O tym, że Azja będzie przewodzić na świecie pod względem liczby centrów innowacji branży IT, mówiono już kilka lat temu. Na przykład w 2012 r. opublikowano bardzo znamienne wyniki ankiety KPMG przeprowadzonej wśród wiceprezesów ds. technologii w 668 koncernach, firmach technologicznych i funduszach venture capital o przychodach ponad 1 mld dol. rocznie. Okazało się, że zdaniem 44 proc. ankietowanych do 2016 r. miała skończyć się era dominacji technologicznej kalifornijskiej Doliny Krzemowej. Nowe centrum tego rodzaju miało powstać już poza granicami Stanów Zjednoczonych. Badani przeważnie wymieniali w tym kontekście Chiny. Prognoza sprzed kilku lat zaczyna się właśnie sprawdzać. Z tym że Państwo Środka nie jest jedynym graczem z kontynentu azjatyckiego, na którego terenie firmy teleinformatyczne mogą pracować nad wcielaniem w życie przełomowych technologii oraz usług.

 

Skok na centra

Capgemini Consulting obserwuje istotny wzrost liczby otwieranych na świecie centrów innowacji. W ciągu ośmiu miesięcy – między marcem a październikiem 2016 r. – powstało 88 nowych ośrodków tego typu. To więcej niż we wcześniej badanym okresie, czyli między lipcem 2015 a lutym 2016 – wtedy Capgemini doliczyło się 67 dopiero co powstałych centrów.

Na pytanie: skąd ten trend, odpowiada raport „The Innovation Game: Why and How Businesses are Investing in Innovation Centers” autorstwa Altimeter Group’s, Brian Solis i Capgemini Consulting, opublikowany w połowie 2015 r. Mówi się w nim o zmianie podejścia do innowacji cyfrowej i zespołów R&D w tradycyjnych korporacjach. Działy Research & Development zaczynają być postrzegane jako niewystarczające, aby sprostać wyzwaniu cyfrowej transformacji. Firmy coraz częściej myślą więc właśnie o centrach innowacji zlokalizowanych w tzw. technologicznych hubach, by wykorzystać ekosystem startupów, inwestorów finansowych, akceleratorów, dostawców i placówek akademickich. Jerome Buvat, Global Head of Research w Capgemini Consulting, skomentował to zjawisko następująco: wiele organizacji rozwiązuje problemy dotyczące innowacyjności poprzez współpracę lub nabywanie startupów technologicznych, ale zbyt często jest to celem samym w sobie. Obecnie wymagana jest większa równowaga pomiędzy zewnętrznym i wewnętrznym myśleniem. Przydaje się do tego mentalność charakterystyczna dla startupów, a ośrodki innowacji okazują się skuteczne w jej utrzymywaniu.

 

Według najnowszych danych firmy analitycznej opublikowanych w grudniu 2016 r. w Dolinie Krzemowej działało 65 ośrodków, które spełniały założenia centrów innowacji. Jeszcze w połowie 2015 r. ich liczba wynosiła 53. Capgemini Consulting podaje też, że między lipcem 2015 a październikiem 2016 udział Silicon Valley w światowym segmencie centrów innowacji zmalał z 18 do 14 proc. (choć w całych Stanach Zjednoczonych wzrósł w październiku 2016 do 32 proc.). O zmniejszających się udziałach mówimy również w przypadku Europy: z 30 do 26 proc. To rezultat istnienia nowych – szczególnie azjatyckiego pochodzenia – „koncentratorów” innowacyjnych przedsiębiorstw.

Według danych Capgemini Consulting październik 2016 r. uczynił Azję przystanią dla 29 proc. wszystkich centrów innowacji– tym samym przegoniła ona Stary Kontynent. Dla samej Azji oznacza to wzrost liczby powstałych ośrodków o 35 proc. (najwyższy z wszystkich regionów). Kluczową rolę na mapie azjatyckiej innowacyjności odgrywa Singapur, Tokio, Bangalore, Szanghaj oraz Tel Awiw (wszystkie są na liście Top 10 miast skupiających centra innowacji – według Capgemini).

 

Zachód przenosi się na Wschód

Jednym z istotnych czynników stojącym za silnym rozwojem centrów w tym regionie jest ciągle zwiększająca się sprawność Azji w zarządzaniu innowacjami. Z najświeższych danych, pochodzących od Światowej Organizacji Własności Intelektualnej (World Intellectual Property Organization), wynika, że Azja więcej niż podwoiła swoje udziały w zgłoszeniach patentowych wnoszonych do UN Patent Cooperation Treaty. W ciągu dekady – od 2005 do 2015 r. – uzyskała na tym polu 43-proc. wzrost. Ten region pozyskuje również obecnie ponad 56 proc. dotacji przeznaczonych na ochronę własności intelektualnej (w 2005 r. było to 45 proc.). Natomiast udziały Europy w wykorzystaniu owych dotacji zmalały w latach 2005–2015 z 24 do 13 proc.

W azjatyckie centra innowacji inwestują nie tylko przedsiębiorstwa pochodzące z tego regionu. W najnowszym badaniu Capgemini Consulting ich odsetek spadł z 41 do 29 proc. Jednocześnie zwiększyła się liczba inwestorów z USA – w tym wypadku mowa o wzroście z 32 do 53 proc. To oznacza, że sami Amerykanie coraz bardziej wierzą w możliwości azjatyckich konkurentów Stanów Zjednoczonych w sektorze innowacji.

 

AI zapuszcza korzenie w Azji

Liczba centrów innowacji, które rozwijają badania nad sztuczną inteligencją i jej możliwymi zastosowaniami wzrosła z jednego (lipiec 2015–luty 2016) do dziewięciu (marzec–październik 2016.). Cztery z owych dziewięciu centrów otwarto właśnie w Azji. Analitycy Capgemini zwracają uwagę, że w 2016 r. Chiny zaprezentowały swoje plany dotyczące stymulowania wzrostu innowacji w dziedzinie AI. Państwo Środka chce brać udział w globalnym wyścigu, który ma na celu rozwój tej technologii.

W ocenie amerykańskich władz Chiny są państwem, które stoi na podobnym jak USA poziomie w szybko rozwijającej się dziedzinie AI – deep learning. Warto w tym kontekście przypomnieć, że w 2015 r. technologiczni giganci, jak Google, Facebook, Microsoft czy Baidu, wydali 8,5 mld dol. na przejęcia przedsiębiorstw, których działalność wiąże się ze sztuczną inteligencją. To czterokrotny wzrost, licząc od roku 2010. Zainteresowanie AI wykazują rozmaite sektory gospodarki, m.in. finansowy i motoryzacyjny. Dla przykładu Honda otworzyła AI Innovation Center w Tokio, aby dobrze wykorzystać kompetencje potrzebne do skomercjalizowania autonomicznych samochodów. Tego rodzaju azjatyckich przedsięwzięć będzie coraz więcej. Szala światowej innowacji na naszych oczach przechyla się właśnie na wschodnią półkulę.