Przedsiębiorstwa poszukują rozwiązań pozwalających uporządkować chaos panujący w centrach danych.   Z takim problemem musieli się niedawno zmierzyć szefowie San Francisco 49ers – zespołu futbolu amerykańskiego występującego w rozgrywkach NFL.  

– W naszym centrum danych pracowało osiem macierzy dyskowych pochodzących od czterech producentów.  Nie ukrywam, iż mieliśmy coraz  więcej trudności związanych z ich zarządzaniem  oraz wsparciem.  Kiedy potrzebowaliśmy pomocy za każdym razem kontaktowaliśmy się z innym producentem.  Dlatego postanowiliśmy wybrać system Datrium, który zastąpił tradycyjne macierze  – tłumaczy Jim Bartholomew, dyrektor IT w klubie San Francisco 49ers. 

Platforma konwergentna  Datrium  zbiera pozytywne recenzje za oceanem. Gartner dwa lata temu zaliczył firmę do „Cool Vendor in Storage”, zaś amerykański CRN umieścił producenta w zestawieniu „Emerging Vendors 2017”. Rozwiązanie startupu z Sunnyvale konkuruje głównie  z systemami hiperkonwergentnymi, choć jego architektura odbiega od produktów Nutanixa czy HPE SimpliVity.  System Datrium DVX tworzą oprogramowanie oraz  dwa składniki sprzętowe –  Compute Node i Data Node.  Pierwszy z nich odpowiada za moc obliczeniową, mogą to być serwery skonfigurowane przez Datrium lub jednostki x86 pochodzącą od  innych dostawców. Natomiast Data Node pełni rolę repozytorium danych o maksymalnej pojemności klastra 1,7 PB danych, istnieje  możliwość zastosowania opcji all-flash do 940 TB danych.  W skład systemu wchodzi również  aplikacja Cloud DVX, działająca w chmurze AWS, odpowiedzialna za odzyskiwania danych dla maszyn wirtualnych i wirtualnych dysków pracujących w lokalnym środowisku.  

San Francisco 49ers wdrożył na swoim obiekcie w Santa Clara po cztery jednostki Compute Node, każdy z pamięcią NVMe Flash, oraz Data Node.  Całkowita pojemność systemu wynosi około 400 TB.  Kluby sportowe chętnie sięgają po technologiczne nowinki, w tym obraz wideo. Nie inaczej jest w przypadku San Francisco 49ers. Trenerzy wykorzystują ogromne archiwum filmowe do analizy różnych sytuacji, np. poszukiwania słabszych stron w lini defensywnej przeciwnika.  Nie mniej ważne są dane statystyczne, niezbędne nie tylko do rozpracowywania rywali, ale również podczas wyszukiwania nowych graczy. 

Kadra szkoleniowa oczekuje szybkiego i niezawodnego dostęp do tego typu informacji. Nikt nie ma czasu, aby czekać na materiał. – dodaje Jim Bartholomew.

 

Datrium zamiast hiperkonwergencji 

Brian Biles, założyciel Datrium, uważa, iż platformy hiperkonwergentne posiadają kilka poważnych mankamentów –  ograniczoną skalowalność, połączenie  pamięci masowej oraz mocy obliczeniowej w zintegrowanej jednostce czy uzależnienie od jednego dostawcy.  System DVX Datrium pozwala użytkownikom na większą swobodę zarówno w zakresie doboru rozwiązań, jak i rozbudowy.  Jeśli pojawi się potrzeba, żeby zwiększyć wydajność systemu, wystarczy dołączyć do istniejącej infrastruktury nowy serwer.  Analogiczna sytuacja występuje w przypadku rosnącego zapotrzebowania na pamięć masową, wówczas należy rozszerzyć pojemność w Data Node.  Cały proces bardziej bardziej przypomina dodawanie cegiełek aniżeli dostawianie całych bloków.  

Bill Biles przyznaje, iż zamierza dotrzeć do nieco innych klientów niż Nutanix czy Dell EMC  VxRail.  Co wyróżnia ofertę startupu na tle znanych konkurentów? 

–   Jesteśmy mocno skoncentrowani na maszynach wirtualnych oraz środowisku kontenerów.  Nie mamy LUN-ów i woluminów do zarządzania.  Nasz system oferuje  skalowalność pamięć wraz z  globalną deduplikacją. Ponadto wykorzystujemy technologię Blockchain do kontroli integralności danych. – wyjaśnia  Brian Biles.

 

Powtórka z Data Domain?

Datrium działa na rynku od 2012 roku i od tego czasu  pozyskał od venture capitals 110 mln dolarów.  Startup zatrudnia około 200 osób. Do czerwca prezesem Datrium był Brian Biles, doskonale znany w branży jako autor sukcesu Data Domain.  Jego miejsce zajął Tim Page, wcześniej COO w VCE, spółce zawiązanej przez EMC, VMware i Cisco.  

– Datrium znalazł się w interesującym punkcie. Przygotowujemy się do fazy dużego wzrostu i chcemy mieć na koniec 2018 roku tysiąc klientów.  Planujemy bardziej skoncentrować się na dużych przedsiębiorstwach. – mówił Tim Page. 

Warto zauważyć, że Biles podobny ruch wykonał w Data Domain. W 2003 roku przekazał stery w ręce Franka Slootmana.  Cztery lata później firma trafiła na giełdę NASDAQ, a w 2007 roku za 2,1 mld  została przejęta prz EMC.  Czy Datrium podąży podobną drogą?