Użytkownicy zdążyli się już przyzwyczaić do zalet systemów monitorowania IP. Producenci i dystrybutorzy wymieniają jednym tchem możliwość łatwej rozbudowy, względną prostotę i przystępną cenę. To cechy, dzięki którym rozwiązania te zdobyły spore grono nabywców. Według dystrybutorów systemy monitoringu IP mają wiele zalet, których brakuje analogowym odpowiednikom. Co więcej, różnica staje coraz bardziej widoczna, bo producenci wyposażają swoje systemy IP w rozbudowane, nowoczesne funkcje, na przykład systemy analizy obrazu.

MONITORING W DOMU I ZAGRODZIE

Wojciech Pietrow, Product Manager w Veracompie, twierdzi, że systemy monitoringu IP kupują różni odbiorcy instytucjonalni: samorządy gmin i miast, niewielkie firmy, duże zakłady produkcyjne. Ciekawe, że systemami tymi interesują się też klienci indywidualni – mówi. – Wiele osób chce w ten sposób monitorować własne domy i mieszkania. Anna Twardowska, Product Manager Monitoring IP w Konsorcjum FEN, uważa, że popularność cyfrowych systemów monitoringu rośnie, ponieważ przy ich instalacji można wykorzystywać istniejącą infrastrukturę sieciową. Zwolennicy protokołu IP przytaczają jeszcze inne argumenty. Na przykład ten, że systemy mogą być zasilane za pośrednictwem okablowania sieciowego, czyli Power over Ethernet. Są też inne przyczyny. – Moim zdaniem systemy cyfrowe są bardziej odporne na różnego rodzaju zakłócenia – twierdzi Anna Twardowska. – Kamery cyfrowe łatwo przenosić z jednego miejsca na drugie. Systemy IP stają się z roku na rok coraz nowocześniejsze. Można tworzyć rozwiązania hybrydowe, czyli scalać systemy IP z innymi. Tymczasem jeśli chodzi o systemy analogowe, daje się odczuć pewną stagnację. Wydaje się, że producenci nie rozwijają ich zbyt dynamicznie.

TRENDY SILNE I SŁABE

Wojciech Pietrow obserwuje stopniowe przechodzenie od systemów analogowych do IP. Odbywa się to najczęściej przez zastosowanie rozwiązań hybrydowych. – Z systemów hybrydowych z upływem czasu będą wymontowywane kamery analogowe i zastępowane urządzeniami cyfrowymi – zapewnia. Tomasz Skoczylas, szef Działu Rozwiązań Sieciowych w Actionie, też twierdzi, że systemy analogowe stopniowo będą odchodziły do lamusa. – Wymiana starych systemów na nowe odbędzie się najprawdopodobniej poprzez zmianę rekorderów na cyfrowe przy zastosowaniu konwerterów sygnału analogowego na cyfrowy – przewiduje. Oczywiście pozycja systemów analogowych jest wciąż bardzo mocna. W naszym kraju funkcjonuje duża liczba firm, które przez lata wyspecjalizowały się we wdrożeniach cyfrowych systemów monitorujących. Wiele wskazuje jednak, że ich czas dobiega końca. Takie wnioski nasuwają się po majowych targach IFSEC, które odbyły się w Birmingham. Impreza zgromadziła liczących się producentów sprzętu do monitorowania. Anna Twardowska mówi, że rzucała się w oczy przewaga rozwiązań IP nad analogowymi. – Szacuję, że około 90 proc. prezentowanych podczas targów produktów stanowiły właśnie systemy IP – opowiada. – To spora zmiana w porównaniu z zeszłoroczną imprezą, podczas której pokazano wiele systemów analogowych. Od kilku lat przekonuję partnerów do rozwiązań cyfrowych. Początki nie były łatwe, ale obecna bogata oferta zarówno kamer IP, rejestratorów sieciowych, jak i oprogramowania coraz bardziej zachęca do zakupów. Spore znaczenie ma też systematyczny spadek cen rozwiązań IP.

KABLEM CZY W ETERZE?

Problemem, który nurtuje wielu integratorów oraz klientów końcowych, jest wybór medium transmisyjnego. Anna Twardowska z Konsorcjum FEN ma na ten temat wyrobione zdanie. – Obserwuję rynek i wydaje mi się, że zarówno na rozwiązania przewodowe, jak i bezprzewodowe jest spore zapotrzebowanie – wyjaśnia. – Małe i proste systemy monitoringu dla domu lub niewielkiego biura często wykonuje się z użyciem urządzeń bezprzewodowych. Średnie i duże systemy monitoringu cyfrowego to zazwyczaj rozwiązania kablowe. Także Wojciech Pietrow uważa, że monitoring bezprzewodowy zyskuje na znaczeniu. – Niezawodność rozwiązań radiowych jest na wysokim poziome − twierdzi przedstawiciel Veracompu. – A w sytuacjach, kiedy nie można utworzyć łącza przewodowego, technika radiowa jest najczęściej stosowaną alternatywą. Z nieco mniejszym entuzjazmem o rozwiązaniach bezprzewodowych wyraża się Tomasz Skoczylas, który uważa, że urządzenia bezprzewodowe można wprawdzie szybko i łatwo montować, ale sama transmisja ma pewne wady. Łącza bezprzewodowe są narażone na zakłócenia i podatne na przechwycenie przesyłanych danych. Przedstawiciel Actionu dodaje, że systemy przewodowe zapewniają użytkownikowi komfort niezawodności i szerokie pasmo przesyłania danych, ale wymagają wcześniejszego przygotowania okablowania. – Zastosowanie skrętki czteroparowej jest dużo tańsze i łatwiejsze niż przewodów kon-centrycznych – ocenia. – Nie zapominajmy też, że w wielu sytuacjach można wykorzystać okablowanie sieci komputerowej.

KAMERA KAMERZE NIERóWNA

Ważną częścią systemów monitoringu są kamery. Obecnie na rynku można kupić setki kamer IP. Urządzenia te zostały przyporządkowane do kilku grup. W ofertach dystrybutorów są kamery megapikselowe, kopułkowe, PTZ, szybkoobrotowe, a także zewnętrzne, wewnętrzne oraz dzienno-nocne i odporne na działania wandali. Zdaniem dystrybutorów nie ma jednej reguły obowiązującej przy doborze kamer. – Kiedy przystępujemy do tworzenia oferty dla klientów, zawsze staramy się zgromadzić odpowiednio duży zasób informacji – mówi Anna Twardowska. – Dzięki temu łatwiej nam dobrać sprzęt do konkretnego zlecenia. W chwili obecnej większość sprzedawanych przez nas systemów ma kamery megapikselowe. Tego typu urządzenia systematycznie tanieją, dlatego są coraz chętniej kupowane i znane przez dość szeroką grupę klientów. Kamery megapikselowe można stosować, kiedy szczególnie zależy nam na dużej rozdzielczości obrazu, na przykład umieszczać je nad kasami fiskalnymi lub na parkingach. Wojciech Pietrow twierdzi również, że producenci dążą do uzyskania maksymalnie dobrej jakości obrazu w rozdzielczości full HD. Równocześnie starają się nie przeciążać łącza. – Na rynku są już kamery stałopozycyjne, które umożliwiają rejestrację i podgląd obrazu full HD – podkreśla manager z Veracompu.

NIEBANALNA REJESTRACJA

Drugim ważnym elementem systemów monitoringu są urządzenia rejestrujące sygnał pochodzący z kamery. Można stosować komputery osobiste z zainstalowanym odpowiednim oprogramowaniem, można też użyć specjalnie przeznaczonych do tego celu urządzeń, czyli rejestratorów. Zwolennikiem tych drugich jest Paweł Premicz, prezes zarządu EPA Systemy. System nagrywający złożony z komputera i oprogramowania można stosować wtedy, kiedy do monitorowania używa się kamer jednego producenta – twierdzi szef EPA Systemy. – W przeciwnym razie rozwiązanie się nie sprawdzi. Wtedy trzeba użyć niezłej klasy rejestratora. W systemie konfiguracyjnym takiego urządzenia można wybrać odpowiednie modele kamer. Paweł Premicz uważa też, że urządzenie rejestrujące jest bardziej niezawodne niż rozwiązanie złożone z komputera i oprogramowania. Jest też dużo bardziej wygodne w obsłudze. – Rejestrator zapisuje sygnały z wielu kamer umieszczonych w różnych miejscach – przekonuje. – Na przykład część z nich może być zainstalowana we Wrocławiu, a część w Warszawie. Poza tym rejestrator ma bardzo dużą pojemność, dlatego można przechowywać na jego dyskach zapis wideo z wielu tygodni.

PRAWNY DWUGŁOS

Kwestie techniczne nie są jedynymi, które zaprzątają głowy specjalistów z branży. Tomasz Skoczylas zauważa, że uwarunkowania prawne także mają wpływ na rynek monitoringu. Przypomina, że w Polsce wszelkie obiekty, na których organizowane są imprezy określane jako masowe, muszą spełniać wymagania formalne, określone w „Rozporządzeniu w sprawie sposobu utrwalania przebiegu imprez masowych oraz minimalnych wymagań technicznych dla urządzeń rejestrujących obraz i dźwięk” z 28 października 2004 r. Ale tak naprawdę wśród dystrybutorów sprzętu informatycznego nie ma zgodności co do tego, jaki wpływ na rynek monitoringu IP mają zapisy polskiego prawa. Zdaniem Anny Twardowskiej spore poruszenie spowodowało pojawienie się rozporządzenia w sprawie sposobu utrwalania imprez masowych, które jej zdaniem wnosi duże wymagania dotyczące liczby kamer, ich rozdzielczości oraz sposobu rejestracji. Wojciech Pietrow uważa, że sytuacja wygląda nieco inaczej. – Niestety prawo dotyczące monitoringu nie jest do końca jasne – mówi. – Dotyczy to zwłaszcza ochrony imprez masowych. Brak jednoznacznej wykładni ustawodawczej wpływa bardzo hamująco na rozwój zabezpieczeń na obiektach masowych. Wszyscy w branży oczekują nowej ustawy dotyczącej tego zagadnienia.

KWESTIA MENTALNOŚCI

Jeszcze inni sądzą, że rozwoju systemów monitorowania IP nie ograniczają wcale zapisy prawne, lecz mentalność polskich wdrożeniowców. Na ważny problem zwraca uwagę Marek Jaszczuk, szef działu HP i działu rozwiązań zaawansowanych w TD Azlan. Jego zdaniem w krajach zachodnich integratorzy zupełnie inaczej postrzegają rolę systemów monitoringu IP niż w Polsce. Zachodnie firmy wdrożeniowe planują rozwój systemów monitorujących strategicznie – wyjaśnia Marek Jaszczuk. – Kiedy przystępują do realizacji projektu związanego z tworzeniem informatycznego systemu bezpieczeństwa w budynku, system monitoringu traktują jako element większej całości, a nie odrębne przedsięwzięcie. Podobnie firmy wdrożeniowe, które, projektując serwerownię, już na wstępnym etapie uwzględniają to, jaka część zasobów (na przykład pojemność dysków) zostanie przeznaczona na potrzeby systemu monitorującego. W naszym kraju system monitorowania IP wciąż jest traktowany jak odrębne rozwiązanie. Trudno jednoznacznie powiedzieć, kiedy Polska upodobni się do krajów zachodnich. Raczej nieprędko, gdyż zdaniem Marka Jaszczuka w naszym kraju instalowaniem systemów monitoringu zajmują się głównie przedsiębiorstwa niewywodzące się ze świata informatyki, które nie mają globalnej wizji wdrażania takich systemów. – 90 proc. firm specjalizujących u nas się we wdrożeniach systemów monitorowania IP to przedsiębiorstwa wykonujące na co dzień instalacje rozwiązań telewizji przemysłowej, nagłośnienia lub automatyki – twierdzi Marek Jaszczuk. – Firmy te zaczynają kupować produkty do monitoringu od dystrybutorów. Nie oznacza to, że integratorzy z naszego środowiska ich nie wdrażają. Oczywiście robią to, ale bardzo często korzystają z usług podwykonawców. Marek Jaszczuk dodaje, że rynek monitoringu IP zacząłby się rozwijać szybciej niż teraz, gdyby jakiś duży producent sprzętu informatycznego mocno zaangażował się w produkcję takich systemów. Jako przykład podaje telefonię IP i rolę, jaką odegrało Cisco Systems w popularyzacji tego rodzaju systemu komunikacji.

WSKAZANY OPTYMIZM

Bez względu na problemy, jakie napotykają na swojej drodze integratorzy, następne lata dla systemów monitorowania IP wydają się być obiecujące. Producenci ciągle ulepszają poszczególne ich komponenty. Szef EPA Systemy mówi, że przyszłość monitoringu IP należy do urządzeń, które będą analizowały obraz. – Kolejne lata zdominują rozwiązania wykrywające zarówno uszkodzenia kamer, jak i zaburzenia ostrości obrazu – wyjaśnia Paweł Premicz. – Najnowsze produkty dostępne na rynku już umożliwiają odczytywanie numerów rejestracyjnych z tablic. Mogą też analizować ruch w strefach zakazanych. Podobną opinię ma też Wojciech Pietrow, który uważa, że przyszłość systemów monitoringu IP to sprzęt z rozbudowanymi mechanizmami sztucznej inteligencji. Takie urządzenia zwiększą skuteczność ochrony  i odciążą osoby obsługujące. – Już wkrótce systemy monitoringu IP będą miały wbudowane udoskonalone procedury automatycznego rozpoznawania zachowań niepożądanych – twierdzi Product Manager Veracompu. – Dzięki nim będzie można wykrywać kradzieże, wybryki chuligańskie, łamanie przepisów ruchu drogowego. Anna Twardowska zauważa, że trendy, które rodzą się na rodzimym rynku systemów monitoringu IP, przychodzą do Polski z Zachodu. Jej zdaniem jednym z ważniejszych z nich jest rozwój i stopniowe upowszechnianie się systemów inteligentnej analizy obrazu. – Obecnie klienci chcą instalować coraz bardziej rozbudowane i coraz bardziej skomplikowane urządzenia do monitorowania – mówi Anna Twardowska. – Rzecz jasna, kiedy stosuje się takie rozległe sieci nadzoru, pojawia się problem z reakcją w odpowiednim czasie na określone zdarzenia zarejestrowane przez urządzenia. Wyobraźmy sobie ogromny system złożony z kilkuset kamer. Przed monitorami zasiada jeden lub kilku pracowników nadzorujących. Percepcja człowieka, który patrzy na obraz z dwóch kamer, po 22 minutach spada o 5 proc. Dlatego w przyszłości coraz więcej będzie rozwiązań pomagających człowiekowi w analizie różnych zdarzeń.

Marcin Wójcik
Presales Technical Engineer w polskim oddziale D-Linka

Monitoring cyfrowy ma wiele zalet. Kiedy planuje się stworzenie systemu monitoringu analogowego z jedną kamerą, i tak trzeba wdrożyć cały system, to znaczy na 16 kamer. Jeśli natomiast budujemy system monitoringu cyfrowego, możemy zacząć od prostego, a potem konsekwentnie go rozbudowywać i dodawać nowe komponenty. Wiele rozwiązań IP ma także opcję, która umożliwia stworzenie kilku strumieni danych z jednej kamery i odczytywanie ich za pośrednictwem wielu urządzeń, na przykład na ekranach telefonów komórkowych. Co więcej, systemy cyfrowe mają funkcje wbudowane, za które w systemach analogowych trzeba dodatkowo płacić.

Anna Twardowska
Product Manager Monitoring IP w Konsorcjum FEN

Nowoczesne systemy analizy wideo są wyposażone w specjalne oprogramowanie, które daje osobom nadzorującym zupełnie nowe możliwości. Właściwie każda instytucja powinna zainteresować się tymi systemami, wyposażonymi we wzbogacone funkcje. Banki mogą dzięki nim monitorować długość kolejki przy okienku, a także stosować rozpoznawanie twarzy. Sklepy – zapobiegać kradzieżom, a także monitorować zabezpieczenia poszczególnych pomieszczeń, liczyć klientów i określać długość kolejki.