Stagnacja, a także ostra konkurencja w segmencie pamięci masowych sprawiają, że inwestorzy mniej przychylnym okiem patrzą na pomysły nowych graczy. Jak wynika z danych StorageNewsletter.com, w 2016 r. fundusze venture capital przeprowadziły w tym zakresie zaledwie 36 rund finansowych o łącznej wartości 907 mln dol. To najmniej od 2003 r., a jednocześnie niemal o połowę mniej niż w 2015 r. i trzykrotnie mniej niż w 2014 r. Popularne technologie i rozwiązania, takie jak dyski SSD, systemy all-flash, NAS scale-out czy platformy hiperkonwergentne, znajdują się w ofercie wielu producentów. Robi się bardzo tłoczno, a wysoka bariera wejścia na rynek podcina skrzydła nowicjuszom.

Jednak nie brakuje ludzi wychodzących z założenia, że do odważnych świat należy. Gdzie jak gdzie, ale w Dolinie Krzemowej roi się od śmiałków, którzy porzucają wielkie korporacje i biorą sprawy we własne ręce. W wielu przypadkach ślepa wiara sprawi, że przedsiębiorcy zginą w rynkowej dżungli, ale nieliczni przetrwają. Co więcej, sukces odniesiony po ciężkim boju smakuje podwójnie i dodaje pewności siebie. Lista potencjalnych kandydatów, którzy mogą powtórzyć sukces Pure Storage, Nimble Storage czy Veeam, nie jest zbyt długa. Czołową pozycję zajmują na niej dwa startupy chętnie zasilane dolarami przez ventures capital: Rubrik i Cohesity. Na baczną uwagę zasługują też oryginalne koncepcje Minio oraz Igneous.

 

Cohesity niczym Nutanix

Mohit Aron wielką przygodę z IT rozpoczął w spółce Google, gdzie kierował grupą programistów opracowujących Google File System. Ale życie w wielkim koncernie szybko go znużyło i postanowił wspólnie z kolegami otworzyć własny biznes. W 2009 r. założyli Nutanix. W ubiegłym roku firma pomyślnie zadebiutowała na NASDAQ i odgrywa pierwszoplanową rolę na rynku systemów hiperkonwergentnych. Mohit Aron w międzyczasie opuścił Nutanix i w 2013 r. uruchomił kolejny startup. Teraz twierdzi, że Cohesity (bo o tym przedsięwzięciu mowa) zrewolucjonizuje segment rozwiązań do ochrony i przechowywania danych, tak jak Nutanix uczynił w przypadku infrastruktury dla centrów danych. Wiarę Arona podzielają właściciele funduszy venture capital. Kilka miesięcy po rozpoczęciu działalności jego startup otrzymał zastrzyk finansowy o wartości 11 mln dol., zaś dwa lata później zasilono firmę dodatkowymi 55 mln dol.

 

Wielu producentów z branży storage ekscytuje się rosnącą rolą aplikacji krytycznych, tymczasem Cohesity zmierza w przeciwnym kierunku.

– Aplikacje krytyczne nas nie interesują, bo stanowią jedynie wierzchołek góry lodowej. To zaledwie 20 proc. danych. Pod „powierzchnią wody” spoczywa pozostałe 80 proc. Są to dane porozrzucane po różnych urządzeniach, służących do tworzenia kopii zapasowych, przechowywania plików, obiektów, danych analitycznych czy pochodzących z testów – tłumaczy Mohit Aron.

Rozdrobniona infrastruktura jest trudna w zarządzaniu i nieefektywna. Platforma opracowana przez Cohesity ma wyeliminować silosy, wykorzystując do konwergencji zasobów skalowalną architekturę bazującą na technologii Google. System, stworzony myślą o średnich i dużych przedsiębiorstwach, dostępny jest w trzech różnych konfiguracjach: C2100, C2300, C2500. Ta ostatnia oferuje największą pojemność: 24–96 TB oraz 1,6––6,4 TB PCIe flash. Należy jednak dodać, że poszczególne systemy można łączyć w klaster. Platforma Cohesity może funkcjonować zarówno w lokalnym centrum danych, jak i chmurach Amazona, Google’a lub Microsoftu. Co ciekawe, system jest rekomendowany do współpracy z USC Cisco, a także macierzami FlashArray firmy Pure Storage.

Do tej pory produkt trafił do 80 klientów, w tym do 40 w ostatnim kwartale. Startup liczy, że na koniec bieżącego roku baza użytkowników wzrośnie do 350 firm. Cohesity dysponuje ponad 100 resellerami w USA i poważnie myśli o ekspansji na rynek EMEA. Firma podpisała m.in. umowy z trzema dystrybutorami VAD w Wielkiej Brytanii.

 

Rubrik: ulubieniec inwestorów

John Thomson, były CEO Symanteca, Frank Slootman, wcześniej CEO Data Domain, oraz Mark Leslie, założyciel Veritasu, włożyli miliony dolarów w firmę Rubrik. Czy najwięksi eksperci od backupu i odzyskiwania danych mogą się mylić? Rubrik powstał w 2015 r., a jego założyciele wcześniej pracowali dla Google’a, VMware’a i Facebooka. Nie rób backupu, idź do przodu – to motto startupu z Mountain View. Rubrik rywalizuje bezpośrednio z Cohesity, a ich produkty różnią się jedynie detalami.

Platforma Cloud Data Management 3.0 umożliwia ochronę danych, obsługę DevOps oraz indeksowane wyszukiwanie. System zapewnia również zarządzanie backupem, kopiami dokumentów, archiwum oraz zasobami przechowywanymi w chmurze. Rubrik ma w swoim portfolio cztery produkty: R334, R344, R348 oraz R528. Podobnie jak w przypadku Cohesity poszczególne systemy można połączyć w klaster. Oba startupy przyznają, że zastosowanie konwergentnych urządzeń do ochrony i zarządzania danych pozwala uzyskać oszczędności rzędu 50 proc.

Rubrik po udanym debiucie w Stanach Zjednoczonych planuje zaistnieć w Europie. Firma ma partnerów w krajach Beneluksu, Francji, Włoszech oraz Wielkiej Brytanii. Od niespełna roku za sprzedaż na Starym Kontynencie odpowiada Belg Karl Driesen, wcześniej wiceprezydent EMEA w Palo Alto Networks.

 

Cały czas poszukujemy partnerów w Europie. Nie myślimy wyłącznie o firmach oferujących systemy pamięci masowych. Chcemy zaprosić do współpracy integratorów dużych systemów, a także dostawców otwartych na modernizację centrum danych – mówi Karl Driesen.

Rubrik walczy z Cohesity nie tylko o klientów, ale również o pieniądze inwestorów. W tej drugiej kategorii lepiej radzi sobie startup z Mountain View. Rubrik do tej pory zebrał od funduszy venture capital 112 mln dol., z czego połowę w ubiegłym roku.

 

Minio – czas na pamięć obiektową

Pamięć obiektowa nie budzi w Polsce większych emocji, a wdrożenia bazujące na tej technologii można policzyć na palcach jednej ręki. Inaczej wygląda to za oceanem, gdzie nowy sposób przechowywania danych szybko zyskuje zwolenników. Jak sama nazwa wskazuje, dane traktuje się jako obiekty zawierające konkretne wartości, a nie zasoby identyfikowane na podstawie lokalizacji plików czy bloków danych. Pamięć obiektowa daje niemal nieograniczone możliwości w zakresie skalowania, a do tego jest stosunkowo tanią technologią, ponieważ umożliwia wykorzystanie serwerów bazujących na architekturze x86.

Do 2020 r. liczba cyfrowych danych przekroczy 40 zetabajtów. Większość stanowić będą dane nieustrukturyzowane. W związku z tym przestarzałe modele przechowywania danych oparte na blokach i plikach zaczną zanikać – mówi Anand Babu Periasamy, CEO i założyciel firmy Minio.

Startup powstał w listopadzie 2014 r. i dostarcza rozwiązania pamięci obiektowej na potrzeby deweloperów. System Minio został napisany w języku GO, stworzonym przez pracowników Google, i wykorzystuje licencję Apache Licence V2. Tworzą go trzy komponenty: µServer, Client oraz pakiet SDK zawierający komplet narzędzi niezbędnych do tworzenia programów dla tego systemu. Minio µServer obsługuje różne typy nośników danych: NVMe/SSD, SAS/SATA HDD, HGST Open Ethernet, RAID czy JBOD.

Startup poleca do współpracy ze swoim oprogramowaniem rozwiązania sprzętowe Cisco, Intel, Quanta Grid oraz Supermicro. Minio Client stanowi nowoczesną alternatywę dla poleceń w systemie UNIX, takich jak ls, cat, cp, mirror, diff, a także obsługuje Amazon S3. Rozwiązanie pozwala deweloperom zachować swobodę w zakresie budowy własnych chmur w dowolnej skali.

Minio nie ma żadnych „pokręteł”, tutaj wszystko jest banalnie proste. Wierzymy, że tylko takie rozwiązania dają się łatwo skalować tłumaczy Anand Babu Periasamy.

Minio konkuruje przede wszystkim z Red Hat Ceph oraz OpenStack Swift. Na platformie GitHub, gdzie udostępnia się narzędzie open source, startup w grudniu mógł się pochwalić 4725 gwiazdkami (odpowiednik like’ów na Facebooku), zaś Red Hat Ceph i Open Stack Swift zebrały odpowiednio 2675 oraz 1430 gwiazdek.

Anand Babu Periasamy uważa, że jedną z kluczowych funkcji systemów pamięci masowych będzie przeszukiwanie danych nieustrukturyzowanych. Szczególną rolę odegrają tzw. głębokie metadane. Co to oznacza w praktyce? Startup wprowadzi funkcjonalność Minio X, gdzie oprócz metadanych opisujących podstawowy obiekt pojawiają się opisy najmniejszych detali występujących na obrazie.

 

Fundusze venture capital zainwestowały w Minio 3 mln dol. Niewykluczone, że wkrótce popłynie kolejny strumień pieniędzy, tym bardziej że Anand Babu Periasamy nie jest w Dolinie Krzemowej postacią anonimową. Hinduski programista opracował oprogramowanie Gluster, przeznaczone do zarządzania rozproszonymi systemami plików. W 2011 r. sprzedał system firmie Red Hat za 136 mln dol.

 

Dane są tam, gdzie twoja firma

Chmura publiczna czy hybrydowa? To pytanie słyszy się setki razy przy okazji branżowych konferencji czy rozmaitych publikacji. Ale Kiran Bhageshpur, CEO firmy Igneous, uważa, że przedsiębiorcy nie są skazani na wybór jednej z wymienionych opcji.

– Przedsiębiorstwa nie radzą sobie z zarządzeniem danymi, których nie mogą lub nie chcą wysyłać do publicznej chmury. W pierwszym przypadku przeszkodę stanowi jakość łącza bądź pojemność cyfrowych zasobów, zaś w drugim przedsiębiorcy chronią wartość intelektualną i nie zamierzają przekazywać poufnej wiedzy zewnętrznym usługodawcom – mówi Kiran Bhageshpur.

Tego typu klientów będzie coraz więcej. Internet rzeczy przyczyni się wzrostu ilości danych pochodzących z różnego rodzaju końcówek czy sensorów. Z kolei firmy z branży mediów i rozrywki generują filmy o ogromnej rozdzielczości. W lawinowym tempie przyrasta ilość cyfrowych danych w instytutach naukowych, prowadzących badania z zakresu fizyki, chemii czy biologii. Klienci znajdujący się w orbicie zainteresowań Igneous mogą teoretycznie korzystać z chmury hybrydowej lub publicznej, ale…

…to nie jest rozwiązanie problemu, bowiem organizacja musi zainwestować w sprzęt, a także ponieść koszty związane z zarządzaniem i serwisem – przekonuje Kiran Bhageshpur.

 

Pracochłonne nanoserwery

Startup zamierza świadczyć usługi chmurowe w środowisku lokalnym. Igneous Solution składa się z trzech elementów: urządzeń działających w środowisku lokalnym, usługi chmurowej do zdalnego monitorowania i zarządzania oraz automatycznego systemu w chmurze odpowiedzialnego za aktualizację, rozwiązywanie problemów itp. Opracowanie tej koncepcji zajęło firmie trzy lata. Najbardziej pracochłonne okazało się przygotowanie nanoserwerów o wielkości pojedynczego dysku twardego. We wnętrzu urządzenia kryje się procesor ARM, pamięć, kontroler dysku i nadmiarowe kontrolery Ethernetu. W szafie typu Rack 4U zmieści się 60 nanoserwerów. Cena rozwiązania w przeliczeniu na 1 TB danych oscyluje wokół 200 dol. rocznie.

Pomysł Kirana Bhageshpura spodobał się inwestorom, którzy wpompowali w startup prawie 27 mln dol. Duże znaczenie ma też to, że szkielet firmy tworzą specjaliści wcześniej pracujący dla EMC, NetAppa czy Isilonu.