Spółka na przestrzeni ostatnich kilku lat koncentrowała się na świadczeniu usług teleinformatycznych w technice satelitarnej. – Usługi te są źródłem 80 proc. naszych przychodów – mówi Waldemar Opałka, przewodniczący rady nadzorczej PAGI. – 20 proc. pochodzi ze świadczenia usług transmisji danych i szerokopasmowego dostępu do Internetu w oparciu o własną hybrydową sieć teleinformatyczną oraz sieć działającą w technice WiMax. Dążymy jednak do tego, aby proporcje wynosiły pół na pół, a w dalszej przyszłości nawet się odwróciły.

KURCZY SIĘ RYNEK DOSTĘPU SATELITARNEGO

Operator nie chce zrezygnować z usług teleinformatycznych świadczonych drogą satelitarną. Obecnie stanowią one podstawę jego działalności. – Przesyłanie danych drogą satelitarną to bardzo dobre rozwiązanie, ale stosuje się je w dość ściśle określonych sytuacjach. W związku z tym wielkość tego rynku jest w Polsce ograniczona – tłumaczy Opałka. – Dlatego uważamy, że usługi naziemne, bezprzewodowy dostęp do Internetu w technice WiMax, powinny stać się drugim filarem naszej firmy. Co powoduje zmniejszenie zapotrzebowania na usługi satelitarnego dostępu? Głównie ich cena i rozwój infrastruktury telekomunikacyjnej. – Musimy więc szukać miejsc poza miastami, gdzie tej infrastruktury nie ma – wyjaśnia Waldemar Opałka. – Zdarza się też, że klient potrzebuje rozwiązania dostępowego w bardzo krótkim czasie. Na przykład jedna z firm, które obsługujemy, musiała szybko zainstalować bankomaty. To była okazja, żeby zaproponować jej system oparty na technologii satelitarnej. Przedstawiciel PAGI zwraca uwagę, że zapotrzebowanie na usługi satelitarne w ostatnich pięciu latach zwiększyło się w związku z misjami pokojowymi na Bliskim Wschodzie, w Afryce oraz środkowej Azji. – A jeśli chodzi o usługi komercyjne, satelita jest dobrym rozwiązaniem dla aplikacji przeznaczonych dla sieci wąskopasmowych, o ile do obsługi jest wiele punktów zlokalizowanych w różnych miejscach. Przykładem mogą być wspomniane bankomaty czy stacje benzynowe – mówi Opałka. Jednak zdobycie kontraktu na obsługę stacji benzynowych nie jest łatwe, dlatego PAGI, zachowując stabilną pozycję na rynku przesyłu danych satelitarnych, postawiło na WiMax. – Uważamy, że świadczenie szerokopasmowych usług w tej technice to najlepsze obecnie uzupełnienie naszej działalności – podkreśla Waldemar Opałka.

DUŻE WYMAGANIA

Zezwolenie na oferowanie bezprzewodowego dostępu do Internetu operator uzyskał w 1999 r. Do niedawna świadczył tę usługę, wykorzystując nielicencjonowane pasma (2,4 GHz i 5,8 GHz). W lipcu ub.r. UKE przydzieliło PAGI cztery kanały w częstotliwości 3,6 – 3,8 GHz. Rezerwacja przewidziana jest do końca 2022 r. i dotyczy terenu Warszawy i okolic. – Jeśli chodzi o usługi dostępu do Internetu, podobnie zresztą jak dostępu satelitarnego, nie możemy sobie pozwolić na błędy – zapewnia  Waldemar Opałka. – Dlatego złożyliśmy w UKE ofertę dotyczącą przydzielenia częstotliwości WiMax. Jeszcze kilka lat temu można było używać sprzętu i częstotliwości nielicencjonowanych we współpracy z klientami biznesowymi. Obecnie to już nie wystarcza, bo podatność na zakłócenia obniża jakość usług. PAGI rozpoczęło budowę bezprzewodowej sieci w I kw. br. Ma się ona składać z 17 stacji bazowych, w tej chwili spółka ma trzy. Znajdują się w Pruszkowie, Karczewie i na warszawskim hotelu Novotel. Do końca roku uruchomi następne cztery. Projekt zostanie sfinalizowany do końca 2012 r. – Budowana sieć ma objąć zasięgiem obszar zamieszkany przez 3,1 mln osób, gdzie siedziby ma ok. 500 tys. podmiotów gospodarczych – wyjaśnia przedstawiciel PAGI. – Docelowymi odbiorcami naszych usług w technice WiMax są głównie małe i średnie firmy, które na obrzeżach Warszawy mają problemy z dostępem do szerokopasmowego Internetu. Spółka zakłada oferowanie łączy o maksymalnym transferze 6 Mb/s. 

WIMAX: STAN OBECNY I PERSPEKTYWY

– W Polsce WiMax jest stosowany przez paru dużych operatorów. Istnieje kilkaset stacji bazowych i około 20 tys. odbiorców usług dostępu do szerokopasmowego Internetu, których podstawą jest ta technika – mówi Waldemar Opałka. – Operatorzy traktują ją jako pełnowartościowe rozwiązanie telekomunikacyjne.  Jednak 20 tys. aktywnych odbiorców, głównie klientów detalicznych, to wciąż za mało w skali kraju, w którym tylko opłaty za krajowe roczne pozwolenie na świadczenie usług dostępowych w tej technice wynoszą około 1 mln zł. – Operator musi wypracować odpowiedni zysk – wyjaśnia przedstawiciel PAGI. – Ale w kraju, gdzie istnieje tyle białych plam na mapie dostępu do Internetu, możliwości ku temu istnieją. Trzeba się zastanowić, jak je wykorzystać.
Jego zdaniem niektórzy operatorzy mało aktywnie sprzedają swoje usługi na bazie WiMax, lub popełnili błąd, budując sieci działające w tej technice w miastach. – To wewnętrzna polityka firm operatorskich wpływa na postrzeganie WiMax – ocenia Waldemar Opałka. Zwraca też uwagę na jeszcze jeden atut tej techniki, którym jest relatywnie niska cena w porównaniu z innymi rozwiązaniami, takimi jak UMTS, wykorzystywany w sieciach telefonii komórkowej 3G czy LMDS.  Zdaniem operatora WiMax jest także dobrym uzupełnieniem mobilnych technik dostępu do Internetu. – Te lub podobne rozwiązania powinny się stać uzupełnieniem mobilnych aplikacji – twierdzi przedstawiciel PAGI. – W pewnym momencie sieci operatorów komórkowych mogą się stać przeciążone.

DAĆ SOBIE RADĘ WŚRÓD DUŻYCH

UKE ułatwia, zdaniem PAGI, działalność małym operatorom telekomunikacyjnym. Wywiera pozytywny wpływ na rynek zdominowany przez duże firmy. Ważnym krokiem regulatora, o którym wspomina operator, było wprowadzenie umów ramowych z Telekomunikacją Polską. W rezultacie mali i średni operatorzy znaleźli się w zdecydowanie korzystniejszym niż wcześniej położeniu względem dużych, jeśli chodzi o ceny i dostęp do infrastruktury TP.
– Mimo to wciąż zdarzają się odpowiedzi ze strony TP, że problemy techniczne nie pozwalają uruchomić pewnych połączeń, choć z naszych informacji wynika, że powinno to być możliwe – mówi Opałka. Mniejsi operatorzy skorzystali również na znaczącym spadku cen sprzętu telekomunikacyjnego, który jednocześnie stał się wydajniejszy i łatwiejszy w obsłudze. Firmom nieobciążonym sprzętem starszej generacji daje to przewagę kosztową nad dużymi przedsiębiorstwami telekomunikacyjnymi, które zainwestowały poważne środki w infrastrukturę teleinformatyczną i nie są w stanie wymienić sprzętu na nowocześniejszy ot tak, po prostu.
Negatywnym zjawiskiem obserwowanym przez PAGI jest agresywna polityka cenowa części operatorów, za wszelką cenę próbujących rozwinąć swój biznes. Ceny ustalone poniżej kosztów usług mają negatywny wpływ na rynek i w końcu prowadzą do obniżenia konkurencyjności.

NAJMNIEJSZYM BĘDZIE CORAZ TRUDNIEJ

Waldemar Opałka

CRN Polska rozmawia z Waldemarem Opałką, przewodniczącym rady nadzorczej PAGI.

CRN Polska Jak finansujecie biznes?

Waldemar Opałka Źródłem finansowania jest kapitał własny i, w mniejszym stopniu, leasing. Doświadczenia z chudych dla nas lat 2003 – 2005 sprawiły, że bardzo ostrożnie podchodzimy do kredytów. Stanowią istotne narzędzie rozwoju, ale muszą być spłacane. Kapitał własny jest cenny, a to, co dzięki niemu zostaje wypracowane, należy w całości do spółki i mocno procentuje. Chcielibyśmy też finansować rozwój za pomocą nowego kapitału zewnętrznego. Dlatego planujemy emisję akcji i wejście na NewConnect.

CRN Polska
Czy PAGI zamierza dokonać przejęć?

Waldemar Opałka Istnieją mniejsi operatorzy, których działalność pasowałaby do rozwoju naszej firmy. Ale trudno jeszcze powiedzieć, czy ich przejęcie jest możliwe. Na pewno pomogłoby nam w rozwoju, wychodzimy bowiem z założenia, że istotna jest skala i małym operatorom coraz trudniej będzie funkcjonować.

CRN Polska
Co was różni od konkurencji?

Waldemar Opałka Działamy w sektorze B2B. Nasi klienci są bardzo wymagający zarówno jeśli chodzi o ceny usług (muszą być konkurencyjne), jak i ich jakość. Jedno musi się łączyć z drugim. Najmniejsi operatorzy są w stanie zaproponować bardzo niskie ceny usług dostępu do szerokopasmowego Internetu. Gorzej z jakością, gdyż działają w pasmach nielicencjonowanych i mają słabszy sprzęt. Postawiliśmy na WiMax, bo pozwala obniżyć lub przynajmniej utrzymać ceny usług i jednocześnie znacznie poprawić ich poziom. Dostawcy sprzętu w czasie kryzysu bardzo elastycznie podchodzą do cen. Równocześnie udoskonalają technologie. To nam ułatwia zaopatrywanie się w nowoczesne rozwiązania. Nakłady inwestycyjne są dzisiaj znacznie niższe niż kilka lat temu, nawet o 70 proc., a sprzęt bardziej wydajny i łatwiejszy w zarządzaniu. Nowoczesna infrastruktura w połączeniu z wieloletnim doświadczeniem jest naszym najważniejszym atutem.

CRN Polska Jak wygląda współpraca PAGI z producentami i dystrybutorami IT?

Waldemar Opałka Z usług dystrybutorów IT korzystamy tylko w pewnym stopniu. Dążymy również do ograniczenia liczby producentów, których rozwiązania wykorzystujemy. Jesteśmy małą firmą, nie możemy więc łączyć zbyt wielu różnych technologii. Naszym głównym dostawcą urządzeń działających w technologii WiMax jest Alvarion, sprzętu IP – Cisco, radiowego – Ericsson, laptopów, serwerów i tym podobnych – Hewlett-Packard. Dla nas nie tyle istotna jest marka, ile jakość, serwis i zasoby producenta w kraju oraz terminy dostarczania sprzętu. Wszystkie wymienione przedsiębiorstwa mają duże zaplecze w Polsce