Rząd zwróci się do Komisji Europejskiej o zgodę na wprowadzenie w naszym kraju obowiązkowego mechanizmu podzielonej płatności VAT. Wniosek w tej sprawie został przyjęty przez radę ministrów. Jeżeli Bruksela da zielone światło, to już w 2019 r. fiskus miałby prawo wprowadzić obowiązek split payment dla wszystkich transakcji objętych obecnie tzw. odwrotnym obciążeniem VAT oraz solidarną odpowiedzialnością. Dotyczyłoby to więc m.in. handlu smartfonami, laptopami, tabletami, dyskami, procesorami oraz materiałami eksploatacyjnymi do drukarek.

Według uchwalonej w końcu ub.r. ustawy, podzielona płatność wejdzie w życie od 1 lipca br. na zasadzie dobrowolności (choć nie do końca – o tym, czy faktura zostanie uregulowana w formie split payment, zdecyduje nabywca, a sprzedawca ma się dostosować).

Mechanizm split payment polega na tym, że zapłata za towar lub usługę jest dzielona na kwotę netto oraz VAT, który trafia na osobne subkonto nadzorowane przez fiskusa. Pieniądze te są zablokowane na poczet należności podatkowych, co ma uniemożliwić wyłudzenia VAT. Przedsiębiorcy stosujący nowy rodzaj rozliczeń będą łagodniej traktowani przez fiskusa. Mogą liczyć m.in. na brak sankcji w VAT i szybszy zwrot podatku (w 25 dni). Z drugiej strony taka zasada ogranicza płynność finansową firm. Sprzedając towar lub usługę otrzymają za nią do dyspozycji mniej gotówki niż dotychczas (tylko kwotę netto, a zakupy będą robić za cenę brutto). Badania z początku br. pokazują spore obawy MŚP co do skutków nowych regulacji dla płynności finansowej i relacji z klientami i kontrahentami.

Za obowiązkiem split payment w branży elektronicznej jest ZIPSEE "Cyfrowa Polska", organizacja zrzeszająca największe podmioty z branży działające w Polsce. W ocenie ZIPSEE podzielona płatność skutecznie zapobiegnie wyłudzeniom VAT w branży, zwiększy bezpieczeństwo transakcji, oczyści rynek z oszustów i tym samym będzie korzystna dla uczciwych przedsiębiorców.