Wcześniej zarówno duże
przedsiębiorstwa, jak i firmy z sektora MSP unikały takich usług.
Powodem był brak dostatecznej wiedzy i ograniczone zaufanie dotyczące
kwestii bezpieczeństwa danych przechowywanych w chmurze. Na przeszkodzie
stał także aspekt finansowy i błędne przekonanie, że przeniesienie zasobów
na zewnętrzne serwery będzie oznaczać wzrost kosztów. Obecnie jednak szybko
przybywa firm, które dostrzegają w modelu cloud computing nowe możliwości
biznesowe. Bardzo ważnym czynnikiem jest także szybki rozwój polskiego rynku
centrów danych (wg PMR roczny wzrost wynosi 15–20 proc.). Dzięki temu
integratorzy IT mają do dyspozycji coraz szerszą ofertę profesjonalnych
obiektów kolokacyjnych i nie muszą ponosić wydatków na budowę oraz
utrzymanie własnych serwerowni.

Dynamiczny rozwój modelu cloud computing stymulują te same
czynniki, które wcześniej doprowadziły do upowszechnienia elektryfikacji,
a następnie informatyzacji. Głównym celem jest dążenie do podniesienia
komfortu i wydajności pracy. Kto zrozumie ideę cloud computing, ten
wybierze to rozwiązanie bez wahania. Trzeba jedynie zdecydować, z jakiego
rodzaju chmury korzystać – publicznej, prywatnej czy hybrydowej. Decyzja
o wyborze powinna być przemyślana i przede wszystkim bazować na
realnych potrzebach danego przedsiębiorstwa.

Na
chmurę publiczną najczęściej decydują się firmy, których biznes opiera się na
udostępnianiu klientom swoich rozwiązań – często w postaci aplikacji
– przez Internet. W tym przypadku usługi i infrastruktura
znajdują się poza przedsiębiorstwem. Chmurę prywatną z kolei najczęściej
wybierają duże firmy. To rozwiązanie umożliwia zachowanie pełnej kontroli nad
przechowywanymi danymi i nie zmusza do dzielenia się zasobami
z innymi.

Kompromis stanowi chmura hybrydowa, która umożliwia przechowywanie
i przetwarzanie krytycznych informacji, wykorzystując w tym celu
zwirtualizowane serwery pracujące na dedykowanej infrastrukturze (chmura
prywatna). Jednocześnie zapewnia optymalizację tych działań, które najbardziej
obciążają infrastrukturę IT (przez przeniesienie zasobów do chmury publicznej).
W ten sposób firmy nie tylko dbają o bezpieczeństwo danych, ale też
uzyskują elastyczność i niższe koszty utrzymania infrastruktury IT.

 

Popularność usług w chmurze rośnie na polskim rynku
bardzo szybko. W 2010 r. rodzimy rynek cloud computingu wart był
35 mln dol., dwa lata później już dwukrotnie więcej, natomiast aktualnie
prognozuje się, że w 2017 r. jego wartość przekroczy 200 mln
dol. (dane IDC).

Rosnącą
liczbę zamówień odnotowuje także spółka ATM. To wynik sukcesywnego rozwoju
usług typu IaaS (Infrastructure as a Service) lub SaaS (Software as
a Service) świadczonych w centrach danych: ATMAN i Thinx Poland.
Ich użytkownicy mogą korzystać z profesjonalnej kolokacji, ATMAN Private
Cloud czy dedykowanych serwerów ATMAN EcoSerwer. Operator centrum danych
przejmuje odpowiedzialność za infrastrukturę techniczną, a klienci mogą
swobodnie rozwijać swój biznes.

Wybierając ATMAN EcoSerwer, klienci otrzymują serwer
w dzierżawę i nie muszą dbać o jego techniczną sprawność. Jest
to usługa udostępniana na żądanie i rozliczana w modelu
abonamentowym. Specjalny konfigurator serwerów ATMAN EcoSerwer umożliwia
dobranie odpowiednich komponentów serwera, odpowiadających potrzebom klienta.

Podobne korzyści zapewnia ATMAN Private Cloud. Dzięki temu
rozwiązaniu nie ma potrzeby inwestowania w infrastrukturę serwerową
i sieciową. Jest ona udostępniana również w formie usługi. Zapewnia
to optymalizację kosztów energii i usług zarządzania, daje większą skalowalność
i bezpieczeństwo.

Biorąc pod uwagę szereg
obszarów, gdzie chmura obliczeniowa znajduje już zastosowanie, termin
„chmuryzacja” wydaje się właściwym określeniem dynamicznego procesu
wykorzystywania jej potencjału. Przedsiębiorstwa używają chmur obliczeniowych
do projektowania i uruchamiania aplikacji mobilnych, serwisów WWW,
rozwiązań e-commerce, ERP, CRM Business Intelligence. Trend cloud computingu
z ogromną mocą rozwija się za granicą i – jak widać – na
dobre zadomowił się również w Polsce. Postępującej popularyzacji chmury
już nie sposób zatrzymać.

 

Artykuł powstał we współpracy z
ATM.