Według trzech czwartych ankietowanych firm obecna sytuacja
gospodarcza Polski jest w miarę satysfakcjonująca, ale wymaga poprawy. Tylko
niecała jedna czwarta uważa ją za złą. Niemal połowa przedsiębiorców jest
zdania, że obecny stan polskich finansów publicznych jest efektem braku
skutecznych reform systemowych, jedna trzecia – że wynika z zaniedbań kolejnych
rządów, a co piąty właściciel firmy – że oddziałują nań różne czynniki
jednocześnie. Co ciekawe, ani jeden przedsiębiorca nie sądzi, że przyczyną
dziury budżetowej jest światowy kryzys finansowy.

Respondenci opowiadają się za zrównaniem wieku emerytalnego
mężczyzn i kobiet na poziomie 65 lat (dwie trzecie), czasowym wprowadzeniem
przez rząd tzw. reguły wydatkowej, zgodnie z którą wydatki elastyczne
nieinwestycyjne malałyby realnie o 1 proc. rocznie, a także za obniżeniem
poziomu wydatków sztywnych z obecnych 74 do 60 proc. (ponad 80 proc.), objęciem
rolników powszechnym systemem ubezpieczeń społecznych i za likwidacją KRUS, a
także konsolidacją tzw. funkcji pozamerytorycznych w administracji (czyli za
wprowadzeniem wspólnej księgowości dla poszczególnych jednostek budżetowych)
oraz zintegrowaniem zakupów towarów i usług w całym sektorze finansów
publicznych (prawie 90 proc.).

Zmniejszyć wydatki w budżetówce

Co piąty ankietowany uważa, że dla zrównoważenia bilansu
finansów państwa i poprawy sytuacji gospodarczej największe znaczenie miałaby
reforma emerytalna w systemie FUS i KRUS oraz oszczędności w zakresie wydatków
budżetowych. Według co ósmego pomogłaby redukcja wydatków sztywnych, co
jedenastego – racjonalizacja transferów socjalnych (czyli dopłat z budżetu do
emerytur, rent i innych świadczeń), co dwunastego – przyspieszenie
prywatyzacji, zamrożenie wynagrodzeń i liczby etatów w administracji
publicznej, a także racjonalizacja funkcjonowania funduszy celowych i działania
państwowych agencji. Co szesnasty właściciel firmy sądzi, że receptą na sukces
jest poprawa wykorzystania środków unijnych, co dwudziesty piąty – zwiększenie
dochodów budżetowych, 3 proc. – likwidacja ulg podatkowych, a 1 proc. –
podwyższenie składki rentowej.

Przedsiębiorcy zostali ponadto poproszeni przez BCC o
stworzenie własnej listy działań, które uzdrowiłyby sytuację. Najwięcej
propozycji dotyczyło ograniczenia lub zmiany podatków, co miałoby wpłynąć na
rozwój gospodarczy i redukcję deficytu, oraz zmniejszenia zatrudnienia w
instytucjach. Przedsiębiorcy optowali za zniesieniem przywileju 50-proc.
kosztów uzyskania przychodu w przypadku umów o dzieło, wprowadzeniem takiego
podatku liniowego, który zrówna dochody pracownika i pracodawcy, a także
obniżeniem podatku VAT. Proponowali ponadto zmniejszenie liczby etatów (o
minimum 25 – 30 proc.) w administracji publicznej i samorządowej, do czego
miałby się przyczynić audyt procesów w tym sektorze, ich ulepszenie i
standaryzacja, a nawet prywatyzacja wielu usług wykonywanych przez państwo, czy
wręcz likwidacja sektora państwowego. Ich zdaniem pomogłoby ograniczenie
liczebności organów centralnych albo zlikwidowanie Senatu.

 
Odebrać przywileje i wygrać z korupcją

Według ankietowanych korzystne dla finansów publicznych
byłoby również uproszczenie systemu prawnego, obniżenie kosztów ściągania
podatków i działania administracji, lepsza kontrola nad prawidłowością wydatków
budżetowych, a także walka z korupcją, zwłaszcza związaną z przetargami
publicznymi. Wśród kolejnych propozycji stworzenia warunków dla rozwoju
gospodarki znalazły się: zniesienie dotowania partii politycznych, reforma
systemu emerytalnego, polegająca m.in. na zredukowaniu przywilejów emerytalnych
służb mundurowych, górniczych i w wymiarze sprawiedliwości, reforma ZUS-u
(mająca na celu zmniejszenie składek i stwarzająca możliwość uzyskiwania przez
obywateli bezpłatnych świadczeń), wydłużenie wieku emerytalnego, opanowanie
szarej strefy. Do uzdrowienia sytuacji przyczyniłoby się także zmniejszenie
biurokracji, czyli podejmowanie decyzji, wydawanie pozwoleń i przygotowywanie
interpretacji w czasie nie dłuższym niż 21 dni, a także lepsza kontrola
strategicznych projektów oraz racjonalizacja funkcjonowania funduszy celowych i
agencji państwowych. Działaniem na rzecz efektywności gospodarki byłoby zdaniem
respondentów również wzmocnienie konkurencji, stworzenie warunków do
zatrudnienia bezrobotnych, likwidacja diet dla radnych oraz wszelkich dodatków
za udział w posiedzeniach komisji rad gmin, zmniejszenie liczby województw,
stworzenie kilku silnych regionów.

Przedsiębiorcy zaproponowali także wybór strategicznych
kierunków rozwoju gospodarki, które mogą stosunkowo szybko przynieść zwrot z
inwestycji, i koncentrację na nich, wprowadzenie odpłatności za wyżywienie i
pranie w szpitalach, urealnienie cen, zmniejszenie liczby zakazów i nakazów w
działalności instytucji niepublicznych, takich jak uczelnie czy placówki służby
zdrowia, a nawet ograniczenie armii do 50 tys. żołnierzy oraz wyprowadzenie naszych
wojsk z Afganistanu.

Marek Goliszewski, prezes Business Centre Club

W opinii przedsiębiorców z BCC obecne problemy budżetowe nie
są wynikiem światowego kryzysu finansowego, lecz zaniedbań kolejnych rządów i
braku skutecznych reform (uważa tak łącznie 80 proc. pytanych). Dla
zrównoważenia bilansu finansów najpilniejsze ich zdaniem jest ograniczenie
wydatków budżetowych (31 proc.) i zreformowanie systemu ubezpieczeń społecznych
(22 proc.) – za likwidacją KRUS opowiada się 88 proc. udzielających odpowiedzi,
a za zniesieniem przywilejów emerytalnych służb mundurowych aż 91 proc.

Przedsiębiorcy potrafią zarządzać finansami. Wiedzą, że nie
wolno pozwolić na nadmierne zadłużanie firm ani na stałe utrzymywanie deficytu,
bo taka niefrasobliwość prowadzi do bankructwa. Zamiast udawać, że nie ma
problemów, po prostu je rozwiązują. Rządzący powinni słuchać opinii
przedstawicieli biznesu, ponieważ to kreatywność, doświadczenie i determinacja
przedsiębiorców utrzymują polską gospodarkę na powierzchni.