Gaming staje się stylem życia coraz większego grona Polaków, zarówno mężczyzn, jak i kobiet, w różnym wieku i o różnym statusie społecznym. Od pięciu lat mekką dla graczy są Katowice. To tam na coroczne e-sportowe rozgrywki Intel Extreme Masters przyjeżdżają najlepsi z najlepszych. W tym roku przez katowicki spodek przewinęło się 73 tys. fanów. W sieci natomiast zmagania gamerów śledziło… 46 mln osób.

Tym samym e-sport zdecydowanie stał się segmentem rynku, o który warto powalczyć, czy to będąc producentem, dystrybutorem, czy resellerem. Od czego zacząć? Najlepiej od początku, czyli odpowiedzi na pytanie…

 

…kim jest współczesny gracz?

Dla dobra własnej firmy trzeba od razu pozbyć się stereotypowego wizerunku wielbiciela gier komputerowych – wyalienowanego dwudziestolatka, bez ambicji i przyjaciół, zamkniętego w swoim fikcyjnym świecie. Dziś statystyczny gracz prowadzi zdrowy styl życia i ma szerokie grono znajomych, z którymi chętnie dzieli zamiłowanie do gamingu czy innych pasji. Co szczególnie istotnie – nie szczędzi pieniędzy na gaming i całą związaną z nim otoczkę. Jest zainteresowany nie tylko kupnem samego komputera, ale i szeregu akcesoriów o wysokich parametrach, ułatwiających uzyskanie przewagi w rozgrywkach.

– Resellerzy, którzy nie chcą przespać gamingowej gorączki, powinni się zainteresować segmentem komputerów entry-level, mieszczących się w przedziale cenowym od 3 do 5 tys. zł – mówi Paweł Kowalski, Brand Manager Actina w Action. – Natomiast jeśli chodzi o peryferia, warto zwrócić uwagę na markowe rozwiązania.

Sama skrzynka komputera często trafia pod biurko, z kolei wspomniane peryferia ulubionej marki to coś, z czym gracz ma stały kontakt. Dlatego może być skłonny do zakupu kosztownych rozwiązań. Idąc tym tropem, warto też proponować klientom specjalistyczne fotele gamingowe, które z jednej strony zapewniają niezbędną podczas rozgrywek wygodę, a z drugiej po prostu świetnie wyglądają.

 

Paweł Kowalski zwraca także uwagę na trend, który łatwo może zostać pominięty przez resellerów dopiero zdobywających doświadczenie sprzedażowe w segmencie gamingowym. Coraz większym zainteresowaniem klientów końcowych cieszą się bowiem przedmioty kolekcjonerskie, jak broń czy figurki postaci z gier. Warto więc, prędzej czy później, rozważyć wprowadzenie takich gadżetów do oferty.

 

Szkoły dla gamerów

W polskich szkołach średnich coraz częściej ogłaszany jest nabór do klas o profilu… e-sportowym. Można przypuszczać, że coraz więcej szkół będzie chciało mieć swoją reprezentację w tak popularnej, a zarazem niezwykle nowoczesnej dziedzinie, jaką jest e-sport. To sytuacja wręcz idealna dla resellerów, którzy specjalizują się w obsłudze placówek edukacyjnych. Dzięki temu będą mieli nareszcie okazję dostarczyć im naprawdę silne komputery i całą gamę akcesoriów z wyższej półki.

– Każdy, kto dziś handluje sprzętem komputerowym, może zarobić na pecetach  dla graczy – reasumuje Michał Miłkowski, doradca zarządu ds. rozwoju biznesu komponentów i marki Actina w Action. – To jest prawdziwy fenomen tego dynamicznie rozwijającego się rynku.

 

Gaming jak parenting

W Polsce do powszechnego użycia weszło już słowo parenting. Za sprawą parentingu – czyli świadomego podejścia do rodzicielstwa – wykształcił się niezwykle lukratywny kawałek rynku. Jednak z rzeszy obecnych na nim firm tylko niektóre osiągają naprawdę spore zyski. Z segmentem e-sportu może być podobnie. Tylko ci, którzy będą umieli zaoferować swoim odbiorcom rozwiązania „szyte na miarę”, mogą liczyć na duży kawałek gamingowego tortu. Dlatego warto przyjrzeć się ofercie rodzimych producentów, takich jak Actina, która ma za sobą całe lata doświadczeń. W świecie serwerowych rozwiązań dla biznesu właśnie ta marka jest najchętniej wybieranym polskim brandem przez re-
sellerów. To stabilny grunt do walki o dobrą pozycję w prężnie rozwijającym się segmencie sprzętu gamingowego.

Resellerów zainteresowanych budowaniem oferty gamingowej zapraszamy do kontaktu: komputery@actina.pl.