W ramach programów unijnych dotyczących różnych działań, związanych z zapewnieniem szerokopasmowego dostępu do Internetu, do 2013 r. Polska może uzyskać ponad 1,4 mld euro. Chodzi przede wszystkim o inwestycje w zakresie infrastruktury szerokopasmowej (RPO) – 579 mln euro, Program Operacyjny „Rozwój Polski Wschodniej” (RPW) – 300 mln euro, przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu eInclusion (PO IG 8.3) – 364 mln euro, oraz zapewnienie dostępu do Internetu na etapie ostatniej mili (PO IG 8.4) – 200 mln euro. W ramach tych programów do tej pory wydano zaledwie 18 mln euro, czyli 2 proc. dostępnych środków. Po większość tych funduszy (oprócz 200 mln euro na zapewnienie dostępu do Internetu na etapie ostatniej mili) mają sięgnąć samorządy. Prawdopodobnie jednak budowę sieci szerokopasmowych będą zlecać przedsiębiorstwom za pośrednictwem zamówień publicznych albo na podstawie umów koncesyjnych, albo w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Oznacza to zarobek dla resellerów, pod warunkiem wszakże, że samorządy zdecydują się na aplikowanie po unijne dotacje. Tymczasem pomoc merytoryczna, jaką miało im służyć w tej kwestii UKE, stoi pod znakiem zapytania.

MSWIA TORPEDUJE POMOC

MSWiA próbuje zablokować tzw. projekt systemowy, w ramach którego UKE miało doradzać przedsiębiorcom, samorządom i instytucjom wdrażającym w inwestycjach związanych z infrastrukturą szerokopasmową. UKE od czerwca 2010 r. czeka na podpisanie przez MSWiA umowy w sprawie jego realizacji. W dodatku pod koniec czerwca Piotr Kołodziejczyk, wiceminister ds. informatyzacji, oświadczył, że zbyt duża część z 80 mln zł, które są przeznaczone na realizację projektu, zostanie wydana na promocję czy zarządzanie, a zbyt mała na jego rzeczywiste cele. Chciałby więc przesunąć te środki gdzie indziej. Ponadto MSWiA zamierza stworzyć własny zespół ekspertów wywodzących się ze środowisk skupionych wokół konsorcjum sieci międzyuczelnianej Pionier. Przypomnijmy, że UKE planowało zatrudnić ekspertów prawnych, technicznych i ekonomicznych, a także korzystać z usług przedsiębiorstw, które mogłyby zapewnić beneficjentom wsparcie przy pozyskiwaniu środków oraz realizacji inwestycji. Według przedstawicieli UKE nie ma znaczenia, który urząd zajmie się doradzaniem beneficjentom, ważne jest jednak, aby wdrażanie projektu zaczęło się jak najszybciej. Bo chociaż formalnie doradztwo w UKE jeszcze nie funkcjonuje, to cały czas zgłaszają się do niego urzędnicy samorządowi zainteresowani skorzystaniem ze środków UE. Podobnego zdania jest Antoni Mężydło, poseł PO, który w połowie czerwca złożył w tej sprawie interpelację poselską do ministra spraw wewnętrznych i administracji. – To ostatni moment, w którym jego [projektu] uruchomienie może przynieść poprawę w zakresie wykorzystania środków unijnych. Dalsza zwłoka oznaczać będzie definitywne realizowanie projektów szerokopasmowych bez koordynacji oraz pozostawienie samorządów lokalnych i MSP bez niezbędnego im i przewidzianego dla nich wsparcia merytorycznego – czytamy w interpelacji. Poseł zażądał od ministra odpowiedzi na pytanie, kiedy projekt systemowy zostanie uruchomiony, ale na razie niczego nie uzyskał.

PRZED BUŁGARIĄ I RUMUNIĄ

Nie ulega wątpliwości, że samorządowcy muszą jak najszybciej sięgnąć po środki z UE – czy to z pomocą UKE, czy MSWiA – ponieważ stan infrastruktury szerokopasmowej w Polsce jest katastrofalny. Według sporządzonego przez UKE „Raportu o rynku telekomunikacyjnym w Polsce” w 2009 r. spośród państw europejskich tylko Bułgaria i Rumunia mają mniej użytkowników sieci szerokopasmowych. W województwach świętokrzyskim i opolskim może z nich korzystać zaledwie 2 proc. mieszkańców, w lubelskim – o 0,5 proc. więcej, a na Podlasiu oraz na Warmii i Mazurach – niecałe 3 proc. Niewiele lepiej jest na Podkarpaciu (4 proc.), Pomorzu Zachodnim i Kujawach (niecałe 5 proc.), a także na Pomorzu i w województwie łódzkim (prawie 6 proc.). W najkorzystniejszej sytuacji znajduje się Mazowsze, a dostęp do sieci szerokopasmowej ma tam raptem 16 proc. gospodarstw domowych.

Dostęp do internetu szerokopasmowego w 2009 r.

Ogółem szerokopasmowym Internetem może się cieszyć tylko co ósmy Polak. Budowanie sieci szerokopasmowych ułatwią samorządowcom przepisy obowiązującej od połowy lipca megaustawy. Długo wyczekiwana ustawa o rozwoju sieci pozwoli im na stworzenie infrastruktury teleinformatycznej o wysokiej przepustowości oraz na świadczenie usług (m.in. dostępu do szerokopasmowego Internetu) na takich samych zasadach, na jakich świadczą je operatorzy komercyjni – pisaliśmy o tym w artykule „Wreszcie zarobią na Internecie”, opublikowanym w CRN Polska nr 10/2010. Przypomnijmy, że samorządy powinny budować sieci zwłaszcza tam, gdzie ich obecnie nie ma, czyli na obszarze tzw. białych i szarych plam – po pierwsze po to, aby zapewnić dostęp do Internetu obecnie wykluczonym mieszkańcom, a po drugie – aby nie stanowić nieuczciwej konkurencji w stosunku do lokalnych ISP.

PRZEDSIĘBIORCA PARTNEREM?

Przy budowie sieci szerokopasmowych partnerami samorządów powinni się stać operatorzy telekomunikacyjni. Będzie to możliwe dzięki przepisom ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym, które do tej pory były martwe. Taka współpraca okaże się prawdopodobnie konieczna, ponieważ urzędnicy samorządowi mają raczej nikłe pojęcie zarówno o budowie sieci, jak i o świadczeniu usług telekomunikacyjnych. Partnerstwo publiczno-prywatne (PPP) to wspólna realizacja przedsięwzięcia polegająca na podziale zadań i ryzyku między podmiotem publicznym i prywatnym. Według Wacława Knopkiewicza, radcy prawnego, wspólnika w Kancelarii Prawnej Grynhoff Woźny Maliński, wspólne przedsięwzięcie należy rozumieć jako np. budowę lub remont obiektu budowlanego (m.in. infrastruktury lub sieci broadbandowej, instalacji radiokomunikacyjnych), świadczenie usług (np. telekomunikacyjnych hurtowych), wyposażenie składnika majątkowego w urządzenia podwyższające jego wartość (np. sprzęt aktywny) połączone z utrzymaniem lub zarządzaniem składnikiem majątkowym. – W ramach PPP składnikiem majątkowym może być sieć lub infrastruktura broadbandowa, tworzona przez partnera prywatnego lub udostępniana przez partnera publicznego. Przedmiotem PPP może być świadczenie usług telekomunikacyjnych, a wynagrodzeniem – pobierane z tego tytułu przychody, połączone ewentualnie z wkładem finansowym podmiotu publicznego, choć nie jest to element konieczny – wyjaśnia Wacław Knopkiewicz.

MUSI SIĘ OPŁACAĆ

Samorządowcy mają też prawo zawrzeć umowę o świadczenie usług dostępowych lub o wybudowanie sieci z wykonawcą wyłonionym z przetargu. Możliwe będzie również zawarcie z przedsiębiorcą umowy koncesyjnej. – Na podstawie umowy koncesji podmiot prywatny zobowiązuje się do wykonania obiektu budowlanego (np. wybudowania infrastruktury lub sieci broadbandowej) i korzystania z niego lub do świadczenia określonych usług (np. telekomunikacyjnych hurtowych lub detalicznych). Wynagrodzeniem podmiotu prywatnego mogą być wyłącznie przychody z eksploatacji przedmiotu koncesji lub przychody połączone z płatnością świadczoną przez podmiot publiczny. Płatność nie może jednak prowadzić do odzyskania całości nakładów – tłumaczy Wacław Knopkiewicz. W jego opinii w ramach umowy koncesji podmiotowi prywatnemu może być udostępniona infrastruktura lub sieć broadbandowa, niezbędna do wykonania przedmiotu koncesji, a ryzyko ekonomiczne ponosi w zasadniczej części podmiot prywatny. Samorządowcom może być trudno znaleźć przedsiębiorców (np. tzw. operatorów infrastruktury) gotowych na podjęcie zbyt dużego ryzyka. Według Marka Trznadla, dyrektora Departamentu Projektów Strategicznych w Łódzkiej Agencji Rozwoju Regionalnego, gminy powinny na etapie planowania inwestycji brać pod uwagę również interes ekonomiczny firm, z którymi mają zamiar współpracować. – Samorząd musi tak długo analizować hipotetyczne przychody operatora infrastruktury, aż zyska pewność, że zaplanowana sieć ma szansę stać się przedsięwzięciem stabilnym biznesowo i opłacalnym dla partnera prywatnego. Sieć należy zbudować w taki sposób, aby operator mógł czerpać jak największe przychody z jej użytkowania – mówi Marek Trznadel.

SZANSA DLA RESELLERÓW I ISP

Wybudowanie infrastruktury przez samorządy stworzy ogromną szansę dla resellerów i operatorów. Według Mariusza Kochańskiego, członka zarządu Veracompu, zapewni im ona świadczenie społeczności lokalnej usług dodanych, a to bywa znacznie bardziej opłacalne niż transmisja danych i głosu. – Będzie można zarabiać na hostingu serwerów i usług, hostingu PBX-ów i call center IP w obrębie całego powiatu czy województwa, a także na wynajmie gminom infrastruktury do monitoringu wizyjnego, na wideokonferencjach, zdalnym nauczaniu itp. – wylicza Mariusz Kochański.
W jego opinii zbudowana w ten sposób szybka sieć szkieletowa (np. Sieć Szerokopasmowa Polski Wschodniej) wyrówna szanse lokalnych operatorów w walce z TP o cenę i jakość usług. – Dzięki SSPW mali ISP wreszcie będą w stanie skorzystać z oferty innego dostawcy pasma niż Telekomunikacja Polska, podłączając się do punktu wymiany ruchu (GIX-a) w większym mieście, gdzie warunki są znacznie lepsze od tych, które proponuje TP – uważa Mariusz Kochański.
Według dystrybutorów warto zwrócić też uwagę na aspekt społeczny rozwoju infrastruktury. – Inwestycje spowodują, że społeczeństwa województw objętych programem zaczną korzystać z sieci tak jak mieszkańcy dużych miast. To zapewni lokalnym firmom przestrzeń do działania i możliwość kontaktu za pośrednictwem stron WWW np. z rolnikami. Tani dostęp do sieci wzmocni też popyt na pecety. W dodatku projekt wyraźnie, odwołując się do modelu PPP, przełamie obawy samorządów przed takim modelem działania i stworzy wzorzec dla współpracy lokalnych ISP z wójtami i starostami na podobnej zasadzie – podsumowuje Mariusz Kochański.

STAN REALIZACJI PROJEKTÓW W PROGRAMACH OPERACYJNYCH

RPO – 579 mln euro na infrastrukturę szerokopasmową. Podpisano sześć umów na dofinansowanie (cztery w woj. łódzkim, jedną w woj. wielkopolskim i jedną w woj. warmińsko-mazurskim) na łączną kwotę 16,6 mln euro, co stanowi 3 proc. dostępnych środków;
PO IG Działanie 8.3. – 364 mln euro na przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu eInclusion. Podpisano 50 umów na dofinansowanie za około 21,5 mln euro, co stanowi 5,9 proc. dostępnych środków;
PO IG Działanie 8.4. – 200 mln euro na tak zwaną ostatnią milę. Podpisano 11 umów na kwotę około 1,4 mln euro, co stanowi 0,68 proc. dostępnych środków;
PO RPW – 300 mln euro na rozwój infrastruktury na ścianie wschodniej. Beneficjenci to samorządy województw Wschodniej Polski. Projekt jest na etapie oceny studium wykonalności. Nie podpisano żadnych umów;
PROW – 59 mln euro na rozwój obszarów wiejskich. Beneficjentami są gminy i ich związki. Środki dostępne od grudnia 2009 r.

 

Wojciech Depa

WOJCIECH DEPA
prezes zarządu Komsy

W obszarze usług telekomunikacyjnych przepisy ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym dopiero teraz nabierają znaczenia. Współpraca gmin i przedsiębiorstw w procesie informatyzacji wybranych regionów Polski to szansa na optymalne wykorzystanie nie tylko środków finansowych, ale też potencjału każdej ze stron umowy. Gminy powinny zatem wspierać przedsiębiorców i szukać na swoich obszarach możliwości promowania i rozwoju usług telekomunikacyjnych. Samorządy bez doświadczenia na rynku telekomunikacyjnym budowę sieci powinny pozostawić operatorom i nie konkurować z prywatnym sektorem. Myślę, że nie będzie to łatwe zadanie – z jednej strony pozyskanie dobrego prywatnego partnera reguluje prawo zamówień publicznych, a z drugiej trudno będzie go w ogóle znaleźć tam, gdzie inwestycja z punktu widzenia przedsiębiorcy będzie mało opłacalna. Oby nie okazało się, że tzw. białe plamy nadal pozostaną bez dostępu do Internetu, a gminy wcale nie będą się spieszyły do wystąpienia w roli inwestora.

Mariusz Kochański

MARIUSZ KOCHAŃSKI
członek zarządu Veracompu

Ambitny projekt rozwoju Polski Wschodniej może zasadniczo zmienić warunki działania głównie małych ISP na znacznie korzystniejsze. Przede wszystkim dlatego, że samorząd weźmie na siebie wydatki na budowę podstawowej infrastruktury dla sieci szkieletowej – kanalizacji teletechnicznej, przekopów czy masztów. To ważne, bo stworzenie takiej infrastruktury jest kosztowne i często może przekraczać siły małego operatora działającego na przykład w obrębie jednej gminy. Jako że program ma charakter wojewódzki, można się spodziewać lepszego tempa wydawania stosownych zgód i zezwoleń. A dzięki ostatniej nowelizacji prawa telekomunikacyjnego z 7 maja budowanie kanalizacji będzie znacznie szybsze. Ponadto projekt, definiując rolę operatora infrastruktury, który będzie ją udostępniał lokalnym operatorom, ale nie będzie świadczył usług klientom końcowym, wyraźnie stworzy przestrzeń dla tych właśnie operatorów lokalnych. Będą mogli zająć się budową ostatniej mili w oparciu o technologie radiowe (Wimax, Mesh-Wifi, Ethernet czy nawet GPON). Co ważne, znowelizowane przepisy prawa telekomunikacyjnego utrudniają teraz stosowanie dumpingu cenowego przez innych, dużych operatorów.

Kamil Śliwski

KAMIL ŚLIWSKI
Channel Account Manager produktów Linksys by Cisco w Polsce

Ściana wschodnia stopniowo nadrabia zaległości wynikające z powolniejszego wdrażania nowoczesnych rozwiązań. W województwach podlaskim, warmińsko-mazurskim, lubelskim, świętokrzyskim i podkarpackim obserwujemy wzrost sprzedaży bezprzewodowych routerów oraz innych urządzeń sieciowych. Godny uwagi jest fakt, że kupowany sprzęt IT jest coraz bardziej nowoczesny, a tym samym droższy. Działania obejmujące markę Linksys by Cisco, czyli rozwiązania konsumenckie, skupiają się tam na poszukiwaniu partnerów i resellerów, którzy pomogą w edukacji użytkowników w zakresie nowoczesnych rozwiązań i ułatwią dostęp do szerokiej gamy produktów.