Innowacje w świecie nowych technologii najczęściej utożsamia się z pomysłami Elona Muska, gadżetami Apple czy Facebookiem. Tymczasem wielu programistów z Doliny Krzemowej pracuje nad ciekawymi projektami, które umożliwiają ujarzmienie lawiny przyrastających danych. Autorami najbardziej innowacyjnych koncepcji są nierzadko start-upy. Już teraz produkty Pure Storage, Nimble Storage czy Nutanix cieszą się renomą za oceanem i zaczynają powoli zdobywać Stary Kontynent, ale na tym nie kończy się ofensywa młodych gniewnych. Nadciąga nowa fala start-upów, pragnących powtórzyć sukces poprzedników. Zjawisko dostrzegli m.in. dziennikarze „Wall Street Journal”, uznając branżę pamięci masowych za jeden z najgorętszych segmentów IT w Dolinie Krzemowej („Startups dash into hot data-storage sector”).

Jedną z kluczowych transakcji w historii firmy EMC, obok nabycia VMware, był zakup w 2009 r. Data Domain, producenta systemów do backupu danych z funkcją deduplikacji. EMC wraz z zakupem start-upu zapewniło sobie pozycję hegemona na rynku dostawców urządzeń typu PBBA (purpose-built backup agppliance). Jednak twórcy Data Domain nie zagrzali zbyt długo miejsca w EMC. Brian Biles, założyciel start-upu, opuścił koncern po niespełna trzech latach. W 2012 r. utworzył firmę Datrium, angażując do współpracy kilka nietuzinkowych postaci ze świata IT. Na liście inwestorów znaleźli się: Diane Green oraz jej mąż Mendel Rosenblum, czyli legendarni założyciele VMware, a także Frank Slootman, były CEO Data Domain. Specjaliści Datrium od wirtualizacji oraz backupu opracowali innowacyjną technologię zmieniającą serwer x86… w wydajną macierz hybrydową.

System Datrium DVX składa się z dwóch elementów: oprogramowania Diesl (Distributed Execution Shared Logs), uruchamianego na serwerze, oraz macierzy dyskowej NetShelf. Aplikacja Diesl umożliwia zarządzanie pamięcią masową tak samo jak wirtualnymi maszynami za pomocą VMware vSphere. Ponadto odpowiada za realizację kluczowych funkcji, takich jak deduplikacja czy kompresja. Wysoką wydajność systemu zapewniają dyski SSD. Użytkownicy mają dowolność w zakresie wyboru nośników, niemniej na serwerze można umieścić maksymalnie 8 TB pamięci flash. Drugą część systemu Datrium DVX tworzy macierz dyskowa NetShelf, która pełni rolę repozytorium danych. Urządzenie ma podwójny kontroler z nieulotną pamięcią RAM oraz 29 TB powierzchni dyskowej. System nie eksportuje bloków, plików, nie ma LUN-ów czy wolumenów do zarządzania. NetShelf komunikuje się z serwerem za pośrednictwem portu 10 GB Ethernet i obsługuje maksymalnie 32 hosty.

Datrium DVX dodatkowo uzupełnia „insane mode”, czyli pomysł zaczerpnięty z Tesli. To coś w rodzaju turbodoładowania, dwukrotnie zwiększającego wydajność systemu. Ten specjalny tryb uruchamia się za pomocą myszki, wybierając odpowiednią pozycję w panelu zarządzania. Warto jednak wiedzieć, że „insane mode” wykorzystuje ok. 40 proc. zasobów rdzeni na hoście, zaś w standardowym ustawieniu tylko 20 proc.

 

– Datrium DVX tworzy wspólną pulę pamięci na zwykłym serwerze, a koszt 10 TB danych oscyluje wokół 1 tys. dol. System jest nie tylko tańszy i bardziej wydajny niż tradycyjne macierze hybrydowe, ale daje też użytkownikowi dużą swobodę w zakresie wyboru serwerów i dysków SSD – mówi Brian Biles.

Datrium przygotowuje się do ekspansji na rynek europejski, gdzie zamierza zadebiutować na początku przyszłego roku.

 

E8 Storage, czyli zawrotne prędkości

Macierze all-flash EMC XtremIO czy Pure Storage FlashArray nie zdążyły na dobre zaistnieć w Polsce, a tymczasem za oceanem pojawiła się kolejna generacja systemów flash. Ich znakiem firmowym są nośniki NVMe SSD oraz architektura rack-scale. Dyski wykorzystujące magistralę i protokół NVMe umożliwiają pozbycie się wad występujących w interfejsach SATA czy SAS, takich jak stosunkowo duże opóźnienia czy wysoki pobór energii. Z kolei koncepcja architektury rack-scale, polegająca na rozdzieleniu mocy obliczeniowej i pamięci masowej poprawia efektywność wykorzystania zasobów. Jednym z przedstawicieli nowego nurtu jest E8 Storage – izraelski start-up z siedzibą w Santa Clara.

Tradycyjne macierze all-flash nie zapewniają wykorzystania całego potencjału dysków SSD. Ich praca w środowisku SAN powoduje opóźnienia i podnosi koszty obsługi. Naszym celem jest maksymalizacja efektywności nośników – wyjaśnia Ivan Ori, CEO i współzałożyciel E8 Storage.

Tego typu argumentacja najwyraźniej trafiła do poważnych funduszy venture capital. Accel, Magma Partners oraz Vertec Ventures wpompowały w ten start-up 18 mln dol. To umożliwiło inżynierom z Izraela opracowanie urządzenia E8-D24. Produkt ma obudowę typu 2U, w której mieszczą się 24 dyski NVMe SSD o pojemności 4 TB. E8-D24 osiąga imponującą wydajność do 10 mln IOPS, a opóźnienia wynoszą jedynie 100 mikrosekund.

Nasze rozwiązanie jest dziesięciokrotnie szybsze od tradycyjnych macierzy all-flash – chwali się Ivan Ori.

E8-D24 umożliwia współdzielenie zasobów flash pomiędzy 100 serwerami. System komunikuje się z nimi za pośrednictwem portu 40 lub 100Gb/E, bazując na sieciowym protokole RDMA over Converged Infrastructure. Konwergentna sieć upraszcza procesy zarządzania i administrowania i obniża koszty eksploatacji. Najgroźniejszy konkurent E8 Storage to EMC z platformą DSSD, aczkolwiek nowicjusz nie obawia się wielkiego koncernu.

 

Nasz produkt jest tańszy, bowiem nie wymaga stosowania specjalnych przełączników czy okablowania, w przeciwieństwie do DSSD. E8-D24 obsługuje 100 serwerów, ale może być ich znacznie więcej, a jedyny ogranicznik stanowi przepustowość sieci Ethernet klienta. Dla porównania: DSSD udostępnia pamięć dla 48 serwerów – wyjaśnia Ivan Ori.

 

Springpath razem z Cisco

Systemy hiperkonwergentne zasadniczo zmieniają sposób funkcjonowania centrów danych. Infrastrukturę składającą się z kilkunastu różnych rozwiązań sprzętowych i aplikacji zastępuje jednolity system łączący pamięć masową, moc obliczeniową oraz oprogramowanie. Prekursorami nowego trendu są Nutanix oraz Simlipivity, uznawane przez IDC oraz Forester za liderów w swoim segmencie rynku. Wprawdzie firma Springpath z Sunnyvale pozostaje w cieniu wymienionej dwójki, ale niewykluczone, że jej produkt najszybciej zadomowi się w Polsce. Nie wynika to z przewagi technologicznej ani niskiej ceny, lecz strategii działania. Start-up ten opracował Sprinpath Data Platform, oprogramowanie bazujące na autorskiej architekturze HALO (Hardware Agnostic Log-structure Objects). Wraz ze sprzętem Cisco tworzy ono kompleksowe rozwiązanie Cisco HyperFlex. W ten sposób Springpath zyskuje wsparcie silnego producenta, który pomaga mu docierać do 175 wyspecjalizowanych partnerów, a także promować rozwiązania wśród 52 tys. użytkowników Cisco UCS. Todd Brannon z Cisco, zwraca uwagę na dodatkowy atut systemu w postaci integracji ze sprzętem sieciowym.

Warto dodać, że Cisco jest jednym z inwestorów tego start-upu, który do tej pory pozyskał według różnych szacunków od ventures capital 35–50 mln dol.

Jak widać, młode firmy narzucają ostre tempo. Jaka będzie odpowiedź ze strony rekinów branży IT? Czy wybiorą się na wielkie łowy? Coraz częściej słyszy się, że Cisco wchłonie swojego mniejszego partnera. A może to właśnie nowicjusze przejmą inicjatywę? Spektakularny sukces Pure Storage w segmencie macierzy all-flash pokazuje, że nie ma rzeczy niemożliwych.