Bezpieczeństwo, sieciówka, składowanie informacji i zasilanie były głównymi tematami cyklu wiosennych spotkań z integratorami. Grupy produktowe przygotowano z myślą o tym, żeby odzwierciedlały najnowsze trendy rynkowe. I tak Allied Telesis zaprezentował zapory ogniowe nowej generacji chroniące m.in. przed zagrożeniami Web 2.0. Dziś niemal 80 proc. ataków z sieci to ataki typu web. Jak przekonywał Tomasz Odzioba, szef polskiego oddziału, rozwiązania japońskiej marki nadają się do ochrony środowisk chmurowych, a w razie potrzeby mogą też spełniać rolę routera i koncentratora VPN.

Bogatą ofertę sprzętu sieciowego i kamer do monitoringu pokazał Edimax. Z kolei segment storage reprezentowały HGST i QNAP, przy czym znakiem rozpoznawczym tej pierwszej firmy stają się pomału dyski helowe. Producent nie rezygnuje oczywiście z klasycznych, czego dowodem jest linia produktów zgodnych z techniką Media Cache. Ta ostatnia polega na zapisywaniu przez głowicę informacji na dysku i przenoszeniu jej w inne miejsce wtedy, kiedy dysk jest mniej obciążony. QNAP przedstawił natomiast gamę serwerów NAS. Urządzenia tej firmy współpracują z około trzema tysiącami kamer do monitoringu. Do zarządzania sprzętem firma proponuje system operacyjny pod nazwą QTS. W segmencie składowania danych  działa też Actidata, która przedkłada archiwizację nad backup i preferuje taśmę magnetyczną – w wersji LTO7. To ciągle tani sposób przechowywania danych i niewymagający zasilania. Firma ma jednak nie tylko nośniki danych, ale też profesjonalne urządzenia… do ich niszczenia. Na przykład demagnetyzer, który może funkcjonować w trybie MaaS (Machine as a Service).

Specjalizujący się w zasilaniu Ever zaprezentował urządzenia z funkcją kompensacji mocy biernej, która przyczynia się do zmniejszenia rachunków za energię. Nie zabrakło też serwerów i komponentów do ich budowy – omówiono procesory Xeon, ale też rozwiązania storage i JBOD. Zapowiedziano intelowskie procesory o 22 rdzeniach i dyski SSD z nową generacją pamięci flash.

Wisienką na actionowym torcie był… żel dla instalatorów. Ta przezroczysta substancja o konsystencji gęstego kisielu stanowi ekwiwalent żywicy, tyle że można jej używać wielokrotnie. Jej zaletą jest to, że doskonale izoluje złącze od cieczy, a jednocześnie nie przykleja się do złączki i jej nie niszczy. Gniazdo można po pewnym czasie wyjąć z puszki – nie jest wówczas ani brudne, ani tłuste, ani uszkodzone.

Widać, że Action stara się w sposób przemyślany budować swoją ofertę dla integratorów – od skomplikowanych zabezpieczeń sieciowych poprzez nowatorskie rozwiązania do składowania danych aż po substancje ułatwiające prace instalacyjne. Dla tych, którzy nie dotarli na jedną z niedawnych konferencji, mamy dobre wieści: jesienią firma znowu ruszy w drogę.