Przedsiębiorstwo znane
było z niechęci do budowania kanału resellerskiego. Przynajmniej
w takim znaczeniu, w jakim rozumieją to inni producenci. Okazuje się
jednak, że Apple – podobnie jak inni dostawcy – nie może się obejść
bez partnerów. CRN poinformował, że firma rekrutuje amerykańskich partnerów
Microsoftu do sieci Apple Consultants Network. Przeszkoleni integratorzy mają
okazję zdobyć nową specjalizację: Mobility Technical Competency. Jej posiadacze
mogą się zająć dostosowaniem iPadów i iPhone’ów do pracy
w korporacyjnych systemach IT. – Do tej pory Apple nigdy nie
informował, jak powinno się to robić
– mówi jeden
z przedsiębiorców, który wysłał swoich pracowników na szkolenie
w zakresie MTC. – Każdy próbował więc integrować jego produkty
z firmowymi sieciami na własną rękę. Nietrudno uruchomić program Exchange
i pocztę na urządzeniach z jabłkiem, ale nie ma gwarancji, że będą
funkcjonowały bezpiecznie. Dlatego postanowiliśmy zdobyć specjalizację MTC.

Resellerzy są przekonani,
że współpraca z Apple’em opłaca się z prostego powodu. – Kiedy
zaczęliśmy planować działania na rok 2012, uświadomiliśmy sobie, że klienci
będą w najbliższym czasie skupieni na dostosowywaniu swoich urządzeń
mobilnych do sieci firmowych
– tłumaczy jeden z przedsiębiorców.
 Lwia część przenośnego sprzętu będzie pochodziła od Apple’a.

To jest wojna

Nawiązanie przez Apple
relacji z partnerami Microsoftu może się wydawać dziwnym pomysłem. Nie
można jednak dać się zwieść pozorom. Tu chodzi o wojnę o rynek.
Apple, który wręcz lubował się w systematycznym pogrążaniu Microsoftu,
deprecjonując jego rozwiązania, zwraca się teraz ku najbardziej zagorzałym
zwolennikom produktów firmy z Redmond. Zadziwiające jest również to, że
Apple jest gotowy zrezygnować z pełnej kontroli nad swoim systemem iOS
– w końcu nie da się tego uniknąć, jeśli powierzy się partnerom
Microsoftu integrację swoich tabletów i smartphone’ów z systemami IT
przedsiębiorstw.

Jeśli jednak przyjrzymy
się posunięciu
Apple’a z większym dystansem, dojdziemy do wniosku, że nie jest to objawem
desperacji, ale chłodną, ekonomicznie uzasadnioną decyzją. Apple sprzedaje
ogromną liczbę iPadów i iPhone’ów użytkownikom biznesowym. Firmy
z listy Fortune 500 zamawiają za jednym zamachem nawet dziesiątki tysięcy
urządzeń. To na pewno sukces Apple’a. Ale firmie, która wyjątkowo zasadniczo
podchodzi do sposobu, w jaki użytkownicy korzystają z jej urządzeń,
to nie wystarczy. Wdrażanie produktów z systemem iOS w środowiskach
korporacyjnych wymaga znajomości Windows i infrastruktury stosowanej
w firmach. Takiej wiedzy nie ma ani Apple, ani jego dotychczasowi
partnerzy. Tymczasem integratorzy związani z Microsoftem znają się
na systemach IT przedsiębiorstw, są też przyzwyczajeni do pracy
w mieszanych środowiskach. Pozyskując partnerów Microsoftu, Apple nie
tylko stwarza sobie warunki do dalszego rozwoju, ale również wykorzystuje
w przewrotny sposób najsilniejszą stronę rywala do realizacji swoich
celów. – Okazuje się, że po raz pierwszy Apple w paradoksalny
sposób potrzebuje Microsoftu
– uważają partnerzy producenta
z Redmond, którzy uzyskali specjalizację MTC Apple’a.

Microsoft nie daje zarobić?

Co kieruje partnerami
Microsoftu, którzy decydują się na współpracę z Apple’em? Wygląda na to,
że Windows Phone nie pozwala im zarobić, na dodatek wciąż nie ma na rynku
Windows 8. Integratorzy posiadający umiejętności dostosowania iPadów
i iPhone’ów do środowisk firmowych tkwią w tej sytuacji
w impasie. Nic dziwnego, że chcieliby wykorzystać swoje kompetencje
i zarabiać wspólnie z Apple’em. Dotychczas 100 partnerów Microsoftu
zdobyło specjalność MTC Apple’a. Do końca 2011 r. miało ich być 150. Natomiast
w 2012 Apple planuje pozyskać w sumie 1000 firm, które dotąd
współpracowały z Microsoftem.

Jak Apple pozyskuje
partnerów Microsoftu? Nie zwraca się do wszystkich, ale wybiera tych, którzy
najlepiej potrafią integrować iOS ze środowiskami firmowymi. Jak przebiegają
rozmowy, nie wiadomo, bo – podobnie jak wszystko, co robi Apple – ta
części biznesu również otoczona jest tajemnicą.