W związku z rozwojem rynku monitoringu rosną zamówienia na NAS-y, dyski przeznaczone do systemów nadzoru wideo, przełączniki z funkcją PoE i specjalistyczne okablowanie chroniące przed przepięciami. Zainteresowanie rozwiązaniami infrastrukturalnymi jest większe w średnich i dużych przedsiębiorstwach. Zwłaszcza w firmach produkcyjnych i w sektorze publicznym, gdzie nie brakuje rozbudowanych systemów – obejmujących kilkadziesiąt czy kilkaset kamer – realizowanych jest więcej projektów obejmujących modernizację i rozbudowę systemów monitoringu. W małych firmach często nie ma konieczności wymiany wielu elementów sieci.

Jednocześnie popyt na systemy monitoringu występuje praktycznie w każdej branży, przede wszystkim jednak w handlu detalicznym, transporcie, komunikacji publicznej, sektorze biurowym, a także w związku z potrzebami monitoringu miejskiego. W przypadku tej ostatniej kategorii rozwojowi infrastruktury złożonej z kamer w miastach towarzyszy nierzadko wymiana sprzętu w centrach monitoringu, z wielkoformatowymi wyświetlaczami i ścianami wideo dostosowanymi do pracy non stop. Czasem takie ośrodki dopiero powstają. W ten sposób następuje przenikanie się branży profesjonalnego AV z sektorem integracji systemów IT.

Integratorzy odnotowują również sporo projektów obejmujących parki (zarządzane zwykle przez miasta i gminy). Jest też coraz więcej zapytań z salonów samochodowych, gdzie kamery „pilnują” znacznego majątku. Ostatnio rośnie poza tym zainteresowanie wdrożeniami na zamkniętych osiedlach. Nierzadko chodzi o instalacje montowane wiele lat temu, które wymagają modernizacji lub wymiany. Z reguły jednak, jak zauważają firmy projektowe, klienci interesują się instalacją monitoringu wtedy, gdy coś się stało. Przykładowo doszło do kradzieży czy innego incydentu, po czym okazało się, że w określonym miejscu kamer nie było wcale albo jakość monitoringu była zbyt słaba do celów pościgowo-dowodowych.

 

Infrastruktura: potrzeba szybkości

Z powodu rosnących rozdzielczości kamer oraz coraz większej ich liczby użytkownicy systemów monitoringu oczekują coraz większych prędkości transferu. W przypadku NAS-ów standardem jest już 1 Gb/s, ale coraz częściej użytkownikom zależy na 10 Gb/s.

NAS, jako najważniejsza część rozwiązania do nagrywania, musi spełniać kilka wymagań. Powinien zapewnić obsługę innych serwerów wideo, bezpieczne przechowywanie nagrań, interfejs przyjazny dla użytkownika, a przy tym bogaty zestaw różnych funkcji – mówi Henning Wenzel, Product Manager odpowiedzialny za rozwiązania do monitoringu w Synology.

W przypadku dysków rośnie popularność nośników o pojemności 8 i 12 TB. Projekty obejmujące monitoring generują poza tym zapotrzebowanie na przełączniki sieci ethernet umożliwiające zasilanie poprzez PoE na większe odległości (ponad 200 m), co jest niezbędne do budowy dużego i sprawnego systemu nadzoru wideo. W specjalizowanej dystrybucji odnotowano też więcej zamówień na okablowanie stosowane w instalacjach monitoringu, z odpowiednim zabezpieczeniem przed przepięciami (kategoria 6).

Jeśli chodzi o kamery, to dostawcy sygnalizują, że już od dawna zdecydowanie największym popytem cieszą się modele IP. Poszukiwane są również modele o większych rozdzielczościach niż Full HD.

Instalatorzy powoli odchodzą od bardzo tanich rozwiązań, gdyż taki sprzęt zbyt szybko traci niezawodność i ma ograniczoną liczbę funkcji. W zamówieniach na kamery kluczową rolę pełnią parametry obiektywu, przetwornika, możliwość obserwacji nocnej, odległość podczerwieni i wielkość kąta widzenia – wylicza Piotr Głydziak, dyrektor Action Business Center.

Duże znaczenie infrastruktury sieciowej w systemach monitoringu sprawia, że rośnie rola kompetentnych firm projektowych, które mają doświadczenie w dziedzinie systemów sieciowych. A to oznacza, że integratorzy IT mają w tym aspekcie przewagę nad firma-
mi ochroniarskimi, którym brakuje wiedzy na temat kompleksowej obsługi informatycznej. Natomiast dla firmy integratorskiej dodanie do oferty systemów monitoringu nie stanowi większego wyzwania. W tym celu wystarczy przede wszystkim poznać kamery i ich możliwości oraz nauczyć się dobierać odpowiednie modele do konkretnych zadań. Należy także wiedzieć, jak obliczyć obciążenie sieci, w której przesyłany będzie obraz z kamer oraz zasymulować ilość potrzebnej przestrzeni w rejestratorze.

 

 

Zdaniem integratora

Tomasz Grotek, inżynier ds. systemów sieciowych, Zakład Systemów Komputerowych ZSK

Z mojego punktu widzenia opłacalność projektów monitoringu bazującego na chmurze jest większa niż w przypadku instalacji on-premises. Na sprzęcie i tak praktycznie nic się nie zarabia, przychody są z usług – instalacji, integracji, konfiguracji – więc sprzedaż np. rejestratorów czy NAS-ów przewidzianych do monitoringu nieznacznie wpływa na marżowość całego projektu. Jeśli klient zastanawia się, czy dane przechowywać lokalnie, czy w chmurze, warto mu uświadomić, że dyski padają, a wymiana jednego dysku twardego do monitoringu to wydatek rzędu kilkuset, a nawet 2–3 tys. złotych (w zależności od jego pojemności). Klienci niezależnie od tego, czy jest to wdrożenie „chmurowe”, czy lokalne, nie są natomiast zainteresowani usługami zarządzania ani serwisem systemów IT. Po upływie okresu gwarancji, gdy zobaczą kosztorys, rezygnują. A projekty, które wdrażamy, mają wartość kilkuset tysięcy złotych.

 

Czesław Zabłocki, właściciel, Bakpol

Gdy projekt obejmuje kilka kamer, nie trzeba budować nowej infrastruktury – często wystarczy sieć Wi-Fi, która już działa w obiekcie. Należy oczywiście sprawdzić jej przepustowość, a przede wszystkim uwzględnić tzw. inteligencję programowania, np. detekcję ruchu. Warto zabezpieczyć sieć monitoringu za pomocą urządzenia UTM i wymienić standardowy router na taki, który ma złącze rezerwowe, czyli oprócz koncentrycznego także LTE. W małym obiekcie nie ma dużego ruchu, więc nie są potrzebne też duże rozdzielczości kamer ani duża liczba klatek na sekundę, by wychwycić drobne szczegóły, zatem obciążenie sieci jest mniejsze. Dla małej firmy chmura może być droższa, gdy płaci się za pasmo i przechowywanie danych. Warto to oczywiście policzyć, przygotowując projekt. Poza tym niezbędne jest niezawodne łącze. Lepsze jest rozwiązanie pośrednie, tzn. lokalnie umieszczony NAS do bieżącego zapisu, a następnie paczki z nagraniami można sukcesywnie przesyłać do chmury, zwalniając miejsce na lokalnym dysku.

 

Gabriela Michalska, koordynator ds. komunikacji, Elektris

Jeśli na rynku są rozwiązania infrastrukturalne przeznaczone do monitoringu, to warto ich używać, bo to znaczy, że zostały zaprojektowane tak, aby zapewnić całemu systemowi najlepsze możliwe działanie. Dotyczy to zwłaszcza dysków. Muszą być dostosowane do długotrwałej, ciągłej pracy, przede wszystkim prowadzenia nieustannego zapisu, co przekłada się na niższą awaryjność takich elementów w systemach monitoringu i bezpieczeństwo całego systemu. Sami wdrażamy takie rozwiązania i uważam, że są one optymalne.

 

 

Jak nie popełniać błędów

Sprawdza się uniwersalna rada, zgodnie z którą, aby uniknąć błędów podczas wdrożeń monitoringu, trzeba najpierw uzgodnić z klientem wszystkie szczegóły, gdzie i co mają widzieć kamery, z jaką dokładnością, czy potrzebny jest zdalny dostęp itp. Gdy klient rzuca hasło „zainstalujcie kamery” i nie udaje się z niego wyciągnąć dodatkowych informacji, pojawia się ryzyko, że nie będzie zadowolony z efektów. Przykładowo w przypadku średnich i dużych projektów warto przedyskutować z klientem kwestię budowy drugiej fizycznej sieci LAN, obejmującej kilkadziesiąt urządzeń. To zwiększa bezpieczeństwo systemu na wypadek awarii czy włamania do głównej sieci. Co trzeba jednak podkreślić, w praktyce nierzadko bywa tak, że klienci początkowo się na to decydują, ale gdy zobaczą wycenę, zmieniają zdanie.

Tworzenie wydzielonej infrastruktury sieciowej pod monitoring może być około dwa razy droższe niż wykorzystanie istniejącej infrastruktury u klienta – zauważa Tomasz Grotek, inżynier odpowiedzialny za sieci w Zakładzie Systemów Komputerowych ZSK.

Najczęstszym błędem, z jakim spotykają się integratorzy, jest niedoszacowanie przestrzeni dyskowej niezbędnej do zapisu z monitoringu. W firmach zazwyczaj stoją bowiem macierze wystarczające do prowadzenia zwykłej działalności przedsiębiorstwa, a niekiedy nawet w użyciu są konsumenckie dyski – ich wytrzymałość może okazać się niewystarczająca, gdy będzie na nich rejestrowany obraz w trybie ciągłym. Kolejne ryzyko wiąże się z niewłaściwą konfiguracją systemu.

Chodzi o pozostawianie urządzeń bez zabezpieczeń, z niezmienionym hasłem domyślnym, z dostępem do ustawień, a nie tylko podglądu z kamer, przez co użytkownik może nieświadomie zmienić np. harmonogram zapisu lub go wyłączyć – wskazuje Maciej Cenkier, Surveillance Product Manager w Konsorcjum FEN.

Ponadto niebezpieczne jest włączenie monitoringu w istniejącą sieć, do której dostęp ma każdy z pracowników, a nawet goście odwiedzający firmę. A taka niefrasobliwość wciąż zdarza się niektórym wykonawcom projektów. Tak czy inaczej, przygotowując się do wdrożenia, trzeba sprawdzić obciążenie portów, na których ma działać monitoring, i ewentualnie uzupełnić infrastrukturę o bardziej wydajne urządzenia.

Oprócz problemów z przepustowością bardzo istotna jest kompatybilność urządzeń. Pozwala uniknąć nieprzewidzianych kłopotów w fazie planowania, konserwacji i aktualizacji wielu projektów. I to niezależnie od tego, czy integrujemy systemy POS, rozwiązania interkom, głośniki IP lub specjalistyczne moduły IO – mówi Henning Wenzel.

Przedstawiciel Synology podkreśla, że w instalacjach wymagających centralnego zarządzania kilkoma lokalizacjami lub projektach, w których potrzebny jest zewnętrzny dostęp do VMS, najważniejsza jest przepustowość. Dlatego kluczowe znaczenie ma obliczanie przepustowości na bazie informacji o konfiguracji kamer.

W przypadku tych projektów niezawodna infrastruktura sieciowa to więcej niż konieczność. Począwszy od konwertujących serwerów wideo, które gwarantują bezproblemowe przejście z sygnałów analogowych do sieci IP, kończąc na fizycznym szkielecie sieci, który łączy serwery wideo z rejestratorem nagrywania zarządzającym całym rozwiązaniem monitoringu – mówi Henning Wenzel.

 

Najważniejsze trendy w monitoringu wideo to…

  • przetwarzanie w urządzeniu brzegowym (edge computing), co zapewnia obróbkę informacji bez potrzeby wysyłania ich np. do centrum danych,
  • wykorzystywanie infrastruktury chmury obliczeniowej,
  • głębokie uczenie i uczenie maszynowe – stosowane w analityce do interpretacji obrazu, rozpoznawania mowy i wsparcia w podejmowaniu decyzji,
  • rozwiązania zapewniające ochronę prywatności (np. w związku z RODO),
  • poprawa bezpieczeństwa cyfrowego,
  • wykorzystanie platform IoT,
  • wirtualni asystenci i rzeczywistość rozszerzona (AR).

 

 

 

Zdaniem specjalisty

 

Bartłomiej Płuciennik, dyrektor handlowy, NEC Display Solutions

Popyt na systemy monitoringu wizyjnego stale rośnie m.in. w sektorze paliwowym i energetycznym oraz w przestrzeni publicznej. Chodzi zwłaszcza o centra monitoringu miejskiego i systemy zarządzania ruchem (metro, komunikacja miejska, autostrady). Istotny wzrost zapotrzebowania widać także w handlu detalicznym, szczególnie w dużych sklepach sieciowych. Monitoringiem zainteresowane są również międzynarodowe koncerny, które zgodnie ze standardami korporacyjnymi muszą zapewnić określony odgórnie poziom bezpieczeństwa w swoich oddziałach.

 

Maciej Cenkier, Surveillance Product Manager, Konsorcjum FEN

Rośnie sprzedaż infrastruktury do monitoringu wideo, a klienci coraz częściej oczekują kompleksowych ofert. Sprzedajemy bardzo dużo NAS-ów. Jeśli chodzi o kamery, to spada zainteresowanie rozwiązaniami o rozdzielczościach Full HD. Klienci zwracają zresztą uwagę nie tylko na rozdzielczość, lecz także na to, jaki uzyskują obraz, a to zależy też od światłoczułości i wielkości przetwornika. Bardzo ważne jest dostarczanie elementów infrastruktury od jednego producenta w ramach jednego wdrożenia, bo to gwarantuje wysoką jakość i bezawaryjność systemu. Ze względów bezpieczeństwa najlepiej, jeżeli takie środowisko sieciowe będzie odizolowane, co zmniejsza prawdopodobieństwo zewnętrznego ataku.

 

Marcin Cichecki, Business Unit Director (Networking, Security & Storage), Alstor

Sieć jest obecnie najważniejszym elementem systemu monitoringu, a oszczędzanie na jej jakości zwiększa awaryjność systemu i pogarsza parametry pracy. Jako dystrybutor specjalizowany w pamięciach masowych uczulamy zarówno instalatorów jak i integratorów, aby dbali o odpowiednią pojemność systemów i dopasowali je do konkretnej instalacji. Zawsze zalecamy, aby system posiadał pewne rezerwy. Podstawą jest sprawdzenie i dobór odpowiednich dysków przeznaczonych dla tych rozwiązań. Ma to bardzo duże znaczenie dla pracy systemu, gdyż najczęściej jest eksploatowany przez 24 godziny na dobę.

 

Bartek Madej, Telco Group Manager, Veracomp

Obserwujemy coraz większe zainteresowanie całymi systemami BMS (Building Management System). Składają się one z kontroli dostępu, monitoringu, elementów ochrony przeciwpożarowej, rozwiązań do rozpoznawania tablic rejestracyjnych czy twarzy. Do zintegrowania tych elementów służy zazwyczaj jedno oprogramowanie, które umożliwia także zarządzanie budynkiem. Co do nadzoru wideo, to klienci zdecydowanie częściej interesują się rozwiązaniami wykorzystującymi kamery cyfrowe niż analogowe, niemniej te drugie wygrywają z systemami IP ceną. Rosnącą popularnością cieszą się rozwiązania wzbogacone o analitykę, i to zarówno zaszytą w urządzeniach, jak też działającą w zewnętrznych systemach, które łączą ze sobą kamery, stanowiska wizualizacji oraz repozytoria danych.

 

Agata Majkucińska, Distribution Account Manager Axis Communications w regionie Europy Wschodniej

W związku z nowymi wymaganiami RODO warto rozważyć wdrożenie rozwiązań w systemach dozoru wizyjnego, które poprawią ochronę prywatności. Dzięki zaawansowanemu oprogramowaniu do analizy obrazu możliwe jest utworzenie stref prywatności i nałożenie w odpowiednich miejscach masek. Co więcej, można uzyskać obraz wideo z rozmytymi twarzami (poprzez pikselizację), dzięki czemu prywatność obserwowanych osób nie zostaje naruszona. Innym sposobem jest wykorzystywanie małych kamer termowizyjnych w szpitalach i domach opieki. Dzięki temu widać jedynie zarys sylwetki bez szczegółów.

 

Piotr Głydziak, dyrektor Action Business Center, Action

W ostatnim czasie obserwujemy drastyczny spadek sprzedaży analogowych rozwiązań CCTV w rozdzielczości HD. Wzrasta natomiast dość wyraźnie popyt na kamery IP. Tendencja ta wynika z coraz mniejszej różnicy cenowej obu wariantów urządzeń. Poza tym znacznie więcej obiektów powstaje z już wbudowaną topologią sieci IP, co ułatwia adaptację takich rozwiązań.

 

Przemysław Biel, Country Sales Representative na Polskę w Synology

W wielu projektach fizyczne oddzielenie sieci dla nadzoru wideo i codziennych zastosowań biurowych nie jest możliwe. Wówczas przełączniki obsługujące sieci VLAN i urządzenia zabezpieczają krytyczne dane nadzoru wideo przed nieautoryzowanym dostępem i niepotrzebnym obciążeniem. Pozwala to na łatwe zarządzanie przepustowością i separację określonych zadań.

 

 

Powolna cyfryzacja systemów

Jednym z głównych czynników kształtujących popyt na rynku monitoringu jest wymiana starych systemów analogowych na cyfrowe. W dystrybucji zamówienia dotyczą w przeważającej większości systemów IP. Jednak w praktyce klienci mają często zbyt małe budżety na taką operację i nie palą się do wydatków na nowy sprzęt. Zwłaszcza gdy kamery analogowe są uznawane przez nich za wystarczające. Wówczas można dokonać częściowej wymiany kamer na IP, a jednocześnie system wyposażyć w urządzenia do przekształcania sygnału analogowego na IP.

Takie urządzenie kosztuje około 100 zł, a pozwala na podłączenie wielu kamer analogowych, nie trzeba ich wymieniać na modele IP – mówi Czesław Zabłocki, właściciel Bakpolu.

W firmie czy w chmurze?

Wciąż wielu użytkowników woli przechowywać nagrania lokalnie, a nie w chmurze. To kwestia przyzwyczajenia i poczucia bezpieczeństwa, które bierze się stąd, że dane wrażliwe nie zostały wyniesione na zewnątrz. Z drugiej strony są takie branże, w których nagrań nie można wynosić, ale dla wielu klientów barierę stanowią koszty.

Jeśli w firmie stoi macierz, na którą wydano, powiedzmy, 100 tys. zł, to dział IT raczej nie podejmie decyzji, że lepiej zintegrować monitoring z chmurą. Nawet gdy wie, że jest to lepsze rozwiązanie – zauważa Tomasz Grotek.

Ze względu na rosnącą ilość cyfrowych informacji przesyłanych do centrów danych, do czego niezbędna jest duża przepustowość, coraz większego znaczenia nabiera możliwość przetwarzania danych na brzegach sieci (edge computing), co zapewnia ich obróbkę już w sieciowym urządzeniu końcowym.