc. wzroście sprzedaży
produktów dla graczy, nie informując jednak, do jakiej wielkości odnosi się ta
liczba. Według dostawcy najczęściej kupowane są modele za około 1,2
tys. zł, które cechuje częstotliwość odświeżania 144 Hz i czas
reakcji 1 ms. Pm van Til, Product Manager MMD i AOC, uważa, że popyt
na tego rodzaju urządzenia powinien utrzymać się także w przyszłym roku.
Z tym że taki sprzęt będzie kupowany w większej ilości.

– Użytkownicy konsol nowych generacji mogą zacząć
rozważać przejście z telewizorów na monitory gamingowe. Różnica pomiędzy
wydajnością telewizorów a monitorów stale rośnie
– zauważa Pm van Til.

Podsumowując, według optymistycznie nastawionych dostawców w
przyszłym roku lepszy niż w 2013 powinnien być popyt praktycznie na
wszystko, co jest związane z graniem i grami. Resellerzy podchodzą do
tego segmentu z mniejszym entuzjazmem (patrz: wypowiedzi w ramkach na
str.  25 i 26).

Jakub Mirski

Marketing Manager, Microsoft

Gaming na PC traci udziały na rzecz konsol. Jest to
spowodowane przede wszystkim rozwojem segmentu gier wideo, kierowanym do gracza
okazjonalnego (dzięki kontrolerom ruchowym). Największy wzrost sprzedaży
obserwujemy w kategorii kart przedpłaconych, uprawniających do zakupu
cyfrowych wersji gier i aplikacji w serwisach Xbox Live oraz na rynku
Windows 8 i Windows Phone.