Komisja Europejska wkrótce prawdopodobnie ogłosi oficjalne stanowisko wobec Huawei.

"Zajmujemy się tą ważną kwestią i wkrótce podejmiemy kroki w tej sprawie" – zapowiedziała na targach MWC w Barcelonie unijna komisarz ds. społeczeństwa cyfrowego, Mariya Gabriel.

Bruksela postanowiła pochylić się nad problemem w związku z wątpliwościami co do bezpieczeństwa rozwiązań Huawei i sugestiami współpracy koncernu ze wywiadem, czemu producent wielokrotnie zaprzeczał. Tym niemniej w Europie rośnie niepokój związany z tą marką, a branża nie bardzo wie, co robić.

Niektóre kraje, w tym Polska, rozważają ograniczenia w dostępie do rynku dla Huawei. Pełnomocnik rządu ds. cyberbezpieczeństwa zaznaczył w styczniu ub.r., że najlepszą opcją byłoby wypracowanie wspólnego stanowiska krajów wspólnoty wobec koncernu. Dotąd jednak Bruksela unikała tej opcji twierdząc, że decyzje ws. Huawei są domeną poszczególnych państw.  Unijni komisarze wyrażali jednak swoje zaniepokojenie związane z produktami firmy.

Póki co koncerny telekomunikacyjne, takie jak Vodafone, a nawet konkurenci Huawei do budowy sieci 5G, jak Nokia i Ericsson, są przeciwni zakazom dla tego chińskiego producenta. Utrzymują, że wykluczenie jednego dostawcy z projektów 5G oznacza spore opóźnienia i wysokie koszty.

Niemcy twierdzą, że sprzęt Huawei ma "tylne drzwi"

W minionym tygodniu niemiecki dziennik Handelsblatt przytoczył niepokojące ustalenia berlińskiego Mercator Institute for China Studies. To poufna analiza przygotowana dla niemieckich władz. Wynika z niej, że sprzęt Huawei jest wyposażony w "techniczne backdoory" przeznaczone do utrzymania rozwiązań. Jednak zdaniem ekspertów nie wyklucza to wykorzystania "tylnych drzwi" do szpiegowania, bo – jak utrzymuje Mercator – chińskie prawo może zmusić koncern do umożliwienia służbom dostępu do urządzeń. Instytut ocenia, że Huawei nie może być wiarygodnym partnerem, ale, co ciekawe, nie rekomenduje niemieckim władzom wykluczenia chińskiego koncernu z budowy sieci 5G. Wskazuje, że wobec wszystkich dostawców trzeba zachować najwyższą ostrożność.

Stanowisko Huawei pozostaje niezmienne. Na MWC Rotating Chairman Huawei Guo Ping zapewniał, że firma nie instaluje żadnych "tylnych drzwi" i nigdy tego nie zrobi. Przy okazji wskazał na amerykańskie prawo, które według niego pozwala służbom tego kraju na dostęp do danych także poza granicami USA. Wzywał do ustalenia międzynarodowych standardów bezpieczeństwa. Huawei utrzymuje od dawna, że chińskie regulacje nie mogą zmusić tej firmy do udostępniania danych służbom tego kraju i koncern nigdy się na to nie zgodzi.