Grupa iNET group zrzesza
już ponad dwustu Internet Service Providerów, którzy dostarczają usługi
internetowe blisko 250 tysiącom abonentów. Pośredniczy przy zakupie 51 GB
łączy dla swoich partnerów. Obecnie dysponuje ponad trzydziestoma
wynegocjowanymi usługami u producentów i dystrybutorów. Plany na
przyszły rok zakładają dalszą konsolidację polskiego rynku ISP. Grzegorz
Maszczyk, członek zarządu iNET group, zapowiada wdrożenie kilku wspólnych
projektów w ramach grupy.

– Chcemy stworzyć jedną
sieć obejmującą całą Polskę, żebyśmy stali się czymś w rodzaju
ogólnopolskiego telekomu
– mówi Grzegorz Maszczyk. – Oczywiście bez
łączenia członków iNET goup w jedną spółkę. Podstawowym celem jest
stworzenie jednakowych usług. Widzimy przyszłość w rozwiązaniach cloud
computing w centrach danych.

O tym, że to dobry
kierunek, przekonany jest Łukasz Biernacki z Krajowej Izby Komunikacji
Ethernetowej. W jego opinii w segmencie data center nie widać jeszcze
wyścigu szczurów. Zapotrzebowanie jest duże, a podaż stosunkowo mała.

Swoją szansę na zysk
widzi w tym biznesie firma 3 S, która pierwsze centrum danych
zbudowała w 2010 r., a teraz buduje drugie i planuje
stworzenie trzeciego. – Nasza pierwsza inwestycja tego typu przynosi nam kilka
milionów złotych przychodów i generuje pierwsze zyski.
W ostatnim czasie przeorganizowaliśmy działalność 3 S, dzięki czemu
lepiej wykorzystujemy istniejące synergie. Własne światłowody i ośrodek
data center umożliwiają operatorom świadczenie usług także dla biznesu.
W tym celu musieliśmy rozbudować dział handlowy do ok. 20 osób. Wcześniej,
kiedy robiliśmy interesy jedynie z ok. 20 operatorami w Polsce, nie
było to konieczne – mówi Wojciech Apel, wiceprezes zarządu 3 S.

Grupa 3 S chce dalej
inwestować w sieci światłowodowe – także poza jej śląskim
matecznikiem – jak również w perspektywiczne start-upy. Obecnie
generuje roczne przychody na poziomie 40 mln zł, zaś
w 2015 r. wartość sprzedaży ma przekroczyć 100 mln zł.

 

Optymizm wystawców

Na konferencji iNET group
byli obecni, w charakterze wystawców, także producenci
i dystrybutorzy. Wśród tych drugich również mniej znani, lokalni dostawcy,
jak Xbest.pl z Rybnika. Firma zaczęła prowadzić sprzedaż w Internecie
pięć lat temu. Od początku zastosowała agresywną politykę cenową. Do niedawna
w ofercie znajdowały się głównie pasywne urządzenia, ale od pewnego czasu
trafiają do niej również aktywne elementy sieciowe.

 

 

– Polski rynek ISP jest rozwojowy, między innymi dzięki
programowi 8.4, który zapewnia „dopływ” dużej liczby inwestycji. To oczywiście
tylko jeden z powodów, dla których szybko się rozwijamy. W bieżącym
roku przewidujemy około 60-proc. wzrost –
prognozuje Krystian Skiba, prezes
zarządu Xbest.pl.

Optymizm panował także wśród producentów obecnych na
zjeździe. Sylwester Chojnacki z działu Enterprise Wireless Solutions firmy
Huawei przekonywał providerów do technologii LTE.

Życie po Streżyńskiej

Z krytyką uczestników zjazdu spotkały się działania gmin
finansowane z funduszy unijnych związane z dostępem do Internetu.
Przede wszystkim są zwykle zbyt drogie w przeliczeniu na jednego
użytkownika. Przykładowo w ramach projektu „Pisz Online” podłączenie
jednego internauty kosztowałoby 60 tys. zł.



Trzy pytania do…

 

Grzegorza Maszczyka, członka zarządu iNET group

 

CRN Polskim ISP humory dopisują, czego
doświadczyliśmy podczas dzisiejszych rozmów z nimi. Jednak istnieją pewne
problemy, chociażby z funduszami unijnymi?

Grzegorz
Maszczyk
Nie tyle z samymi funduszami, co konkretnymi
projektami dotyczącymi darmowego Internetu dla mieszkańców gmin. To problem dla
lokalnych firm, które podobną usługę świadczą komercyjnie i nie mogą
konkurować z takimi projektami.

 

CRN Najważniejsze, że zadowoleni są użytkownicy, z
których część w inny sposób nie skorzystałaby z Internetu…

Grzegorz Maszczyk Początkowo może tak, ale
tego rodzaju sytuacje psują konkurencję na lokalnym rynku. Jeśli jedna firma za
publiczne pieniądze wykosi konkurenta z rynku, to na koniec dnia może stać
się lokalnym monopolistą, który niekoniecznie świadczy dobrą usługę
i będzie to czynić najtaniej. Wtedy może się to więc zemścić na
konsumentach. Dla nich najlepsza jest uczciwa walka konkurencyjna pomiędzy
dostawcami, którzy mają równe szanse.

 


CRN To niejedyna sporna kwestia w przypadku tego
typu projektów. Wasz sprzeciw budzi sprawa kosztów. O co chodzi?

Grzegorz Maszczyk Gminy, realizując takie projekty, które kosztują po kilkanaście lub
nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych 
na jednego użytkownika, muszą część kosztów pokryć z własnych
środków. To dopiero początek. Utrzymanie infrastruktury to również spore
wydatki. Można by za nie zrealizować bardziej przydatne projekty, jak chociażby
zwykłą infrastrukturę typu drogi, kanalizacja etc. A usługami
telekomunikacyjnymi powinny zajmować się specjalistyczne firmy.

 

 

 

– Lokalny członek iNET group oprotestował projekt, dzięki
czemu prawda wyszła na jaw i w ostatnim momencie wycofano się
z tego nieopłacalnego pomysłu. Wykonawcy takich projektów robią kokosy,
a lokalne firmy ISP mają problem
– zwraca uwagę Grzegorz Maszczyk.

W jego opinii projekty trwają bardzo długo i są
oparte na przestarzałych, kosztownych technologiach.

– Inwestuje się w nie najnowsze technologie, podczas
gdy lokalne firmy zrobiłyby to samo lepiej i znacznie taniej
– twierdzi
rozmówca CRN.

Według przedstawiciela iNET group w wielu miejscach za
pieniądze przeznaczane na zwykłego WiMAX-a można byłoby pociągnąć światłowód.

– Ale to dobrze medialnie
wygląda. Za darmowy Internet dla ubogich rodzin prasa pochwali gminnego
decydenta, nie biorąc pod uwagę całości problemu
– podsumowuje Grzegorz
Maszczyk. – Trzeba też zwrócić uwagę, że Internet z programów 8.3
bardzo często nie trafia do osób wykluczonych cyfrowo, jak zakłada projekt, ale
do tych, co mają po kilka komputerów i często bardzo drogi pakiet
internetowy u innych operatorów ISP. Program pomocowy traktują jako
gratisowy komputer i dodatkowy dostęp do sieci. A tak chyba nie powinno
być.

Niedobre recenzje zebrało ponadto nowe kierownictwo Urzędu
Komunikacji Elektronicznej. Przedstawicielom iNET group, pomimo starań, na
razie nie udało się spotkać z nową prezes Magdaleną Gaj, która zastąpiła
na tym stanowisku Annę Streżyńską. Nie najlepszą opinię o nowym
kierownictwie urzędu ma również Wojciech Apel.

– Streżyńska robiła to, co uważała za słuszne, nie oglądając
się na różne grupy interesu. Obecnie widać zmianę tego trendu
– podsumowuje
wiceprezes 3 S.

W X Ogólnopolskiej Konferencji iNET group wzięły udział
między innymi takie firmy jak: ATM, Cisco, D-Link, Konsorcjum FEN, Salumanus.
CRN był patronem prasowym wydarzenia.


Tomasz Gołębiowski

Tomasz Gołębiowski


Można? Można!

 

iNET group powstała zaledwie pięć lat temu, a już
udało jej się zgromadzić wokół wspólnej idei dokładnie 205 polskich providerów.
Pomysłodawcami było kilku właścicieli konkurujących ze sobą firm ISP. Tworząc
grupę, chcieli po prostu obniżyć koszty działania, dzięki wspólnym zakupom
sprzętu, łączy oraz usług. W dziesiątej, jubileuszowej konferencji iNET
group wzięło udział ponad 300 osób. Rozmowy z nimi sprawiały mi niemałą
przyjemność. Zobaczyłem grupę znajomych, czasem wręcz przyjaciół, którzy choć
siedzą w tym samym segmencie rynku, pomagając sobie wzajemnie. Jak
powiedział mi jeden z uczestników: „Nie jestem w stanie budować
światłowodów wszędzie. Kontakty z iNET dają mi możliwość dogadania się ze
znajomymi z grupy i uzyskania ich pomocy w miejscach,
w których nie mamy łączy. Z kolei my w rewanżu wpuszczamy na
swoje tarasy cudze anteny”. Można? Można! Szkoda, że to samo nie udało się
resellerom. Dobrze pamiętam pierwsze próby zawojowania polskiego rynku przez
oddolnie tworzone podmioty, jak Polskie Sklepy Komputerowe, Divicom czy
Open-IT. Niestety, nie udało im się jednak osiągnąć większych sukcesów,
a mogłoby być ciekawie. Tym bardziej gratuluję polskim firmom ISP
wspólnego podejścia do biznesu.