Dla rosnącej liczby klientów banałem – na szczęście – staje się stwierdzenie, że w obecnych czasach żadna firma nie jest bezpieczna. Na celowniku hakerów znajdują się zarówno wielkie koncerny, jak i małe, rodzinne przedsiębiorstwa. Źródłem licznych problemów są też nieostrożni pracownicy, których niefrasobliwość przyczynia się do wycieku danych lub awarii sprzętu informatycznego. Dlatego właśnie w kwestii cyberbezpieczeństwa nie warto stosować półśrodków.

Jeśli budujesz wokół domu ogrodzenie, które ma chronić mieszkańców przed dzikimi zwierzętami grasującymi w okolicy, nie można zostawić w nim nawet najmniejszej luki, bowiem zniweczy to cały trud włożony w przedsięwzięcie. Niekompletne ogrodzenie nie zda egzaminu, podobnie jak stosowanie częściowych zabezpieczeń
infrastruktury bądź aplikacji. Bez całkowitej ochrony nie ma mowy o zachowaniu bezpieczeństwa. Niestety, w przypadku zasobów informatycznych wiele firm korzysta właśnie z cząstkowych rozwiązań
– podkreśla Marcel Shaw, Federal Sales Engineer w Ivanti.

Z tego względu producent oferuje systemy przeznaczone do zarządzania zarówno zasobami sprzętowymi, jak i oprogramowaniem, a także do ochrony punktów końcowych. Zaprojektowane z myślą o użytkownikach, którzy posiadają rozbudowane zasoby IT funkcjonujące w różnych środowiskach. Produkty Ivanti zapewniają firmom ochronę przed atakami cyberprzestępców i działaniami nieroztropnych pracowników, a ponadto umożliwiają lepsze wykorzystanie zasobów informatycznych i szybsze dostarczanie usług informatycznych.

– Misją Ivanti jest umożliwienie użytkownikom osiągnięcia maksymalnej wydajności dzięki swobodnej pracy w dowolnym miejscu, w dowolnym czasie, na dowolnym urządzeniu. A także pomoc działom IT w utrzymaniu pełnej kontroli – wyjaśnia Bogdan Lontkowski, dyrektor regionalny Ivanti na Polskę, Czechy, Słowację i kraje bałtyckie.

 

Jak skutecznie zarządzać zasobami IT

Firmy mają zróżnicowane wymagania wobec zarządzania zasobami IT. Aczkolwiek istnieją pewne wyzwania, z którymi musi się zmierzyć każde przedsiębiorstwo. Jednym z nich jest inwentaryzacja zasobów informatycznych.

 

– Firmy często mają mgliste pojęcie na temat posiadanej infrastruktury sprzętowej i oprogramowania. Tymczasem taka wiedza jest potrzebna chociażby po to, aby zidentyfikować słabe punkty. Inwentaryzacja ułatwia dystrybucję oprogramowania i zarządzanie licencjami. Natomiast aktywa informatyczne, które pozostają niezauważone, stwarzają zagrożenie dla przedsiębiorstwa – wyjaśnia Bogdan Lontkowski.

Poza tym menedżerowie uważnie kontrolujący stan zasobów IT unikają zbędnych zakupów oprogramowania lub sprzętu. Wiele firm nabywa nowe informatyczne aktywa, nie wiedząc, że ich zapotrzebowanie mogłyby zaspokoić urządzenia, które spoczywają gdzieś głęboko w magazynie. W związku z tym niezwykle ważne jest zarządzanie cyklem życia produktów. Dzięki temu administratorzy IT mogą łatwo sprawdzić na przykład, ile komputerów jest aktualnie na stanie.

Nie mniej istotne jest śledzenie cyklu życia oprogramowania. Złożoność umów licencyjnych, częste zmiany warunków licencjonowania czy SKU produktów sprawiają, że działy IT często nie radzą sobie z inwentaryzacją software’u. W rezultacie przedsiębiorstwa są narażone na drakońskie kary nakładane przez producentów oprogramowania, a także utratę reputacji w oczach klientów. Analitycy z Deloitte zwracają uwagę na błędy związane z optymalizacją licencyjną. Z badań tej firmy wynika, że 58 proc. firm płaci za oprogramowanie, którego nie używa, zaś 22 proc. zakupionych aplikacji w ogóle nie zostaje wdrożonych. Najlepszą receptą na wymienione bolączki jest oprogramowanie SAM (Software Asset Management).

Przedsiębiorstwa otrzymują narzędzie, które umożliwia im zminimalizowanie kosztów, złagodzenie uciążliwości audytów oraz wspiera transformację we wszystkich środowiskach informatycznych, w tym centrach danych oraz chmurze – mówi regionalny szef Ivanti.

 

Bezpieczna infrastruktura

Oprogramowanie do zarządzania zasobami IT nie jest rozwiązaniem zaliczanym do systemów ochrony, jednakże odgrywa ważną rolę w ogólnej strategii bezpieczeństwa firmy.

Produkty Ivanti zapewniają zabezpieczenie na podstawowym poziomie. Porównałbym to do sytuacji z zamykaniem auta na parkingu. Dajemy klucz, lecz jeśli właściciel auta nie chce go używać, ułatwia złodziejowi robotę – tłumaczy Bogdan Lontkowski.

 

Niestety, przedsiębiorstwa z beztroską podchodzą do rutynowych czynności. Klasycznym przykładem jest aktualizacja oprogramowania, która stanowi skuteczną ochronę przed rozmaitymi szkodnikami. Ciekawostką jest to, że FBI wśród dziewięciu kroków zapobiegających atakom typu ransomware na pierwszym miejscu wymienia z pozoru banalne i oczywiste uaktualnianie systemów operacyjnych i najważniejszych aplikacji.

>>> Trzy  pytania do…

Bogdana Lontkowskiego, dyrektora regionalnego Ivanti na Polskę, Czechy, Słowację i kraje bałtyckie

CRN Co stanowi kluczową kwestię w zarządzaniu infrastrukturą teleinformatyczną?

Bogdan Lontkowski Rozwiązania sprzętowe nie mogą działać w oderwaniu od szeroko pojętego bezpieczeństwa. Jest to ważne, ponieważ pracownicy muszą mieć zapewnioną ciągłość pracy. Infrastrukturę należy chronić przed atakami hakerów, tym bardziej że ransomware zbiera coraz większe żniwo. Niestety, często wynika to z błędów ludzkich. Klasycznym przykładem jest wirus WannaCry, który siał spustoszenie na całym globie. Tymczasem można go było łatwo zastopować, instalując uaktualnienia, które pojawiły się już dwa miesiące przed atakiem. Nie najlepiej to świadczy o działach IT. Nasze rozwiązania zapewniają automatyzację procesów związanych z wprowadzaniem poprawek. Inną ważną kwestią jest stosowanie zabezpieczeń przed atakami z użyciem zewnętrznych urządzeń i nośników danych. Swego czasu badacze z Uniwersytetu Illinois przeprowadzili eksperyment dotyczący porzuconych pendrive’ów. Aż 68 proc. badanych przyznało, że otwierając znaleziony dysk, nie pomyślało o bezpieczeństwie, a tylko 16 proc. użyło najpierw oprogramowania antywirusowego. Ivanti potrafi kontrolować tego typu zdarzenia i zabezpieczać zasoby.

 

CRN Na ile produkty Ivanti realnie ułatwiają życie pracownikom działów IT?

Bogdan Lontkowski Zarządzanie infrastrukturą zabiera mnóstwo czasu pracownikom działów IT. Wykorzystanie odpowiednich narzędzi Ivanti nie tylko zabezpiecza systemy, ale także automatyzuje wiele procesów, a tym samym pozwala odciążyć fachowców od wykonywania żmudnych, powtarzalnych czynności, takich jak dystrybucja oprogramowania, migracja systemów operacyjnych i wiele innych. W nieodległej przyszłości wymienione procesy będą zabierać coraz więcej czasu. To wszystko może obniżyć wydajność działów IT, które będą dodatkowo zaangażowane w operacje związane z migracją. Natomiast automatyzacja wymienionych procesów odciąży pracowników i pozwoli skoncentrować się na ważniejszych zadaniach, np. modernizacji centrów danych.

 

CRN W dzisiejszym świecie IT coraz większą rolę odgrywa oprogramowanie, a tym samym kwestie związane z polityką licencyjną. Jak postrzegacie swoją rolę w tym obszarze?

Bogdan Lontkowski Na każdym kroku podkreślamy, że zarządzanie licencjami jest niezwykle ważne. Przedsiębiorstwo musi kontrolować zasoby wykorzystywane w lokalnym środowisku, a w ostatnim czasie działy IT mają coraz więcej kłopotów z inwentaryzacją oprogramowania. Jeśli nie uporządkują tych kwestii, mogą słono zapłacić za korzystanie z nielegalnych aplikacji. Czasami bywa też odwrotnie – firmy płacą za licencje nieużywanego software’u. Nie bez znaczenia jest także w tym przypadku dyrektywa RODO. Jeśli przedsiębiorca nie wie, z jakich narzędzi informatycznych korzysta, nie ma też pojęcia, gdzie przechowuje poufne dane. A to już grozi zapowiadanymi poważnymi karami.