Zmiany na rynku nowych technologii to niepowtarzalna szansa dla mniejszych producentów. Szczególnie ciekawe perspektywy rysują się przed twórcami systemów do przechowywania i ochrony danych. Przykłady Pure Storage, Veeam czy Nutanixa pokazują, że można z powodzeniem stawić czoła gigantom. Co prawda, niektórzy młodzi gracze (Cleversafe, Nimble Storage, SolidFire, Tegile Systems) stracili niezależność, niemniej ich założyciele wzbogacili swoje konta o kwoty z kilkoma zerami. Trudno zatem w ich przypadku mówić o porażce.

Na horyzoncie pojawiają się kolejne firmy, które pragną co najmniej powtórzyć sukcesy poprzedników. Jednak poprzeczka została ustawiona bardzo wysoko. Przedsiębiorcy zgłaszają zapotrzebowanie na zaawansowane rozwiązania do przetwarzania, przechowywania i ochrony petabajtów danych. Co gorsza, cyfrowe zasoby spoczywają nie tylko na firmowych serwerach, ale również w chmurach publicznych Amazona, Microsoftu czy Google’a. A największą zmorą administratorów IT są dane nieustrukturyzowane. Rosną one w środowiskach lokalnych, gdzie według IDC wskaźnik CAGR w latach 2016–2021 sięgnie 20 proc., a także w chmurze publicznej (34 proc.).

Kto posprząta tę stajnię Augiasza? Chętnych nie brakuje. Szczególną aktywność przejawiają przedstawiciele „nowej fali”, a więc Rubrik, Hedvig, Igneous Systems czy Minio, którzy działają na rynku od kilku lat i sprawnie poruszają się w świecie nowych technologii. Rozwiązania wymienionych startupów otrzymują pozytywne oceny w specjalistycznych mediach, wysokie oceny analityków, a co najważniejsze – zaczynają po nie sięgać renomowani klienci.

 

Zabójcy Rubrika

Jednym z prymusów wśród startupów z segmentu storage jest Rubrik. Choć firma rozpoczęła działalność zaledwie cztery lata temu, zdążyła zgromadzić od funduszy venture capitals 292 mln dol. Startup docenili analitycy Gartnera, umieszczając go wśród wizjonerów w magicznym kwadrancie opisującym rozwiązania do backupu i odzyskiwania danych w centrach danych. Firma zatrudnia ponad 600 osób, w ubiegłym roku musiała przeprowadzić się z Mountain View do Palo Alto. Pierwsza siedziba okazała się za mała, żeby pomieścić pracowników – każdego miesiąca Rubrik zatrudnia ok. 40 nowych osób.

Rubrik Cloud Data Management przeznaczony jest do zarządzania i ochrony danych. Urządzenie realizuje funkcje związane z obsługą DevOps, analityki, wyszukiwania indeksowego, a także tworzeniem backupu, kopii dokumentów i archiwów. Zasoby można przechowywać w środowisku lokalnym oraz chmurach Amazona, Microsoftu i Google’a. Platforma składa się z fizycznych urządzeń, do których można łatwo dołączać dodatkowe elementy. Użytkownik może korzystać zarówno z dysków twardych, jak i nośników flash.

Kiedy zadebiutowaliśmy na rynku, pojawiły się głosy, że klienci nie kupują rozwiązań sprzętowych. Potem nasi rywale twierdzili, że nasz produkt jest przeznaczony dla MŚP i nie sprawdzi się w korporacjach. Co ciekawe, w ostatnim czasie przeszli do ofensywy i wprowadzili do sprzedaży systemy „Rubrik’s killers”. Mam tutaj na myśli Commvault HyperScale czy Dell EMC IDPA. Obaj producenci w nowych pudełkach umieścili znane, już wcześniej wykorzystywane oprogramowanie – mówi Bipul Sinha, prezes Rubrika.

 

Rubrik rozpoczął podbój rynku od własnego podwórka, gdzie udało mu się zdobyć takich klientów, jak US Navy, Berkeley College i World Vision. Startup coraz lepiej poczyna sobie też w Europie Zachodniej. Kolejnym kierunkiem ekspansji jest Europa Środkowo-Wschodnia. W Polsce firma podpisała już umowę dystrybucyjną z Clico.

 

Dane w biurze i chmurze

W biurach badawczo-rozwojowych powstają różne koncepcje związane z łączeniem środowiska lokalnego z centrami danych Amazona, Microsoftu i Google’a. Autorem jednego z ciekawszych pomysłów jest Igneous System – firma, która znalazła się na liście Gartnera „Cool Vendor 2017”, a inwestorzy zasilili ją środkami w wysokości 41,6 mln dol.

Startup powstał pięć lat temu, aczkolwiek – jak przyznaje Kiran Bhageshpur, CEO i założyciel firmy – prace nad projektem trwały trzy lata. Ich owocem jest Igneous Hybrid Storage Cloud, rozwiązanie sprzętowe instalowane w lokalnym centrum danych. Co wyróżnia system na tle innych podobnych produktów? Po pierwsze dane są przechowywane w środowisku klienta, a zarządzanie nimi odbywa się za pośrednictwem chmury publicznej.

Pliki znajdują się na urządzeniu lokalnym, aczkolwiek kontroler mieści się w chmurze. Podobne rozwiązanie stosuje się w hiperskalowalnych centrach danych – wyjaśnia Kiran Bhageshpur.

Kolejnym wyróżnikiem jest autorskie urządzenie, które w obudowie 4U mieści 60 dysków, a każdy z nośników ma własny procesor ARM i oprogramowanie Linux. System jest kompatybilny z serwerami NAS NetApp, Dell EMC Isilon oraz Pure Flashblade. To ważne, gdyż duże przedsiębiorstwa często korzystają z NAS-ów pochodzących od kilku producentów. Produkt Igneous Systems konsoliduje backup pochodzący z kilku źródeł w jednym urządzeniu i nie wymaga zastosowania oprogramowania do tworzenia kopii zapasowych. Takie rozwiązanie zmniejsza opóźnienia i zwiększa wydajność podczas wykonywania kopii zapasowych.

Igneous Hybrid Storage Cloud ma też interfejs, który umożliwia łączenie się z chmurą Amazona, gdzie automatycznie przesyła dane rzadko przetwarzane lub przestarzałe, mające niewielkie znaczenie dla użytkowników. Igneous Systems oferuje rozwiązanie w modelu subskrypcyjnym – za przechowywanie 200 TB danych objętych ochroną klient płaci ok. 30 tys. dol. rocznie.

Obserwujemy spadek sprzedaży tradycyjnej infrastruktury przez partnerów handlowych. Integratorzy coraz częściej rozglądają się za innymi rozwiązaniami. Nasza propozycja spełnia oczekiwania wielu klientów, którzy obawiają się przechowywać dane u zewnętrznych usługodawców. Poza tym integratorzy bądź resellerzy mogą sprzedawać nasze rozwiązanie w modelu white label – mówi Kiran Bhageshpur.

Niemniej warto mieć na uwadze, że typowi klienci Igneous Systems to duże korporacje i mniejsi dostawcy usług internetowych, gromadzący setki terabajtów, a czasami nawet petabajty danych.

 

Pamięć obiektowa dla każdego

Anand Babu Periasamy, współzałożyciel i CEO firmy Minio, uważa, że przechowywanie danych w postaci bloków bądź plików jest passé, a przyszłość należeć będzie do pamięci obiektowej. Technika ta ma kilka niezaprzeczalnych walorów, chociażby niemal nieograniczone możliwości w zakresie skalowania. Największym propagatorem pamięci obiektowej jest Amazon, oferujący usługę S3. Jednak Periasamy wychodzi z założenia, że providerzy i deweloperzy nie powinni być uzależnieni od jednego usługodawcy. Minio dostarcza im – w modelu open source – serwer do przechowywania rozproszonych obiektów, kompatybilny z protokołem Amazon S3.

Użytkownicy coraz rzadziej korzystają z usług jednego dostawcy usług chmurowych. Jak wynika ze wspólnego badania Microsoftu i agencji 451 Research, ponad 30 proc. firm deklaruje chęć współpracy z co najmniej czterema usługodawcami – wyjaśnia Anand Babu Periasamy.

Co skłania przedsiębiorców, żeby podpisywać umowy z kilkoma providerami? Najczęściej są to oszczędności. Cenniki dostawców usług chmurowych są bardzo zawiłe i łatwo wpaść w pułapkę. Minio na firmowym blogu przedstawia przykład przedsiębiorstwa przechowującego dane w chmurze jednego dostawcy. Okazuje się, że rozłożenie zasobów pomiędzy dwoma różnymi usługodawcami przy zastosowaniu serwera Minio zapewnia oszczędności wynoszące 1,7 tys. dol.

Minio znaczy minimalizm. System cechuje się prostotą i przyjaznym interfejsem. Tylko takie rozwiązania łatwiej skalować – tłumaczy Anand Babu Periasamy.

Minio Server obsługuje różne typy nośników (NVMe/SSD, SAS/SATA HDD, HGST Open Ethernet) i można go uruchomić m.in. na JBOD, w systemach NAS, VMware VSAN bądź na platformach chmurowych Amazon AWS, BLOB Azure, IBM Cloud, Alibaba Cloud.

Minimalizm i uniwersalność Minio najwyraźniej przypadły do gustu deweloperom. Startup udostępnił swoje rozwiązania na platformie GitHub w lutym 2015 r. i do tej pory system został pobrany 49,5 mln razy przez członków społeczności Dockera. Produkt otrzymuje też wysokie oceny od użytkowników GitHub. Na koniec grudnia ub.r. Minio zdobyło 9,3 tys. gwiazdek (odpowiednik polubień na Facebooku), natomiast Red Hat Ceph i Open Stack Swift zebrały odpowiednio 3,9 tys. oraz 1,6 tys. gwiazdek. W projekt wierzą też inwestorzy, którzy wpompowali w Minio 23,3 mln dol.

 

Oprogramowanie na głównym planie

IDC przewiduje, że globalny rynek systemów Software Defined Storage będzie w latach 2017–2021 rósł w tempie 13,5 proc. rocznie. Nic dziwnego, że swojej szansy w lukratywnym segmencie szuka wielu dostawców. Philippe Nicholas, bloger i ekspert ds. pamięci masowych, wylicza, że na globalnym rynku działa 120 firm opracowujących tego typu systemy. Nikt nie ma złudzeń, że przetrwają tylko nieliczni, podobnie jak stało się to w przypadku macierzy all-flash. Duże szanse na rynkowy sukces ma Hedvig. Startup z San Jose znalazł się wąskim gronie 11 producentów nominowanych do nagrody „2017 Product of the Year” w kategorii rozwiązań Software Defined Storage. Rok wcześniej analitycy Gartnera umieścili Hedvig na liście „Cool Vendors in Storage Technologies 2016”.

Założycielem firmy jest Avinash Lakshman, twórca nierelacyjnej bazy danych Cassandra dla Facebooka, a także współautor Amazon Dynamo NoSQL. Hedvig rozpoczął działalność w 2012 r., a w drugiej połowie ub.r. wprowadził do sprzedaży trzecią już wersję Hedvig Distributed Storage Platform. Hiperskalowalny system obsługuje pliki, bloki, obiekty w środowisku lokalnym, a także w chmurach AWS, Azure i Google, łącząc zasoby pamięci we wspólną pulę. Oprogramowanie oferuje m.in. usługi replikacji, przywracania po awarii, kompresji oraz deduplikacji. Natomiast najbardziej istotną zmianę w najnowszej wersji systemu stanowi możliwość pracy z nośnikami flash.

Widać wyraźne zmiany w postawach klientów przechowujących dane. Jedną z najważniejszych jest rosnąca rola oprogramowania do zarządzania pamięciami masowymi, macierze dyskowe zaś schodzą na drugi plan. Najbardziej efektywnym rozwiązaniem są systemy hiperskalowalne, które przewyższają pod względem skalowalności oraz elastyczności tradycyjne macierze, systemy all-flash czy infrastrukturę konwergentną – wyjaśnia Avinash Lakshman.

Jednym z największych klientówHedvig jest BNP Paribas. Platforma obsługuje cztery centra danych należące do banku, rozlokowane w różnych częściach Europy. Avinash Lakshman wierzy, że bliska współpraca z HPE, które jest resellerem Hedvig Distributed Storage Platform, umożliwi dotarcie do innych dużych przedsiębiorstw.

To dla nas strzał w dziesiątkę. W ten sposób udało się nam dotrzeć do klientów z listy Fortune 100. Już pozyskaliśmy sześć firm, które korzystają ze środowiska hybrydowego i kilku chmur publicznych – dodaje Avinash Lakshman.

HPE należy też do najważniejszych inwestorów startupu. Producent z Palo Alto w ubiegłym roku zasilił Hedvig kwotą 21,5 mln dol. (łącznie firma otrzymała od venture capitals 52 mln dol.). Na liście partnerów strategicznych startupu znajdują się także: Dell EMC, Cisco, Lenovo oraz Supermicro. Jednak firma nie planuje bazować wyłącznie na dużych koncernach, a jej program partnerski Hedvig CloudScale ma zachęcić do współpracy integratorów oraz resellerów.