Bezprzewodowy Internet stał się czymś tak naturalnym jak powietrze. Organizacja Wi-Fi Alliance wylicza, że obecnie na świecie jest 8 mld urządzeń funkcjonujących bezprzewodowo. Z kolei analitycy Gartnera szacują, że w ten sposób przesyłana jest już ponad połowa globalnych danych. O ile w 2015 r. były to 52 mln terabajtów, o tyle w bieżącym roku ich liczba wzrośnie do 173 mln. Za niemałą część ruchu odpowiadają użytkownicy biznesowi.

Przedsiębiorcy wykorzystują sieć do przesyłania nie tylko e-maili, ale również głosu i obrazu. Ponadto mobilność w firmach nie ogranicza się do zapewnienia bezprzewodowego dostępu do sieci przy biurku, lecz obejmuje cały budynek. Problem potęguje fakt, że nawet w niewielkich przedsiębiorstwach działa kilkadziesiąt urządzeń podłączonych do WLAN, a to dopiero przedsmak tego, z czym będziemy mieli do czynienia w nieodległej przyszłości. Według Dell’Oro już za dwa lata z Wi-Fi łączyć się będzie około miliarda urządzeń w ramach Internetu rzeczy.

W efekcie małe i średnie firmy wkrótce staną przed kilkoma poważnymi wyzwaniami związanymi z dostosowaniem WLAN do nowych warunków. W parze z odpowiednim zasięgiem oraz dużymi prędkościami musi iść skalowalność systemu. W segmencie produktów do budowy sieci bezprzewodowej wciąż istnieje podział na systemy adresowane do SOHO, małych i średnich firm oraz klientów korporacyjnych. Kategoryzacja ułatwia zakup odpowiedniego systemu, ale z drugiej strony nabywca wpada w pewnego rodzaju pułapkę, gdyż wraz ze wzrostem przedsiębiorstwa musi wymienić sprzęt i oprogramowanie. Niewykluczone, że wkrótce tego typu systematyzacja nie będzie miała większego znaczenia. Sieci WLAN cały czas się rozwijają i ewoluują, a obok nowych standardów pojawiają się innowacyjne koncepcje związane z projektowaniem infrastruktury oraz zarządzaniem nią.

 

Czas na odświeżony 802.11ac

Cztery lata temu IEEE ratyfikowało standard 802.11ac, który okazał się milowym krokiem w rozwoju sieci bezprzewodowych. Z jednej strony uwolnił mobilnych użytkowników od zapchanego pasma 2,4 GHz, wprowadzając pasmo 5 GHz, z drugiej zaś zaoferował prędkość 1 Gb/s, pokonując tym  samym magiczną barierę transferu danych WLAN. Wprawdzie osiągnięcie tego wyniku w normalnych warunkach graniczyło z cudem, niemniej to ogromny progres w porównaniu z 802.11n. Dwa lata później pojawiła się odświeżona wersja protokołu 802.11ac Wave 2. Trzeba przyznać, że autorzy nie ograniczyli się w tym przypadku do kosmetycznych zmian i wprowadzili dwie poważne innowacje. Gigabitowy WLAN przestał istnieć wyłącznie na papierze, a obsługa czterech strumieni danych jednocześnie pozwoliła uzyskać prędkość do 3,5 Gb/s.

Na uwagę zasługuje także debiut technologii MU-MIMO, która umożliwia niezależną transmisję sygnału do czterech użytkowników jednocześnie. A w poczekalni znajduje się już kolejny protokół – 802.11ax. Fani nowych technologii najbardziej ekscytują się szybkością pobierania danych. Pod tym względem nowy standard bije swojego poprzednika na głowę, oferując czterokrotnie szybszy transfer. Na razie rekordzistą jest Huawei, które w warunkach laboratoryjnych osiągnęło wynik ponad 10 Gb/s.

 

Jednak 802.11ax to nie tylko zawrotne prędkości. Twórcy standardu uwzględnili w swoich projektach ekspansję mobilnych terminali. W ich zamyśle sieć ma być przygotowana na bezproblemową obsługę dużej liczby urządzeń, w tym również różnego rodzaju obiektów, czujników, inteligentnych głośników i przedmiotów codziennego użytku. Chociaż Asus oraz D-Link już zapowiedzieli routery  obsługujące nowy standard Wi-Fi, na jego upowszechnienie trzeba będzie jeszcze poczekać przynajmniej do przyszłego roku.

?802.11ax to bardzo młoda technologia i nieprędko wejdzie do codziennego użytku. Tym bardziej że wciąż spotykam klientów, którzy nie potrafią wykorzystać możliwości standardu 802.11ac ze względu na brak urządzeń obsługujących pasmo 5 GHz – mówi Robert Przychodzień, Solutions Expert w Nuvias Group.

Wiele wskazuje na to, że w najbliższej przyszłości pierwszoplanową rolę odgrywać będzie protokół 802.11ac Wave 2. Wydatki związane z wdrożeniem systemów kompatybilnych z tym standardem są ok. 10 proc. wyższe niż w przypadku pierwszej wersji 802.11ac, ale na dziś wydaje się to być optymalne rozwiązanie dla MŚP.

 

Mesh pod strzechą

W ostatnim czasie dużą popularnością za oceanem cieszą się routery wyróżniające się ascetycznym, eleganckim designem, które wykorzystują technologię Mesh. Prekursorami nowego trendu były Google oraz Netgear, ale wkrótce dołączyli do nich inni producenci sprzętu sieciowego przeznaczonego dla użytkowników domowych i do małych biur.

Sieć Mesh, znana również jako kratowa, nie jest nowym rozwiązaniem i od wielu lat znajduje zastosowanie przy budowie sieci bezprzewodowych na rozległych obszarach. Niemniej za sprawą Google’a ta niszowa technologia trafiła pod strzechy. W sieci Mesh wymiana między węzłami następuje w sposób ciągły i niezauważalny dla użytkownika, urządzenie zaś jest zawsze powiązane z tym węzłem sieciowym, który zapewnia najmocniejszy sygnał. Producenci dostarczają zestawy zawierające fabrycznie sparowane urządzenia – najczęściej router oraz satelitę, czyli punkt dostępowy. Wprawdzie urządzenia z definicji przeznaczone są dla użytkowników domowych, ale mogą sprawdzić się również w niewielkich biurach.

–?Atutem systemu jest doskonała komunikacja między punktami dostępu. Taka siec´ nie może zostać wyłączona z działania przez awarie? pojedynczego punktu, gdyż automatycznie wykorzystuje alternatywne połączenie – mówi Norbert Ogłoziński, Country Sales Manager w Zyxel Communications.

Zdaniem integratora

• Tomasz Humiczewski, członek zarządu BlackIce Networks

W 2017 r. popyt na urządzenia do budowy sieci był dość duży, co wynikało z chęci przedsiębiorców do zwiększenia bezpieczeństwa i niezawodności systemów IT. Zauważam też modę na rozwiązania typu controlerless, a także zarządzanie punktami dostępowymi z chmury. Jednak wciąż większość firm preferuje systemy WLAN z kontrolorem fizycznym lub wirtualnym, ponieważ wydaje im się, że używając ich, mają większy nadzór nad siecią. Warto dodać, że przedsiębiorstwa z reguły dokonują dużej modernizacji infrastruktury WLAN po pięciu latach. Jednak często spotykamy się z podejściem, że dopóki sieć działa, nie ma potrzeby jej wymieniać. Ciekawym klientem są nastawione na najnowsze technologie startupy, które nie mają na przykład żadnego oporu przed zarządzaniem WLAN przez chmurę. Wykazują też duże zainteresowanie nowościami typu Beacony Bluetooth w najnowszych punktach dostępowych.

 

Warto dodać, że np. pojedynczy router Google obejmuje zasięgiem 130 mkw., zestaw Netgear składający się z routera i satelity pokryje obszar ok. 450 mkw., a potrójny system Asusa – 550 mkw. Co ważne, kiedy firma się rozrasta, zestawy można rozbudować o kolejne satelity. Jednak nie wszyscy są zachwyceni możliwościami nowej technologii.

?Należy pamiętać, że aby wszystkie urządzenia sieciowe mogły korzystać z tej samej konfiguracji, sieć Mesh musi pracować na jednym kanale danego pasma. To może ograniczać wydajność infrastruktury – wyjaśnia Grzegorz Całun, Pre-Sales Engineer, D-Link.

Dystrybutorzy zwracają też uwagę na wysokie ceny produktów, odstraszające klientów. Wynika to stąd, że przy budowie takiej sieci trzeba zastosować większą liczbę urządzeń.

?Google nie oferuje jeszcze swoich produktów w Polsce, natomiast wielu klientów nie stać na zakup Netgear Orbi i pokrewnych urządzeń. Niemniej dostrzegam rosnące zainteresowanie tą technologią, gdyż oferuje dużą przepustowość, wysoką niezawodność i łatwość instalacji – mówi Piotr Głydziak, dyrektor działu Smart Home, Security, Network, Digital Signage, VPM w Actionie.

 

Pożegnanie z kontrolerem

Kontrolery są nieodłącznym elementem sieci WLAN niemal od 20 lat. Ale producenci cały czas poszukują nowych sposobów na zwiększenie efektywności sieci, a także obniżenie kosztów eksploatacji. Jednym z nowych pomysłów jest właśnie wyeliminowanie kontrolerów. Zwolennicy tego rozwiązania wysuwają dwa argumenty: po pierwsze kontrolery to jeden z najdroższych składników sieci, a po drugie podnoszą stopień złożoności wdrożenia.

Jednak realizacja koncepcji nie byłaby możliwa, gdyby nie rozwój punktów dostępowych – najnowsze modele mają wydajne mikroprocesory i mogą przejmować odpowiedzialne zadania. Architekci rozwiązań sieciowych doszli do wniosku, że można rozłożyć funkcje zapewniane przez kontroler na punkty dostępowe. Systemy „WLAN controllerless” oferują m.in.: Aeorhive Networks, Aruba Networks, Cisco i Ruckus Wireless.

Zdaniem specjalistów

Maciej Kaczmarek, VAR Account Manager, Netgear

Wiele sieci było budowanych w latach 90. ubiegłego wieku. To szansa dla resellerów. Zwłaszcza że w ostatnim czasie dokonuje się sporo nowych inwestycji. Jednym z najnowszych trendów na rynku jest zarządzanie infrastrukturą WLAN z chmury. Mamy w swojej ofercie tego typu system, który notabene został bardzo dobrze przyjęty przez rynek, przede wszystkim ze względu na to, że znacznie ułatwia administrowanie infrastrukturą sieciową. Innym ciekawym rozwiązaniem jest architektura controlerless. Szczególne zainteresowanie wykazują nią klienci mający punkty w różnych lokalizacjach – sieci księgarń czy gabinety lekarskie. W najbliższej przyszłości spodziewamy się wzrostu popytu na infrastrukturę WLAN.

 

Norbert Ogłoziński, Country Sales Manager, Zyxel Communications

Standard 802.11ax to melodia przyszłości. Eksperci twierdzą, że do powszechnego użytku wejdzie dopiero w 2020 r. Dlatego trudno mówić już dziś o ewentualnych zmianach w funkcjonowaniu sieci. Tymczasem warto skupić uwagę na technologii Wave 2 drugiej generacji, która bazuje na standardzie 802.11ac.

 

Dużym walorem systemu bez kontrolerów jest jego uniwersalność. Bez względu na to, z ilu punktów dostępowych korzysta firma, zawsze ma dostęp do tego samego środowiska z identycznymi funkcjami. Niektórzy uważają, że systemy „controllerless” zdają egzamin w małych i średnich firmach. Nie brakuje jednak opinii, że poleganie wyłącznie na punktach dostępowych prowadzi do chaosu, niezależnie od wielkości przedsiębiorstwa.

?Systemy bazujące na kontrolerze to podstawa 90 proc. sieci. Przy dzisiejszym zagęszczeniu WLAN i jej użytkowników potrzeba znacznie większej inteligencji i reagowania na to, co się dzieje w pasmie radiowym, i to w czasie rzeczywistym. W tej sytuacji wymagane jest rozwiązanie, które będzie dynamicznie reagować na zmieniające się warunki oraz na ewentualne interferencje i zakłócenia – przekonuje Wojciech Kotkiewicz, Systems Engineer Manager w ABC Data.

 

Szerokie pole do popisu

Technologie bezprzewodowe rozwijają się w bardzo szybkim tempie, dzięki czemu resellerzy i integratorzy zyskują przestrzeń do działania. Muszą przy tym pamiętać, że każda firma operuje w innym otoczeniu biznesowym.

?Dużą sztuką jest odpowiednie dostosowanie oferty do oczekiwań klientów. Dlatego doradzamy, żeby mieć w portfolio urządzenia przynajmniej dwóch różnych marek. To skuteczna strategia – mówi Przemysław Biel, Product Manager w AB.

Dystrybutorzy i producenci sprzętu sieciowego zachęcają do przyjrzenia się sklepom, restauracjom i hotelom, które nie zawsze nadążają za technologicznymi nowościami – w przeciwieństwie do swoich klientów.

?Wykorzystując sieci Wi-Fi można przeprowadzać akcje marketingowe, polegające m.in. na profilowaniu oferty dla klientów lub zapewniające pozyskanie informacji o częstotliwości, z jaką odwiedzają sklep – doradza Robert Przychodzień.

W najbliższych miesiącach będziemy mieli do czynienia ze wzrostem zapotrzebowania na coraz wyższe przepustowości WLAN. Wpływ na taki stan rzeczy będzie miało upowszechnianie się nowych usług związanych ze streamingiem obrazu, Internetem rzeczy czy VoIP. Eksperci przyznają, że większość inwestycji obejmować będzie modernizację istniejącej sieci. Mali i średni przedsiębiorcy raczej rzadko będą decydować się na wymianę całej infrastruktury. Duże nadzieje budzą natomiast młode firmy, dynamicznie wchodzące na rynek. Nowe pokolenie biznesmenów, doskonale zaznajomionych z najnowszą technologią, sięgać będzie po najnowocześniejsze rozwiązania.