Internet to świetne miejsce do sprzedaży elektroniki i artykułów gospodarstwa domowego – taki wniosek można wyciągnąć z lektury raportu
e-Handel 2009. Największy, blisko 30-proc., udział w rynku e-commerce miały w zeszłym roku e-sklepy z branży fotograficznej oraz RTV/AGD. Powodzeniem wśród kupujących w Internecie cieszyły się też wyroby dla domu i ogrodu (stanowiły ponad 14 proc. wartości całkowitej sprzedaży online). W przypadku sprzętu IT wskaźnik ten był nieco mniejszy, ale i tak znaczący (11 proc.).
Według autorów raportu w grudniu ubiegłego roku w Polsce funkcjonowało 7,5 tys. sklepów internetowych. Najliczniej reprezentowana była branża „Dom i ogród” (18,5 proc.  e-sklepów), po niej zaś – „Prezenty i akcesoria” (10,7 proc.) oraz „Odzież” (10 proc.). Udział sklepów oferujących komputery oraz sprzęt foto i RTV/AGD również był niebagatelny – sięgał niemal 9 proc. Autorzy raportu obliczyli, że w minionym roku na rynku funkcjonowało około 661 sklepów specjalizujących się w ofercie komputerowej i 668 – w RTV, AGD i sprzęcie fotograficznym.

Metryka polskiego e-commerce
W raporcie zawarto charakterystykę polskich sklepów internetowych. Ponad połowa działa na rynku od co najmniej dwóch lat. Zdecydowana większość (przeszło 70 proc.) to mikroprzedsiębiorstwa zatrudniające mniej niż dziesięciu pracowników. Co trzeci sklep komputerowy oraz z branży „Foto i RTV/AGD” zatrudnia od trzech do pięciu osób. Jeżeli zaś chodzi o staż rynkowy, to 40 proc. e-sklepów z tego sektora działa od co najmniej dwóch lat (nie dłużej jednak niż pięć lat).
Wśród  sklepów, które  założono w sieci w zeszłym roku, przeważają (60 proc.) takie, które skupiły się na handlu internetowym i nie prowadzą tradycyjnych placówek. Znamienne, że wśród starszych sklepów o ustabilizowanej pozycji (istniejących w sieci przynajmniej od pięciu lat) większość (ponad 60 proc.) sprzedaje także w salonach stacjonarnych. Ponad połowa sklepów ze sprzętem komputerowym, fotograficznym oraz RTV i AGD prowadzi tradycyjne salony.
Co dziesiąty sklep internetowy realizuje więcej niż 1000 zamówień miesięcznie. Co trzeci sprzedaje za kwotę nieprzekraczającą 10 tys. zł miesięcznie, co drugi zaś mieści się w przedziale 10 tys. – 100 tys. zł. Natomiast sprzedaż 17 proc. sklepów przekracza tę sumę (można przyjąć, że takich przedsiębiorstw jest w Polsce 1,3 tys.).

Jak się reklamują?
Blisko 80 proc. sklepów korzysta z pozycjonowania w wyszukiwarkach (SEO – Search Engine Optimization), natomiast ponad 50 proc. – z reklamy SEM (Search Engine Marketing). W ub.r. coraz częściej były obecne w porównywarkach internetowych (w 2009 r. reklamowało się za ich pośrednictwem blisko 60 proc. sklepów, a w 2007 r. – tylko nieco ponad 40 proc.). Sklepy dłużej funkcjonujące na rynku i zatrudniające więcej niż dziesięć osób chętnie stosują marketing polegający na mailingach (82 proc. firm). Tylko 34 proc.  małych sklepów, które dopiero niedawno zaczęły działalność, korzysta z tego narzędzia. Jedynie co piąta firma zajmująca się e-handlem stworzyła swój program partnerski, by pozyskać klientów.
Ciekawe są informacje na temat form marketingu internetowego wykorzystywanych przez sklepy w 2009 i 2007 r. O 10 punktów procentowych wzrosło wykorzystanie pasaży handlowych i katalogów (w 2007 r. reklamowało się tam ok. 62 proc. sklepów, podczas gdy w 2009 r. – już ponad 71 proc.). Nieznacznie natomiast spadła popularność pozycjonowania w wyszukiwarkach (w 2007 r. korzystało z nich ponad 82 proc. sklepów, w minionym roku zaś – ponad 77 proc.). Nieco rzadziej też sklepy online’owe stosują programy partnerskie dla klientów (spadek z 25 do 21 proc.).
Dla dużych i stosunkowo długo działających sklepów ważnym czynnikiem wpływającym na popyt jest wskaźnik obrazujący dostępność towaru w magazynie.
Ciekawe, że zdaniem sprzedawców prezentacja multimedialna nie jest skutecznym wabikiem na klienta. O tym, że podnosi ona sprzedaż, przekonanych jest zaledwie 8,6 proc. ankietowanych.

Wartość zakupów i formy płatności
Średnia ważona wartość koszyka zakupów w polskim sklepie internetowym wynosi blisko 270 zł. W sklepach komputerowych wartość zakupów jest najwyższa w porównaniu z innymi branżami (578,24 zł). Ich obroty wyniosły w 2009 r. łącznie 1,055 mld zł. W branży foto, RTV/AGD wartość koszyka wynosiła 563, 38 zł, a łączna sprzedaż sięgnęła 2,655 mld zł.
Z raportu wynika, że obecność sprzedawcy zarówno online, jak i w „realu” wpływa na wielkość zamówień. Placówki tradycyjne, które prowadzą sprzedaż również w Internecie, mają więcej zamówień powyżej 100 zł niż sklepy wykorzystujące wyłącznie internetowy kanał sprzedaży. Na wielkość zamówień wpływa również możliwość zakupu na raty. Jednak – jak czytamy w raporcie – ta forma zapłaty za towar oferowana jest jedynie przez duże sklepy.
Według autorów raportu klienci najczęściej wybierają płatność za pobraniem – jako najbezpieczniejszą formę rozliczenia się ze sprzedawcą. Kartami kredytowymi kupujący płacą najczęściej za zakupy w internetowych delikatesach (bardzo często robi to 10 proc. ankietowanych). Najrzadziej zaś płatności „plastikiem” stosowane są w branży „Foto, RTV i AGD”, a także komputerowej. Uzasadnieniem mają być niskie marże związane ze sprzedażą tego rodzaju sprzętu.