Digital Signage przyda się w każdym miejscu, gdzie istnieje potrzeba przekazu dużego strumienia informacji: od restauracyjnego menu aż po tablicę wyświetlającą parametry pracy reaktorów w elektrowni atomowej” – te słowa Ireneusza Żądło, Country Product Managera Digital Signage z Asusa, znakomicie oddają potencjał tego segmentu rynku. Zwłaszcza, że możliwości technologiczne są coraz bardziej wyrafinowane. Przykładowo, już dziś niektóre modele wyświetlaczy oprócz prezentacji treści promocyjnych potrafią mierzyć ruch przed ekranem. A to dopiero początek technologicznej rewolucji. Panasonic opracował właśnie rozwiązanie LinkRay, służące do przekazywania informacji za pomocą światła.

– Zasada działania jest podobna do kodów QR, ale nieco bardziej zaawansowana. Odbiorca za pomocą swojego telefonu będzie mógł skanować otoczenie i sięgać tylko po te treści, które go interesują, zaś firmy, dzięki aplikacjom analitycznym, będą otrzymywały informacje zwrotne – tłumaczy Maciej Morawski, Sales and Marketing Manager w Panasonicu.

Jak widać, Digital Signage nie tylko przyciąga uwagę konsumentów, ale również stanowi źródło cennych informacji dla działu marketingu.

Możliwości rozwiązań DS są imponujące, niemniej zakup systemu i instalację monitorów powinna poprzedzić przemyślana strategia. Bez niej trudno marzyć o sukcesie przedsięwzięcia. Wypracowanie odpowiedniej koncepcji, a następnie jej realizacja to twardy orzech do zgryzienia zarówno dla działów marketingów, jak też integratorów IT.

– Kluczowa jest umiejętność połączenia kilku rozwiązań, takich jak systemy audiowizualne, sieci komputerowe, serwery i oprogramowanie. Digital Signage wymaga dużego nakładu pracy, począwszy od pomysłu, przez projekt, instalację i wdrożenie aż  po uruchomienie – mówi Krzysztof Krupski, Business Unit Manager AB.

Ale gra jest warta świeczki. Specjaliści z Samsunga szacują, że wartość rodzimego rynku Digital Signage kształtuje się na poziomie 260–280 mln zł i ma rosnąć w tempie 7–8 procent rocznie.

 

Od smartfonu do telebimu

Mobilna rewolucja ograniczyła popyt na monitory. Ich producenci znaleźli się w głębokiej defensywie, co mocno odczuli również resellerzy oraz integratorzy. Jednak ekrany po latach posuchy wracają do gry – w nowej roli. Przedsiębiorstwa oraz instytucje coraz częściej sięgają po wyświetlacze przeznaczone do specjalnych zastosowań, zaś Digital Signage stał się motorem napędowym tego segmentu rynku.

 

– Ta forma reklamy sprawdza się w wielu sytuacjach biznesowych, dzięki swojej elastyczności i uniwersalności. Jednak, żeby spełniła oczekiwania, ekran musi wyświetlać obraz najwyższej jakości i być niezawodny. Wszak systemy pracują 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu – podkreśla Robert Hubluk, Sales Manager CEE w Sharpie.

Dostawcy mają w zanadrzu szeroką gamę rozwiązań gotowych do realizacji nietuzinkowych zadań. Niektóre wyświetlacze mogą działać w dowolnych warunkach atmosferycznych np. w temperaturze od -30°C do +50°C, przy dużym zapyleniu i wilgoci. Co więcej, niektóre modele automatycznie dostrajają ostrość obrazu odpowiednio do zmieniającego się oświetlenia naturalnego oraz sztucznego.

Zdaniem integratora

• Piotr Rutka, dyrektor techniczny, Admotion

Większość klientów kojarzy Digital Signage z ekranem reklamowym z nośnikiem USB. Tymczasem ma to niewiele wspólnego z prawdziwą siecią wykorzystującą profesjonalne rozwiązania. W Polsce potrzebujemy jeszcze co najmniej kilkunastu miesięcy, a może nawet kilku lat, żeby klienci zrozumieli, że wydając kilka tysięcy na stabilny system, inwestują w skuteczny przekaz. Może on być adresowany do pracowników i wykorzystywać telewizję korporacyjną lub promować produkt i budować markę wśród klientów. Prezentacja treści w systemach DS będzie zależeć od wielu czynników, w tym również zewnętrznych, takich jak pogoda czy pora dnia. Na rynku pojawia się coraz więcej rozwiązań badających nastrój czy płeć odbiorcy i emitujących przekaz na podstawie tych właśnie danych. Technika będzie także podążać w kierunku badania jakości obsługi w punkcie sprzedaży.

• Marcin Szawłowski, prezes, Nomacom Group

Wciąż niewiele firm korzysta z rozwiązań Digital Signage. Co więcej, zauważamy, że nie jest wykorzystywany pełny potencjał zamontowanych urządzeń, w tym możliwość dostosowania treści do konkretnego odbiorcy. Na ekranach stale dominują reklamy lub informacje o produktach i usługach wyświetlane w pętli. Jako największą barierę w rozwoju wskazałbym brak pomysłu na wykorzystanie drzemiącego w tych urządzeniach potencjału. Jeszcze niedawno można byłoby wskazać cenę jako główny hamulec, jednakże coraz większa konkurencja wśród producentów rozwiązań DS – nie tylko samych ekranów, ale również systemów do efektywnego zarządzania treścią – zdecydowanie wpływa na urealnienie cen ofertowych.

• Jacek Podsiadły, Dyrektor Działu ICT w Infinite – IT Solutions

Wyzwaniem dla integratorów jest uświadamianie potencjalnych klientów odnośnie biznesowego przełożenia inwestycji w Digital Signage. Z jednej strony brakuje niezależnych badań dotyczących skuteczności działania rozwiązań, np. w jakim stopniu poprawiają one wyniki sprzedażowe, z drugiej barierą jest wysoki koszt inwestycji w porównaniu z tradycyjnymi metodami prezentacji treści jak ulotki czy plakaty. W przypadku jednorazowych akcji promocyjnych, tradycyjny marketing wygrywa kosztowo. Jednak jeżeli porównamy koszt prowadzenia cyklicznych lub stałych akcji marketingowych metodami tradycyjnymi z kosztem rozwiązań DS, szybko okaże się, że optymalnym rozwiązaniem staje się bez wątpienia elektroniczny system dostarczania treści.

• Grzegorz Góralczyk, CEO, SQM Digital Signage

Jeśli każdy nośnik z ekranem określimy jako Digital Signage, można powiedzieć, że medium to jest wszechobecne. Jednak wciąż w znacznej części wdrożeń wykorzystuje się jedynie podstawowe możliwości ekranów, czyli wyświetlanie playlisty reklam i promocji. W Polsce nadal mało klientów końcowych gotowych jest na wdrożenia, gdzie DS stanowiłby jeden z elementów zintegrowanego procesu, w którym korzysta się z danych z ERP, integracji z platformami e-commerce lub sterowania treściami przy użyciu telefonu komórkowego. Takie rozwiązania dopiero pojawiają się w Polsce, a jednym z przykładów jest nasze wdrożenie dla sklepu R-GOL w Warszawie.

 

Wprawdzie sprytni marketingowcy potrafią wykorzystać w punktach sprzedaży nawet smartfony klientów, niemniej w większości przypadków liczy się rozmiar prezentowanych treści. Jeszcze do niedawna firmy najczęściej instalowały monitory o przekątnych długości 32–42 cali. Niemniej w nowych instalacjach przeważają większe modele – 46, 55 czy nawet 80 cali. Dużą powierzchnię reklamową można osiągnąć w dwojaki sposób: przez zainstalowanie wielkoformatowych ekranów lub zbudowanie powierzchni reklamowej składającej się z wielu monitorów, czyli stworzenie ściany wideo. W tym drugim przypadku efektownie prezentują się połączone modularne monitory bezramkowe. Już wkrótce przekaz stanie się jeszcze bardziej efektowny, bowiem producenci opracowują nowe technologie, m.in. 8K LED czy reklamy 3D, do których oglądania niepotrzebne są specjalne okulary.

Trendy sprzedażowe i technologiczne

Maciej Materna, Digital Signage Business Development Manager, ABC Data

Trendem, który już od dłuższego czasu kształtuje rozwiązania Digital Signage, jest i będzie interaktywność. Atrakcyjna, ruchoma treść to za mało. Dużo ciekawszy dla klientów jest przekaz, na który mogą – przynajmniej w ograniczonym stopniu – oddziaływać. Drugim trendem, niezwykle istotnym z punktu widzenia firm i instytucji jest informacja zwrotna. Dlatego nowoczesne systemy umożliwiają precyzyjne mierzenie skuteczności przekazu.

Ireneusz Żądło, Country Product Manager Digital Signage, Asus

Rynek Digital Signage w Polsce charakteryzuje się stosunkowo niskim nasyceniem w porównaniu do innych krajów, dlatego widzimy duży potencjał do wzrostu u swoich partnerów. Jednak, żeby systemy stały się bardziej popularne, potrzebna jest skonsolidowana oferta do szerokiego rynku: od dostawcy sprzętu przez podmiot, który zaprojektuje i zainstaluje rozwiązanie. Nadal jest niewiele firm, które są w stanie zarządzać całym tym łańcuchem.

Mariusz Orzechowski, dyrektor polskiego przedstawicielstwa NEC Display Solutions Europe

Przyszłość sektora Digital Signage wiąże się z coraz większymi przekątnymi pojedynczych monitorów, popularyzacją ścian wideo oraz interakcją. Najnowocześniejsze systemy będą wykorzystywać rozwiązania interaktywne, software biometryczny, systemy sensorów. Wymienione właściwości zapewnią budowanie inteligentnych systemów, reagujących adekwatnie do rodzaju odbiorcy, a nawet jego zachowania.

Adam Parzonka, Product Manager Digital Signage, Samsung Electronics

Kluczowe jest zrozumienie potrzeb klientów końcowych i zaprojektowanie rozwiązań, które będą wspierać ich w rozwoju biznesu. Praktyczne, wspierające sprzedaż i marketing systemy monitorów reklamowych pozwalają na wprowadzanie modeli znanych z reklamy online do sfery offline. Rozwiązania Digital Signage, które wykorzystują marketing automation i real time marketing, mogą znaleźć szerokie zastosowanie w wielu branżach.

Maciej Dzidzik, Product Manager, LFD BenQ

Systemy Digital Signage oraz panele interaktywne są nadal produktami wysoko marżowymi. Sądzimy że ten czynnik i stosunkowo niska penetracja rynku powinny skłonić partnerów do większego zainteresowania tą grupą rozwiązań. DS zapewnia integratorowi wykazanie się kreatywnością i elastycznością. Co najważniejsze, to także możliwość nawiązania dłuższej współpracy z klientem i sprzedaży kolejnych produktów i usług.

 

Dusza systemu

W świecie nowych technologii kluczową rolę odgrywa oprogramowanie. Digital Signage nie stanowi pod tym względem wyjątku.

– Software decyduje o przewadze konkurencyjnej, bo wysoka jakość obrazu, duże ekrany i rozwiązania do tworzenia ścian wizyjnych stały się standardem – przyznaje Maciej Morawski.

Odpowiednie oprogramowanie umożliwia tworzenie, publikowanie i zarządzanie treściami wizualnymi. Na rynku dostępne są zarówno rozwiązania dołączane do zestawów przez producentów ekranów, jak i aplikacje opracowywane przez zewnętrznych dostawców. Przykładowo, NEC i Samsung chętnie zapraszają do współpracy twórców oprogramowania wspierającego pracę monitorów reklamowych.

– Dostarczamy otwartą platformę sprzętową, na której partner może zainstalować dowolne oprogramowanie przystosowane do wymagań klienta. To prosty sposób na generowanie dodatkowej marży – dodaje Mariusz Orzechowski, dyrektor przedstawicielstwa NEC Display Solutions Europe w Polsce.

W najbliższym latach programiści współpracujący z dostawcami monitorów ekranowych nie powinni narzekać na nudę, bowiem klienci mają specyficzne potrzeby. Sharp wspólnie z i3D przygotował niekonwencjonalne narzędzie promocji w postaci lustra, które umożliwia wirtualne przymierzanie strojów. Projekt powstał na zlecenie sieci handlowej składającej się z 200 butików na terenie Polski i Europy.

Jak przekonać klienta?

Koszty posiadania

Producenci są zgodni, że największą barierą hamującą sprzedaż systemów Digital Signage jest cena. Niemniej z roku na rok staje się coraz niższa, a na zakup wielkoformatowych monitorów mogą sobie pozwolić również mniejsze firmy. Wprawdzie wdrożenie i zakup systemu jest droższe niż wydrukowanie plakatów, aczkolwiek w dłuższej perspektywie czasu szala przechyla się na stronę rozwiązań cyfrowych. Utrzymanie ekranów reklamowych nie wymaga dużych nakładów finansowych w odróżnieniu od wielorazowych wydatków na druk i pracę projektanta.

Szybka i wygodna aktualizacja treści

Dostawa papierowych plakatów bądź ulotek do setki sklepów rozsianych na terenie całego kraju generuje koszty (trzeba zapłacić za transport) i pochłania dużo czasu. Elektroniczne systemy reklamy upraszczają i skracają proces prezentacji treści. Dystrybucja pliku na dziesiątki monitorów oraz optymalizacja wyświetleń ogranicza się do kilku kliknięć. Zaletą takiego rozwiązania jest elastyczność w zakresie wprowadzania zmian. Jeśli na wydrukowanych plakatach pojawi się literówka lub poważny błąd, trzeba ponownie wydrukować materiały, co wiąże się z dodatkowymi kosztami.

Zaangażowanie i zadowolenie konsumenta

W czasach inwazji smartfonów i tabletów coraz trudniej przyciągnąć uwagę konsumentów. Trudno liczyć, że w XX wieku uda się to uczynić za pomocą kolorowych plakatów czy tekturowych standów. Takie rozwiązania jak np. wirtualne przymierzalnie ułatwiają dokonanie wyboru, a tym samym wiążą klienta z określonym sklepem. Inny przykład stanowią miejskie punkty informacyjne, które oprócz wydrukowanych planów miasta, oferują interaktywne mapy, ułatwiające nawigację, zwłaszcza młodszym turystom.

 

– Krój i struktura materiału oraz przemyślane efekty specjalne zostały opracowane z dużą starannością. W rezultacie odwzorowanie widoczne na ekranie 70-calowego monitora stanowi wierne odbicie rzeczywistości – zapewnia Robert Hubluk.

Jak pokazuje powyższy przykład, multimedialny przekaz staje się coraz bardziej inteligentny, co w znacznym stopniu jest zasługą rozwoju oprogramowania. Z punktu widzenia integratorów kluczowa wydaje się w tym przypadku współpraca kreatywnych marketerów z utalentowanymi programistami, a jedyne ograniczenie stanowi wyobraźnia twórców.

 

Bez limitów

Monitory reklamowe królują w sklepach wielkopowierzchniowych i galeriach handlowych. Niemniej nowoczesny przekaz znajduje o wiele więcej zastosowań. Czasami systemy Digital Signage zamiast promować produkty lub usługi spełniają funkcję informacyjną.

– Zauważamy coraz większą liczbę wdrożeń w korporacjach oraz branży przemysłowej. Monitory sprawdzają się tutaj jako narzędzie służące do komunikacji, dzięki nim można szybko i w odpowiednim czasie dostarczyć wiadomość dla konkretnych odbiorców – mówi Krzysztof Krupski.

Monitory stały się też nieodłącznym elementem dworców kolejowych, muzeów czy niektórych urzędów. Nie bez przyczyny producenci liczą, że w najbliższych latach do grona najważniejszych klientów dołączy sektor publiczny. Choć zamówienia od tej grupy odbiorców przychodzą rzadko. Swojego rodzaju pocieszeniem jest fakt, że polskim miastom wciąż bardzo daleko nie tylko do Las Vegas, ale również przeciętnych aglomeracji zachodnioeuropejskich.

Potencjalni klienci

• Właściciele sieci handlowych i sklepów

• Sektor publiczny: lotniska, dworce kolejowe, muzea, teatry, oświata

• Branża przemysłowa: fabryki i magazyny

• Duże korporacje

• Instytucje finansowe

• Restauracje

• Branża mediów i rozrywki

• Kluby sportowe