W branży IT coraz trudniej o wschodzące produkty. Komputer, drukarka czy monitor, stanowiące niegdyś trzon oferty resellera, dziś są jedynie jej uzupełnieniem. Do nielicznych wyjątków należy sprzęt gamingowy, który cieszy się coraz większym zainteresowaniem klientów. W grupie produktów rozwijających się znajdują się także rozwiązania typu NAS, które najlepszy okres mają dopiero przed sobą. Sprzedaż tych urządzeń rośnie w tempie 10 proc. rocznie, a według niektórych graczy rynkowych nawet szybciej. Przy czym jest to wzrost organiczny, nienapędzany promocjami w rodzaju „dwa w cenie jednego”, jakie obserwujemy w segmencie komputerów. Polski rynek jest jeszcze daleki od nasycenia, co oznacza, że istnieje spora grupa klientów, do których należy dotrzeć.

Dla porównania, rynek niemiecki w segmencie produktów SOHO jest dziesięciokrotnie większy – mówi Robert Kot, Product Manager, ABC Data Value+.

ABC Data zanotowała w 2016 r. 30-proc. wzrost sprzedaży NAS-ów z tego segmentu rynku (rok do roku). Wyraźnie widać, że produkty, które od lat są stosowane przez klientów korporacyjnych, coraz częściej trafiają pod strzechy. Bardzo ważnym bodźcem stymulującym ten trend jest konieczność posiadania kopii zapasowej, a NAS-y są stosunkowo tanie. Jak mawiają informatycy, użytkownicy dzielą się na takich, którzy robią backup, i takich, którzy będą go robić. Rachunek strat i zysków jest prosty i jednoznacznie przemawia za zakupem pamięci masowej.

– Koszt odtworzenia danych z uszkodzonego dysku jest zwykle wyższy niż koszt małego urządzenia NAS – mówi Piotr Dudek, Country Manager Eastern Europe w Netgearze.

 

NAS u resellera

Serwery NAS dzielą się na trzy grupy, które najprościej można zróżnicować za pomocą ceny. Najtańszy sprzęt, kosztujący  od 400 do 1,5 tys. zł, stanowi ok. 80 proc. całej sprzedaży w tym segmencie polskiego rynku. Klienci kupują budżetowe rozwiązania głównie w sklepach internetowych. Najbardziej popularne są modele dwukieszeniowe kosztujące od 700 zł.

Sprzęt bardziej zaawansowany, po który sięgają najczęściej małe i średnie firmy, to ok. 15 proc. całej sprzedaży. Takie rozwiązania kosztują od 2 do 6 tys. zł, zawierają do 12 kieszeni i są dostępne w wersjach zarówno desktopowych, jak i rackowych. Ponadto umożliwiają dalszą rozbudowę i tworzenie klastrów wysokiej dostępności.

– Pozostałych 5 proc. sprzedaży generują klienci klasy enterprise, zainteresowani rozwiązaniami rackowymi z dwunastoma kieszeniami oraz możliwością rozbudowy nawet do 180 dysków. Ceny zaczynają się wówczas od 7300 zł i dochodzą nawet do 60 tys. zł w przypadku rozwiązań flashowych – mówi Kornelia Szlósarczyk, Product Manager w Veracompie.

Najbardziej zaawansowane produkty stanowią margines rynku, zarezerwowany dla średnich i dużych integratorów. Resellerzy i mniejsi wdrożeniowcy powinni jednak śledzić nowe funkcje wprowadzane w najdroższych produktach, bo z pewnością co najmniej niektóre z nich z czasem pojawią również w tańszym sprzęcie. To właśnie stosunkowo szybki proces zwiększania możliwości tanich serwerów w dużej mierze zdecydował o ich popularyzacji.

Zdaniem resellera

• Maciej Marciniak, dyrektor Computer Group PAKT

Serwery NAS stają się standardem w przypadku klientów korporacyjnych oraz MŚP. Coraz częściej występują także jako element komputerowej infrastruktury w segmencie SOHO, a nawet u klientów indywidualnych. Dla najmniejszych odbiorców są to najczęściej urządzenia do bezpiecznego przechowywania danych, których największą część stanowią zwykle zdjęcia i filmy. Na razie nieliczni użytkownicy NAS korzystają z takich możliwości jak dostęp do plików z dowolnego miejsca. Taką funkcję doceniają szczególnie mali przedsiębiorcy. Nawet w przypadku podstawowych zastosowań kluczowym argumentem przemawiającym za wyborem serwera NAS jest bezpieczeństwo przechowywanych danych. Dlatego oferujemy klientom urządzenia z dyskami w konfiguracjach RAID. Uświadamiamy nabywców, jak za ich pomocą łatwo replikować dane w celu dodatkowego zabezpieczenia na wypadek zniszczenia lub kradzieży. Zawsze namawiamy klientów, by wraz z serwerem NAS kupili zasilacz awaryjny. Przerwa w dostawie energii podczas zapisu danych może uszkodzić strukturę plików na dyskach. UPS powinien być więc traktowany jako integralny element rozwiązania NAS.

 

Rośnie liczba zastosowań

Nowoczesne systemy NAS przeznaczone do domu i małego biznesu bardzo różnią się od urządzeń oferowanych kilka lat temu. Teraz użytkownicy mogą liczyć na zaawansowane funkcje: backupu do chmury i z chmury, wirtualizację bezpośrednio na NAS oraz obsługę kontenerów Docker czy też możliwość instalacji zewnętrznej karty graficznej i przypisania jej do maszyny wirtualnej. We współczesnych modelach stosowane są coraz mocniejsze procesory ze sprzętowym wspomaganiem szyfrowania dysków oraz dekodowania plików multimedialnych. Problemu nie stanowi również spięcie dwóch serwerów NAS w klaster ani zastosowanie funkcji automatycznego rozmieszczania danych na nośnikach o różnej wydajności (Auto-Tier) w rozwiązaniach SOHO, a także obsługa migawek woluminów/LUN.

Wcześniej to wszystko było dostępne jedynie w bardzo drogich urządzeniach – podkreśla Przemysław Biel, Product Manager w AB.

Z tego powodu lista możliwych zastosowań urządzeń NAS staje się coraz dłuższa. W domu i małym biurze rozwiązania tego typu pełnią przede wszystkim funkcję centrum zarządzania plikami, których zadaniem jest przechowywanie i udostępnianie danych oraz tworzenie kopii zapasowych. Równie dobrze mogą też być multimedialnymi centrami rozrywki oraz służyć do udostępniania plików w chmurze.

Zdaniem Renaty Krajewskiej, product managera w Synology, klienci coraz częściej korzystają także z aplikacji do monitoringu wideo umożliwiających zarządzanie obrazem pozyskanym z kamer podłączonych do sieci. Popularne są też narzędzia wspierające pracę biurową: poczta elektroniczna, notatnik cyfrowy, arkusz kalkulacyjny czy VPN dla bezpiecznego zdalnego dostępu. Wszyscy producenci zgodnie podkreślają, że jednym z zastosowań, które napędzają koniunkturę na Network Attached Storage jest korzystanie z chmury prywatnej i publicznej.

Współczesne NAS-y są niczym innym jak wysoko wydajnymi, energooszczędnymi komputerami, które oprócz swojej podstawowej funkcji mogą realizować cały zestaw dodatkowych zadań.

Wiemy, że firmy instalują na NAS-ach między innymi oprogramowanie księgowe, systemy CRM oraz ERP – mówi Grzegorz Bielawski, Country Manager QNAP. – System QTS dla klientów biznesowych oferuje funkcję auto-tier, która automatycznie przenosi bloki danych między dyskami o różnej wydajności, najczęściej magnetycznymi i SSD. Dodatkowo mamy migawki, które chronią dane przed zaszyfrowaniem przez ransomware oraz pule dysków, dzięki którym macierze działają jeszcze wydajnej niż w konfiguracji samej grupy RAID.

 

Z dyskiem czy bez?

Z uwagi na rodzaj zastosowań serwer NAS jest zazwyczaj wyposażony w więcej niż jeden dysk twardy.

Najczęściej są to rozwiązania z dwoma dyskami. Taka konfiguracja, dzięki technologii RAID, umożliwia zabezpieczenie się przed utratą danych w przypadku awarii dysku – twiedzi Grzegorz Całun, Pre-Sales Engineer, D-Link Polska.

Jednak w przeciwieństwie do typowych komputerów czy serwerów, rozwiązania dla domu i małego biznesu zwykle są oferowane w wersji bezdyskowej. To zastanawiające, bo urządzenie stanowiące zabezpieczenie danych na wypadek awarii to przede wszystkim przestrzeń dyskowa. Tymczasem dysk, a więc serce serwera NAS, użytkownik musi sobie dokupić. Takie rozwiązanie preferują niektórzy dostawcy, np. D-link czy QNAP. Najczęściej takie modele są wybierane przez użytkowników indywidualnych, dla których cena jest jednym z liczących się kryteriów przy wyborze sprzętu. Z kolei instytucje mają w tym zakresie zwykle inne priorytety.

– Biznes i administracja cenią sobie poziom serwisu. Kupując NAS-a z dyskami, klient ma tylko jeden punkt serwisowy, do którego dzwoni w przypadku awarii serwera lub dysku – mówi Piotr Dudek.

W przypadku NAS-ów przeznaczonych dla SOHO i domu niemal zawsze dyski są kupowane osobno, co jest rozwiązaniem bezpiecznym, o ile są to napędy o odpowiednich parametrach. Wszyscy trzej dostawcy HDD – Seagate,  Toshiba i WD– mają w swoich ofertach dyski przeznaczone specjalnie do serwerów NAS.

– Napędy te wyróżnia przede wszystkim parametr workload , czyli współczynnik obciążenia pracą – tłumaczy Marcin Kaczor, szef polskiego przedstawicielstwa Seagate. – W zwykłych dyskach desktopowych wynosi on zwykle 55 TB/rok. W napędach IronWolf, tworzonych z myślą o NAS, wynosi 180 TB/rok, zaś w modelach IronWolf Pro aż 300 TB/rok.

Producent oferuje też usługę Rescue, w ramach której można odzyskać dane z uszkodzonego napędu (Seagate twierdzi, że skuteczność tego narzędzia wynosi 95 proc.).

Model kupowania osobno serwera i napędów ma sens, jeśli są to właśnie dyski specjalistyczne. Ale trudno o wiarygodne dane rynkowe na temat odsetka serwerów NAS z takimi napędami w liczbie wszystkich sprzedanych urządzeń tego typu. Podobnie rzecz się ma z danymi na temat wielkości polskiego rynku NAS i udziału poszczególnych graczy, zwłaszcza w przypadku sprzętu do zastosowań domowych i SOHO. Wiadomo jedynie, że do największych dostawców można zaliczyć Netgeara, Synology, QNAP i WD (kolejność alfabetyczna).