Skorych do zarobienia łatwych pieniędzy nie brakuje w żadnej branży. W przypadku IT ofiarą padają producenci prestiżowych marek. Ich sprzęt cieszy się renomą i popularnością ze względu na jakość i niezawodność, więc klienci go poszukują. Z takiego założenia wyszło trzech mężczyzn, którzy w latach 2012–2015 wyeksportowali z UK do USA podrabiany sprzęt sieciowy Cisco o wartości ponad 10 mln dol. Kiedy policjanci wkroczyli do domu jednego z nieuczciwych resellerów, znaleźli tam nieautoryzowany sprzęt, który po sprzedaży przyniósłby przestępcom kolejny milion dolarów przychodu. Tego typu zatrzymania, dotyczące wielomilionowych, a przynajmniej kilkusettysięcznych transakcji, zdarzają się regularnie. Za handel podrabianym sprzętem może grozić więzienie lub wysoka kara finansowa.

Problem podrabianego sprzętu nie jest obcy firmie Cisco, wiodącej marce w branży IT, która również odczuwa jego konsekwencje.

– Niestety, wielu użytkowników chce mieć markowy produkt w cenie „no name’ów”. Trzeba jednak pamiętać, że to po prostu niemożliwe. Takie pokusy prowadzą więc do zakupu podróbek, które mogą stanowić realne zagrożenie dla sieci, ale także powodować innego rodzaju problemy, także prawne – mówi Anna Rokita, Product Manager Cisco System w RRC Poland, które jest autoryzowanym dystrybutorem urządzeń tej marki w Polsce.

Zwraca przy tym uwagę, że na szczęście świadomość klientów końcowych jest coraz większa. Podobnie jak w przypadku resellerów, dla których konsekwencje sprzedaży podrabianych produktów mogą być poważne, zarówno finansowo jak i wizerunkowo. Według badań przeprowadzonych przez specjalistów Cisco podrobione czy też nielegalnie zmodyfikowane urządzenia tej marki nie spełniają norm bezpieczeństwa i ich obecność w sieci użytkownika końcowego może prowadzić do awarii lub nawet pożaru. Nie mówiąc o tym, że taki sprzęt nie posiada ważnej licencji na działające w nim oprogramowanie Cisco oraz narusza prawa własności intelektualnej producenta.

 

Możliwe konsekwencje

Podrobione lub nielegalnie zmodyfikowane produkty nie są objęte gwarancją Cisco i nie można na nie wykupić wsparcia technicznego, jak choćby popularnego Smart Net Total Care. Warto to bardzo wyraźnie komunikować swoim klientom.

Przykładowa klauzula ochrony marki

Dostawca gwarantuje, że każdy produkt, który zostanie dostarczony do klienta

• jest nowy i pochodzi bezpośrednio od producenta lub od autoryzowanych sprzedawców,

• został sprzedany przez producenta lub za jego zgodą na terenie Europejskiego Obszaru Gospodarczego,

• podlega gwarancji producenta,

• podlega wsparciu technicznemu producenta zgodnie z polityką producenta,

• posiada ważną licencję na oprogramowanie,

• został zgłoszony do producenta jako sprzedany danemu użytkownikowi końcowemu.

 

Ponadto, resellerzy muszą zdawać sobie sprawę, że sprzedaż wewnątrz Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EOG) urządzeń Cisco, które zostały importowane do EOG bez zgody firmy Cisco, również stanowi naruszenie praw własności intelektualnej producenta.

Pozostaje więc pytanie, jak się uchronić przed zakupem podrobionego lub nielegalnie zmodyfikowanego sprzętu? Przede wszystkim przed każdą transakcją warto sprawdzić czy określony dostawca jest autoryzowanym partnerem Cisco. Można to zrobić na stronie Cisco Partner Locator: www.cisco.com/go/partnerlocator. Ponadto, użytkownik końcowy może zweryfikować numery seryjne produktów Cisco przy pomocy autoryzowanego dystrybutora lub bezpośrednio na stronie Cisco Buy Right (www.cisco.com/go/buyright).

Zarówno przedstawiciele Cisco, jak też specjaliści RRC Poland zalecają ko­rzystanie z klauzuli ochrony marki, którą można ująć w umowie regulującej warunki zakupu. Ma ona na celu zagwarantowanie, że użytkownik końcowy zakupi oryginalne urządzenie i będzie mógł korzystać z ważnej licencji na oprogramowanie, gwarancji Cisco i wsparcia technicznego producenta.

Jeśli reseller lub użytkownik nie zadba o znalezienie autoryzowanego źródła zakupów, musi się liczyć z problemami, jakie ma m.in. jeden z uczestników forum dyskusyjnego na stronie reddit.com, który kupił na platformie eBay dwa podrabiane prze­łączniki Cisco za pół ceny i teraz nie może skorzystać z gwarancji Cisco i licencji na oprogramowanie. Co ciekawe, swój komentarz zaczyna od wiele mówiącego stwierdzenia: „chociaż w pełni zdawałem sobie sprawę, że to nie jest najlepszy pomysł, jednak to zrobiłem”. To powinno brzmieć jak memento dla wszystkich którzy wierzą, że mogą kupić z atrakcyjnym upustem szybko dostępne produkty w „oryginalnych pudełkach”.

 

Źródła: City of London Police, www.reddit.com

Artykuł powstał we współpracy z RRC Poland.