W
Polsce ciężko jest być przedsiębiorcą. Stwierdzenie to jak mantra powraca w rozmowach z właścicielami
firm, a także przedstawicielami organizacji
walczących o ich prawa. Potwierdza je
również ranking Banku Światowego „Doing Business”, który klasyfikuje kraje
świata pod względem przyjazności otoczenia dla biznesu. Informacja, że Polska
zajmuje w nim 70. miejsce (wśród 183
państw), boli tym bardziej, że wyprzedzają np. Namibia, Białoruś i Kirgistan. Co zrobić, żeby poprawić nasz wynik?
Na przykład przeprowadzić deregulację, pod znakiem której powinien upłynąć rok
2011. Musi to być okres rzeczywistej deregulacji, a nie propagandy pojedynczych, często dyskusyjnych
zmian, które tylko pozornie wspomagają rozwój biznesu. Wyzwolenie potencjału
polskiej przedsiębiorczości nie zależy jednak wyłącznie od urzędników
pracujących nad ustawami. Niezbędna jest również otwartość właścicieli firm,
szczególnie małych, na coraz szybciej zmieniające się warunki, w jakich trzeba prowadzić biznes. Nowoczesne
zarządzanie idzie w parze z rozwojem narzędzi informatycznych i

tak pojmowane może stanowić sposób na
podniesienie jakości działania firmy.

Co ma szansę znacznie wspomóc rozwój przedsiębiorczości?
Megaustawa – przepisy będące zielonym
światłem dla inwestycji szerokopasmowych, rozwoju społeczeństwa informacyjnego
i e-usług. Ale czy będzie skuteczna i rzeczywiście zaangażuje administrację publiczną
w budowę infrastruktury dostosowanej do
sieci szerokopasmowej? To powinien pokazać rok 2011. Rok trudny, bo kolejny
upływający pod hasłem recesji, rok rządowych zapowiedzi dotyczących podwyżki
podatków i rosnącego długu publicznego. O tych i wielu
innych sprawach, ważnych dla przedsiębiorców z branży
IT i nie tylko, mówią przedstawiciele
organizacji i instytucji, którzy
podsumowują rok 2010.

 

 

Piotr
Jaworski,
ekspert Krajowej Izby Gospodarczej

Prognozy
dla Polski są dobre

W ubiegłym roku w rozwoju przedsiębiorczości przeszkadzała przede
wszystkim perspektywa wzrostu stawek VAT. Skutkiem tej podwyżki może być
załamie się popytu wewnętrznego, będącego istotnym elementem utrzymania dodatniego
wskaźnika wzrostu gospodarczego. W ciągu
ostatnich lat mieliśmy wiele przykładów, że obniżki podatków powodują wzrost
wpływów do budżetu państwa, a podwyżki – przynoszą skutek odwrotny.

Przedsiębiorcy mają nadzieję,
że 2011 będzie rokiem deregulacji polskiej gospodarki. Ograniczenie strefy
regulacyjnej państwa jest jednym z najskuteczniejszych
sposobów pobudzenia potencjału przedsiębiorczości. Przegląd ponad 200 ustaw,
których analizy podjęto się w Ministerstwie
Gospodarki, jednoznacznie wskazuje, że obecnie obowiązujące przepisy zbyt
głęboko i bez uzasadnienia wnikają w prowadzenie różnego typu aktywności gospodarczej
przedsiębiorców i obywateli. Należy jednak
podkreślić, że jedynie wejście w życie
wszystkich zaproponowanych w ustawie
deregulacyjnej rozwiązań jest szansą na faktyczne odbiurokratyzowanie
gospodarki.

Prognozy są zasadniczo dobre dla
Polski. Nasza gospodarka rozwija się szybciej niż oczekiwano. Wzrost PKB
powinien wynieść w bieżącym roku około 4 proc. Głównym motorem rozwoju gospodarczego będą
przede wszystkim inwestycje infrastrukturalne. Niemcy, główny partner Polski,
który już wyszedł z kryzysu, nadal będą
odgrywały znaczącą rolę, jeżeli chodzi o nasz
eksport.

W 2011 r. powinno dojść do zmiany w polityce monetarnej. Inflacja pozostanie
niewielka. Niski poziom stóp procentowych powinien raczej wspierać wzrost
gospodarczy, który w tym momencie jest
ważniejszy niż walka z inflacją.


Wojciech Szewko, były minister ds.
informatyzacji, ekspert i członek Komitetu Monitorującego Business Centre Club

Pozorne
działania rządzących

W naszym kraju ciągle
mamy do czynienia z pozornymi działaniami
rządzących, prowadzonymi pod hasłem ułatwienia życia przedsiębiorcom.
Przykładem „jedno okienko”, które okazało się propagandową fikcją. Jedno
okienko – to prawdopodobnie to jedyne,
otwarte w warszawskim KRS, przed którym
zbierają się 100-osobowe kolejki. Kolejny przykład: zmniejszono kwotę niezbędną
do założenia spółki z o.o. (wynosi teraz 5 tys. zł),
ale jednocześnie pozostawiono zasadę, według której każda zmiana w spółce musi być rejestrowana i publikowana, co obecnie oznacza przynajmniej 650 zł od wizyty w KRS.
Wielokrotnie postulowano zmniejszenie rangi i uproszczenie
działań rejestrowych. Niestety mamy do czynienia z
procesem odwrotnym. Spółka, nawet zawieszona, musi nadal prowadzić pełną
księgowość (nawet nie mając dochodu i nie
wykonując żadnych czynności). A ponieważ
przepis określający te zasady jest niejasny, przedsiębiorcy są zdani na decyzje
urzędników skarbowych. A wszyscy wiemy, z czym się to wiąże w
praktyce. Na rynku IT niestety skończyły się czasy wielkich projektów
rządowych. To wynik budżetowych oszczędności. Jednym z impulsów, który pobudziłby nieco rynek, byłaby
realizacja budowy wielkich sieci szerokopasmowych na Mazowszu i na Ścianie Wschodniej. Dzięki temu zwiększyłoby
się zapotrzebowanie na usługi operatorskie i telewizyjne
oraz infrastrukturę, a oferta usług
szerokopasmowych dotarłaby do kilku milionów nowych klientów. Niestety na
Mazowszu przez cztery lata projekt, nadzorowany przez marszałka Struzika, wart
ponad 300 mln zł,
nie wyszedł poza etap „5 slajdów o idei w Power Poincie”. Natomiast na Ścianie Wschodniej
w analogicznym projekcie (wartym 1,2 mld zł)
zapomniano uzgodnić przebieg światłowodów z Dyrekcją
Generalną ds. Konkurencji Komisji Europejskiej. W efekcie projekt stanął pod znakiem zapytania. Zanosi się
więc na to, że prawie 1,5 mld zł za chwilę wróci do Brukseli. Dlatego w 2011 r.
powinniśmy domagać się odpowiedzialności i odrobiny
myślenia ze strony rządzących.

Piotr Marciniak, przewodniczący Komisji Rewizyjnej Krajowej Izby
Komunikacji Ethernetowej

Problem
recesji nie minął

W zakresie sieci i dostępu do Internetu kierunki rozwoju branży w 2010 roku  bezsprzecznie wyznaczały światłowody oraz
sieci i usługi szerokopasmowe. W sieciach pojawiła się tendencja ograniczania
zużycia energii. Jednak nie stanowi ona istotnego elementu decyzji
inwestycyjnych. Ważniejsza jest wydajność i niezawodność. W roku 2010 coraz
częściej mówiło się o NGN/NGA, FTTx, xPON. Redefinicji podległo pojęcie szerokopasmowego
Internetu. W 2009 r. na potrzeby takich działań jak POIG 8.4 uzgodniono, że
musi go charakteryzować minimalna prędkość 2 Mb. W 2010 r. w kontekście nowych
usług i ofert rynkowych, opracowań unijnych oraz strategii rządowych 2020 i
2030 mówi się już o prędkości 30, 50 i 100 Mb. Operatorzy już teraz w swoich
ofertach mają usługi rzędu 100Mb dla abonenta, oraz pracują nad pakietami o prędkościach
sięgających 1Gb. W tym zakresie możliwości infrastruktury wyprzedzają mocno nie
tylko oficjalne dane i opracowania urzędowe, ale możliwości sprzętu domowego i
ofertę usług.

2010 rok był również okresem upowszechniania i
poszerzania ofert nPlay oraz wyjścia z klasycznego triumwiratu Internet,
Telewizja, Telefon. Warto zauważyć, że telewizja cyfrowa (IPTV) stanowi główny
i namacalny powód inwestycji w szerokopasmowe sieci. Niestety dysponenci sieci napotykają
opór koncernów telewizyjnych, które na IPTV patrzą nieprzychylnie. Fakt ten,
oraz relatywnie wysoka cena STB (odbiorników cyfrowej
telewizji) stanowią obecnie największy hamulec rozwoju oferty cyfrowej
telewizji i po części inwestycji w sieci szerokopasmowe.Konieczność cyfryzacji telewizji wynika z
wytycznych unijnych – niestety Polska pozostaje w tej kwestii w europejskim
ogonie. Mimo utrudnień – sieci i platform cyfrowych usług (w tym telewizji)
będzie przybywać. W przyszłym roku nie należy jednak spodziewać się
przełomu ani na gruncie popytu na usługi nPlay, ani w inwestycjach
światłowodowych.

Na rynku lokalnych ISP (których reprezentuje
m.in. KIKE) rok 2010, to czas krzepnięcia ogólnopolskiej współpracy między
regionalnymi firmami i zmagań z POIG 8.4 – pierwszym programem unijnym otwartym
dla lokalnych operatorów. To czas, w którym lokalni ISP stali się partnerami i
uczestnikami w publicznej dyskusji o rynku szerokopasmowym w Polsce. W 2011 r. należy spodziewać się dalszej
konsolidacji lokalnych operatorów. Możliwe, że okrzepnie wreszcie oddolna
koncepcja konsolidacji firm.

W kontekście współpracy z sektorem publicznym –
w przyszłym roku należy znaleźć pomysł na trwałe wykorzystanie ujawnionego w
naborach POIG 8.4 potencjału, wiedzy i technologii lokalnych ISP w budowaniu
sieci szerokopasmowych – regionalnych i ostatniej mili. POIG 8.4 zmierza ku końcowi i z racji skromnych
środków – nie mogło rozwiązać problemu sieci w skali całego kraju. Ujawniło
jednak w lokalnych operatorach odpowiedzialnych inwestorów i partnerów.

W zakresie prawa rok 2010, to tzw. Megaustawa i
nic poza nią. Trudno jeszcze mówić o jej efektach. Czy będzie skuteczna i czy
rozwiąże raportowany od lat problem dostępu do nieruchomości, a także
zaangażuje administrację publiczną w budowę infrastruktury pasywnej pod sieci
szerokopasmowe – pokaże rok 2011. Konieczna też będzie publiczna dyskusja o działalności UOKiK i
rejestrze klauzul, który sprawia, że za usługi telekomunikacyjne w Polsce można
nie płacić i nie ponosić za to kary, a operatorowi zabrania zablokować
użytkownikowi dostępu do usług i obciążyć go racjonalnymi kosztami
korespondencji i windykacji. Twierdzenie, że operator powinien pokryć te koszty
z odsetek, jest irracjonalne, biorąc pod uwagę odsetki ustawowe od klasycznego
w branży abonamentu w wysokości 50 zł za miesiąc.

W tym roku konieczne jest wypracowanie i
uruchomienie efektywnego modelu inwestycji publicznych w infrastrukturę
szerokopasmową w kraju, z uwzględnieniem kompetencji samorządów i
przedsiębiorców oraz zachowania konkurencji na rynku i neutralności technologicznej
przyjętych rozwiązań.Coraz częściej mówi się o ograniczeniu
inwestycji publicznych do budowy pierwotnej kanalizacji kablowej lub pasywnej
infrastruktur światłowodowej, oraz współpracy z profesjonalnymi firmami na
gruncie kreowania i obsługi usług transmisyjnych. To właściwy kierunek i miejmy
nadzieję – że w 2011 r. zostanie wsparty pierwszymi realnymi
umowami i inwestycjami tego typu.Niestety w Polsce nadal, planując remont lub
budowę drogi, torów, czy kanalizacji z uporem pomija się element
telekomunikacyjny, mogący towarzyszyć takim inwestycjom.Rozpoczynamy rowy rok i warto byłoby
zastanowić się, czy problem jest ciągle aktualny. Operatorzy sieci telekomunikacyjnych i
telewizyjnych należą do tej grupy przedsiębiorców, których recesja w zasadzie
ominęła. Niepokój budzą doniesienia dot. recesji w krajach europejskich i potencjalnego
wpływu na budżety UE, a więc pośrednio na dostępność środków unijnych w Polsce.

Niepokoją rządowe zapowiedzi podwyżki podatków i
rosnącego długu publicznego. Przy ciągłych obniżkach cen i wzroście wymagań
abonentów, których bezkrytycznie i w oderwaniu od rzeczywistości chroni UOKiK –
podwyżki VAT oznaczać będą ograniczenie inwestycji przedsiębiorców i ew.
podwyżek płac. Recesji wcale nie mamy za sobą.

Piotr
Dziubak, rzecznik prasowy Urzędu Komunikacji
Elektronicznej

O
przyszłości z optymizmem

2010 to przede wszystkim pierwszy rok realizacji
porozumienia UKE – TP i wypełniania przez Telekomunikację Polską
zobowiązań inwestycyjnych. W październiku
2009 r. Anna Streżyńska, prezes Urzędu
Komunikacji Elektronicznej, podpisała z Maciejem
Wituckim, prezesem TP, porozumienie, na mocy którego spółka zobowiązała się do
podjęcia działań mających na celu poprawę współpracy z operatorami alternatywnymi, a przede wszystkim do wybudowania co najmniej 1,2 mln łączy szerokopasmowych (w tym 1 mln
łączy o przepływności co najmniej 6 Mb/s) w ciągu
najbliższych trzech lat. Ze zgromadzonych
przez UKE danych wynika, że w trzech
kwartałach 2010 r. w ramach porozumienia
wybudowano już ponad 276 tys. łączy internetowych, a do końca roku ma powstać kolejnych 171 tys.
(wypowiedź pochodzi z grudnia 2010 r. – przyp. red.).

Obiecująco w zakresie rozwoju
sieci szerokopasmowych zapowiada się również 2011 r.
W planie realizacji porozumienia regulatora
z TP założono wybudowanie prawie 455 tys.
łączy internetowych. Większość powstanie w nowych
budynkach oraz na obszarach nazywanych białymi plamami, czyli tam, gdzie ciągle
nie ma szerokopasmowego Internetu.

W ubiegłym
roku zaczęła obowiązywać przygotowana przez UKE ustawa o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych, zwana Megaustawą.
Nowe przepisy to zielone światło dla inwestycji szerokopasmowych. Nowoczesne
łącza umożliwią m.in. rozwój e-usług i bankowości, popularyzację zakupów i nauki w Internecie.
Megaustawa usuwa bariery prawne i administracyjne
w zakresie dostępu do gruntów oraz
budynków. Usprawnienie inwestowania w infrastrukturę
szerokopasmową mogą przyspieszyć przepisy regulujące zasady wydawania unijnych
pieniędzy. Polityka regulatora rynku, nowe prawo oraz Projekt systemowy, który
mamy nadzieję – będzie realizowany przez UKE od 2011 r., powinny sprawić, że do 2015 w Polsce
każdy będzie miał dostęp do szybkiego Internetu.

Krzysztof
Chełmiński, członek zarządu, Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i
Telekomunikacji

Chmura
nadpłynęła

Zwiększający się wciąż udział e-usług w ofercie firm informatycznych wymaga weryfikacji
uregulowań prawnych obowiązujących obecnie w Polsce.
Dotyczy to na przykład kwestii związanych z zawieraniem
umów przez Internet.

Daje się zauważyć, że
przedsiębiorcy z dużą ostrożnością
podejmują decyzje inwestycyjne. Troska o koszty
przeważa nad działaniami mogącymi skutkować zwiększeniem przychodów.
Przedsiębiorcy nie zdają sobie sprawy, że wykorzystanie nowoczesnych narzędzi
informatycznych przyczyni się do zwiększenia efektywności ich firm. Szczególnie
właściciele MSP wciąż postrzegają wprowadzanie rozwiązań informatycznych w kategorii kosztów, a nie korzyści, które takie wdrożenia przyniosą. A coraz częściej dostępne są na rynku rozwiązania
w modelu bezinwestycyjnym.

Obecnie na rynkach europejskich
gwałtownie rośnie podaż rozwiązań w modelu
SaaS, a także z obszarów: cloud computing, IaaS, PaaS.
Rozwiązania te są coraz powszechniej akceptowane. W Polsce, jeśli chodzi o chmurę, jesteśmy na początku drogi, ale
spodziewam się, że przyspieszenie nastąpi wkrótce. Między innymi dzięki funduszom
europejskim zwiększa się na naszym rynku podaż e-usług, co w znacznym stopniu przyczyniać się będzie do
zmiany nastawienia przedsiębiorców w kwestii
korzystania z rozwiązań dostarczanych w modelu subskrypcyjnym.

Rok 2011 upłynie pod
znakiem integracji obecnie wykorzystywanych systemów z rozwiązaniami w chmurze
oraz różnych narzędzi dostarczanych przez Internet, co będzie kluczowe dla
popularyzacji modelu SaaS. Efektywne rozwiązania integrujące pozwolą
zdecydowanie zwiększać wydajność firmy przy zachowaniu dobrze sprawdzonych i wygodnych systemów dziedzinowych.