W ostatnich latach Western Digital pozyskał trzech ważnych graczy z rynku pamięci masowych. W 2012 r. wchłonął Hitachi Global Storage Technologies (HGST), trzy lata później kupił  San Disk, a rok temu Tegile Systems. Szefowie koncernu doszli do wniosku, że właśnie nadszedł czas, aby uwolnić zgromadzony potencjał i przejść do ofensywy. W związku z tym podczas konferencji prasowej w San Jose przedstawiono nową linię produktów i ujawniono plany WD dotyczące ekspansji w segmencie rozwiązań dla centrów danych. 

– Jesteśmy inną firmą aniżeli myślicie. Widzimy dla siebie miejsce w świecie gwałtownie ewoluujących danych, które niegdyś były jedynie zapisem transakcji, a dziś są walutą o rzeczywistej wartości – zapewniał Dave Tang, SVP Corporate Marketing and Communications w Western Digital. 

Zdaniem koncernu koniunkturę na rozwiązania do przetwarzania oraz przechowywania danych napędzają dwa trendy: Big Data oraz Fast Data. Jednakże oba zjawiska nie są tożsame i wymagają zastosowania różnorodnych rozwiązań. Dave Tang do kategorii Big Data zaliczył narzędzia służące do analizy, prognoz oraz tworzenia formuł. Z kolei Fast Data wiąże się z przetwarzaniem danych w czasie rzeczywistym, mobilnością czy inteligentnymi maszynami. Western Digital szczególnie duże nadzieje wiąże z rozwojem Internetu Rzeczy. Tang przedstawił wyniki badań, z których wynika, że w 2030 r. wartość danych pochodzących z sensorów IoT wyniesie 3,6 bln dol. 

Szybkie macierze i pamięci obiektowe 

Najnowszym nabytkiem Western Digital jest Tegile Systems. Startup z Newark opracowuje  macierze hybrydowe oraz all-flash bazujące na identycznej architekturze, zestawie funkcji oraz systemie operacyjnym. Analitycy szacują, że WD wyłożyło na zakup Tegile Systems około 900 mln. dol. W ciągu siedmiu lat działalności (2010-2017) startup pozyskał 1,7 tysięcy klientów, w tym  Teslę, Ferrari czy McLaren’a. Niemal rok po akwizycji Western Digital przedstawił nowe macierze z rodziny IntelliFlash N Series, które zadebiutują na globalnym rynku jeszcze w tym roku. Systemy wykorzystują technologię Tegile Systems i obsługują bloki oraz pliki. Wśród prezentowanych w San Jose nowości znalazły się m.in  modele   N5200 oraz N5800  wyposażone wyłącznie w nośniki SSD NVMe. 

Western Digital ma chrapkę nie tylko na rynek macierzy all flash, ale również pamięci obiektowej. W tym drugim przypadku  atutem koncernu mają być systemy ActiveScale P100 i X100.  Produkty pracują pod kontrolą systemu operacyjnego v5 ActiveScale OS, zapewniającego dostęp do plików i obiektów, replikację do chmury, wsparcie dla Dockera i mikrousług, a także dysków o pojemności 12 TB. Warto dodać, że  ActiveScale X100 może przechowywać aż  do 63 PB danych w dziewięciu szafach rack. 

 

Wyspecjalizowane procesory

Western Digital w ostatnim czasie poważnie  zaangażował się w opracowanie procesorów wykorzystujących otwartą architekturę RISC-V.

– Procesory są dla nas jedynie środkiem do osiągnięcia celu. Nie chcemy być w centrum tego biznesu i na nim zarabiać. Niemniej musimy być bliżej mikrochipów i danych. Zauważamy, że branża wykazuje rosnące zainteresowanie procesorami specjalizowanymi, dostrajanymi i optymalizowanymi pod kątem określonego zadania. W pewnym sensie są one podobne do niestandardowych układów ASIC, które są jednak zbyt szczegółowe i mają zbyt długie cykle rozwojowe. My chcemy być gdzieś pośrodku – tłumaczy Martin Fink, CTO Western Digital.

Warto dodać, że Western Digital jest członkiem fundacji RISC-V skupiającej około 100 członków, w tym takie firmy jak Samsung, Google czy Nvidia. Rozwój tej architektury wspiera też liczna społeczność składająca się z inżynierów i naukowców. 

Podsumowując: koncern pokazał w San Jose kilka interesujących rozwiązań. Niemniej trzeba mieć na uwadze, że Western Digital nie jest głównym graczem w segmencie macierzy dyskowych i czeka go długa i niełatwa walka z liderami. Tak czy inaczej, jednym z kluczy do sukcesu będzie współpraca z kanałem sprzedaży. Jeśli szefowie koncernu chcą myśleć o sukcesie, nie mogą jej zaniedbać.