Oprogramowanie rozprowadzane w tradycyjnym modelu wciąż dominuje na rynku. W 2013 r. zaledwie 16,6 proc. globalnej sprzedaży stanowiły aplikacje firmowe oferowane jako SaaS – podaje IDC w raporcie „Worldwide SaaS Enterprise Applications 2014–2018 Forecast and 2013 Vendor Shares”, opublikowanym w grudniu 2014 r. Według analityków udział ten zwiększy się do 27,8 proc. w 2018 r., co oznacza, że wartość sprzedaży sięgnie 50,8 mld dol. Widać więc, że choć długo jeszcze dominować będzie oprogramowanie instalowane w lokalnym środowisku użytkowników, popyt na SaaS będzie rosnąć w tempie pięciokrotnie większym (średnio o 17,6 proc. rocznie) niż zapotrzebowanie na tradycyjne aplikacje.

Generalnie, wszędzie tam, gdzie wymagane jest nowe oprogramowanie biznesowe, oczekuje się, że klienci będą wybierać usługi SaaS. W szczególności dotyczy to systemów służących do zarządzania relacjami z klientami oraz zasobami przedsiębiorstwa. SaaS umożliwia m.in. firmom z sektora MŚP korzystanie z drogich aplikacji znanych producentów bez dużych wydatków na infrastrukturę sprzętową i zakup licencji. Warto jednak pamiętać, że według specjalistów chmura najmniej wykorzystywana będzie w takich obszarach jak zarządzanie łańcuchem dostaw, produkcja oraz prace badawcze.

 

CRM buja w chmurach

Największą popularnością, znacznie wyższą niż średnia dla całego rynku, usługi SaaS cieszą się w segmencie oprogramowania CRM. Stanowi ono nieco ponad 35 proc. tego rynku, a według prognoz IDC liczba ta wzrośnie do 62 proc. w 2018 r. Przedsiębiorstwa aktywnie poszukują rozwiązań SaaS, które mogą zastąpić ich przestarzałe systemy CRM, aby obniżyć koszty, a także zapewnić sobie większą elastyczność działania. Globalny rynek CRM (nie tylko SaaS) ma rosnąć w prognozowanym okresie w tempie niemal 7 proc. rocznie.

Na rynku CRM mamy do czynienia z pewną segmentacją, ponieważ dzisiejsze systemy tej klasy są przeładowane funkcjami, z których wiele jest rzadko używanych. Taki stan rzeczy raczej się nie utrzyma i może nastąpić podział na rozwiązania dostosowane do potrzeb sprzedaży i marketingu oraz odpowiadające specyfice określonego klienta. Te ostatnie zapewne będą integrowane z systemami stosowanymi w call center w celu wsparcia pracy agentów, np. do kolejkowania połączeń.

 
Dla kadrowych

Rynek oprogramowania dla działów HR bardzo szybko się rozwija. Firmy odchodzą od starych systemów i wdrażają nowe, zintegrowane oprogramowanie do zarządzania zasobami ludzkimi. Eksperci przewidują, że po aplikacjach CRM będzie to drugi pod względem wielkości segment rynku oprogramowania dla przedsiębiorstw oferowanego w modelu SaaS.

Trzonem każdego przedsiębiorstwa, niezależnie od branży, są ludzie. Usprawnienie procesów związanych z zasobami ludzkimi wpływa nie tylko na poprawę jakości funkcjonowania firmy, ale i świadczonych przez nią usług – uważa Sławko Grekow, konsultant ds. analiz rynkowych z UNIT4 Teta.

W 2015 r. na popularności mają zyskać narzędzia IT wspierające zarządzanie talentami, kompetencjami pracowników oraz zarządzanie przez cele. Na polskim rynku pojawiły się już aplikacje chmurowe do zarządzania „miękkim HR”, więc działy kadr mają do wyboru także oprogramowanie w modelu SaaS, które jest alternatywą dla rozwiązań działających w lokalnym środowisku.

Według danych firmy eMarketer w bieżącym roku w Polsce ma być 15,4 mln, a na koniec 2018 r. aż 20,8 mln użytkowników smartfonów. Rosnące znaczenie technik mobilnych nie pozostanie więc bez wpływu na rynek oprogramowania dla HR. Pracownicy chcą mieć dostęp do aplikacji umożliwiających np. złożenie wniosku urlopowego czy wzięcie udziału w szkoleniu, niezależnie od tego, czy znajdują się w biurze, czy poza nim. Aby sprostać tym wymaganiom, działy HR będą się coraz częściej decydowały na aplikacje mobilne.

 

Dla księgowej i analityka

W segmencie programów finansowo-księgowych znajdziemy ofertę wielu polskich producentów: zarówno proste aplikacje fakturujące, jak i zintegrowane systemy przeznaczone do użycia w firmach średniej wielkości. Drobni przedsiębiorcy powszechnie korzystają z tego typu aplikacji oferowanych w modelu SaaS.

Tomasz Sokołowski

dyrektor ds. sprzedaży i marketingu, InsERT

Nasi partnerzy uzyskują przychody nie tylko ze sprzedaży oprogramowania, ale także m.in. z abonamentów obejmujących aktualizacje czy składowanie kopii danych w chmurze. Oferują również tworzone przez Akademię InsERT elektroniczne szkolenia. Grono kilkuset firm świadczy także wszelkiego rodzaju usługi wdrożeniowe i programistyczne. Rynek IT dla firm to obecnie i w przyszłości w dużej mierze obsługa już istniejących podmiotów. Nie należy się spodziewać masowego powstawania nowych firm. Jeśli już, to będą zakładane firmy mikro, które niekoniecznie potrzebują – przynajmniej w początkowym okresie – tradycyjnych systemów do zarządzania. Dlatego to właśnie usługi i produkty powiązane będą generować coraz większą część przychodów resellerów.

 

Zadaniem resellera w tym obszarze jest pomoc klientowi w wyborze odpowiedniej aplikacji oraz w jej wdrożeniu. Wielu przedsiębiorców działających na polskim rynku narzeka bowiem, że systemy finansowo-księgowe, które mają pomagać w realizacji procesów biznesowych, nie spełniają tego zadania. Aplikacje dostarczane przez zagranicznych producentów nie są dostosowane do przepisów polskiego prawa podatkowego, a tym bardziej nie są zoptymalizowane pod kątem funkcjonowania w danym przedsiębiorstwie. Należy więc zadbać o to, żeby system był na bieżąco aktualizowany, odpowiednio do zmian regulacji prawnych, a także został dostosowany do potrzeb konkretnego użytkownika. Warto też polecać klientom narzędzia stanowiące części jednego, zintegrowanego rozwiązania. Nowoczesne aplikacje umożliwiają także zdalną współpracę osób zatrudnionych w dziale księgowości lub w biurze rachunkowym przez elektroniczną wymianę dokumentów.

 

Analiza danych

Firmy szukające rozwiązań analitycznych i BI mogą mieć problem ze znalezieniem systemu, który zaspokoi ich wszystkie potrzeby. Według Gartnera żadne oferowane obecnie rozwiązanie nie realizuje jednocześnie funkcji eksploracji oraz zarządzania źródłami danych. Ostatni raport tej firmy – „Magic Quadrant for Business Intelligence and Analytics Platforms” – wywołał spore poruszenie w branży, ponieważ wprowadził kilka istotnych zmian w rankingu producentów. Większość rozwiązań analitycy przesunęli na mniej satysfakcjonujące pozycje – w lewo, sugerując niższy stopień realizacji wizji, oraz w dół, wskazując na mniejsze zdolności dotarcia do klienta. Nie jest to kaprys Gartnera, który w ramach tego badania przepytał aż 2083 użytkowników. W kwadrancie liderów utrzymali się następujący producenci: IBM, Microsoft, MicroStrategy, Oracle, Qlik, SAP, SAS oraz Tableau.

To niejedyne interesujące wnioski płynące z raportu. Analitycy dostrzegają postępujący podział rynku na dostawców narzędzi umożliwiających zarządzanie źródłami danych płynących z systemów IT oraz bardziej przyjaznych dla użytkowników biznesowych narzędzi do eksploracji danych. Firmy zdecydowanie chętniej stosują nowego rodzaju interaktywne platformy do eksploracji, oferowane przez takich producentów jak Tableau czy Qlik. Ma to miejsce nawet wtedy, kiedy nie jest to najlepszy wybór. Rozwiązania te,  ukierunkowane na zaspokajanie potrzeb użytkowników biznesowych, mają ograniczony zestaw funkcji, dlatego nie są optymalnym rozwiązaniem, np. do raportowania. Popularność zawdzięczają w dużej mierze łatwości wdrażania i obsługi. Dla kontrastu, analitycy Gartnera zauważyli, że bardziej konwencjonalne platformy, tworzone głównie z myślą o administratorach IT, ale też o większych możliwościach w zakresie analityki biznesowej, paradoksalnie mają przez to mniejsze zastosowanie.

Bartłomiej Kołodziejski

Product Marketing Manager, Sage

Obserwujemy znaczący wzrost popularności produktów BI, które w najbliższym czasie będą stanowić jeden z istotniejszych atutów dostawcy oprogramowania. W ciągu najbliższych pięciu lat wartość rynku BI w Polsce może się nawet podwoić.

 

Użytkownicy oczekują lepszego dostępu do danych. Firmy zgłaszają chęć korzystania z zaawansowanych narzędzi, dających większe możliwości niż wizualizacja danych dostarczanych przez IT. Zainteresowaniem cieszą się np. zaawansowane funkcje obróbki danych czy możliwość ich analizowania w chmurze. Producenci zareagowali na to zapotrzebowanie, tworząc odpowiednie, proste w obsłudze narzędzia ułatwiające dostęp do informacji. Wprowadzili też mechanizmy umożliwiające użytkownikom samodzielne przygotowanie danych do późniejszej analizy i funkcje wykrywania wzorców. To jednak budzi uzasadnione obawy, ponieważ dostęp do danych zaczyna się odbywać poza kontrolą działu IT. Zwiększa się zatem ryzyko naruszenia zasad polityki bezpieczeństwa i rodzą się wątpliwości dotyczące zgodności zachowania użytkowników z wymogami prawa.

We wspomnianym raporcie napisano też, że spadła dynamika sprzedaży narzędzi analitycznych jako usługi z chmury. Wprawdzie większość producentów ma w ofercie takie rozwiązania, ale wiele firm nie planuje zintegrowania usług chmurowych z już posiadanymi, lokalnymi systemami analitycznymi. Inne nie wiedzą, jak to zrobić.

Mając w pamięci obiekcje podnoszone przez analityków Gartnera, warto bliżej zainteresować się rynkiem systemów BI, ponieważ ma on dobre rokowania.

Obserwujemy znaczący wzrost popularności produktów BI, które w najbliższym czasie będą stanowić jeden z istotniejszych atutów dostawcy oprogramowania. W ciągu najbliższych pięciu lat wartość rynku BI w Polsce może się nawet podwoić – ocenia Bartłomiej Kołodziejski, Product Marketing Manager w firmie Sage.

 

Planowanie zasobów

Tradycyjne systemy ERP dla średniej wielkości przedsiębiorstw wymagają stosowania tzw. pośrednika, który przekazuje komunikację między bazą danych a użytkownikami. To ma się zmienić. Na rynku powinny zadebiutować nowe, niedrogie techniki, za sprawą których będzie można zrezygnować np. z kodów kreskowych i zastosować bezpośrednią komunikację z systemem ERP w celu wprowadzania danych. Eksperci zwracają również uwagę na kwestie budżetowe, które stają się coraz bardziej istotne. Z reguły znaczącą zaletą systemu ERP jest jego dostosowanie do specyficznych potrzeb klienta. Firmy preferują zintegrowane systemy, ponieważ zapewniają im bardziej płynne i stabilne realizowanie procesów biznesowych.

Silnym trendem, który wynika z potrzeb użytkowników, stała się mobilność, czyli możliwość korzystania z systemu ERP w każdym miejscu i o każdej porze. Coraz większa liczba użytkowników widzi potrzebę stałego dostępu do informacji, np. handlowcy pracujący w terenie potrzebują danych o klientach, pracownicy i menedżerowie – dokumentów kadrowych.

Od pewnego czasu rozwiązania chmurowe konsekwentnie zyskują na popularności wśród użytkowników systemów ERP. Wiele firm wciąż z dużą niechęcią podchodzi do pomysłu przeniesienia jednego z najważniejszych systemów biznesowych do środowiska typu cloud. Widać jednak, że te uprzedzenia stopniowo zanikają, co jest skutkiem zrozumienia, jakie korzyści przynosi chmura.