Nagrywarka DVD jest typowym elementem konfiguracji peceta od prawie pięciu lat. Na rynku komputerów to bardzo długi okres. „DVD RW pamięta czasy nie tylko procesorów jednordzeniowych, pamięci DDR i kart graficznych GeForce 6600. Nagrywarki płyt DVD wybierała większość kupujących komputery już w tych zamierzchłych czasach, gdy monitory CRT zaczęły powoli ustępować miejsca panelom ciekłokrystalicznym”. Tak zaczynał się (w formie przypominający nieco epitafium) raport o DVD (zamieszczony w CRN Polska nr 15/2008), gdy wydawało się, że era niebieskiego lasera jest tuż, tuż.
Okazuje się, że przepowiadanie odejścia do lamusa napędów DVD było przedwczesne i prawdopodobnie będzie przedwczesne za rok czy dwa. Producenci zauważają wprawdzie wzrost popytu na urządzenia Blu-ray, ale to nadal przysłowiowa kropla w morzu.
– W 2009 r. sprzedaliśmy prawie 8 tys. napędów Blu-ray, w analogicznym okresie roku poprzedniego znaleźliśmy nabywców na 5 tys. – powiedziała na początku grudnia Grażyna Krukowska, ISP Sales Channel Manager w polskim oddziale LG Electronics.
Jeśli do końca 2009 r. sprzedaż tych urządzeń wyniesie 10 tys., będzie to w stosunku do zanotowanej w ubiegłym roku wzrost imponujący, bo 100-procentowy, ale rozprowadzenie przez lidera 10 tys. napędów optycznych na rynku, który wchłonął co najmniej 1,5 mln nagrywarek DVD, to bardzo mało.

Kiedy koniec DVD?
Niewątpliwie nagrywarka DVD jest urządzeniem, które najdłużej funkcjonuje w roli standardowego elementu peceta. Przypomnijmy w skrócie historię napędu optycznego. Pierwsze urządzenia CD ROM pojawiły się w latach 90. Trudno jednoznacznie stwierdzić, od którego roku każdy desktop, zwany od tego czasu multimedialnym, był wyposażony w ten czytnik. Jeśli przyjmiemy, że od połowy lat 90., wniosek z tego, że CD ROM był standardem przez siedem lat. Wprawdzie dłużej niż DVD, ale w połowie lat 90. standardy zmieniały się znacznie wolniej niż w następnej dekadzie. Najlepszym przykładem CD RW, który ostatecznie wyparł czytnik CD w roku 2003, ale rolę standardu pełnił zaledwie przez dwa lata, bo już w 2005 roku DVD RW wybierała prawie połowa nabywców.
Koniecznie trzeba zaznaczyć, że DVD się upowszechnił, kiedy staniał do kwoty niewiele większej od ceny CD RW. Proces ten trwał ponad dwa lata. Pod koniec 2004 r. nagrywarka dwuformatowa staniała radykalnie: z ponad 1 tys. zł do 500 zł. W ciągu następnych lat taki spadek cen stał się normą: w styczniu 2005 r. nagrywarka kosztowała średnio 250 zł, w 2006 – 120 zł, na początku 2007 – 70 zł. Dla porównania, nagrywarki Blu-ray są w sprzedaży od prawie dwóch lat, ale ich cena dalej jest bardzo wysoka i wygląda na to, że nieprędko spadnie.
– Mimo wzrostu popularności, a co za tym idzie sprzedaży Blu-ray, w najbliższych latach standardem na rynku pozostanie DVD – twierdzi Zbigniew Mądry, dyrektor handlowy i członek zarządu AB. – Globalne zapotrzebowanie na dyski BD będzie się stale zwiększać wraz ze spadkiem średniej ceny detalicznej z ok.
190 dol. do 77 dol. w 2012 r. Nie można jednak przewidywać przyszłości napędów Blu-ray, opierając się na historii rozwoju napędów DVD.


Między DVD i Blu-ray
Napędy DVD RW już nie tanieją, bo producenci nie inwestują w nie, nie ma więc nowinek technicznych czy technologicznych, które mogłyby zredukować cenę urządzenia. Wygląda na to, że dziś ma miejsce niecodzienna sytuacja: zapotrzebowanie na DVD już znacząco spada, ale jeszcze nie rośnie popyt na wyroby kolejnej generacji.
– Rynek napędów optycznych przeżył w 2009 r. wielki spadek, który wyniósł ok. 40 proc. – mówi Bartek Stajak, Product Manager w polskim oddziale Samsung Electronics. – Poza mniejszym popytem jego powodem jest bardzo słaba dostępność komponentów używanych do produkcji napędów. Na rynku funkcjonuje praktycznie dwóch producentów. Udziały pozostałych spadły poniżej 10 proc. W 2009 r. spodziewamy się sprzedaży na poziomie 350 tys. urządzeń, podczas gdy w 2008 r. wyniosła 535 tys.
Zdaniem przedstawiciela Samsunga problemy z dostępnością części skończą się w I kwartale 2010 roku, a ceny DVD nieco spadną. Jednocześnie będą taniały napędy Blu-ray, ale z pewnością zbyt mało, by realnie zagrozić pozycji nagrywarek DVD.
Kiedy wysłużony standard DVD i płyty zawierającej niespełna 5 GB danych zostanie zastąpiony nowocześniejszym? Nośnik optyczny, na którym można zapisać 4,7 GB danych, kilka lat temu nie miał konkurencji, bo pamięć flash o pojemności 4 GB kosztowała setki złotych. Teraz czterogigabajtowy flash kosztuje 30 zł. O przewadze nośnika danych, jakim jest pamięć flash, nad płytą DVD nie trzeba nikogo przekonywać. Tanią płytę można nagrać tylko raz, jest nieporęczna, łatwo ją uszkodzić. Oczywiście nadal stanowi najtańszy nośnik danych dla producentów oprogramowania, gier czy filmów. Tyle że w przypadku filmów nagranych w wysokiej rozdzielczości nie jest wystarczająco pojemna i z pewnością wraz z upowszechnianiem się filmów w rozdzielczości HD wzrośnie popyt na nośniki i urządzenia Blu-ray. Ale co będzie, gdy cena pamięci flash o pojemności 32 GB wyniesie np. 40 zł, urządzenia z niebieskim laserem – 300 zł, a płyty BD 10 zł? Z rozmów z producentami wynika, że może to nastąpić za rok. Niewykluczone, że wtedy się okaże, iż urządzenie Blu-ray nie doczeka roli standardu. Typowy schemat upowszechniania się komponentów komputerowych jest bowiem następujący: klienci zaczynają kupować produkt, gdy jego cena osiągnie pewne akceptowane minimum. Ze wzrostem popytu rośnie skala produkcji, co umożliwia dalsze obniżki itd. A jeśli, zanim ceny urządzeń Blu-ray osiągną tę akceptowaną wielkość, klienci przyzwyczają się do stosowania pamięci flash albo dysków przenośnych jako typowych urządzeń do przenoszenia danych o dużych rozmiarach…?

Załącznik:
tabela_dvd.pdf