"Błagam wszystkich akcjonariuszy HP" – apeluje Carl Icahn według crn.com, mniejszościowy udziałowiec HP i Xerox oraz gorący (i aktywny) zwolennik fuzji obu firm. Zwraca się do akcjonariuszy HP, by naciskali na szefów korporacji w tej sprawie. Jego zdaniem nie ma chwili do stracenia.

"Uświadomcie im, że trzeba natychmiast rozważyć tę szansę, jeżeli po drugiej stronie jest chętny kontrahent" – radzi Icahn, posiadacz ponad 4 proc. papierów w HP i blisko 11 proc. w Xerox. Apeluje o szybkie działania, jednocześnie bez ogródek krytykując pomysły szefów HP. Jego zdaniem plan restrukturyzacji, zarysowany na początku listopada br. przez CEO Enrique Loresa, przypomina "przestawianie leżaków na Titanicu".

List otwarty Icahna do udziałowców HP jest związany z dwukrotnym odrzuceniem przez zarząd oferty zakupu firmy przez Xerox. Szefowie HP nie mają zamiaru nawet usiąść do rozmów, powątpiewając, że ewentualne połączenie sił jest najlepszą opcją dla udziałowców i wskazując szereg innych poważnych wątpliwości (długi, jakie pozostałyby po transakcji, spadająca sprzedaż Xerox, obawy co do rentowności jego biznesu w dłuższym terminie). CEO i prezes HP podkreślają, że wierzą w swoją strategię (surowo ocenioną przez Icahna). W odpowiedzi CEO Xerox zapowiedział próbę wrogiego przejęcia, czyli zwrócenia się z ofertą wartą 33,5 mld dol. bezpośrednio do akcjonariuszy HP, wbrew woli zarządu. Apel Icahna wpisuje się w te działania.

"To absurdalne, że zarząd i kierownictwo HP, z taką historią gorszych wyników i błędów, twierdzą, że doświadczyli nagłego objawienia i oczekują teraz od akcjonariuszy, że zaufają im by zrealizować plan restrukturyzacji, a nawet nie skorzystają z okazji wejść w kombinację, która może przynieść bardzo potrzebny efekt synergii kosztowej o wartości ponad 2 mld dol. i być może uratować firmę" – przekonuje Icahn akcjonariuszy HP. Grzmi, że zarząd ociąga się z przyjęciem oferty w obawie o własne posady.