W połowie listopada w Warszawie odbyła się lokalna
edycja konferencji World HostingDays – WHD.local Warsaw. Kilkunastu wystawców
przedstawiło najnowsze trendy związane z rynkiem hostingu oraz przekonywało
potencjalnych klientów i partnerów do współpracy. Jak powiedział nam Marc
Westerhove, przedstawiciel organizatora odpowiedzialny za marketing
konferencji, druga już edycja tego wydarzenia w Warszawie cieszyła się
znacznie większym zainteresowaniem.

Polska to wciąż rosnący rynek, który daje duże szanse
na ciekawy biznes. Dlatego współpracą z polskimi resellerami są
zainteresowane między innymi obecne na konferencji zachodnie firmy. Ich lokalne
rynki są już nasycone i trudno znaleźć tam nowe możliwości biznesowe.
Zdecydowaliśmy się na organizację tej imprezy po polsku, z tłumaczeniem
wszystkich sesji. Wygląda na to, że ta strategia spełniła swoje zadanie –

podkreśla Marc Westerhove.

 

SSL w modzie

Statystycznie największą grupę wystawców podczas konferencji
WHD.local stanowili dostawcy certyfikatów SSL przyznawanych przez firmy
świadczące usługi weryfikacji witryn internetowych pod kątem bezpieczeństwa
przeprowadzanych w nich transakcji. Dystrybutorzy certyfikatów
przekonywali, że przy obecnej skali przestępczości w Internecie swój
certyfikat powinny mieć zarówno małe przedsiębiorstwa i e-sklepy, jak też
duże międzynarodowe instytucje i banki. Ważne ma być zabezpieczenie nie
tylko własnych witryn, ale także treści publikowanych w mediach
społecznościowych, jak również aplikacji korzystających z zasobów
internetowych.

 

W ofercie firm można
znaleźć certyfikaty różnego rodzaju: od podstawowych, gwarantujących
wiarygodność domeny internetowej, przez bardziej zaawansowane, zapewniające
o wiarygodności całej firmy, po najbardziej rozbudowane, łączące obie te
funkcje. Możliwy jest także zakup pakietów certyfikatów do dalszej odsprzedaży.
Ich dostawcy podkreślają, że ze sprzedażą certyfikatów wiąże się pewien nakład
pracy wynikający z konieczności obsługi procesu weryfikacji danego
podmiotu. Jednak praktycznie niespotykane już w branży marże – na
poziomie często przekraczającym 50 proc. – rekompensują ewentualne
niedogodności. Dostawcy starają się też uprościć i zautomatyzować proces
przyznawania certyfikatów.

 

Usługi szyte na miarę

Potencjalni klienci i resellerzy usług w chmurze
byli także przekonywani, że nie zawsze jest to opłacalny model, szczególnie po
przekroczeniu pewnego progu działalności i osiągnięciu stabilizacji
prowadzonego biznesu. Firma Bizserver z Krakowa pokazała wyliczenia,
z których wynika, że w skali roku najbardziej opłacalnym jest model
kolokacji serwerów, czyli umieszczenia własnych urządzeń w profesjonalnym
centrum danych firmy trzeciej. Dzięki temu unikamy kosztów budowy infrastruktury
własnej serwerowni lub centrum danych, ale mamy pełną kontrolę nad posiadanym
sprzętem, zaś wydatek związany z jego nabyciem (zresztą coraz niższy)
ponosimy tylko raz.

Przedstawiciele szwedzkiej platformy hostingowej Atomia
podkreślali, że usługi świadczone w chmurze powinny być skalowalne nie
tylko pod względem technicznym, ale także jakości obsługi klienta. Rzecz
dotyczy zarówno różnorodności „geograficznej” (akceptowanie płatności
w różnych walutach, odróżnianie stref czasowych, panel administratora oraz
użytkownika dostępny w lokalnym języku itd.), jak też „operacyjnej”
(możliwość dostosowania panelu użytkownika do kolorystyki przedsiębiorstwa
i osadzenie własnego logotypu, współpraca z posiadanymi przez klienta
systemami oraz usługami infrastruktury IT i aplikacjami wykupionymi
u innych dostawców w chmurze publicznej). Wkrótce standardem ma być
m.in. możliwość wymiany danych pomiędzy takimi platformami jak Amazon EC2,
Google Apps czy Microsoft Office 365.