Sieciowe dylematy cz. 2
Czy nasze dane wędrować mają kablem miedzianym czy światłowodem? Jak ma wyglądać dalsze współistnienie sieci kablowych i bezprzewodowych? To tylko kilka z pytań, na które musi dzisiaj szukać odpowiedzi integrator.
Najczęściej system okablowania strukturalnego jest pewną kombinacją skrętki miedzianej i światłowodu. Przez lata modelowy był system z kablem UTP doprowadzającym sieć do komputerów i wykorzystujący (ewentualnie) światłowód w szkielecie sieci. Kwestia wyboru medium dotyczyła często bardziej ekonomii niż technologii, a ceny rozwiązań optycznych skutecznie hamowały masowe wykorzystanie światłowodu.
Jak rachunki wypadają obecnie? Ceny samego okablowania miedzianego i światłowodowego stały się porównywalne. Ciągle jednak sprzęt aktywny dla światłowodów, czyli karty sieciowe i przełączniki optyczne, jest droższy i mniej powszechny. W dodatku większe są koszty instalacji okablowania światłowodowego. W rezultacie okablowanie to wciąż kosztuje więcej.
Kolejne zagadnienie, które należy konicznie rozważyć, dotyczy ewentualnych napraw uszkodzonych linii. Dużo łatwiej jest naprawić okablowanie miedziane niż światłowodowe.
– Poza tym okablowanie światłowodowe jest bardzo podatne na zanieczyszczenia, np. couplera lub czoła feruli, czego nie da się uniknąć, przypinając codziennie kabel sieciowy do laptopa – zauważa Wojciech Nowaczyk, CEO w S-Cabling.
Co ciekawe, okablowanie miedziane jest bardziej „ekologiczne” od światłowodu, bo generuje mniejsze zużycie energii. Średni pobór mocy jednego portu światłowodowego 10 Gb/s to 7,5 W, a miedzianego 3,5 W (bez PoE). O popycie na okablowanie miedziane i dalszym rozwoju sieci miedzianych decyduje również coraz powszechniejsze zastosowanie urządzeń PoE (zasilanych bezpośrednio przez sieć komputerową). Dlatego światłowody w pewnych zastosowaniach nie tylko nie zaczną dominować nad miedzią, ale – co zaskakujące – ich udział w rynku okablowania strukturalnego może się nawet zmniejszać.
Dominik Mikołajczak, kierownik ds. okablowania strukturalnego Multimedia Connect – MMC w firmie C&C Partners Telecom, zwraca uwagę na raport BSRIA z lutego 2013, z którego wynika, że w 2009 r. stosunek okablowania miedzianego do światłowodowego wynosił 76 do 24 proc., a w 2014 wyniesie 79 do 21 proc. (dotyczy to sieci budynkowych w części szkieletowej i poziomej).
W sieciach szkieletowych nie ma jednak mowy o kompromisie ekonomicznym – światłowody są tam optymalnym wyborem. Podobnie jak w centrum danych, w komunikacji z pamięcią masową. Są też jedyną opcją na dystansach ponad 100 m. Na światłowody będą również stawiać użytkownicy, którzy chcą się zabezpieczyć na przyszłość, kiedy potrzebne będą łącza o szybkości 100 Gb/s.
Maciej Kaczmarek
VAR Account Manager, Netgear
Sieci bezprzewodowe będą się w dalszym ciągu dynamicznie rozwijać. Z badań wynika, że nawet trzykrotnie szybciej niż przewodowe.
Z kablami czy radiem?
O pewnym zastoju, w jakim tkwiły przez ostatnie lata sieci przewodowe, nie było mowy w przypadku sieci bezprzewodowych. Doszło do prawdziwej eksplozji mobilnej komunikacji na zewnątrz i wewnątrz budynków. Powszechne wykorzystywanie całej gamy urządzeń przenośnych – zarówno do pracy, jak i rozrywki – zmienia teraz model funkcjonowania sieci. Lada moment upowszechni się Wi-Fi o gigabitowych prędkościach: na rynek trafiają pierwsze urządzenia gigabitowego standardu 802.11ac (jeszcze w wersji draft). Nie ma wątpliwości, że sieci bezprzewodowe będą się nadal dynamicznie rozwijać.
Maciej Kaczmarek, VAR Account Manager w polskim oddziale Netgeara, twierdzi, powołując się na badania swojej firmy, że nawet 3-krotnie szybciej niż sieci przewodowe.
Jak więc rosnące potrzeby komunikacji bezprzewodowej wpłyną na dalszą koegzystencję kabla i radia?
Od dawna panuje dość powszechna zgoda, że obie technologie znakomicie się uzupełniają (przecież, żeby zapewnić bezprzewodową komunikację, trzeba doprowadzić kabel do punktów dostępowych Wi-Fi – ostatnio bardzo często przy użyciu miedzianej skrętki zapewniającej od razu zasilanie w standardzie Power over Ethernet). I w tym przypadku jednak – jak zawsze – są wyjątki. Z jednej strony niektórzy producenci niezmiennie od lat wieszczą schyłek sieci przewodowych, z drugiej są i tacy, co twierdzą, że przedsiębiorstwo nigdy nie będzie mogło pozwolić sobie na to, by infrastruktura sieci LAN była bezprzewodowa.
Teraz – jak uważa Maciej Flak, Product Sales Specialist w Cisco Systems – te dwie spierające się strony ostatecznie godzi nowa koncepcja sieci w ujednolicony i zunifikowany sposób łączącej oba środowiska. Pozwala ona na zupełnie nowe podejście do budowy warstwy dostępowej sieci LAN/WLAN, w której punkty dostępu radiowego stają się swego rodzaju interfejsami radiowymi przełączników dostępowych, a sieć radiowa przestaje być nakładką i „miłym dodatkiem” do sieci LAN, stając się jej integralnym elementem. Zunifikowane środowisko dobrze zaspokoi przyszłe potrzeby, bo z jednej strony cały czas będzie się zwiększało zapotrzebowanie na interfejsy przewodowe dla wszelkiego rodzaju urządzeń stacjonarnych i automatyki budynkowej, z drugiej – będzie potrzebne coraz szersze pasmo w sieci bezprzewodowej, w której działać będą głównie mobilne urządzenia klienckie.
Kabel w centrum danych
Co do tego, że integracja sieci kablowych i bezprzewodowych będzie postępować, a różnica pomiędzy punktem dostępowym WLAN a portem w przełączniku LAN będzie zanikać, nie ma wątpliwości także Piotr Głaska, Senior Product Manager w polskim oddziale Huawei. Jednak jego zdaniem ten poziom unifikacji będzie osiągalny jedynie dla producentów oferujących oba rozwiązania i jednocześnie dysponujących jednolitym oprogramowaniem zarządzającym.
O ile radio może zagrozić kablom w sieciach LAN, o tyle centra danych na pewno będą potrzebowały niezawodnego i bardzo szybkiego okablowania strukturalnego. Poza tym z powodu dynamicznego rozwoju systemów automatyki budynkowej, zabezpieczeń i ochrony będzie postępować ich migracja do Ethernetu i – tym samym – okablowania strukturalnego. Ponadto przyszłość sieci przewodowych jest dość wyraźnie nakreślona, gdyż miedziane sieci przewodowe (dzięki dojrzałości standardu PoE) zaczynają przejmować funkcję sieci energetycznej, a w przyszłości – zdaniem Mariusza Kochańskiego, dyrektora Działu Systemów Sieciowych w Veracompie – może nawet będą stanowić platformę dla modelu Smart Grid.
Autor jest redaktorem wydawanego przez CRN „Vademecum integratora”. W latach 2008 – 2013 był redaktorem naczelnym miesięcznika „Networld”.
Podobne artykuły
Wydajność Wi-Fi niejedno ma imię
Użytkownicy mają coraz większe wymagania wobec sieci bezprzewodowych – związane nie tylko z ich wydajnością, ale także stabilnością pracy i niezawodnością. Tymczasem marketingowe obietnice producentów nie zawsze sprawdzają się w praktyce.
TP-Link: standard Wi-Fi 6 coraz popularniejszy
Dostępność sprzętu umożliwiającego budowę sieci bezprzewodowej działającej w standardzie Wi-Fi 6 jest coraz większa. Zgodne z nim są już niemal wszystkie nowe, w tym budżetowe, urządzenia klienckie.
Case study: szkolna sieć na potrzeby edukacji i monitoringu
Modernizacja sieci LAN i WLAN przy wykorzystaniu przełączników i punktów dostępowych TP-Link umożliwiła między innymi bezpieczną edukację w trybie hybrydowym.