Pierwsze półrocze 2012 nie było dla
producentów oprogramowania dla MSP zbyt łaskawe, zwłaszcza w porównaniu
z analogicznym okresem ubiegłego roku, kiedy to zmiany stawek VAT wymusiły
aktualizację programów i co za tym idzie napędziły koniunkturę. Wyniki za ten
okres są zatem porównywalne raczej do rezultatów wypracowanych w I półroczu
2010 r.

Z kolei III kwartał w tej branży zazwyczaj należy do mniej
udanych niż pozostałe – głównie ze względu na sezon urlopowy
i nieobecność osób podejmujących decyzje o zakupach. Tradycyjnie
wszyscy liczą więc na wzrost sprzedaży w IV kwartale, do czego bez wątpienia
przyczynią się także zapowiadane już zmiany w przepisach podatkowych.

Coraz częściej
software dla firm sprzedawany jest jako usługa. Część dostawców oferuje już swoje
produkty w chmurze, a ci, którzy tego nie robią, dostrzegają
konieczność zmiany modelu sprzedaży aplikacji.

 

Chmura coraz
popularniejsza

Klasyczny zakup licencji powoli odchodzi
do lamusa, coraz częściej pojawiają się nowe formy korzystania z software’u,
takie jak dzierżawa, leasing czy usługa (polegająca na zdalnym dostępie do
aplikacji i posługiwaniu się mocą obliczeniową w sieci). To niewątpliwie
jedno z wyzwań, którym muszą stawić czoła producenci oprogramowania.




Piotr Krzysztoporski

 

dyrektor ds. konsultingu w Epicor Software

III
kwartał to zwykle okres nieco spokojniejszy ze względu na sezon urlopowy, co wpływa
bezpośrednio na wydłużenie się procesu decyzyjnego. Spora część firm jednak
w tym czasie analizuje oferty dostawców IT lub rozpoczyna prace przedwdrożeniowe.
Stąd w tym kwartale przewidujemy wzrost zainteresowania potencjalnych
klientów. 




Jarosław Szawlis

 

prezes zarządu Insertu

W przyszłym roku sprzedaż nie wzrośnie. Absolutnie nic na to
nie wskazuje, wręcz przeciwnie. Nie ma żadnych pozytywnych przesłanek, które by
uzasadniały optymizm. Moim zdaniem rok 2013 będzie dramatycznie ponury. Mam
nadzieję, że będzie to apogeum kryzysu i że rok 2014 będzie już lepszy.

Funkcjonujemy na rynku od 20 lat z okładem i nie
spodziewamy się jakichś znaczących ani pozytywnych zmian. Przyzwyczailiśmy
się, że zmian na lepsze nie będzie, szczególnie przy obecnym składzie rządzących.
W prowadzeniu działalności przeszkadzają nam bardzo nieliczni, ale jednak
dokuczliwi partnerzy, którzy decydują się na sprzedaż naszych programów
z minimalną marżą, de facto niegwarantującą zysku (a właściwie
gwarantującą stratę), co prowadzi do ich problemów finansowych, a także słaby
poziom wykształcenia absolwentów szkół wyższych ubiegających się o pracę.

 

– Bezterminowe
licencje na programy zaczynają przemijać, a ich miejsce zajmą licencje
ograniczone czasowo, abonamenty, czyli model regularnych, nawracających płatności
za korzystanie z aplikacji, bez względu na formę ich dostarczania przez
producenta czy dystrybutora: klasycznej instalacji czy też jako usługi świadczonej
on-line. U części dostawców oprogramowania może to budzić obawy

– uważa Beata Szafarczyk-Cylny, dyrektor działu współpracy
z partnerami w Sage’u.

Większość
producentów dopiero zamierza się przestawić na nowy sposób sprzedaży, jednak
nie ma nic dziwnego w tym, że niektórzy klienci nie kwapią się
z zakupami. Ze względu na nieuregulowaną w dostatecznym stopniu
kwestię bezpieczeństwa da-
nych osobowych przetwarzanych w chmurze obawiają się możliwych kar, które
będą musieli ponieść za niewłaściwe zabezpieczenie danych. Wciąż zatem uważają
takie rozwiązanie za zbyt ryzykowne.

– Stworzenie
odpowiednich regulacji prawnych powinno być dla Polski w najbliższym
czasie zadaniem priorytetowym. Ich brak może skutecznie zahamować rozwój technologii,
a w efekcie zablokuje rynek
– podkreśla Piotr
Krzysztoporski, dyrektor ds. konsultingu w Epicor Software Poland.

Pionierem
sprzedaży aplikacji w chmurze jest Comarch. W I półroczu
producent udostępnił nową wersję aplikacji iFaktury24, programu przeznaczonego
dla jednoosobowych i małych firm, umożliwiającego wystawianie dokumentów
handlowych, zarządzanie magazynem oraz prowadzenie księgowości
w uproszczonej formie. – iFaktury24 jest dostępny tylko przez
przeglądarkę w modelu usługowym
– zaznacza Łukasz Żur, Bussines
Development Manager MSP w Comarchu.




Łukasz Żur

 

Bussines Development Manager MSP w Comarchu

Pierwsze
półrocze 2012 było dla nas bardzo dobre. Na początku roku zmagaliśmy się
z tzw. efektem VAT, czyli znacznym wzrostem sprzedaży spowodowanym
zmianami w przepisach, ale weszliśmy na ścieżkę stabilnego wzrostu sprzedaży.
W IV kwartale przewidujemy stały dwucyfrowy wzrost sprzedaży
w porównaniu z analogicznym okresem
2011 r.

W związku z planowanymi
zmianami przepisów Comarch, chcąc pomóc przedsiębiorcom w przygotowaniu się na
nie, uruchomił serwis www.ZmianaVAT.Comarch.pl, prezentujący najważniejsze
konsekwencje nowelizacji przepisów dla pracy firmy.




Robert Tomaszewski

 

dyrektor pionu SMB Sygnity, odpowiedzialny za markę Quatra

Programy
marki Quatra, czyli rozwiązania wspomagające zarządzanie w małych i średnich
firmach, wprowadziliśmy na rynek na początku 2012 r. Od momentu debiutu
z oprogramowania skorzystało już ponad 7 tys. użytkowników
i liczba ta stale rośnie. Wielu osobom wydaje się, że rynek MSP jest
nasycony aplikacjami do zarządzania firmą i nie jest łatwo na niego wejść
z nowym produktem. Jednak nawet na tak konkurencyjnym rynku, wprowadzając
rozwiązania skrojone na miarę i dopasowane do potrzeb właścicieli MSP, można
zyskać przychylność użytkowników i budować pozycję marki.

Bariery, które obserwujemy, są związane z rozwojem
cloud computingu w Polsce i wątpliwościami sektora MSP dotyczącymi
bezpieczeństwa danych oraz rozwiązań w chmurze. Nie wszyscy właściciele
firm – szczególnie dotyczy to mikroprzedsiębiorstw – mają bowiem świadomość,
że gdy korzystają z usług, oprogramowania lub infrastruktury IT online,
ich dane chronione są przez najbardziej zaawansowane rozwiązania informatyczne
i specjalistów, którzy ponoszą odpowiedzialność za poprawność działania
systemów. Myślę jednak, że to jedynie kwestia czasu, gdy przedsiębiorcy uświadomią
sobie zalety rozwiązań w modelu chmur obliczeniowych i cloud stanie
się powszechny.

 
Bolączki dostawców

Dostawcy
oprogramowania z niepokojem przyglądają się sytuacji gospodarczej. Zdaniem
Łukasza Żura większość analityków uważa, że należy się spodziewać spowolnienia.
– Właściciele firm, wsłuchując się w te analizy, zamrażają budżety,
a tym samym przestają inwestować, także w oprogramowanie wspomagające
zarządzanie firmą, które przyczynia się do redukcji kosztów
i efektywniejszego działania przedsiębiorstwa
– mówi przedstawiciel
Comarchu.

Według danych GUS w ostatnim półroczu więcej firm było
wyrejestrowywanych, niż rejestrowano nowych. Ten trend utrzymuje się już od
kilku kwartałów. Wzrosły też zaległości przedsiębiorców wobec ZUS – firmy
odprowadziły mniej składek za pracowników. – Jako że na kontach
i lokatach bankowych spoczywają relatywnie spore zasoby, świadczy to
o akumulacji gotówki i niechęci do jej szybkiego wydawania,
a przecież to właśnie wydatki napędzają gospodarkę
– ocenia Beata
Szafarczyk-Cylny z Sage’a.

Jedną z poważniejszych przeszkód w prowadzeniu działalności
producentów oprogramowania dla MSP są zmiany przepisów. W opinii Marka
Ratajczaka, prezesa zarządu Reset2, często zmieniające się przepisy nierzadko są
niespójne i podlegają różnym interpretacjom. – Zdecydowanie nie ułatwiają
nam pracy chaotycznie i losowo wprowadzane ustawy, bez vacatio legis
i rozporządzeń ministerialnych, które tak naprawdę definiują istotę tych
zmian
– podkreśla Jarosław Szawlis, prezes zarządu Insertu.

Co jeszcze utrudnia życie
dostawców? Przede wszystkim narzekają oni na całkiem spore nasycenie rynku
tradycyjnym oprogramowaniem wspomagającym prowadzenie działalności
gospodarczej, w segmencie MSP także często bezpłatnym, oferowanym jako np.
dodatki do gazet. Wspominają również o dużej konkurencji, a także
o bezwładzie i powolnych procesach decyzyjnych, jakie obserwują
w wielu firmach.

Tomasz Fidos

prezes rady nadzorczej w Humansofcie

W związku
z opublikowanym przez Ministerstwo Finansów projektem zmian do ustawy
o podatku od towarów i usług już teraz prowadzimy prace
programistyczne dostosowujące nasze systemy do nowych przepisów. O ile
nowelizacja ma na celu uproszczenie prowadzenia działalności gospodarczej,
o tyle producenci oprogramowania muszą wykazać się dużym refleksem
i intuicją we wprowadzaniu ich do systemów. Ostateczny kształt zmian
w ustawie zatwierdzony zostanie krótko przed wprowadzeniem ich w życie.
W związku ze zmianami w VAT końcówka IV kwartału będzie dla
producentów oprogramowania obfitować w sprzedaż aktualizacji.




Paweł Jędrusik

 

wiceprezes zarządu i dyrektor sprzedaży w polskim oddziale SAP

Pierwsze półrocze 2012 na rynku MSP oceniamy bardzo
dobrze. Pomimo niepewnych prognoz gospodarczych z początku roku odnotowaliśmy
wzrost sprzedaży, a wyniki są znacznie lepsze niż uzyskane
w analogicznym okresie roku ubiegłego.

Dotychczasowa sytuacja
w trzecim kwartale pokazuje, że trend wzrostowy powinien się utrzymywać.
Dlatego przewiduję, że cały rok 2012 będzie pomyślny dla sprzedawców systemów
dla MSP. Wynika to z faktu, że małe i średnie firmy dobrze radzą
sobie z okresem spowolnienia. Przedsiębiorcy stali się bardziej wymagający
i świadomi podejmowanych decyzji. Dokładnie wiedzą, jakie czynniki wpływają
na ich pozycję rynkową, i coraz lepiej zarządzają swoimi firmami.
W przeciągającym się okresie niepewności gospodarczej dla MSP kluczowa stała
się redukcja kosztów, poprawa efektywności i kontrola płynności przedsiębiorstwa.

MSP już od pewnego czasu wykorzystują systemy wspomagające
zarządzanie, przede wszystkim do planowania i kontrolowania wskaźników
wydajności oraz budowania przewagi konkurencyjnej. Klienci z tego sektora
traktują wdrożenie aplikacji biznesowych jak inwestycję, która pozwoli im
lepiej działać i osiągać długofalowe cele biznesowe. Nie wstrzymują
decyzji o tych inwestycjach ani nie odkładają ich na później, gdyż chcą
planowo osiągać korzyści ze zintegrowanego zarządzania.

 
Na dwoje babka wróżyła

Dostawcy oprogramowania liczą na wzrost
sprzedaży w IV kwartale – nie tylko dlatego że zazwyczaj jest okresem
żniw w branży, ale również z powodu zapowiadanych przez ministra
finansów zmian przepisów podatkowych.

Jeśli chodzi o prognozy na
rok 2013, są jednak znacznie ostrożniejsi, przede wszystkim ze względu na
niepewną sytuację w strefie euro. – Wzrost sprzedaży będzie
zależeć głównie od sytuacji na rynku. Jeżeli nie będzie sprzyjająca dla przedsiębiorców,
odczują to wszyscy producenci oprogramowania. Jeżeli jednak kryzys przejdzie
obok nas, to spowolnienie na pewno da się zauważyć, ale nie powinno znacząco wpłynąć
na ogólny wynik sprzedaży oprogramowania. Prognozujemy, że wzrost sprzedaży może
być wtedy po prostu mniejszy, na poziomie kilku, a nie kilkunastu procent
– 
szacuje Marek Ratajczak z Reset2.

Zdaniem
producentów zauważalnym trendem jest większa powściągliwość przedsiębiorstw
przy podejmowaniu decyzji zakupowych. Wynika to np. z poczucia niepewności
i braku stabilności ekonomicznej, co spowodowane jest m.in. wszechobecną
dyskusją na temat kryzysu. – Firmy ograniczają projekty tylko do rozwiązań,
które bezpośrednio przekładają się na biznes: na oszczędności
i optymalizację. Dlatego dziś przekonujemy klientów do rozwiązań SAP-a
za pomocą analizy typu business case, czyli kompleksowego raportu pokazującego
koszty i korzyści z wdrożenia
– tłumaczy Paweł Jędrusik,
wiceprezes zarządu i dyrektor sprzedaży w polskim oddziale SAP.

Zdaniem Piotra
Krzysztoporskiego z Epicoru przyszły rok przyniesie większe
zainteresowanie kompleksowymi rozwiązaniami do zarządzania kapitałem ludzkim.
– Już teraz na poziomie międzynarodowym zauważalny jest wysoki wskaźnik
popytu na tego typu aplikacje. Z analiz Forrester Research wynika, że
sprzedaż programów HR/HCM będzie rosła w tempie ponad 8 proc.
rocznie, a do 2014 r. osiągnie wartość 12 mld dol. Natomiast
w analizach Gartnera widać, że większą rolę zaczynają odgrywać różne
modele dostarczania systemów
– zauważa Piotr Krzysztoporski.




Michał Gutowski

 

szef wydziału rozwoju i wsparcia sieci partnerskiej Asseco
WAPRO ERP

Już widzimy, że po zakończeniu mistrzostw Europy w piłce
nożnej firmy wróciły do rozwiązywania odsuwanych w tym czasie problemów.
Zanotowaliśmy wzrost liczby nowych klientów poszukujących u nas
oprogramowania, co w okresie wakacji nie jest typową sytuacją. Warte zauważenia
jest, że spory odsetek wśród transakcji stanowią migracje z innego oprogramowania.
Również sprzedawcy i dystrybutorzy naszych systemów zaobserwowali ożywienie,
które u nich dodatkowo objawia się przez wzrost liczby usług związanych
z rozbudową lub dostosowaniem aplikacji.

Dla młodych
producentów z branży MSP, próbujących swoich sił w tej grze, to właśnie
brak doświadczenia i specyfika rynku są podstawowym utrudnieniem
w pracy. Klienci wymagają wiele za stosunkowo niewielkie kwoty. Oczekują
rozbudowanej sieci serwisowej, szybkiej reakcji na zmiany w przepisach
i elastycznej oferty. Po 15 latach istnienia te wymagania nie robią już na
nas większego wrażenia, po prostu je spełniamy.


Beata Szafarczyk-Cylny


Beata Szafarczyk-Cylny

 

dyrektor działu współpracy z partnerami w Sage’u

III kwartał w branży oprogramowania do zarządzania działalnością
gospodarczą to tradycyjnie czas niższej sprzedaży niż jesienią czy zimą. Daje
tu o sobie znać specyficzna sezonowość rynku oprogramowania dla MSP: mamy lato,
sezon urlopowy w pełni – zarówno pracownicy, jak i przedsiębiorcy myślą teraz
przeważnie o czymś innym niż zakupy aplikacji. Kontrakty są odkładane na jesień,
zimę, przełom roku kalendarzowego, koniec roku budżetowego firm.

W IV kwartale liczymy na wzrost sprzedaży. Podstawą do
takiej prognozy jest tradycyjna sezonowość w branży, a także zapowiadane przez
ministra finansów zmiany przepisów podatkowych. Będą one wymagały modyfikacji w
systemach, co zwiększy zainteresowanie użytkowników zakupem nowych programów
lub aktualizacją już posiadanych.